"Podjęliśmy pełne ryzyko" - Thurnbichler o manewrze przed skokiem Kubackiego

  • 2023-03-05 20:11

- Nie jestem w pełni usatysfakcjonowany, to oczywiste. Jestem bardzo zadowolony, jeżeli spojrzymy na całe mistrzostwa, i dumny z postawy całego zespołu. Wracamy do domu z dwoma medalami! - podkreśla Thomas Thurnbichler, dla którego był to debiut na światowym czempionacie w roli trener Biało-Czerwonych. W drużynówce, która wieńczyła mistrzostwa w Planicy, nasza ekipa wylądowała tuż za podium.

- Jak mówiłem w piątek, musieliśmy zaakceptować rolę faworyta, także do zdobycia złotego medalu. Powiedziałem też, że o podium powalczy pięć ekip. Nie można było popełnić zbyt wielu błędów, a w sobotę popełniliśmy ich za dużo, co zakończyło się czwartym miejscem - komentuje austriacki szkoleniowiec, który przejął naszą kadrę narodową przed sezonem 2022/23.

Dawid Kubacki, na życzenie trenera, skakał w ostatniej grupie z najazdu skróconego o dwie platformy. Dlaczego 33-latek zdecydował się na dwie, a nie jedną belkę? - Podjęliśmy pełne ryzyko. Traciliśmy ponad 17 punktów do Austrii. Monitorowałem wiatr podczas finałowej grupy. Było dość stabilnie, z lekkim wiatrem w plecy. Wiedziałem, że w optymalnym scenariuszu Dawid jest w stanie skoczyć wymagane 131,5 metra, by dostać dodatkowe punkty. Trochę zabrakło, ale musieliśmy zaatakować. Do tego trudno było się spodziewać, że Kraft zepsuje skok w decydującej serii. Podjęliśmy próbę, by zdobyć medal, ale nie udało się. Tyle - odnosi się Thurnbichler.

- Nie powiedziałbym, że to był najgorszy dzień mistrzostw w naszym wykonaniu. Olek Zniszczoł pokazał solidne skoki, Dawid Kubacki oraz Kamil Stoch też. Musimy wziąć pod uwagę cały kontekst, który doprowadził nas do tego dnia. Na początku mistrzostw Dawid zmagał się z kontuzją pleców, a następnie zachorował, co spotkało także Piotrka Żyłę. Skoki Piotrka w dużej mierze są uzależnione od czucia własnego ciała, a w sobotę mu tego zabrakło. To nadal były dobre skoki, ale niewystarczające... - kontynuuje.

- Czy to były najtrudniejsze zawody mistrzostw? Wszystkie były trudne... Możemy spojrzeć na Austriaków. Przyjechali tu w świetnej formie, a musieli czekać na medal do ostatniego konkursu. Sięgnęliśmy po dwa krążki w wyjątkowo wyrównanej rywalizacji. Każdy konkurs był tu doprawdy wymagający, więc nie pokuszę się o wskazanie najtrudniejszego - dodaje.

- Tej zimy mamy jeszcze kilka celów do zrealizowania. Najpierw Raw Air, potem Lahti, a na koniec loty w Planicy. Widzę, że chłopacy wrócili do wysokiej formy. Teraz czas na regenerację w domach, a od środy wracamy do zajęć. W czwartek czeka nas lot do Oslo. Jestem przekonany, że w tym sezonie osiągniemy jeszcze dobre wyniki - zapowiada 33-latek, który w ostatnim okresie Pucharu Świata ma prawo wystawić sześciu reprezentantów naszego kraju.

Korespondencja z Planicy, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6198) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • papa_s weteran
    @Horenn Nie sądzę

    Skok składa się z wielu elementów. Popatrz na regulamin za co są odejmowane od bazowej punktacji 20. Rzadko zdarza się idealny lub prawie idealny skok. Zawsze można się do czegoś przyczepić a to złe wybicie a to zła rotacja przy progu, itd, itp.

  • Arturion profesor
    @CRIMSON

    Otóż @dervish w poście poniżej Twojego udowodnił, że miała znacznie.
    A faktem jest, że pokonanie akurat Niemców, ma dodatkowy smaczek. Chodzi o Horna, a nie o jakieś kompleksy narodowe.
    Dla "niedzielnego kibica" faktycznie może się liczyć tylko zwycięstwo, dla "sobotnio-niedzielnych" także i inny medal - tylko.

  • Horenn stały bywalec
    @break90

    Bez problemu z telewizora oceniłbym lepiej niż sędziowie.

  • CRIMSON bywalec
    @dervish

    ryzykowanie przegrania z Niemcami? Co za bezsensowne podejście. Co za różnica czy jesteś 4/5/6/7/8? Tak naprawdę ŻADNA. Albo masz medal jesteś na podium albo nic. Co ambitniejsi uważają że albo wygrałeś albo cała reszta nie ważna ale nie idąc tak daleko to przegrana czy wygrana z Niemcami nie miała tutaj żadnego znaczenia.

  • dervish profesor
    @Adrian AZ

    Dla mnie ważne żeby było wyżej od Niemców. Zwłaszcza od Niemców. ;)
    Poza tym prestiż 4 miejsca wyraźnie wyższy niż 5 które można tu było dostać praktycznie bez walki (można powiedzieć bylismy na nie skazani za sam udział w zawodach) bo w rozgrywce liczyło się tylko 5 nacji. 4 miejsce oznacza pokonanie mocnego przeciwnika, 5 - przegraną ze wszystkimi liczącymi się w stawce. 5 miejsce to prawie jak ostatnie. Po prostu porażka, bez jasnych stron. Zupełnie inny odbiór i poziom satysfakcji.

    Dla skoczków wyższa pozycja drużyny to wyższe stypendium dla Zniszczoła. (reszta drużyny już wcześniej w konkursach indywidualnych zapewniła sobie stypendia - wyższe (Kubacki za brąz, Zyła za złoto) lub równoważne (Stoch za 4 miejsce).
    Jest różnica między 4 (4140 zł) a 5 miejscem (3680 zł). Wyliczenia dla podstawy 2300 zł. Nie wiem czy jest ona aktualna czy może jest lub będzie wyższa w momencie naliczania. Mozna się spodziewać jakiejś rewaloryzacji związanej z inflacją.

    A co do medalu to poniżej zostało udowodnione i wyliczone, że kalkulacja z obniżaniem belki o 2 stopnie i w ogóle z obniżaniem była błędna. Nie zwiększała szans medalowych zamiast tego generowała ryzyko przegrania zdawałoby się pewnego 4 miejsca.

  • Adrian AZ profesor
    @dervish

    A co zmieniało to, czy byśmy przegrali z Niemcami, czy nie? No tak, bo kij z medalem, ważne, żeby być wyżej od Niemców!

  • Mucha125 profesor
    @Mluki

    Lepiej trzeba pytać jak to jest możliwe że wprowadzili błędne pkt za belkę

  • skakanie_na_sniadanie stały bywalec
    @dervish

    No tak, bo w twoim małostkowym zakompleksionym móżdżku celem nadrzędnym jest wygrana z Niemcami, to że nie mamy medalu to jeden kij :DDD

  • break90 weteran
    @atalanta

    Co do skoku Krafta to jest to gdybanie. Nigdy się nie dowiemy „co by było gdyby”. Turnbichler podjął ryzyko - chciał atakować podium. Nie wyszło ale według mnie bardzo dobrze, ze spróbował. Niektórym nie podoba się ta możliwość obniżenia belki na wniosek trenera ale ja nie widzę w tym nic złego. Skoro trener ma taką możliwość to można to potraktować jako element strategii

  • break90 weteran
    @Mluki

    Każdy kto choć trochę się interesuje skokami doskonale wie dlaczego tak jest. Sędziowie oceniają styl z dość dużej odległości, często pod niezbyt korzystnym kątem a do tego nie mają możliwości skorzystania z powtórek. Obejrzyj sobie jakiś konkurs i spróbuj ocenić styl po pierwszym ujęciu - nie patrząc na powtórki i zobacz czy Twoje oceny będą sie zgadzać z tymi sędziów albo spróbuj chociaż wychwycić poprawnie wszystkie elementy za które sędzia powinien odjąć punkty.

    Pytania o oceny powinny być kierowane do Pertile - kiedy dadzą sędziom pogląd powtórek oraz wykres siły wiatru? Jak na razie wydaje się to optymalnym rozwiązaniem. Do tego nie jest to zmiana bardzo kosztowna a ile mogłaby zmienić!

  • sorantor250 weteran
    @23haze

    o który filmik chodzi?

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony
    @sorantor250

    Piotr to Piotr. W RA może ledwie łapać się do trzydziestki, aby w Planicy wyskoczyć jak diabeł z pudełka po podium albo i wygraną. Kamil po pauzie powinien dojechać do końca z niezłym stanie — co więcej, ponieważ inni też się męczą, może nawet otworzyć się dla niego jakaś szansa na ładny wynik.

  • 23haze doświadczony

    A mnie cały czas nurtuje ten filmik z imprezy po złocie na normalnej skoczni. Tak nie zachowuje się profesjonalna ekipa w trakcie mistrzostw.

  • Mluki bywalec

    A tak z innej beczki, to zastanawia mnie jedno: dlaczego po zawodach żaden z dziennikarzy nie rozlicza sędziów z ich pracy? Nigdy nie widziałem żadnego wywiadu z sędziami po zawodach. A przecież dość często zdarzają się absurdalne sytuacje, np. jeden zawodnik skoczy 130 m w ładnym stylu i dostanie po 18,0 pkt a inny, utytułowany zawodnik też skoczy 130 m, ale z zachwianym lądowaniem, a również dostanie 18,0 pkt.
    Czy ktoś w ogóle tych sędziów kontroluje?
    I kiedy w końcu sędziowie przestaną dawać noty za odległość?

  • sorantor250 weteran

    Jestem ciekawy, jak nasi emeryci zniosą trudy Raw Air. boje się, że na sam koniec cyklu mogą już solidnie nie dojeżdżać fizycznie, zwłaszcza Kamil i Piotrek..

  • dervish profesor

    Tyle że 131.5 metra nic nie zmieniało przy założeniu, że Kraft skoczy swój przyzwoity skok taki na 130-133 m. 17 pkt to jest ok 9.5 m. Na to, że AUT aż tak zawali jak zawalił (127 m) Thurn nie mógł liczyć. Kompensata za dwie belki to równoważnik ok 6 m. Po doliczeniu kompensaty 131.5+6 m =137.5 m. Tyle Kubacki był w stanie skoczyć bez obniżania i bez ryzyka ( w obu przypadkach musiałby oddać swój super skok). Przy tak dalekim skoku Kubackiego trudno było zakładać, że Kraft skoczy tylko ok 128. A tylko wtedy mielibyśmy szanse na wyprzedzenie AUT.
    A przy tak zawalonym skoku Krafta (127 m) to nie trzeba było obniżać belki, wystarczyło, że bez obniżania Kubacki skoczyłby swój bardzo dobry skok w okolicy 136 m a nawet troszkę mniej bo doszłyby wysokie noty o które trudno by było przy skoku na 131 m z obniżonej belki.
    Tak czy siak obniżanie belki o dwa stopnie to była błędna kalkulacja i niepotrzebne ryzykowanie przegranej z Niemcami.

  • atalanta doświadczony

    Co do wymaganej odległości, w tekście jest błąd albo Thurn się pomylił. 95% HS to 131m (tak jest w protokole FIS) a nie 131,5m.

  • atalanta doświadczony
    @Rawianek

    No właśnie nie mogliśmy. Liczby nie kłamią, wystarczy przeanalizować punkty. Dawid nie miał szans, żeby za ten skok z bardzo obniżonej belki uzyskać większą notę niż za skok z belki regulaminowej. Chyba, żeby nagle wiatr się odkręcił na przedni, ale cud się nie zdarzył.
    O mojej teorii na temat zepsutego skoku Krafta już pisałam w innym wątku, ale powtórzę. Moim zdaniem zepsuł pod presją spowodowaną obniżeniem belki dla Dawida. Gdyby tego obniżenia nie było, wykonałby normalny skok, bo przewaga Austriaków była duża i bezpieczna.

  • Rawianek weteran

    Nie było nic do stracenia. Mogliśmy tylko zyskać.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl