Ostatnie igrzyska Stefana Huli. 2026? "Nie da rady..."

  • 2022-02-11 10:35

- Tata to dwukrotny olimpijczyk, a ja miałem zaszczyt czterokrotnie reprezentować Polskę na igrzyskach. Życzę tego każdemu sportowcowi, by mógł pojechać na igrzyska, walczyć o medale i cieszyć się tym świętem - powiedział nam Stefan Hula, dla którego trwające igrzyska w Pekinie są ostatnimi w karierze.

Hula w minioną niedzielę rywalizował w olimpijskich zawodach na 106-metrowym obiekcie. - Na normalnej skoczni dobrze skakało mi się podczas premierowej sesji treningowej. Myślałem, że to wszystko pójdzie w lepszą stronę, ale drugi dzień treningowy nie był udany. W kwalifikacjach było nieco lepiej, natomiast najlepsze skoki oddałem w konkursie. Szczególnie ten pierwszy. Wiadomo, jechaliśmy z wyższego rozbiegu, warunki miałem niezłe, ale i skok był fajny. Cieszyłem się z tego, przede wszystkim z odległości. Odczucia były dobre. Sądziłem, że taki skok da mi wyższe miejsce, natomiast wylądowałem na 23. pozycji. W finale było trochę gorzej. Nie chciało odlecieć, bo i pchanie na progu było gorsze. Skończyło się 26. lokatą, natomiast i tak byłem zadowolony. Mieliśmy medal, więc to było super zakończenie zawodów i piękna historia - nawiązuje do brązowego krążka, po którym sięgnął Dawid Kubacki.

W środę i czwartek światowa elita testowała 140-metrowy obiekt w Zhangjiakou. - Ta skocznia jest trochę podobna do tej, która znajduje się w Planicy - porównuje olimpijski obiekt do Bloudkovej Velikanki (HS138), gdzie w 2023 roku odbędzie się rywalizacja w ramach mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym.

- Wylatuje się dość wysoko i zawodnikowi wydaje się, że to odleci, a wcale tak nie jest. Trzeba skakać bardzo dobrze, żeby czerpać frajdę z lotu i odlecieć fajne metry. Ja cały czas trochę walczyłem. Jak nie problem z pozycją to moje pchanie na progu nie funkcjonowało należycie. To wymagający obiekt. W żadnej z prób nie odleciałem daleko, więc trudno mi mówić o przyjemności z tych skoków. Nie dogadaliśmy się za dobrze z tą skocznią, ale może jeszcze będę miał szansę i to poprawię? Trochę odpocznę, a w niedzielę być może weźmiemy udział w sesji treningowej. Będzie dobrze, jeżeli dogadam się z tym obiektem - mówi przed poniedziałkową rywalizacją drużynową.

Indywidualnie na dużym obiekcie szansę dostanie Paweł Wąsek. - Nie gadamy ze sobą od czwartku <śmiech> - żartuje Hula. - Cieszę się, bo dla Pawła to będzie debiut na igrzyskach. To dla niego na pewno ważne i da z siebie wszystko. Był lepszy, a ja będę trzymał kciuki i kibicował chłopakom. Jesteśmy zgraną ekipą - dodaje w rozmowie ze Skijumping.pl.

Kolejne igrzyska odbędą się w 2026 roku we Włoszech. Hula będzie miał wtedy 39 lat. Czy start w Italii wchodzi w grę ? - Oj nie... Nie da rady... - ucina 35-latek, który olimpijski debiut zaliczył w 2006 roku w Turynie. Od tego czasu zabrakło go tylko w Soczi.

- Tata to dwukrotny olimpijczyk, a ja miałem zaszczyt czterokrotnie reprezentować Polskę na igrzyskach. Życzę tego każdemu sportowcowi, by mógł pojechać na igrzyska, walczyć o medale i cieszyć się tym świętem - kończy.

Ze Stefanem Hulą rozmawiał Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7956) komentarze: (44)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Monzanator doświadczony
    @j_sakala

    Dokładnie, niektórym się tu włączyła totalna amnezja co do Huli. A teksty, że "nigdy nie aspirował do bycia wybitnym" są po prostu śmieszne. Wybitnych to mieliśmy dwóch skoczków w historii, a Hula na żadnym etapie swojej kariery nie był nawet liderem kadry.

  • Arturion profesor
    @Oczy Aignera

    Ty o jego ojcu piszesz.

  • j_sakala stały bywalec

    Dzisiaj wielu patrzy na Hulę przez pryzmat jego późniejszych dokonań, a zwłaszcza pięknej walki na IO przed czterema laty.
    Mało kto pamięta, że do 29 roku życia na 134 występy w PŚ Hula dokładnie 100 razy plasował się poza czołową ,,30'', a jeśli chodzi o miejsca punktowane to raptem 6 z nich stanowiły lokaty w top 20 (to tyle samo ile miał Murańka w wieku 20 lat).

  • Oczy Aignera profesor
    @Ondraszek

    Brąz na MŚ w Falun w 1974 roku to jednak coś.

  • Ondraszek stały bywalec

    Tak sobie myślę że szkoda. Tacy zawodnicy jak Stefan nie ubliżając mu są sprawcami największych sensacji. Stefanowi się nie udało, był blisko. Ale czy drużyna bez niego zdobyła by 3 miejsce? Czegoś to Wam nie przypomina? Oczywiście Stefan moim zdaniem jest dużo lepszy od Sekupa ( sory jeżeli przękręciłem nazwisko ), ale czy Kanada bez niego wogóle by wystartowała? Bez jego 80 metrowych skoków nie byłoby brązu. Stefan może i nie był gwiazdą ale był nasz i za to mu dziękuję. Nasz Hula bula ;) Zdrowia i zdrowia.... Życzę :)

  • Arturion profesor
    @erytrocyt_ka

    Tym bardziej boli, że nie do końca loteria...

  • erytrocyt_ka profesor

    Do dziś mnie serce boli na wspomnienie tego konkursu na skoczni normalnej sprzed 4 lat, gdy loteria 'zabrała' Stefanowi medal :(

  • j_sakala stały bywalec
    @INOFUN99

    Nie, to nie był wyjątek. Na ogół gdy było kilku skoczków w porównywalnej formie na zawody jeździł Hula. Sezon 2011/2012 to już zupełne kuriozum - można powiedzieć, że to polski rekord w całkowicie nieuzasadnionym wynikami ,,obwożeniu''.

  • INOFUN99 profesor
    @j_sakala

    Może były wyjątki takie jak sezon 2011/2012, ale z reguły Hula jeździł zasłużenie, bo lepszych od niego nie było.

  • j_sakala stały bywalec
    @dervish

    Sezon 2011/2012:

    Hula Stefan - 0 pkt. PŚ w 15 startach
    Zniszczoł Aleksander - 60 pkt. PŚ w 9 startach
    Murańka Klemens - 26 pkt. PŚ w 6 startach

    Rzeczywiście, nigdy nie był wożony, zawsze ,,uczciwie na skoczni wywalczał miejsce w kadrze''...

    Ojciec Huli to stary znajomy prezesa i stąd brało się uwielbienie dla ,,Stefanka'' w związku i sztabie. Oczywiście nie można mu odmówić sukcesów jakie osiągnął pod okiem Horngachera - rzecz w tym, że gdyby wcześniej nie był wożony to w ogóle nie dotrwałby do tego momentu kariery. Wielu bardziej uzdolnionych od niego zawodników nie cieszyło się równą sympatią związku i skończyło ze skokami wcześniej.

  • ivo bywalec

    Oczywiście, że nie da rady. "Sponsorowi" darmowych wycieczek kończy się prezesura.

  • Ondraszek stały bywalec

    Stefan to sympatyczny człowiek. Fakt iż osiągnięciami nie olśniewa, ale... Zdrowia Stefan.

  • Shakyor stały bywalec

    Co prawda, jeszcze kariery nie skończył, ale z tego wywiadu jasno wynika, że długo jej nie zamierza ciągnąć.
    Bardzo sympatyczny i skromny człowiek. Nigdy nie był zawodnikiem na miarę mistrza, ale też nigdy nie schodził poniżej swojego pewnego poziomu. To cud, że mimo lat jego poziom wciąż był wystarczający by być w top6-7 w kraju.

  • W Punkt doświadczony
    szkoda tego medalu w Korei...

    Stefan Hula nie był nigdy skoczkiem wybitnym. I nawet do tego nie pretendował.
    Ale były takie chwile, że gdyby się ciut lepiej dlań ułożyło, to odcisnąłby sie w kronikach skoków narciarskich dużo mocniej.
    No i mielibyśmy jeden medal olimpijski więcej.
    Szkoda...

  • INOFUN99 profesor
    @Karpp

    Miał trochę pecha. Dodajmy jeszcze dwie kontuzje mające miejsce w latach 2009-2011, Kuusamo 2013, Lillehammer 2018.

  • Karpp profesor
    @INOFUN99

    Mógł wygrać w Zakopanem, tam minimalne różnice o tym zdecydowały. I gdyby nie ta nota od polskiego sędziego miałby indywidualny medal olimpijski i to już ustawiałoby go na świetnej pozycji w historii polskich skoków narciarskich.
    Trzeba przyznać, że miał nieco pecha.

  • INOFUN99 profesor

    Wkurza mnie to mówienie, że Hula jeździ za zasługi. Nie ma lepszych i tyle. To jest wstyd, dla tych młodszych, że nie potrafią wygryźć Stefana ze składu. Taki Zniszczoł i Murańka, czy Wolny mogą tylko pomarzyć o takich wynikach, jakie ma Stefan. Dla mnie to po prostu przyzwoity skoczek, ma poszczególne dobre rezultaty na swoim koncie, ale zabrakło powtarzalności, aby nazwać go skoczkiem dobrym, bo nie ukrywajmy, ale Hula miał większość kariery miał słabą/bardzo słabą.
    -13 miejsce w PŚ
    -12 w TCS
    -5 na IO
    -12 na MŚ
    -13 na MŚwL
    To nie są wybitne rezultaty, ale to też nie jest powód do wstydu.
    Uważam, że Stefana było stać na więcej, na to, żeby takie rezulaty jak w sezonie 2017/2018 pojawiały się cześciej.
    Szkoda Korei, bo moim zdaniem 3 grosze dodały od siebie wariacje, związane z przelicznikami.

  • Nikt_ważny profesor
    @dervish

    Dokładnie tak.

    Nie wiem dlaczego do Stefana się przyczepiła łatka gościa, który "ma plecy w PZN" i jeździ jako ich maskotka.

    Hula ma tę przewagę nad resztą szeroko pojętego zaplecza, że naprawdę bardzo rzadko schodzi poniżej pewnego poziomu.

    O tym, że ktoś "jedzie za zasługi" to można mówić, gdy bez chwili namysłu będziemy w stanie wymienić lepszych, którzy nie pojechali.
    Jak na przykład z Kubiakiem w tym roku na letnich igrzyskach.
    Tutaj lepszych nie ma. Można ewentualnie się spierać, że Wolny i Stękała to podobny poziom, ale na pewno nie są oni w tym momencie wyraźnie lepsi. Chociaż obecność któregoś z nich w Chinach by się obroniła.

  • tomek20 weteran

    Nie mieliśmy lepszego zawodnika na te Igrzyska i to jest fakt, a nie opinia i nie jest to wina Stefana. Jemu można tylko gratulować, że nie porzucił marzeń i dopiął swego.

  • dervish profesor

    Napisze tylko tyle: Stefan Hula nigdy nie jeździł na zawody za zasługi. Dostawał nominacje bo uczciwie na skoczni wywalczał miejsce w kadrze. Po prostu nie było lepszych kandydatów nw jego miejsce. Stefan nie ma się czego wstydzić, wprost przeciwnie - to że tak długo utrzymuje się w top 6 czołowej kadry świata to jego sukces i powód do dumy. Niech się wstydzą, Ci którzy przez dekady nie byli w stanie wygrać ze Stefankiem.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl