Kubacki przerwał serię Graneruda. "Będę walczył do końca"

  • 2023-01-05 02:30

Środowy konkurs 71. Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku zakończył się zwycięstwem Dawida Kubackiego. Dla 32-latka to dziesiąta pucharowa wiktoria w karierze, piąta tej zimy i pierwsza na Bergisel. Polak tym samym przerwał serię Halvora Egnera Graneruda, który był niepokonany w niemieckiej części wyścigu o Złotego Orła.

Kubacki do tej pory nie triumfował w Innsbrucku. - Zaczynam trochę poprawiać te swoje statystyki, odnośnie tej skoczni. Okazuje się, że przed zawodami nie bredziłem. Jak mówiłem, statystyki statystkami, ale wierzę, że potrafię sobie poradzić na tej skoczni - powiedział przed kamerą Skijumping.pl.

Mistrz świata z Seefeld wygrał po skokach mierzących 127 oraz 121,5 metra. - Nie był to w stu procentach kompletny dzień. Pomijając warunki, mam świadomość tego, że w finale skok mógł być lepszy, a lot dłuższy. Liczyłem na taki skok, pewnie nie tylko ja, ale wkradł się drobny błąd i nie poszło tak czysto, jak choćby w pierwszej rundzie. Mogę być jednak zadowolony z całego dnia, bo stanąłem na najwyższym stopniu podium, mimo jakiegoś błędu. To naprawdę budujące, a w dodatku mamy trzech Polaków w "10" - zaznacza podopieczny Thomasa Thurnbichlera.

Nasz zawodnik po wtorkowych kwalifikacjach na Bergisel zwracał uwagę na techniczny przełom, który nastąpił po treningowych próbach w Tyrolu. Czy wyciągnięte wnioski przełożyły się także na skoki konkursowe? - Najbardziej było to widać w pierwszej serii. Ten skok jakościowo rzeczywiście był zbliżony do tego, co pokazywałem wcześniej. Była lepsza rotacja i więcej prędkości w powietrzu. Mimo niskiej belki chciało to lecieć, więc to funkcjonuje fajnie. W drugiej serii też to zadziałało, choć nie tak skutecznie, bo pozycja najazdowa nie była tak dobra, jak w pierwszej serii. Wiem, że to wszystko działa i to wlewa nadzieję w moje serce, że te skoki wracają do tych naprawdę fajnych - odpowiada.

Kubacki w środę przerwał marsz Graneruda po Wielkiego Szlema. - Jak najbardziej jest to indywidualna satysfakcja, aczkolwiek wiemy, jak wygląda sytuacja w Turnieju. Mamy jeszcze jeden przystanek przed sobą, a ja będę walczył do samego końca - mówi Polak, który w turniejowej klasyfikacji traci do Norwega 23,3 pkt.

Korespondencja z Innsbrucku, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5224) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Luk profesor

    Kubacki ma jeszcze szansę na Złotego Orła. Co prawda niewielką, ale nie zerową. Tak samo Żyła oraz Stoch mają jeszcze szansę na podium.
    Wystarczy sobie przypomnieć sytuację z 65. TCS w sezonie 2016/2017 :)

  • Nikt_ważny profesor
    @Pavel

    Tragedia nie, ale dalej bardzo duża różnica.
    Jeszcze dużo zależy od tego czy belka jest ustawiona bardziej na +5 czy -5. Ostatnio raczej jest ustawiana nisko (i słusznie), a wtedy żeby nie przepaść nawet z małą rekompensatą trzeba być geniuszem.

  • Pavel profesor
    @Nikt_ważny

    Nie do końca, zmodyfikowali wzór wyliczający rekompensatę i te +5 uzyskiwane jest z słabszego wiatru niż np w poprzednim sezonie. Takie widełki to jeszcze nie jest tragedia.

  • Nikt_ważny profesor
    @majkiel

    Wystarczy taki wiatr jak wczoraj i już może się wydarzyć wszystko.
    Zmiany z ok. +5 na -5 to naprawdę dużo

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony

    Jeżeli Dawidowi uda się wygrać ostatni konkurs, to nawet przy wygranej HEGa w generalce Turnieju zbiór narzekających będzie pusty. Szczególnie jeżeli Piotr powróci na wyższe pozycje, a Kamil przynajmniej powtórzy ostatni wynik.

  • majkiel doświadczony
    @Nikt_ważny

    Mało prawdopodobne, zwłaszcza przy stabilnych warunkach. Co innego jak pogoda trochę pomoże, wówczas może być różnie.

  • Nikt_ważny profesor

    No i dobrze, trzeba walczyć do końca.

    Wczorajsza pierwsza seria pokazała, że odrabianie kilkunastu punktów na skok jest możliwe. Mało prawdopodobne, ale wciąż możliwe.

  • Krzakoski początkujący
    Brawo za wczoraj

    Ale wygrać turnieju nie dasz rady

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl