Okiem Samozwańczego Autorytetu: Siła gestu

  • 2023-04-25 00:07

No jestem, jestem. Ku radości obydwu osób, które czekały na mój felieton, na złość hejterom i żeby pokazać, że pogłoski o mojej śmierci okazały się lekko przesadzone. Szesnasty, ostatni felieton sezonu jesienno-zimowo-wiosennego 2022/2023.

Sezon grillowy otwarty, to czas sezon skoków zamknąć. Żeby wprowadzić się jakoś w nastrój, który z większości normalnych ludzi uleciał już trzy tygodnie temu, obejrzałem sobie dekoracje w Planicy. Powiem Wam, że ta chwila, gdy Anže Lanišek wnosił na podium sylwetkę Dawida Kubackiego, pozostanie jednym z najpiękniejszych i najwymowniejszych symboli tego, co w sporcie jest najpiękniejsze. Żywym dowodem na to, że skijumpingfamily to nie tylko chwytliwy frazes i modny tag na twitterze, ale realne zjawisko. Przesłaniem dla nas wszystkich. Silnym gestem solidarności z bliźnim, urzeczywistnieniem zasady fair play. Zapamiętajmy sobie ten obrazek. Nie tylko po to, by opowiadać o tym zdarzeniu kiedyś potomnym. Aby nie zapomnieć, że w sporcie zawsze musi istnieć szacunek dla rywala. I także że zawsze jest w nim miejsce na sympatię a nawet przyjaźń. A ilu fanów zyskał w Polsce Żaba tym prostym gestem, to pewnie sam się nie spodziewał.

Czterech najlepszych skoczków sezonu

Wielu fanów powinien zyskać po tym sezonie również Halvor Egner Granerud. Z całą pewnością to postać, na którą czekało wielu kibiców. Norweskich  - bo wreszcie Wikingowie mają skoczka, który skakał po Wirkoli i dał radę. Druga w karierze Kryształowa Kula, zdominowanie sezonu; TCS, Raw Air, w sumie 12 wygranych konkursów, 18 podiów - tego w norweskich kinach jeszcze nie grali. Tylko Mistrzostwa Świata Granerudowi nie wyszły. Kolejna medalowa impreza, na której nie wytrzymał ciśnienia i wrócił na tarczy. Ma zatem Norweg coś do udowodnienia w kolejnych sezonach. A że będzie mocny - to można z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidzieć. To nie jest typowy norweski meteor co błyśnie, zdobędzie coś a potem zniknie. Pokazał już, że potrafi powrócić na szczyt i myślę, że jeszcze powróci. Ale na taką barwną postać czekał cały skokowy świat. A to fajną cieszynkę zrobi, a to mediom coś kontrowersyjnego chlapnie - barwna postać. Każda dyscyplina potrzebuje wyrazistych przedstawicieli. A nawet jeśli ktoś go nie lubi, to sportowcowi tego formatu należy się po prostu uznanie.

Stefan Kraft

Kolejny skoczek, który zasłużył na spore uznanie, to Mocny Stefek. Piąty raz staje na podium klasyfikacji pucharu świata. Dziewiąty sezon w czołowej dziesiątce. Siedemnaście konkursów na podium, z czego pięć zwycięstw. Tym samym niespełna trzydziestoletni skoczek poodbił liczbę zwycięstw do 30 a podiów do 98. Na liście wszechczasów (podia) jest obecnie drugi za Ahonenem. Ale że jako już piąty sezon w karierze zakończył z wynikiem dwucyfrowym, wydaje się, że Maska może już w przyszłym sezonie stracić swój prymat. A jeśli nie w przyszłym, to wcześniej czy później jest to chyba nieuniknione. 100 podiów proszę państwa. Dla porównania wszyscy Szwajcarzy w historii pucharu świata uzbierali razem 118 a Czesi (razem z czeskimi zawodnikami reprezentującymi Czechoslowację) 111. Tych Szwajcarów było dziwięciu a Czechów czternastu. Tyle jest wart Kraft. Dorzucił też sobie trzecią już w karierzę małą kryształową kulę za loty. Za to - podobnie jak Granerud - czempionat w Planicy ma w zasadzie do zapomnienia.

Dawid Kubacki

Na uznanie zasłużył też Thomas Thurbichler. Bardzo skutecznie tchnął nowego ducha w naszych weteranów i zaliczył bardzo udany sezon. Pamiętajmy że mówimy nie tylko o debiutancie, ale też bardzo młodym człowieku, który objął kadrę trudną do prowadzenia i mocno pokiereszowaną poprzednim sezonem. Biorąc pod uwagę skalę wyzwań, poradził sobie co najmniej dobrze. Natomiast bardzo niepokojący jest fakt, że nie licząc Pawła Wąska, który też szału nie zrobił, Thurn dał radę tylko z weteranami. Bo Olka Zniszczoła też już trzeba zaliczyć do tej grupy. Przyszłość polskich skoków nadal wygląda bardzo niewyraźne. Zegar tyka nieubłaganie. A fakt, że o sile naszej reprezentacji decydowali skoczkowie po "30" to dzwoniący z każdym miesiącym głośniej dzwonek alarmowy. Tym bardziej że...

Polska drużyna w Planicy

... Stefek Hula udał się na zasłużoną emeryturę. To pierwszy zawodnik z pokolenia następców Małysza, który zdecydował się na taki krok. Pierwszy z tych, o których można mówić, że mieli karierę, a nie tylko bawili się w skakanie. Czy po tak utalentowanym juniorze można się było spodziewać więcej? Jasne. 19 sezonów w pucharze świata z czego dwa dobre, dwa przyzwoite. Ale miał swoje piękne chwile i bez niego nie byłoby drużynowych sukcesów, w tym historycznych medali. Indywidualnie pozostanie dla mnie zawsze skoczkiem skrzywdzonym przez wady systemu na Igrzyskach Olimpijskich w Korei. Kilka razy o krok od indywidualnego podium w PŚ. I wiecie co? Otóż z 1134 punktami pucharowymi zajmował jeszcze niedawno trzecie miejsce w specyficznej klasyfikacji. Klasyfikacji zawodników, którzy nigdy nie stanęli na tym podium. Wyżej od niego byli tylko Henninng Stensrud (1701) i Dienis Korniłow (1519). Innymi słowy był na podium tych, co nigdy na podium nie byli. No i w tym sezonie Gregor Deschwanden (1284) zepchnął go z tego podium... Ale ja nie o tym chciałem w zasadzie. Tylko o tym, że karierę skończył rówieśnik i bliski kolega Kamila i Piotra. I to już naprawdę jest wyraźny znak, że trzeba się napawać skokami naszych mistrzów, póki jeszcze możemy ich na skoczniach oglądać.

Stefan Hula

Nie udało się stanąc na pucharowym podium minionej zimy również Kamilowi Stochowi. Choć bywało bardzo blisko i miliony z nas mocno dmuchały mu pod narty, nawet jeśli przez ekran telewizora. Nadal ma 39 zwycięstw, podobnie jak Adam Małysz. Nastąpiła jednak symboliczna zmiana warty w pewnych ciekawych statystykach. Kamil odebrał palmę pierszeństwa Adamowi w dwóch ciekawych, a wymiernych klasyfikacjach. Po pierwsze ma już na koncie 13 302 punkty pś (Małysz przez całą karierę zdobył 13 070). Ma też 199 konkursów zakończonych w czołowej dziesiątce (Małysz 198). Giganci. 

I to by było chyba na tyle  w kategorii "szkiełka i oka".  I tak pewnie takich statystyk naczytaliście się mnóstwo zaraz po zakończeniu sezonu. Powiem Wam, tak bardziej sercem, z czym mi się będzie ten sezon kojarzył, jakie zostawi we mnie wspomnienia.

- Piotr Żyła mistrzem świata

- Brązowy medal Dawida Kubackiego 

- Wspaniałe zwycięstwa Dawida Kubackiego i zdominowanie przez niego pierwszej części sezonu

- Skok Timiego Zajca w Willingen

- Przełączanie w listopadzie i grudniu telewizji ze skoków na piłkę nożną i na odwrót

- Piotr Żyła i Dawid Kubacki wspólnie na podium w Oberstdorfie

- Olek Zniszczoł opowiadający o sytuacji życia

- Polska wygrywa pierwszy w historii konkurs duetów w Lake Placid przebranym za Zakopane

- Kamil Stoch planujący wysadzenie w powietrze Holmenkollenbakken

- Kandyjski komentator mistrzostw świata juniorów próbujący wymówić "Magżan Amankiełdyuły"

- Sophie Sorschag zostaje reprezentantką Kosowa

- Timi Zajc wygrywający finałowy konkurs sezonu (i to lotów) o 0,1 pkt

 

I przechodzimy gładko do tabelek:

Czołówka sezonu 22/23
Lp zmiana zawodnik kraj przybytek pkt. strata1 strata2
1   Halvor Egner Granerud Norwegia 70 2128 0 0
2   Stefan Kraft Austria 40 1790 338 338
3    +1 Anže Lanišek Słowenia 160 1679 449 111
4    -1 Dawid Kubacki Polska 0 1592 536 87
5   Ryōyū Kobayashi Japonia 54 1065 1063 527
6   Piotr Żyła Polska 78 984 1144 81
7   Andreas Wellinger Niemcy 40 902 1226 82
8    +3 Timi Zajc Słowenia 140 853 1275 49
9    -1 Daniel Tschofenig Austria 51 851 1277 2
10    -1 Manuel Fettner Austria 17 755 1373 96

Na ostatniej prostej do czołówki wbił się przebojem Timi Zajc, spychając niżej dwóch Austriaków a wypychając poza nawias Karla Geigera. O ile nikt się specjalnie nie zdziwił, że najlepszym Norwegiem był Granerud, Austriakiem Kraft, Polakiem Kubacki, Słoweńcem Lanišek a Japończykiem Neojapończyk, to jednak Wellinger w roli lidera Niemców jest pewną niespodzianką. No ale taki lider, jaka reprezentacja. Nawet niemiłosierne słabująca Japonia miała na tyle silnego lidera, że wygrał trzy konkursy. Drużynowo jednak mocniejsze Niemcy stać było tylko na dwie wiktorie 27latka z Traunstein. Swoją drogą wyobraźcie sobie, że w listopadzie ktoś Wam mówi "tej zimy w klasyfikacji generalnej najlepszy Niemiec będzie słabszy od dwóch Polaków i żaden z tych Polaków nie będzie Stochem" - ile byście postawili pieniędzy u buków na taki układ? Ostatecznie w czołowej dziesiątce mamy właśnie dwóch naszych reprezentantów i to też wynik, który trzeba szanować. Nie ma sensu dyskutować o tym, czy Dawid Kubacki stałby w Planicy na podium sezonu, czy nie, ale wszyscy będą doskonale pamiętać, że tylko rodzinne nieszczęście sprawiło, że nie mogliśmy się o tym przekonać. 

Poczet zwycięzców sezonu 22/23
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 H.E. Granerud Norwegia 12 1
2 Dawid Kubacki Polska 6 4
3 Stefan Kraft Austria 5 2
4 Anže Lanišek Słowenia 4 3
5 Ryōyū Kobayashi Japonia 3 5
6 Andreas Wellinger Niemcy 2 7
7 Timi Zajc Słowenia 1 8

12 zwycięstw Graneruda to może nie 15 Prevca, ale też nie w kij dmuchał. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę długość sezonu, a konkretnie liczbę konkursów. Tak czy owak więcej mają tylko tylko Schlierenzauer i Kobayashi (13) a tyle samo Ahonen. Ale jak już policzymy, że to 12 z 32 to daje nam to 37,5%. Dokładnie tyle samo co Małysz, gdy w sezonie 2006/2007 wygrywał 9 z 24 konkursów. Tenże Małysz pozostaje niepokonany licząc zwycięstwa procentowo, bo 11 z 21 to imponujące 52,4% (2000/2001).  Dzięki sześciu zwycięstwom Kubackiego sezon możemy zaliczyć do udanych. Byłby to siódmy najlepszy sezon w historii pod tym względem, jeśli chodzi o dokonania Polaków. Przypomnijmy: 

2000/2001 - 11 (Małysz)
2006/2007 - 9 (Małysz)
2016/2017 - 9 (7 Stoch, 2 Kot)
2017/2018 - 9 (Stoch)
2013/2014 - 8 (6 Stoch, Biegun, Ziobro)
2001/2002 - 7 (Małysz)
2019/2020 - 7 (3 Kubacki, 3 Stoch, Żyła)
2022/2023 - 6 (Kubacki)

Jak ja ściskałem kciuki za choć jedno pucharowe zwycięstwo Piotrka. No nie udało się. Za to jednak trzeba przyznać, że mistrzostwo świata jest  cenniejsze. Tak, przypominam raz jeszcze - Piotr Żyła po raz drugi w historii został Mistrzem Świata w Skokach i ma tyle samo złotych medali, co zwycięstw w PŚ. 

Poczet Podiumowiczów PŚ 2022/2023
Lp zawodnik kraj 1. 2. 3. suma wPŚ
1 Halvor Egner Granerud Norwegia 12 5 1 18 1
2 Dawid Kubacki Polska 6 4 5 15 4
3 Stefan Kraft Austria 5 6 6 17 2
4 Anže Lanišek Słowenia 4 9 3 16 3
5 Ryōyū Kobayashi Japonia 3 2 1 6 5
6 Andreas Wellinger Niemcy 2 1 0 3 7
7 Timi Zajc Słowenia 1 1 0 2 8
8 Piotr Żyła Polska 0 1 3 4 6
9 Manuel Fettner Austria 0 1 1 2 10
10 Žiga Jelar Niemcy 0 1 0 1 17
11 Karl Geiger Niemcy 0 0 4 4 11
12 Daniel Tschofenig Austria 0 0 3 3 9
13 Marius Lindvik Norwegia 0 0 1 1 20
14 Markus Eisenbichler Niemcy 0 0 1 1 15
15 Daniel-André Tande Norwegia 0 0 1 1 18
15 Domen Prevc Słowenia 0 0 1 1 18
17 Naoki Nakamura Japonia 0 0 1 1 24

19 polskich podiów to też jest świetny wyczyn - drugi najlepszy w historii. Przypomnę tu sześć najlepszych:

2018/2019    3    9    10    22
2022/2023    6    5    8    19
2020/2021    4    7    7    18
2017/2018    9    4    4    17
2016/2017    9    4    3    16
2019/2020    7    1    8    16

 

                             Polacy 22/23
Lp zawodnik przybytek liczba wPŚ
1 Dawid Kubacki 0 1592 4
2 Piotr Żyła 78 984 6
3 Kamil Stoch 52 608 14
4 Paweł Wąsek 3 190 31
5 Aleksander Zniszczoł 32 181 32
6 Jan Habdas 0 48 44
7 Tomasz Pilch 0 30 50
8 Kacper Juroszek 0 18 57
9 Stefan Hula 0 4 78
9 Maciej Kot 0 4 78

10 punktujących Polaków. Pozytywem są na pewno debiutanckie punkkty Janka Habdasa i Kacpra Juroszka. Oby w kolejnym sezonie ich konta punktowe urosły i to znacznie.

Bracia 22/23
Lp bracia kraj liczba
1 Kobayashi Japonia 1079
2 Prevc Słowenia 723

Japońscy bracia wgrali bezdyskusyjnie, bezapelacyjnie i bezsprzecznie. Gdyby japońska drużyna składała się z samych Kobayashich, to... trzeba by najpierw spytać czy z młodszych, czy starszych.

 

Plastikowa Kulka 22/23
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 Peter Prevc Słowenia 11,3 25
2 Markus Eisenbichler Niemcy 11 15
3 Arrti Aigro Estonia 10 49
4 Aleksander Zniszczoł Polska 10 32
5 Constantin Schmid Niemcy 10 23
6 Niko Kytosaho Finlandia 8,1 37
7 Andrew Urlaub USA 8 76
8 Alex Insam Włochy 8 46
9 Władimir Zografski Bułgaria 7 39
10 Antti Aalto Finlandia 7 38
11 Michael Hayboeck Austria 6,3 12
12 Decker Dean USA 6 n
13 Anders Fannemel Norwegia 6 78
14 Fredrik Villumstad Norwegia 6 70
15 Kristoffer E. Sundal Norwegia 6 27
16 Ryōyū Kobayashi Japonia 6 5
17 Martin Hamman Niemcy 5 n
18 Markus Mueller Austria 5 72
19 Kacper Juroszek Polska 5 57
20 Rok Masle Słowenia 5 42
21 Philipp Aschenwald Austria 5 34
22 Clemens Aigner Austria 5 29
23 Gregor Deschwanden Szwajcaria 5 26
24 Domen Prevc Słowenia 5 18
25 Jan Hörl Austria 5 13

Zrobił to! Zrobił! Po prostu sam to sobie wyrwał! Mistrz świata w lotach, wicemistrz świata w skokach, zdobywca Pucharu Świata 2015/2016, medalista olimpijski, triumfator TCS, rekordzista w liczbie punktów, zwycięstw i podiów w jednym sezonie, zgarnał w końcu to trofeum, którego mu jeszcze brakowało, by móc naprawdę nazywać się spełnionym zawodnikiem. Niech sobie inni kolekcjonują jakieś tam rołery czy planiceseweny, Peter Prevc ma Plastikową Kulkę! Tego nie mają ani Stoch, ani Kraft ani nawet Matti Nykänen!

Cytat zupełnie nie na temat:
"Za tebe pevam pesme
Za tebe oblačim zvezde
Za tebe telo zebe, ah, moj Behute
Bez tebe suze mi sestre
Bez tebe ne vidim ceste
Moje sunce, moj mesec, ah, moj Behute"

I to by było na tyle, jesli chodzi o sezon 2022/2023. Najdłuższy w historii, a jakże szybko przeminął. Ten dwa lata temu kończył się pod znakiem pandemii. Ten rok temu pod znakiem wojny. Obecny - na szczęscie tylko dla Polaków - kończył się również smutno, bo najlepszy z polskich skoczków przeżywał osobisty dramat i musiał wycofać się z walki o ostatnie trofea. Aż się boję tego kolejnego sezonu. I nie mogę się go doczekać.

Ceterum autem censeo notas style esse decedam.
***
Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem. Kamil Stoch ostrzega - nieczytanie felietonów Samozwańczego Autorytetu grozi poważnymi brakami wiedzy powszechnej jak i szczegółowej o skokach.

P.S. Kochani, nie karmcie mi tu trolli. Ja też się będę starał.
 


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7672) komentarze: (34)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • MarcinBB redaktor
    @Bernat__Sola

    "A Ziobro się nie liczy? :P'
    Zasadniczo powinien się liczyć, biorąc pod uwagę to, co napisałem. Ale się nie liczy jeśli wziąć pod uwagę, co miałem na myśli. Chodziło mi o pokolenie bezpośrednich następców Małysza, czyli o grupę skoczków urodzonych w latach 1986-1987. Ziobro jest trochę młodszy no i nie skończył kariery z powodu wieku. Ale zasadniczo masz rację, bo wiesz... język giętki... głowa... te sprawy...
    "W tym fragmencie są 2 błędy."
    Skoro Ty tak piszesz, to zapewne można Ci zaufać. Ja tę statystykę prowadziłem trochę po łebkach i mogłem faktycznie przegapić chwilę, w której Paschke wyprzedził Stefana. Przy Korniłowie zgubiłem jego 5 punktów z sezonu 20/21 za 26 miejsce w Wiśle.

  • Bernat__Sola profesor
    @Bernat__Sola

    Kadra młodzieżowa (Daniel Kwiatkowski - radzi sobie zaskakująco dobrze, a przecież rok temu wielu mówiło, że pozostawianie go na stanowisku to błąd):
    - Kacper Tomasiak,
    - Wiktor Szozda,
    - Marcin Wróbel,
    - Tymoteusz Amilkiewicz,
    - (Tu miał być Szymon Zapotoczny :/.),
    - (W tym miejscu pytanie - czy Jakub Wisełka zakończył karierę, czy może po prostu miał kontuzję i nie skakał w sezonie zimowym? Jeśli to drugie, to należy mu się druga szansa.),
    - Jan Galica,
    - Łukasz Łukaszczyk (to miało być zależne od sprawy Wisełki, no ale skoro Zapotoczny zwolnił miejsce, to Łukasz powinien mieć je zapewnione),
    - (I teraz muszę kogoś wybrać na wypadek, gdyby Wisełka rzeczywiście zakończył już karierę - kolejny w kolejce jest chyba Kacper Jarząbek, jak się nie mylę.).

  • Bernat__Sola profesor

    "To pierwszy zawodnik z pokolenia następców Małysza, który zdecydował się na taki krok. Pierwszy z tych, o których można mówić, że mieli karierę, a nie tylko bawili się w skakanie."
    A Ziobro się nie liczy? :P
    "Otóż z 1134 punktami pucharowymi zajmował jeszcze niedawno trzecie miejsce w specyficznej klasyfikacji. Klasyfikacji zawodników, którzy nigdy nie stanęli na tym podium. [...]"
    W tym fragmencie są 2 błędy. Po pierwsze, Korniłow ma na koncie 1524 punkty PŚ, nie 1519. Po drugie, Huli na podium tej klasyfikacji nie było już od jakiegoś czasu, a zepchnął go z niego nie Deschwanden, tylko Paschke - zdobył jak dotąd 1313 punktów PŚ. Pius wyprzedził Stefana, zdaje się, po zajęciu 9. miejsca w Engelbergu 2021.
    No i jak zauważyła Julixx, sezon kończący się pod znakiem pandemii był 3 lata temu.

    Cóż, ja akurat czekałem na ostatni OSA, bo chciałem napisać pod nim podsumowanie sezonu. Ale że to wszystko było już tak dawno, to właściwie już mi się nie chce :P.

    Ponieważ jakiś czas byłem nieaktywny (jak to ja poza sezonem i w sezonie letnim), to chciałbym jeszcze wyrazić smutek i żal wobec FISu za decyzję o obniżeniu kwot startowych - oby najlepsze federacje się zbuntowały, bo w takim wypadku może jeszcze się z tego wycofają... Teraz to może i rzeczywiście będą czasami problemy ze znalezieniem 50 zawodników, bo jednak w ostatnich 2 sezonach zazwyczaj udawało się taką liczbę sklecić.

    No i moja propozycja kadry, bardzo prosta, bo oparta na kolejnych generalkach:

    Kadra A (Thomas Thurnbichler, bo potwierdził, że był dobrym wyborem):
    - Dawid Kubacki,
    - Piotr Żyła,
    - Kamil Stoch,
    - Paweł Wąsek,
    - Aleksander Zniszczoł,
    - Jan Habdas,
    - Tomasz Pilch.

    Kadra B (Oby nie Maciej Maciusiak, wolałbym już chyba, żeby była podmianka pt. Maciusiak na asystenta Thurna, a Marc Nölke trenerem kadry B, bo niestety trudno się spodziewać, żeby Maciek zupełnie wyleciał z obiegu - a jednak powinien, bo wydaje się być trochę wypalony. Ciężko określić, kogo innego bym tu widział, bo Hornschuha już wzięli Niemcy. Jiroutek?):
    - Kacper Juroszek,
    - Maciej Kot,
    - Andrzej Stękała,
    - Jakub Wolny,
    - Klemens Murańka,
    - Klemens Joniak,
    - Adam Niżnik.

    Grupa regionalna beskidzka (Piotr Fijas i Krzysztof Biegun - cóż, jakieś tam punkty PK Jarek uciułał, niech dalej próbują coś z niego wycisnąć):
    - Jarosław Krzak.

  • Bernat__Sola profesor
    @Pavel

    Kot zrobił. Chyba że z tym "na dłużsżą metę" chodziło Ci o bycie w ścisłej czołówce dłużej niż jeden sezon, no to wtedy OK.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Na warunki światowe też nie. Kraft jest o rok starszy a nikt go nie nazwał weteranem. Po za tym w każdej ekipie są zawodnicy 30+ i to na ogół są kluczowymi zawodnikami w swoich reprezentacjach.

    Także nazwanie Zniszczoła zawodnikiem "w średnim wieku" jest ok. Weteranem nie.

  • Arturion profesor
    @Julixx05

    "Czy Olek to weteran"?
    Na warunki polskie - nie.

  • Julixx05 weteran

    Po odpoczynku od skoków chciałam sobie trochę poczytać. Chodź w poprzednich latach czułam większy brak skoków. Ciekawy artykuł ale wkradł się poważny błąd, początek pandemii był trzy lata temu, a nie dwa. Czy Olek to weteran raczej bym nazwała Zniszczoła, zawodnika w średnim wieku. Sezon był ciekawy i był na dosyć wysokim poziomie

  • kibicsportu profesor
    @Karpp

    Tak, chodziło mi o powiadomienia w odpowiedzi na swój komentarz. Raczej to logiczne, że o to chodzi, ale mogli by takie coś dodać.

  • Martyn bywalec
    @MarcinBB

    A ja pamiętam, Plastikową Kulkę otrzymał Roman Koudelka, nie pamiętam niestety kiedy, ale w podsumowaniu sezonu było jego zdjęcie z nagrodą i komentarz że miał niezły ubaw z tego pomysłu :)

  • Karpp profesor
    @kibicsportu

    Powiadomienia o komentarzach? Przecież w zimie cały czas są tutaj komentarze, to ile byś takich powiadomień miał, jakby Cię nie było chwile? Każdy pisze można sobie przeczytać. Chyba, że miałeś na myśli powiadomienie o odpowiedzi na twój komentarz wtedy to co innego ;)

  • Arturion profesor
    @alo

    Kadr nie należy dzielić. Chyba, że na pierwszą i młodzieżową...

  • Arturion profesor

    "Peter Prevc ma Plastikową Kulkę! Tego nie mają ani Stoch, ani Kraft ani nawet Matti Nykänen!"
    Piękne! :-)

  • MarcinBB redaktor
    @tomek20

    Tak. Raz została wręczona (w Planicy, nie pamiętam już komu) a raz wysłana pocztą (Jankowi Ziobrze) za jego zgodą.

  • atalanta doświadczony

    "I po pierwszych tak słabych zawodach, czyli trzecim konkursie w Sapporo, bardzo chcieliśmy, żeby chłopakom udało się pozostać na najwyższym poziomie. Wtedy popełniliśmy błąd, bo wraz z moim sztabem źle oceniliśmy, czego potrzeba zawodnikom. Myśleliśmy, że to dobry czas na trening, pojechaliśmy do Zakopanego i dopiero po efektach zdaliśmy sobie sprawę z tego, że wybraliśmy najgorzej, jak mogliśmy. Że potrzebowali spokoju na odzyskanie sił." [ze sportpl]

    To jest to, o czym parę razy w trakcie sezonu wspominałam. Trener zarzucił zawodników (na czele z Kubackim) mnóstwem rad. Gorsze wyniki - i od razu było "popraw to, popraw to, popraw tamto". W efekcie, w dodatku na zmęczeniu, technika się rozstroiła.
    Przed MŚ na szczęście Thurn zmądrzał i dał im wreszcie trochę odpocząć. Ale moim zdaniem przez cały sezon przesadzał z tymi poprawkami "w biegu", miedzy jedną serią a drugą.

  • kibicsportu profesor

    Może to nie jest na temat skoków, ale dotyczy tej strony.
    Tak sobie pomyślałem, że może w końcu by zostały dodane powiadomienia w komentarzach.
    Niby nie jest to nic nadzwyczajnego, ale to dużo ułatwia prowadzenie dalszej konwersacji.
    Super by było jakby profile użytkowników były trochę bardziej rozbudowane.

  • tomek20 weteran

    Czy plastikowa kulka została kiedyś naprawdę wręczona?

  • Farek doświadczony
    @Pavel

    A to na pewno, ale czym innym jest brak następców, a czym innym brak trenerów i infrastruktury. Mimo wszystko obecne pokolenie ma chyba lepsze warunki do dalszego rozwoju od tamtych roczników

  • Pavel profesor
    @Farek

    Może i był, ale nie takie roczniki potrafiliśmy zmarnować także nie ma co popadać w samozachwyt. W latach 2008-2014 drużynowo zdobyliśmy 5 medali i na dłuższą metę z tych zawodników kariery nie zrobił nikt.

  • Farek doświadczony
    @majkiel

    Akurat ten rok był najlepszym dla juniorów od jakiś 9 lat, nie ma co popadać w panikę

  • Vivarr początkujący

    Do plusów dodałbym zdecydowaną poprawę stylu lądowania u Piotra Żyły od MŚ. Jeden fantastyczny skok w drugiej serii nie dałby złota przy kiepskim lądowaniu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl