Co z Wolnym i kadrą B? Thurnbichler odpowiada

  • 2023-01-03 12:33

Początek Pucharu Świata 2022/23 wykreował wyraźną czwórkę liderów reprezentacji Polski. Mowa o Dawidzie Kubackim, Piotrze Żyle, Kamilu Stochu i Pawle Wąsku, którzy regularnie punktują w zawodach najwyższej rangi. Jakub Wolny, a także członkowie kadry B, na tym etapie zimy mają wyraźny problem, by meldować się w punktowanej „30” Pucharu Świata. O kondycji zaplecza porozmawialiśmy z Thomasem Thurnbichlerem, trenerem kadry narodowej A.

Wolny to jedyny z podopiecznych Austriaka, który do tej pory nie znalazł drogi do punktowanej „30” Pucharu Świata, choć miał na to osiem szans. - Kuba latem zrobił naprawdę znaczący postęp w skokach, a także pod kątem fizycznym. Zima nie zaczęła się jednak dla niego dobrze, a presja rosła. Podjęliśmy decyzję o wycofaniu go, ponieważ uznaliśmy, że nie będzie możliwości przywrócenia go do właściwej formy podczas zawodów - powiedział Thurnbichler przed kamerą Skijumping.pl.

- Teraz świetnie wykorzystujemy nasze ośrodki bazowe. Kuba ostatnio trenował w Beskidach pod okiem Krzysztofa Bieguna, w Szczyrku. Skakał na krótszych nartach, by wrócić do podstaw techniki. Wygląda to już naprawdę obiecująco. Dostaję nagrania z jego skokami i jesteśmy w stałym kontakcie - kontynuuje.

- Jego największym problem było niepłynne odbicie. Otwierał górną partię ciała, tracił balans i wycofywał się. Z tego powodu nie było energii w skokach i wykonywał rzut na narty. Opracowaliśmy naprawdę dobry plan, aby przywrócić go do bardziej naturalnego skakania, ze spokojnym podejściem i właściwą techniką. W tym momencie wygląda to dobrze. W pełni ufam Krzysztofowi i jego zdolnościom trenerskim. Wiem, że perfekcyjnie zrealizuje plan, który popłaci w kontekście Kuby - wyjaśnia 33-letni szkoleniowiec.

- W tym tygodniu udadzą się do Zakopanego. Plan zakładał, że Wolny będzie rywalizował podczas FIS Cup w Zakopanem, ale zawody zostały odwołane, więc podejmiemy inne kroki - dodaje.

- Kuba, ze wszystkimi elementami ułożonymi w całość, jest naprawdę ważną częścią naszego zespołu - podkreśla Tyrolczyk.

Po pierwszych zmaganiach drugoligowców trudno wskazać wyraźnego lidera kadry B, który zasługuje na starty pośród elity. - Tak to w tej chwili wygląda, natomiast trudno mi się wypowiadać o tych zawodach i poziomie tych skoczków. Wyniki pokazują jednak czarno na białym, że na ten moment poziom kadry B jest niewystarczający - odpowiada trener Thurnbichler.

Za kadrę B odpowiada trener Maciej Maciusiak i jego asystenci. - Kiedy chcesz wykonać krok w kierunku punktów w Pucharze Świata, moim zdaniem niezbędne jest, by przynajmniej stawać na podium lub wygrywać w Pucharze Kontynentalnym. Wtedy prezentuje się poziom, który faktycznie pozwala awansować do Pucharu Świata, ale w tej chwili tak nie jest. Musimy to przedyskutować i podjąć właściwe kroki - zapowiada Thurnbichler.

- Jestem w stałym kontakcie z Maćkiem Maciusiakiem. Turniej Czterech Skoczni i Puchar Świata są dla mnie naprawdę stresujące i to na nich najbardziej się skupiam, ale zawsze wymieniamy się spostrzeżeniami i staramy się znajdować właściwe rozwiązania. Jakie będą kolejne kroki? W tej chwili wygląda na to, że musimy coś zmienić - kończy najważniejsza postać  kadry A.

Korespondencja z Innsbrucku, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (29836) komentarze: (83)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lataj profesor
    @ZKuba36

    Możesz mówić, co chcesz, ale danie Maciusiaka na stanowisko trenera głównego kadry A byłoby gwoździem do trumny dla polskich skoków. MŚJ, PK i FC to nie wszystko. Wszyscy skoczkowie by chcieli regularnie punktować w PŚ i zdobywać medale wielkich imprez. Sama idea to też za mało. Skoczkowie też chcą zarabiać, a bycie stale w czołówce da gwarancję zaspokojenia potrzeb życiowych bez polegania na sponsorach. Na pewno trenując cały czas z trenerem Maćkiem nie wygra się TCS, nie mówiąc już o kuli. Wstawienie na tak ważne stanowisko przeciętniaka (a to stanowisko wymaga ogromnej odpowiedzialności) spowodowałoby osłabienie Polski, a tym samym przyspieszenie degradacji całej dyscypliny. Niektórzy kibice by odeszli zupełnie od tego sportu, a inni obniżyliby oczekiwania i zaczęliby zadowalać się mniejszymi osiągnięciami niż dotąd.

  • ZKuba36 profesor
    @Lataj

    Aż tak króciutka pamięć, że pamiętasz tylko Stękałę, który na dodatek ma bardzo nietypowe podejście do konieczności trenowania w lecie.
    Podpowiedz mi jakie drużynowe osiągnięcia miałby Horngacher bez wyrzuconych z kadry A przez Kruczka: Kubackiego, Kota i Huli, których Maciusiak, po ciężkich kłótniach z Kruczkiem, w ciągu 1. (słownie: jednego!) sezonu wprowadził z powrotem do PŚ, całkowicie przebudowując fatalny styl Kubackiego.
    Horngacher z kadry A Kruczka przejął tylko Stocha i Żyłę. Wszyscy pozostali, to zawodnicy trenowani przez Maciusiaka.
    Aby Maciusiak nie rywalizował z Horngacherem, Małysz zdegradował Maciusiaka, mianując go trenerem juniorów. Trenerem kadry B został Mateja, który całkowicie rozwalił kadrę B. Nawet "wzmocnienie" Źidkiem nic nie pomogło. Wielu dobrych skoczków zakończyło kariery a pozostali chyba tylko Murańka, Zniszczoł i Stękała.
    Maciusiak w ciągu kilku miesięcy tak przygotował juniorów (z Pilchem), że na MŚJ jechali jako pewni medalu, z dużymi szansami na złoto w drużynie.
    Małysz był tak zachwycony drużyną i formą Pilcha, że za Ocean pojechał nawet z Małżonką, aby zrobić sobie wspólne zdjęcie ze zwycięzcami MŚJ. Przypadek sprawił, że stało się inaczej. Kastelik przewrócił się i zdjęcia nie było. Kastelik musiał zakończyć karierę.

  • Karpp profesor
    @Kolos

    Gdyby Kruczek miał takie wyniki jak Thurn to pracowałoby do dzisiaj z reprezentacją. Bo co innego miałby robić? Udawać jakiegoś dyrektora?

  • Karpp profesor
    @FLAFU

    Tak tak Thurn zepsuł Habdasa po jednym dniu :)
    Może właśnie Habdas przeżywa szok. Do tej pory uczony przez wuefistów niech patrzy jak wygląda profesjonalizm. Coś to na przyszłość da.

    A przypomnij mi kogo trenował od początku Thurn i przepracował z nimi cały okres przygotowawczy?

    A Piotruś kolos niech skrytykuje swojego ulubionego Tajnera bo to on go tak załatwił dając mu tylko 5 :)

  • FLAFU stały bywalec
    @Kolos

    Tak naprawdę tylko Wąsek zrobił jakiś krok do przodu za Austriaka. Bo Habdas to jedna wielka skacząca kompromitacja i bez techniki i psychiki. Jak wziął go w swoje "ręce" to skacze jak paralityk. Już tvn-y obwieściły o Habdasie jaki to talent i najlepszym juniorem świata zrobiły. A tutaj już Kazach Wasiliew ma lepszą technikę od niego, taka prawda. Wolny skacze fatalnie. Hula kolejna tragedia, ale u niego było do przewidzenia. Pilch tak samo skakał coraz gorzej..
    Pomijam trio weteranów, z nimi to inni trenerzy mieli sukcesy. No moze Kubacki się najbardziej z nich podciągnął i ma życiową formę.

  • Kolos profesor
    @Xander1

    O ile za Horngahera można od biedy powiedzieć, że taki Stoch i Żyła byli w "kwiecie wieku" (choć i tak były utyskiwania na podstrzałą kadrę już wtedy), to za Dolezala to już byli weterani, wiadomo o te 2-3 lata młodsi (na starcie kadencji Dolezala) niż dziś, ale jednak weterani.

    I dlatego były oczekiwania wasze od Thurnbichlera, że zrobi zmianę pokoleniową, odmłodzi skład i co? I nic. Robi wyniki tymi samymi weteranami co wcześniej poprzednicy a dalej jest czarna dziura.

    Czyli nie spełnił waszych oczekiwań, ale i tak robicie z niego cudotwórcę... Tylko dlatego, że ma austriacki paszport...

  • Xander1 profesor
    @Kolos

    Nikt nie mówi o cudotwórcy, tylko ty milion razy powtarzasz to słowo. Jakoś nie widzę by ktoś inny z tego forum używał takiego określenia, ale ty żyjesz w jakieś innej rzeczywistości. A swoją droga spójrz na metrykę. Horn i Dolezal mieli pod sobą młodszych o kilka lat zawodników i dużo łatwiej było zrobić z nich kogoś na czołówkę. Thurn dał nową moc starym dziadkom. To niesamowite, ze po tak słabym zeszłym sezonie nadal możemy się cieszyć z tak wielkich sukcesów. Przecież już rok temu wydawało się że to ostatnie podrygi Żyły i Stocha. A w tym skaczą bardzo dobrze.

  • Kolos profesor
    @Karpp

    O tyle łatwe, że Kruczek miał takie wyniki, Horngaher miał i Dolezal też miał. Co gorsza w dużej mierze wszyscy mieli te wyniki na tych samych nazwiskach zrobione.

    Oczywiście nie wszyscy z wymienionych zaczynali czy kończyli na takim poziomie, ale mieli sezon, dwa, różne fragmenty różnych sezonów takie jak i Thurnbichler a w sumie nawet i lepsze.

    Więc nie wiem czemu akurat Thurnbichleta okrzyknęliście cudotwórcą, bo Kubacki wygrywa?, bo Żyła zaliczył parę wyników w top 10 i nawet pojedyncze podia? Bo Stoch jeszcze żyje i jako tako skacze? Bo jest 1 (słowe: jeden) skoczek po za tym trio zdolny punktować w PŚ, a to i tak na poziomie trzeciej dziesiątki,?

  • M_B profesor
    @Lataj

    Tzn patrząc uczciwie na dokonania Maciusiaka to nie jest tylko ten jeden sezon Stękały.

    Z jego najlepszy sezon można śmiało uznać ostatni sezon Kruczka jako trenera kadry A.

    Wtedy swój życiowy na tamten moment sezon zaliczyli z jego podopiecznych Hula, Kubacki i Stękała - wszyscy solidne punkty w Pucharze Świata.

    Dosyć ładnie odbudowany został Maciek Kot (sezon później już u Horngachera życiowy sezon w PŚ - niestety po nim już pikowanie w dół)

    Daleki jestem od wyrzucania kompletnie Maciusiaka, tym niemniej też zgadzam się że kadrze B przydałby się nowy fachowiec i tutaj zastanowiłbym się nad być może przywróceniem Maciusiaka do kadry juniorskiej (nie oszukujmy się - w każdej kadrze nie ma szans że będziemy mieli trenerów zagranicznych).

    Co mogłoby być argumentem za Maciusiakiem w kadrze juniorskiej ?

    Przede wszystkim umiał tych juniorów wykreować. Po zakończeniu wieku juniorskiego przez nasze pokolenie wywożące co MŚJ medale (czyli m in Murańków i Zniszczołów) zdołał wykreować nowych dobrych juniorów (Stękała, Kastelik, Wąsek, Pilch, a byli jeszcze Kantyka i Leja ) dzięki czemu mieliśmy jeszcze jakiś czas juniorów zdolnych skakać coś na poziomie powyżej Fis Cupu, a w późniejszym czasie był już z tym spory problem (tak naprawdę po Pilchu i Wąsku do czasu Habdasa nie mieliśmy juniora który byłby w stanie swobodnie punktować nawet w Pucharze Kontynentalnym).

    Co do jakiegokolwiek najeżdżania na Thurnbichlera aktualnie jest to dla mnie śmieszne - owszem sam nie uważam go za jakiegoś cudotwórcę aktualnie , ale jednak zdołał wprowadzić Kubackiego na życiowy poziom aktualnie, Żyłę na najbardziej regularny poziom skakania przynajmniej do tej pory oraz Wąska na życiowy poziom więc patrząc na to że ma 5 podopiecznych z czego tylko jeden okrutnie zawodzi można go ocenić jak najbardziej wysoko. Osobiście wymagam by w następnym sezonie udało się wykreować chociaż ze dwóch zawodników na poziomie aktualnego Wąska - wtedy będzie wiadome że idzie to w dobrą stronę , bo metryki nie da się oszukać - Żyła i Stoch mają rocznikowo po 36 lat - nawet jak zdoła się ich utrzymać jeszcze ze 2 sezony na światowym poziomie to będzie to naprawdę cud, a Kubacki też najmłodszy już nie jest . Dlatego trzeba kreować wśród młodszych zawodników by dajmy na to w sezonie 2024/2025 nie obudzić się z ręką w nocniku

  • Lataj profesor
    @ZKuba36

    Twój Maciusiak może i ma na koncie dokonania w postaci wywalczonych przez jego podopiecznych siódmych miejsc na PŚ. Ale nigdy nie wprowadził żadnego na poziom stałego miejsca w szerokiej światowej czołówce. Może Stękała miał jeden dobry sezon, ale nic poza tym. Tajner i Małysz za dobrze się czują z Maćkiem i dlatego jeszcze go nie wywalili na zbity pysk. On ma ciepłą posadę, zaś oni liczą na tu i teraz, a o odległej przyszłości ani śmią myśleć. Gdyby się nad nią skoncentrowali, mielibyśmy podmiankę ciepłoposadkowicza, który już wiele lat pracował i nie zebrał owoców, na kogoś mentalnie dojrzałego na stanowisko trenera kadry. Maciusiak, nieważne jaki miałby warsztat (który w jego przypadku jest kwestią dyskusyjną), nie ma do tego głowy. Może co najwyżej być asystentem. Biegun i Topór zaś mogą się uczyć od najlepszych.

  • ZKuba36 profesor
    @mateusz3951

    Thurnbichler niech się nie martwi o zaplecze. Na początek niech doprowadzi do poziomu PŚ tylko 6 skoczków. Wybór ma olbrzymi, od juniorów do seniorów. Dodatkowe, 7. miejsce załatwi Maciusiak.

  • M_B profesor
    @Xander1

    A samo stanowisko przed Kupczakiem było proponowane Stefanowi Huli , który jeszcze jednak chciał poskakać :). Tyle że tutaj mamy jeszcze inną stronę medalu - żeńskie skoki i ich dobro kompletnie nie obchodzi PZN-u, mimo że potencjalnie powinno :)

  • Xander1 profesor
    @Qrls

    Idealnym przykładem do tego co napisałeś jest Szczepan Kupczak, który prowadzi panie. Gdy został ich trenerem był jeszcze czynnym zawodnikiem, bez żadnego wykształcenia i przeszkolenia jako trener czy nawet kontaktu w pracy z kobietami. Tak to niestety u nas wygląda. Robimy trenerów z byle kogo i to dosłownie. Jesteś byłym zawodnikiem i z automatu stajesz się trenerem.

  • Qrls weteran
    @Kolos

    Ja rozumiem że skoki to nie piłka nożna i trenerzy nie wyrastają jak grzyby po deszczu i wiadomo że byli skoczkowie idą tą drogą i fajnie. Ale trener musi nabrać doświadczenia jako asystent kogoś wielkiego, musi się rozwijać przy kimś, samouki wrzuceni na głęboką wodę zbyt wcześnie toną to jedna rzecz a druga, ktoś musi robić przesiew i odrzucać tych którzy może i mają wiedzę i możliwości ale nie mają osobowości która pozwala zostać dobrym szkoleniowcem, tacy mogą być asystentami, którzy pomagają trenerowi ale nie prowadzą zawodników bo nie potrafią ich budować w strefie mentalnej.

    Nasi trenerzy w Polsce po pierwsze nie są weryfikowani pod względem tego czy nadają się na tą funkcję jako charakter i trener (jeśli się nie nadają to przecież można znaleźć im inną funkcję w sztabach) a warsztatu nie mają od kogo podglądać bo zdalnie to można sobie na yt filmiki oglądać jak wymienić żarówkę w golfie ale mechanikiem dzięki yt nie zostaniesz. Austria ma takich trenerów dzięki temu że uczą się od najlepszych i mają system który wrzucają nowego kandydata przez co mu jest łatwiej a u nas, nie ma nic systemowo tylko dobra to zatrudniamy cię tu i jakoś to poleci, zmienia się sztab w A zmienia się wizja i wszystko od nowa a ten na końcu łańcucha nie wie już czym się różni bułka od chleba. Chyba jasnym jest że szkolenie trenerów u nas nie działa, bo jak by tak było to zbudowani na złotych czasach (Małysz -> Stoch -> Żelazna trójka) trenerzy zatrudniani byli by w czołowych kadrach a nie są.

  • Karpp profesor
    @Kolos

    Wziął sobie piątkę, dwóch skacze w czubie od początku, trzeci powoli tam doskakuje. Czwarty skacze na dwudziestkę. Przecież to takie łatwe, każdy przykładowy Kruczek osiągnąłby takie wyniki.
    Generalnie Thurn jest słaby i trzeba go wywalić.. mamy młodego zdolnego trenera Kwiatkowskiego i wielu innych wuefistów w Zakopcu. Po co przepłacać?

    Qrls
    Od ponad 10 lat ludzie tutaj tłumacza świat Kolosowi. Z marnym skutkiem. Kiedyś jedna z moich nauczycielek powiedziała „słonia by wcześniej nauczył” :)

  • Qrls weteran
    @Kolos

    To nie jest tak że on poszedł, przecież sam nie ustalał i nie akceptował sobie warunków kontraktu. A poprzedni sezon pokazał że to nie są samograje. Wielu trenerów (światowo w sporcie) przyzna że wielcy zawodnicy są dużo trudniejsi do prowadzenia, są oporni na zmiany (bo przecież ja wiem dobrze co mam robić), są kapryśni i ambitni do tego stopnia że ciężko ich zbudować na średnich wynikach by z czasem je polepszyć, oni chcą być top tu i teraz, szczególnie dotyczy to wielkich zawodników z ogromnymi sukcesami jak Stoch. Jeśli Stoch dzięki obecnemu sztabowi zbuduje się mentalnie i przewalutuje się w głowie na to co jest teraz i że seryjne zwycięstwa, worek medali, TCS'y czy KK już nie wrócą to dalej może być naszym top 1-3 przez następne dwa/trzy sezony zanim zjedzie jak Amman (co przy stanie naszej kadry B nie oznacza że dalej będzie mógł być naszym pewniakiem na PŚ) i będzie się cieszyć z fajnych miejsc nawet 10-20 i przebłyskami nawet na podium, jeśli tak go zbudują mentalnie to dla mnie ten sztab wygrał. Przepraszam ale Doleżal nie miał tego i nie potrafił do niego dotrzeć, a Horn trenował go w wieku gdzie był światowym kotem. To jak technicznie zmienił się Kubacki to jest sztos, Żyła i stabilne skakanie, to też coś nowego. Zobaczymy co przyniesie druga połowa sezonu oczywiście ale na tu i teraz efekt nowej miotły zadziałał perfekcyjnie.

  • Kolos profesor
    @Qrls

    Skokowy światek nie jest zbyt duży. Nie tylko w Polsce ale nigdzie na świecie (może po za Norwegią). Spory odsetek byłych skoczków zostaje trenerami. Tak jest i w Polsce i w Austrii. W Austrii to chyba większy nawet odsetek niż w Polsce. Nie ma za wielkiego wyboru, ktoś się sprawdzi a ktoś nie, to normalne. System trenerski w Polsce i w Austrii jest ten sam. Musisz mieć podstawowe papiery, a reszty i tak się uczysz w praktyce. I w Austrii są słabi trenerzy i wybitni.

  • Kolos profesor
    @Qrls

    Teorie są różne, jedni trenerzy wolą mniejszą grupę, inni większą, niektórzy pracują tylko indywidualnie...

    Generalnie Thurnbichler poszedł na łatwiznę - wziął pięciu skoczków z których trzech to samograje (Stoch, Kubacki, Żyła), czwarty to też żaden no name z solidnymi przebłyskami w PŚ (Wąsek), a piąty to też zawodnik z potencjałem i niezłymi wynikami w PŚ (Wolny) który jednak z pod ręki Thurnbichleta jest jeszcze słabszy niż wcześniej.

    No cóż, budujące to nie jest.

  • mateusz3951 weteran

    Ciekawe czy po sezonie Małysz będzie chciał pozostawić na stanowisku Maciusiaka i Kwiatkowskiego. Sam Thurnbichler nie odmieni oblicza polskiego zaplecza, a nasza Wielka Trójka już młodsza nie będzie.

  • Roxor profesor
    @King

    Wolny nie bardzo. Sezon temu, Letnie GP miał jeszcze bardziej udane (z tym że wcześniejszy sezon kończył całkiem dobrymi wynikami). Więc schemat się powtarza, obiecujące lato i słaba zima, tylko że poziom niżej. No ale ten poziom jest już tak niski, że może w końcu się odbije.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl