Kolejna próba zaszczepienia skoków na Dolnym Śląsku? Adam Małysz z wizytą w Lubawce

  • 2023-09-05 15:12

We wtorek, 5 września skocznię narciarską HS-94 Krucza Skała odwiedził Prezes Polskiego Związku Narciarskiego – Adam Małysz. Mistrz przybył na skocznię razem z Maciejem Maciusiakiem, który jest Koordynatorem Narodowego Programu Rozwoju Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej – „ORLEN Szukamy Następców Mistrza”. Była to pierwsza wizyta Adama Małysza w Lubawce.

Skocznia w LubawceSkocznia w Lubawce
fot. Rafał Czura
Skocznia w Lubawce po modernizacjiSkocznia w Lubawce po modernizacji
fot. Tomasz Nowak

Powstała w 1924 roku w Lubawce skocznia na Kruczej Skale jest obok Wielkiej Krokwi najstarszym czynnym do tej pory (przynajmniej teoretycznie czynnym) obiektem tego typu w Polsce. W przeszłości gościła kilka dużych zawodów rangi krajowej, a jej rekordzistą jest nieżyjący już Czech, Antonin Hajek, który w 2003 roku uzyskał tu 97,5 m.

Wizyta została zainicjowana przez Radnego Miasta Lubawka – Rafała Czurę oraz Dyrektora MGOK – Marcina Makasia. Uczestniczył w niej również obecny prezes klubu LUKS-SKI Lubawka – Jan Szymiczek oraz Katarzyna Postrach z MGOK. Pierwsza część wizyty miała miejsce na skoczni, gdzie Prezes PZN zapoznał się z charakterystyką obiektu oraz wyraził aprobatę dla reaktywacji skoków w regionie Dolnego Śląska. Udzielił również wskazówek, związanych z wykorzystaniem nowych technologii oraz zapewnił, że wesprze Gminę Lubawka w pozyskiwaniu środków na budowę małych skoczni narciarskich oraz prowadzenie szkolenia w przyszłości.

- Wizyta Adama Małysza to zdecydowany krok w kierunku stworzenia dla dzieci i młodzieży naszego regionu nowej formy aktywnego i atrakcyjnego spędzania wolnego czasu, jaką jest podstawowy trening skoków narciarskich. Wiemy jednak doskonale, że jakakolwiek inwestycja w skoki nie może odbywać się wyłącznie z pieniędzy Gminy, ale musi wiązać się z pozyskaniem wsparcia środkami centralnymi. Cieszy nas to, że Prezes obiecał nam konkretną pomoc w tej materii  – mówi radny Rafał Czura.

- Podczas spotkania omawiany był przede wszystkim temat powstania mniejszych skoczni. To one, a nie skocznia normalna, są na ten moment priorytetem. Ta wizyta z pewnością będzie dobrym punktem wyjścia do dalszych starań, biorąc pod uwagę autorytet, jakim cieszy się Adam Małysz - dodaje radny w rozmowie z naszym portalem. Kiedy możemy się spodziewać jakichś pierwszych działań? - Wiosną są nabory do programów ministerialnych i to może być pierwszy etap potencjalnej inwestycji - wyjaśnia Czura. 

Towarzyszący Małyszowi trener i koordynator – Maciej Maciusiak (który kilkanaście lat temu skakał w Lubawce podczas zawodów) zadeklarował, że w przypadku reaktywacji treningów, PZN przekaże na rzecz klubu LUKS-SKI nieodpłatne komplety sprzętu a on sam merytorycznie będzie wspierał trenera, szkolącego dzieci w Lubawce.

Druga część wizyty miała miejsce w Urzędzie Miasta w Lubawce, gdzie Prezes PZN spotkał się z Burmistrzem – Ewą Kocembą oraz Zastępcą Burmistrza – Sławomirem Antoniewskim.

Najbliższą imprezą, jaka odbędzie się na lubawskim obiekcie, będzie Bieg Kruczej Skały, zaplanowany na 8 października. Biegacze będą pokonywać skocznię od dojazdu na sam szczyt, w formule „NORMAL”, zakładającej jeden podbieg oraz formule „MAMUT”, tworzonej we współpracy ze skocznią mamucią w Oberstdorfie, zakładającej trzykrotny wbieg i zbieg ze skoczni.

Skocznia normalna w Lubawce została gruntownie zmodernizowana w latach 2015-16. Zimą 2016 roku w Lubawce i Karpaczu miały odbyć się konkursy w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Całkowicie bezśnieżna zima spowodowała jednak, że konkursy awaryjnie przeniesiono do Harrachova. Pomimo tego w lutym z dużą pompą oficjalnie otwarto przebudowany obiekt. Imprezę uświetnił swoją obecnością mistrz olimpijski Wojciech Fortuna, a Jacek Włodyga, członek zarządu PZN i komisji ds budowy skoczni narciarskich FIS zaczął nawet między wierszami dawać do zrozumienia, że całkiem realne jest ściągnięcie na Dolny Śląsk zawodów z cyklu Pucharu Kontynentalnego. Modernizacja obiektu na Kruczej Skale kosztowała 180 tys. zł, z czego 140 tys. zł. wyłożył Urząd Marszałkowski i Ministerstwo Sportu. Kolejne 40 tys. dołożył na ten cel samorząd. Problem w tym, że od momentu modernizacji po dziś dzień nie oddano tam żadnego skoku.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna/informacja prasowa
oglądalność: (8583) komentarze: (25)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Orlinek widziałem rok temu - faktycznie u stóp skoczni na odjeździe jest jeziorko, ale sam obiekt jak na nieużywany od tylu lat - wciąż wygląda nie najgorzej.

  • Arturion profesor

    Pewien skoczek narciarski z Sudetów
    Ubolewał, że nie skacze się już tu...
    Ale, gdy skocznie były,
    Nie było żadnej siły
    By go siłą odciągnąć od rusztu...

  • kobylka_adam początkujący

    nic mi nie wiadomo, żeby ktoś się podszywał. małe skocznie istnieją całkiem niedaleko od Lubawki w czeskim Machovie, gdzie zresztą często sam skaczę. jakby komuś zależało to dzieciaki z dolnego śląska cały czas by tam skakały i ciągłość szkolenia by była. Wałbrzych jest również bardzo blisko z dużą liczbą mieszkańców i potencjalnych skoczków, tylko nawet nikt nie wie, że coś jest tak blisko. ale bez struktur i kogoś, kto to pociągnie za uszy nic się nie uda, nawet jak powstaną małe skocznie w Lubawce

  • Arturion profesor
    @Kuba_23

    Ale chyba normalną, to najszybciej powinni w Zagórzu zrobić. Nie w Sudetach. Tyle, że w Zagórzu trzeba by "od zera".
    Czyli zgadzam się z Kolosem. Ale jakby udało się odtworzyć skoki w Sudetach, cieszyłbym się. No i Kielc szkoda - jedna skoczeńka na wybiegu szkolnym.

  • Arturion profesor
    @kobylka_adam

    Ten prawdziwy Adam Kobyłka? Czy znów podszywacz?

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Gdyby wtedy zrobili igelit, to i zawody pewnie by się odbyły. A potem może i inne. Ale ważne, żeby zrobili przy tej okazji. No i najpierw te mniejsze obiekty. Orlinek też nie ma zaplecza, poza tym tam chyba wymyło zeskok.

  • Kolos profesor
    @Kuba_23

    System mamy, pytanie czy jest jakiś sens go przeszczepić na Dolny Śląsk.

    Budowanie klubów, rekrutacja trenerów i zawodników, sprzęt i przedewszystkim budowa małych skoczni (od K-90 nikt nie zaczyna nauki skakania).

    To są wszystko duże koszty, a zwrot (czyli sukcesy) pewnie byłby przy bardzo dużym szczęściu za dekadę...

    To już lepiej inwestować w Bieszczady gdzie jest i klub i skocznie i zainteresowanie. Tam budowa większego obiektu miałaby jakiś sens.

    Ale tak? No cóż.

  • kobylka_adam początkujący

    prędzej chłopaki w Strachocinie zrobią własnymi rękoma K60 od zera niż ktoś skoczy w Lubawce

  • Kuba_23 doświadczony
    @Kolos

    No to najwyższy czas stworzyć system szkolenia i zbudować skocznie

  • Kolos profesor
    @Kuba_23

    Tylko, że mamy w kraju dwie czynne, nowoczesne skocznie normalne. Po co na jeszcze dwie kolejne i to w miejscu gdzie nie ma żadnego zaplecza szkoleniowego?

  • Lataj profesor

    Oby doszło w końcu do powstania mniejszych skoczni, bo z Lubawką to już taki cyrk, że w głowie się nie mieści. Znajdą się obiekty, to znajdą się struktury szkoleniowe. W miarę zainteresowania PZN mógłby znów rozdysponować środki na większy obiekt. Ale na razie podchodzę do tego z rezerwą.

  • Kuba_23 doświadczony
    @Kolos

    Gdyvt ja odremontowali i przystosowali do tego że można organizować zawody międzynarodowe to ja bym chętnie tą skocznie zobaczył najpierw w FIS Cupie i Kontynentalu a później w PŚ

  • Lataj profesor
    @Pavel

    Zdjęcia w Mapach Google sugerują, że ktoś tam kiedyś skoczył ;) Ale czy ja wiem, z którego roku były te zdjęcia? Bo były wstawione po modernizacji, a kombinezony stare. Jak ktoś nie jest w temacie i widział tylko fotografie, może być zmylony.

    A to ciekawe, że nie zaczęli od budowy mniejszych skoczni do nauki rzemiosła, a przeszli od razu do modernizacji istniejącego obiektu. Tak się wyrzuca pieniądze w błoto, a można było je lepiej spożytkować. Mimo retuszu Krucza Skała wygląda jak trup, a na pewno nie jak nowoczesny obiekt. Orlinek już wygląda lepiej mimo zaniedbania. Co do igelitu, rozumiem, że na to nie znaleźli środków? Wyłożyliby go i od razu obiekt byłby używalny przez cały rok. To jest Polska właśnie.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Koszt igielitu/igelitu to by było dużo więcej niż te 180 tysięcy które wydano na kosmetykę obiektu w 2016 roku.

    Bez sensu wydatek, skoro i tak nie ma miejscowego klubu, zawodników, zaplecza.

    Lubawkę w 2016 doprowadzono do stanu używalności, z myślą o zawodach OOM. Pogoda nie dopisała i co zrobić? Nie każda edycja OOM odbywa się na Dolnym Śląsku, a inne zawody na tej skoczni sensu nie mają.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Tyle, że na tak dużej skoczni nie ma komu skakać - w grę wchodzi tylko ściąganie zawodników z Beskidów i Tatr. W sumie bez sensu skoro lepsze obiekty mają u siebie.

    Większy sens ma budowanie małych skoczenek o czym się mówi, bo to pozwoli na szkolenie od podstaw.

    A jak już na siłę trzeba czynnej skoczni normalnej na Dolnym Śląsku to już lepiej byłoby reanimować Orlinka w Karpaczu. Raz, że to i tak bardziej nowoczesny obiekt od Lubawki, dwa, że mimo wieloletniego stania bez użytku, Orlinek wciąż jest w zupełnie niezłym stanie.

  • Arturion profesor

    Mimo wszystko to ma większe szanse powodzenia niż rewitalizacja Orlinka. Choćby dlatego, że zaczną od mniejszych skoczni.

  • Arturion profesor

    Tak, czy owak, igelitem powinni pokryć już wtedy. Teraz - tym bardziej.

  • Fan_Kramer_Kriznar_i_Takanashi bywalec

    Jako mieszkaniec Dolnego Śląska od lat trzymam kciuki za ten projekt. Cieszę się, że Małysz tu przyjechał i przekonywał do wybudowania skoczni. Jeśli będą tam kiedyś jakieś zawody, choćby nawet dla dzieciaków, to na pewno przyjadę.

  • Fanskoki2000 początkujący
    @kubilaj2

    W Bieszczadach skoki tętnią życiem, pojawia się coraz więcej zawodników, ostatnio nawet miały tam miejsce zawody z cyklu Orlen cup kids, więc nie wiem skąd to stwierdzenie.
    Poza tym nikt nie wspomniał o tym, że na Kruczej były wykonane prace porządkowe przez Pana Bokse, który wyporządził cały zaniedbany teren do stanu jakiejkolwiek używalności.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Teraz zapewne magicznie śnieg się pojawi? ;) Mogli robić lotosy, czy lokalne zawody, pod Lublinem skaczą na totalnej amatorce i jakoś to funkcjonuje, a tu dosłownie nikt nie skoczył. Co więcej jak nie ma śniegu to walczy się o dofinansowanie na igelit, a nie budzi się po 7 latach "bo skocznia się rozleciała".

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl