Powroty! Schuster i Hornschuh pomogą niemieckim skoczkom

  • 2023-04-21 11:00

Niemiecki Związek Narciarski wdraża zapowiadane zmiany przed sezonem 2023/24. W ramach nowego rozdania w szeregach tamtejszej reprezentacji skoczków pojawili się dobrze znani Werner Schuster i Ronny Hornschuh, którzy mają zadbać o zaplecze ekipy dowodzonej przez Stefana Horngachera.

Największym zaskoczeniem jest powrót Wernera Schustera. 53-letni Austriak w latach 2008-2019 prowadził męską kadrę narodową naszych zachodnich sąsiadów, po czym przeniósł się do szkoły sportowej w Stams. Dodatkowo były zawodnik udzielał się w roli telewizyjnego eksperta. Od tego roku Schuster ponownie wesprze Niemiecki Związek Narciarski, gdzie będzie odpowiedzialny za rozwój młodzieży - zostając głównym trenerem-koordynatorem tej gałęzi.

- Naprawdę nie mogę się doczekać nowego wyzwania i możliwości wniesienia mojej wiedzy oraz doświadczenia jako trener młodzieżowców. Podczas pełnienia funkcji głównego szkoleniowca reprezentacji miałem okazję poznać system i wielu trenerów w Niemczech. Jestem głęboko przekonany, że w tym kraju, z takim systemem bazowym, mamy najlepsze warunki, aby w przyszłości systemowo wprowadzać skoczków na światowym poziomie - czytamy słowa Schustera w piątkowym komunikacie prasowym.

Kolejnym z transferów Niemców jest Ronny Hornschuh, który po szwajcarskim etapie trenerskiej kariery wraca do rodzimej federacji. 48-letni Niemiec do końca minionego sezonu odpowiadał za reprezentację Helwetów, której towarzyszył nieprzerwanie od 2015 roku. Wcześniej zbierał doświadczenie w niemieckich grupach bazowych. Teraz Hornschuh został głównym trenerem niemieckiej kadry narodowej B. Jego asystentami będą Peter Rohwein, Jens Deimel i Christian Heim. Hornschuh zastąpi na tym stanowisku Andreasa Mittera, który dołączy do sztabu Stefana Horngachera, wypełniając lukę po Bernhardzie Metzlerze - nowym szkoleniowcu austriackich skoczkiń.

- Możliwość ponownej pracy w strukturach Niemieckiego Związku Narciarskiego wiele dla mnie znaczy. To bardzo dobrze zorganizowana i czołowa federacja, która pozytywnie rozwinęła się podczas mojej pracy w Szwajcarii. Nie mogę się doczekać przekazania mojego doświadczenia i wiedzy w w kadrze B. Naszym celem jest przygotowanie jak największej liczby skoczków do przejścia z Pucharu Kontynentalnego do Pucharu Świata - zapowiada 48-latek, cytowany przez oficjalny serwis Niemieckiego Związku Narciarskiego.

Dumy z poczynionych kroków transferowych nie ukrywa Horst Huettel, dyrektor sportowy Niemców.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że udało nam się pozyskać Wernera Schustera i Ronny'ego Hornschuha z powrotem do zespołu trenerskiego Niemieckiego Związku Narciarskiego. Obaj znają system i posiadają wysoki poziom kompetencji oraz cechy przywódcze. Teraz chodzi o pozytywne rozwijanie jakości współpracy we wszystkich grupach szkoleniowych. Chcemy wyznaczać nowe impulsy w dziedzinie młodzieży. Celem jest zaradzenie obecnym deficytom, aby w dłuższej perspektywie jak najwięcej talentów trafiło na szczyt świata - zapowiada działacz.


Dominik Formela, źródło: deutscherskiverband.de
oglądalność: (13299) komentarze: (32)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Benko_459 bywalec

    Jutro miało odbyć pierwsze zgrupowanie kadry B.Czyli wychodzi na to że jakieś zmiany chyba nastąpią z trenerem.

  • Lataj profesor

    To co? Schuster z powrotem będzie trenerem kadry A, jeśli Horngacher odejdzie?

  • Tomek88 profesor

    Ciekawie to wygląda. Cieszy powrót Schustera do poważniejszej roli. Przed Niemcami bardzo ciekawa przyszłość. Pytanie tylko jak oni to wszystko poukładają i jak będzie się układała współpraca między różnymi grupami szkoleniowymi.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Może być i tak jak piszesz, wszystko zależy od wyników, zapewne kolejny tak przeciętny sezon nie wchodzi w grę. Tak czy siak mają ekipę ustawioną w dowolnym układzie na przyszłości. Zobaczymy co tam nasi eksperci stworzą, z dwa tygodnie i dostaniemy składy i sztaby.

  • dervish profesor
    @Pavel

    A bierzesz pod uwagę opcję, że los Horniego jest już przesądzony i żadnych paru sezonów Stefan mieć nie będzie? Może DVB nie planuje przedłużenia kontraktu z Hornim i stąd te szybkie decyzje o zatrudnieniu Ronnyego i innych.
    Zmiana "władzy" na szczycie może nie przebiegać ewolucyjnie i pokojowo. To może być coś w rodzaju "wrogiego" przejęcia.
    Czy przypadkiem nie jest tak, ze Hornsiu podpisał kontrakt z planem przejęcia kadry już po przyszłym sezonie po tym jak skończy się kontrakt Horniego?

    Co do doświadczenia to Hornsiu ma nie mniejsze niż Horn nawet mimo tego, ze jest o kilka lat młodszy. Ma dużo mniej sukcesów na koncie bo pracował z dużo słabszą kadrą.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Z drugiej strony w idealnym świecie, Schuster rozwija system szkoleniowy w Niemczech, juniorzy odżywają, a Hornschuh zdobywa doświadczenie pod okiem doświadczonych kolegów i po paru sezonach przejmuje pierwszą kadrę. Zapewne taki jest zamysł włodarzy tamtejszej federacji. Co im z tego wyjdzie, zobaczymy. Przynajmniej próbują coś zmienić, a nie przesuwają trenera na zmianę pomiędzy juniorami i zapleczem licząc na cud ;)

  • dervish profesor
    @atalanta

    Albo o zbyt duzej ilości grzybów w barszczu. ;)

    Przykład z piłki kopanej dream teamu w PSG pokazuje jak to się może skończyć.

  • marro profesor
    @Lans

    No zbiera się trenerski "dream team", ale żeby określać to jako dominację na lata, to przesada.
    Ale ok, niech Niemcy ciągną ten "skijumpingowy" sport, bo tylko oni nie żałują kasy na promocję.

  • atalanta doświadczony
    @Kacper39

    No właśnie, ta cała sytuacja może się okazać ilustracją przysłowia o sześciu kucharkach.

  • Ondraszek stały bywalec

    Przynajmniej nie pitolą, tylko wzięli się na ostro. Podstawy to przyszłość. U nas mają to chyba w nosie.

  • Kacper39 początkujący

    Coś czuję, że dla Niemców skończy się to klapą.

  • Lans profesor
    -

    No taka ekipa to robi na mnie niemałe wrażenie - pewnie będą chcieli zdominować kolejne lata.

  • Mucha125 profesor
    @Xander1

    Głośne nazwiska nie zawsze dają sukces. U nas przydałby się bardziej mniej znany Austriak( przede wszystkim by się za mocno nie wykosztować i mieć nadzieję że będzie się starał by stać się sławny)

  • mateusz3951 weteran

    Niemcy mocno zainwestowali w głośne nazwiska. Ryzyko jest niewielkie bo zarówno Schuster jak i Hornschuh pracowali już w strukturach DSV, a Werner to bez dwóch zdań jeden z najlepszych trenerów na świecie. Kwestia jak to Horngacher wszystko ułoży. Oni już co prawda razem pracowali, ale w zupełnie innej konfiguracji. Hornschuh w 2019 roku miał propozycję objęcia polskiej kadry, ale ten manewr pokazał że woli pracę spokojniejszą z mniejszą presją na wyniki.

  • Karpp profesor
    @King

    Można iść też w drugą stronę- Hilde, Jacobsen i Bardal u Horna byliby jeszcze mocniejsi i mieliby takie wyniki, że ciężko byłoby ich komukolwiek wygryźć.
    Ogólnie Norwegowie na mapce światowej wymieniają zawodników czołówki najczęściej. Choć w ostatnich latach też się „pobetonowali”. Nawet słabsi Tande i Johansson dalej w tej kadrze są i za bardzo nie ma ich kim zastąpić. Sundal, Heggli, Oestvold, Ringen czy zapomniany Pedersen nie dają rady.

  • Pavel profesor
    @King

    Jak wchodził do naszej ekipy do zrobił wynik praktycznie z każdym swoim podopiecznym. A, że betonował skład? Jak miał 5 zawodników na poziomie punktów i 6 z doskoku to ciężko żeby nimi rotował z słabiutkim zapleczem. Thurnbichler więcej rotował, ale głównie dlatego, że zmasakrował Wolnego i nie miał nikogo do zrobienia limitu, a nawet mimo to ten Wolny i tak był obwożony niemiłosiernie.

  • King profesor
    @Marco Gaccio

    No szkoda, że sukcesy Horngachera to głównie Stoch i Geiger. To że umie przygotować zawodnika na konkretny okres to według mnie w tym jest zdecydowanym numerem 1. To nie podlega dyskusji.
    A Stoeckl można powiedzieć z przeciętnych zawodników robi mistrzów. Dopiero Granerud to zawodnik zbliżony do Stocha i Geigera, który jest w stanie osiągnąć więcej niż jakieś pojedyncze sukcesy.

    Postawię śmiałą tezę, że gdyby Horngacher był trenerem Norwegów od 2011 roku to pewnie nie osiągnęliby nawet połowy sukcesów. On zabetonowałby drużynę Bardalem, Hilde, Jacobsenem i tacy Forfang czy Tande pewnie nie pojawiliby się u niego w kadrze w latach 2013-14. Nie mówiąc o tym, że Granerud pewnie skończyłby karierę po sezonie 2019/20.

  • Pavel profesor
    @Matrixun

    Nie zapominaj, że asystentem w tej ekipie jest Dolezal, czyli jeszcze niedawno pierwszy trener jednej z czołowych ekip ;) Taki Real Madryt trenerski, tylko że tam akurat to się posypało ;)

  • Xander1 profesor

    Schuster pewnie chce wrócić do trenerki, więc wrócił na stare śmieci, a Horschuh raczej boi się prowadzenia głównej kadry, więc wybrał bezpieczną opcje czyli zaplecze niemieckie. Na papierze wygląda kadra niemiecka na mocarną, ale czy oni się tam wszyscy dogadają to nie wiadomo. Nie ma też co się czepiać Niemców że wszyscy do nich lecą. Rzucają kase więc nie ma co się dziwić. A my nadal będziemy się bawić w Maciusiaka z którego robi się od lat wybitnego szkoleniowca od zaplecza.

  • dervish profesor
    @Karpp

    Hornsiu jest w bardzo dobrej pozycji. Tu nie trzeba odwagi jak było w przypadku propozycji objęcia kadry polskiej która za Horna notowała szczyty swoich mozliwości. W Niemczech Hornsiu przychodzi do kadry będącej w głębokim kryzysie. Jezeli nic się nie zmieni to bez większego stresu może przejąc posadę po Hornim bo trudno sobie wyobrazić, ze po ewentualnej zmianie trenera może być gorzej. Po prostu musi być lepiej. Dodatkowo pomoże mu efekt nowej miotły.

    Co do pozycji Horna i rywalizacji pomiędzy trenerami. Tu można się spodziewać konfliktów. Juz sama polityka selekcyjna głównego trenera będzie temu sprzyjała. Powoła podopiecznego Hornsiu czy Schustera to oprócz tego, że przyzna się do porażki trenerskiej, taki skoczek nie będzie pracował na chwałę Horniego tylko swojego trenera.

    W ogóle to ja nie wiem czy Horni nie straci możliwości samodzielnego powoływania kadr startowych. On już nie odpowiada za zaplecze, a trenerzy zaplecza będą chcieli by ich podopieczni podokazywali w PŚ dając świadectwo pracy nowo zatrudnionych trenerów. Atmosfera wokół nominacji będzie tym gęstsza, że zmniejszona będzie kwota startowa.

    Raczej skończy się ulubione zajęcie Horniego czyli betonowanie składu swoimi ulubieńcami. Bedzie musiał znaleźć miejsce również dla ulubieńców Hornsiu i Schustera. ;)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl