MKOl dopuszcza Rosjan do startu w igrzyskach. Skoczkowie liczą na powrót do rywalizacji

  • 2023-12-13 11:08

Kilka dni temu Międzynarodowy Komitet Olimpijski podjął decyzję, z którą nosił się od dawna. Rosyjscy i Białoruscy sportowcy, pomimo trwającej brutalnej agresji Rosji w Ukrainie, wystąpią na przyszłorocznych igrzyskach w Paryżu. Można to interpretować jako zielone światło także dla przedstawicieli sportów zimowych w kontekście olimpiady we Włoszech zaplanowanych na rok 2026.

- Rada Wykonawcza (EB) Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) zdecydowała, że indywidualni neutralni sportowcy (AIN), którzy zakwalifikowali się w ramach istniejących systemów kwalifikacji federacji międzynarodowych (IF), zostaną uznani za kwalifikujących się do udziału w Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024 zgodnie z warunkami przedstawionymi poniżej. Indywidualni neutralni sportowcy to sportowcy z rosyjskim lub białoruskim paszportem" — czytamy na oficjalnej stronie MKOl-u.

Rosjanie i Białorusini muszą jednak spełnić szereg warunków, by móc stanąć na starcie. Nie mogą popierać trwającej w Ukrainie wojny, nie mogą być związani z wojskiem i służbą bezpieczeństwa. Nie będą mogli występować pod flagą swojego kraju, a w przypadku zwycięstwa nie usłyszą hymnu narodowego. 25 października FIS podtrzymała swoją decyzję o niedopuszczeniu Rosjan i Białorusinów do startów w sezonie zimowym 2023/24. Federacja narciarska jest jednak niejako podległa MKOl i co do zasady powinna realizować dyrektywy olimpijskiej centrali. Ale jest jeszcze kwestia, czy Rosjanie zaakceptują narzucone warunki. Jelena Wialbe z federacji narciarskiej Rosji jakiś czas temu wykluczyła taką możliwość. Cała sytuacja jest więc mocno skomplikowana.

Jeśli warunki MKOl zostaną mimo wszystko zaakceptowane przez Rosjan to w dalszej perspektywie, w przypadku gdy komitet będzie konsekwentny w swoim działaniu, do udziału w międzynarodowych zawodach powróci Jewgienij Klimow i jego koledzy z kadry. Ci, mimo zakazu startu w zawodach organizowanych przez FIS, podtrzymują gotowość startową, licząc na zmianę decyzji federacji narciarskiej. Regularnie rywalizują w zawodach o Puchar Rosji, a w ostatni weekend w Niżnym Tagile zorganizowano międzynarodowe zawody, na które zaproszono zawodników z Białorusi i Kazachstanu.

Rywalizowano w ekstremalnych warunkach, przy temperaturze dochodzącej do -35 stopni. Pierwszy konkurs mężczyzn wygrał Danił Sadriejew przed Władysławem Mustafinem i Romanem Trofimowem. Dopiero dziewiąty był jeden z faworytów, Jewgienij Klimow. W drugim najlepszy był Klimow, wyprzedzając Sadriejewa i Michaiła Purtowa. W klasyfikacji generalnej po zsumowaniu wyników obu konkursów triumfował Sadriejew. Wśród pań najlepsza była Aleksandra Kustowa, jako druga finiszowała Krystyna Kruchinina, a trzecia Lidija Jakowlewa. Rozegrano także konkursów mikstów. Zaproszeni goście z Kazachstanu i Białorusi pełnili jedynie rolę statystów.

Swoją drogą ostatni weekend obfitował generalnie w krajowe konkursy. Rywalizowano też w zawodach o Puchar Austrii, Puchar Niemiec, skakano także we Francji i Słowenii. 


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10479) komentarze: (81)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dervish profesor
    @cavalierjan19

    Dziwne ze rozpatrujesz swoje sympatie do Kacapów w kategoriach lubię nie lubie.
    Dla mnie to jest po prostu śmiertelny wróg Polski, aktualnie największe zagrożenie dla naszego kraju. Od czasow II wojny św. takiego realnego zagrożenia nie mieliśmy. ZBIR to twór który bez wypowiedzenia wojny prowadzi z Polska wojnę na razie tylko hybrydową ale to jest wojna. Dopóki ta wojna nie ustanie to są nasi wrogowie którzy na nas napadli i tak należy ich traktować.

    W przypadku wojny ci podobno "zyczliwi" dla Polaków rosjanie których tu ktoś podróżujący po tamtym kraju opisywał - wcieleni do wojska mordowaliby, grabili i gwałcili nasze matki córki, dzieci i zony, wywoziliby na Sybir. O szabrowaniu mienia i spalonej ziemi to nawet nie ma co wspominać. Byłoby dokładnie tak samo jak to robią na Ukrainie.

  • Lataj profesor
    @vvorm

    Jak Rosja będzie jeszcze wykluczona na parę lat po zakończeniu wojny, to wątpię, że Korniłow będzie chciał wrócić do zawodowstwa. Jednak jeśli sezon 2024/25 będzie pierwszym, który dopuści zawodników z jego kraju do PŚ, to mogę sobie jeszcze wyobrazić jego powrót.

  • cavalierjan19 profesor
    @Arturion

    Wojnę te przegrali w starożytności to raz. To zupełnie inne realia społeczne. Dwa- to nie wina Arabów, że Europa nie radziła sobie z antysemityzmem. Docelowo należało budować społeczeństwo w którym szkodliwy antysemityzm dzielący sztucznie ludzi nie miałby miejsca, to jednak się nie udało. Niemniej logicznym jest, że w świecie bardziej sprawiedliwym, równym, bez tak dużych sprzeczności społecznych jak zarówno na początku XX wieku czy obecnie antysemityzm byłby mniej znaczący.
    Do tego trzeba mieć z tyłu głowy kto popierał założenie Izraela- Brytyjczycy, głównie w własnym szeroko pojętym interesie. Imperium znane z mistrzowskiego dzielenia ludzi między sobą na stopie etniczno-religijnej.
    Jeszcze wyzywanie kogoś od chamów jak śmie stwierdzić, że to, że Żabotyński (którego całokształt poglądów jest co najmniej kontrowersyjny) współpracował z II RP to żaden argument, bo to nie było zbyt wesołe państwo. Wybacz, ale dla ciężko pracującej większości- ubogich chłopów i klasy robotniczej to było bardzo nieciekawe państwo. Analfabetyzm, rodziny robotnicze gnieżdżące się w jednym pokoju, dzieci na wsi, dla których wielką radością było dostać buty, masowe niedożywienie, brak rozwiązanego problemu reformy rolnej, do tego nawet w okresie demokratycznym dość represyjny charakter władz (protesty krakowskie z listopada 1923 roku się kłaniają).
    Pozostając jednak przy głównym temacie- dalej dla mnie rażącą hipokryzją jest to, że zbrodnie jednych imperializmów są lepsze niż drugich i że reprezentantów jednego reżimu z krwią na rękach mogą występować na arenie międzynarodowej, ale innych już nie. Dziwna niekonsekwencja.
    Do tego niesamowicie żenujące jest jak część osób tutaj wytykaniu tejże niekonsekwencji od razu przypisuje jakieś prorosyjskie sympatie czy braunizm, bo nie powtarza się jeden do jednego zachodniej propagandy i ma się do niej bardziej zdystansowane spojrzenie. Szczególnie, że ja osobiście FR nie lubię, bo brzydzę się oligarchiami, wszechmocą wielkich korporacji, koncernów i służących im polityków. Mniej istotne czy robią to pod sztandarem "amerykańskiej demokracji" czy "rosyjskiego pokoju".

  • Avengers123456msciciel doświadczony
    @ms_

    Byłeś w Sandomierzu, w muzeum rzezi Wołyńskiej na Polakach przez Ukraińców, my sami nie jesteśmy lepsi, tam nie ma ani jednego Ukraińca, to co jest telewizji to kłamstwa, tam to by tych Ukraińców na pal by wynieśli, tak na nich patrzeć nie mogą, ale też nie mogą patrzeć na rosjan i Niemców, rosjanie wywłaszczeli, Niemcy nękali, mieli trzech rozbiorców.

  • Arturion profesor
    @ms_

    Bynajmniej. Chyba, że za tym idzie narracja, że "nigdy z ""upainą"" nie będzie zgody, bo nie ma prawa być".

  • blasphemer93 stały bywalec
    @vvorm

    To zmieńcie argumenty na te, w których nie wycieracie sobie mord ofiarami innych wojen. Ilekroć osoby twojego pokroju będą używać podobnych sofizmatów, będziecie uzyskiwać właśnie takie odpowiedzi, które opisują wasze zabiegi.

  • vvorm stały bywalec
    @blasphemer93

    *opisałaś
    ,,Whataboutism" i ,,symetryzm" xD Zmiencie płytę, bo nudne się to robi. I tak na przyszłość - między czarnym i białym jest wiele innych kolorów.

  • blasphemer93 stały bywalec
    @vvorm

    To co opisałeś nazywa się whataboutism i do tego jakiś absurdalny wymiar symetryzmu. Wchodząc na profil fb osoby, które próbują używać tego "argumentu"na fb, nie widać tam postów z troską o dzieci w Jemenie, tylko wrzucanie z fakeprofilów rzeczy pokroju "córka kuzynki wróciła z płaczem ze szkoły, bo zabrakło dla niej jedzenia na stołówce, ponieważ przyjechała wycieczka z Ukrainy i trzeba było je dokarmić w pierwszej kolejności." Takie same paraanegdotyczne bzdury jak to co wypluł użytkownik ms_.

  • vvorm stały bywalec
    @Lataj

    Czytałam już dawno temu, parę mcy temu, jakiś wywiad z Korniłowem i twierdzi, że chce powrócić.

  • vvorm stały bywalec
    @dervish

    Tylko tu chodzi o to, co wy uważacie za ,,prorosyjskość". Często za takową uznawane jest stwierdzanie faktu, że Rosja nie jest jedynym agresorem na świecie, i to nawet nie w kontekście umniejszania tego, co FR robi, tylko bardziej w ramach zwrócenia uwagi na krzywdy innych małomedialnych narodowości. O to właśnie chodzi w zachodniej propagandzie - choć trochę podważasz to, co mówią mainstreamowe media, to zaraz jesteś szurem czy onucą.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Owszem, ale jednak na Zachodnim brzegu Jordanu nie jest tak gorąco jak w Strefie Gazy.

  • Kolos profesor
    @Lataj

    To jest właśnie pytanie jak ta kwestia nie popierania wojny będzie sprawdzana i egzekowowana. Jeśli się wczytać w dokładne brzmienie tego zapisu (a nie nieco uproszczonego medialnie) to można wywnioskować, że będzie to dotyczyć okresu od momentu zgłoszenia chęci udziału w zawodach a niekoniecznie wstecznie od momentu wybuchu wojny.

    Tak jak mówiłem - pytanie jak to będzie MKOL czy związki sportowe egzekwować. Prawdopodobnie - tak sądzę - pisemną deklaracją. A to znaczy, że teoretycznie taki Klimov może podpisać papierki które mu karzą i jak od momentu podpisu papieru nie poprze wojny to będzie ok.

    Oczywiście mam nadzieję, że MKOL pojedzie bardziej stanowczo do tej kwestii. Ale ten punkt sformułowali jak sformułowali, i znając ich podejście to nic nie zdziwi...

  • Lataj profesor

    "Nie mogą popierać trwającej w Ukrainie wojny, nie mogą być związani z wojskiem i służbą bezpieczeństwa."
    "Jeśli warunki MKOl zostaną mimo wszystko zaakceptowane przez Rosjan to w dalszej perspektywie, w przypadku gdy komitet będzie konsekwentny w swoim działaniu, do udziału w międzynarodowych zawodach powróci Jewgienij Klimow i jego koledzy z kadry."
    To aby na pewno nie sprzeczność? Przecież ten dzban wymachiwał bezwstydnie rękawiczkami z flagą swojego kraju po rozpoczęciu wojny. Zarówno on, jak i Awwakumowa uczestniczyli ponadto w wiecu poparcia nieuzasadnionej agresji. Z tych powodów oboje już nigdy nie powinni się pojawić na skoczni w jakimkolwiek cywilizowanym kraju. Nawet jakby wojna się skończyła teraz, a do tego ustanowili dalszy zakaz międzynarodowych startów na 5 lat, to żadne z nich nie powinno mieć złudzeń, że będą skakać np. w Niemczech. Korniłow nie będzie się dłużej bawił w skoczka, szanse na powrót Nazarowa byłyby minimalne, a młodzi byliby już wtedy w miarę doświadczonymi sportowcami i mogliby skakać nadal.

    Przeczuwam, że na IO we Włoszech Sadriejew czy Mańkow wystąpią, ale zostaną wybuczeni i wygwizdani, nawet jeśli nie będą mogli startować pod państwową flagą ani usłyszec swojego hymnu w razie wygranej. Jeśli FIS ma ulec MKOl-owi, to prawo startu w PŚ, PK i FC też powinno być przywrócone, ale na specjalnych zasadach. Nie powinni jeszcze uczestniczyć w drużynówkach (podobnie na MŚ, MŚwL i IO), a do tego ich punkty nie powinny być liczone do PN, a do samego PŚ. Nie popieram tej dziecinnej wojny, ale ta decyzja dla samego sportu byłaby dobra. Rosja miała potencjał dołączyć do betonowej grupy dominatorów, ale Put(a)in niestety wszystko rozwalił.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    To jest jeszcze bardziej skomplikowane z tym podziałem kraju, dla przykładu Izrael masowo buduje osiedla na zachodnim brzegu Jordanu czyli terytorium Palestyny.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Właściwie to mamy dwa państwa Izrael i Palestyna, oba mają podzielone między dobie terytorium. Jedynym miejscem zapalnym jest Strefa Gazy i może jeszcze Jerozolima gdzie oba państwa widzą swoją stolicę.

    Ponieważ obie strony mają swoje racje i swoje winy to trudno stać po którejkolwiek stronie. Aczkolwiek w każdych okolicznościach mordowanie palestyńskich cywilów należy uznać za złe.

    Porównania do Rosji i Ukraina sensu nie mają bo jednak Ukraina walczy z wrogiem na swoim terytorium i to wróg zaatakował pierwszy.

  • ms_ doświadczony
    @vvorm

    Dokładnie, a wszelkie wspominanie o Wołyniu również od razu wiąże się z atakiem, że jest się ruskim agentem.

  • ms_ doświadczony
    @dervish

    Piszesz, że nie ma obecnie drugiego tak wrogo nastawionego wobec Polski kraju jak Rosja. Jako ciekawostkę napiszę Ci, że mój kolega jest obecnie w Rosji. Pojechał tam, dostał normalnie wizę, mimo, że mu odradzali, żeby tam jechał. Jest już tam z tydzień i jeszcze kolejny tydzień ma spędzić w Rosji. Nie spotkał się tam z żadną wrogością, wręcz Rosjanie ucieszyli się, że odwiedził ich ktoś z Polski. W przeszłości bywał również na Ukrainie i tam nie wszyscy byli do Polaków tak pozytywnie nastawieni. Zresztą wystarczy pojechać do Lwowa, żeby zobaczyć pomniki Bandery i flagi UPA. Sam osobiście tam nie byłem, ale wiem od osoby, która była we Lwowie przynajmniej kilka razy w życiu, że ta symbolika banderowska jest tam widoczna i tą osobą nie jest ten kolega, który obecnie jest w Rosji, żeby nikt się nie czepiał, że skoro teraz jest w Rosji to nie jest obiektywny w swoim przekazie i trzyma stronę Rosji. Ale on oczywiście również mówił o widocznej symbolice banderowskiej na Ukrainie.

  • dervish profesor
    @vvorm

    Każdy kraj ma swoją propagandę. To prawda jest propaganda kacapska=ZBIR-owska i propaganda zachodnia która nie jest tak jednolita jak ruska bo dzieli się na tyle nurtów ile jest państw od amerykańskiej poczynając na niemieckiej będącej w wielu przypadkach w kontrze do amerykańskiej kończąc.
    Mozna sie spierać odnośnie tego czy propaganda zachodnia jest sprzeczna z polską racją stanu (moim zdaniem w niektórych przypadkach na pewno) ale to, że kacapska propaganda jest skrajnie wroga Polsce a kacapska racja stanu jest skrajnie sprzeczna z polską racją stanu to dla mnie i raczej dla większości Polaków pewnik.
    Nie ma w tej chwili na świecie bardziej wrogiego Polsce kraju niż Kacapia. ZBIR to jedyny twór otwarcie wrogi Polsce, nie tylko ćwiczący na poligonach atak na Polskę ale także oficjalnie grożący nam inwazją, atomową zagładą i otwarcie prowadzący przeciwko nam hybrydową wojnę.
    Dziwisz się, że jakikolwiek objaw prorosyjskosci w czynach czy ustach Polaka dla wielu brzmi jak zdrada?
    Według mnie dla Polski która musi się bronic przed kacapską agresją racją stanu jest by reżim Putina przestał istnieć albo został obalony i zeby ten bandycki kraj jesli nawet nie przegra wojny to poniósł jak największe straty na Ukrainie. Wróg naszego największego wroga o ile nie jest naszym wrogiem (nie musi być nawet przyjacielem bo może być wobec nas obojętny i może być w wielu sprawach konkurentem) zawsze jest tu naszym przyjacielem/sprzymierzeńcem. Dla mnie to proste równanie.
    Po jednej stronie my + nasi sojusznicy + wrogowie Kacapii a po drugiej Kacapia+ich sojusznicy i przyjaciele wśród których jest także Hamas, Syria itp.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Nie chcę się tu mieszać w dyskusję izraelsko- palestyńską, ale jedno trzeba napisać, rzeczywistość nie jest tak czarno-biała jak ci się wydaje. To nie jest wojna na Ukrainie i atak Rosji na terytorium obcego kraju tam mamy jedno państwo i dwa narody, które nawzajem wyrządzają sobie wiele krzywd. I nie ma obcego wkraczającego do twojego domu tylko kłótnia współlokatorów jak podzielić się pokojami i kto komu nabrudzil na dywanie. To co robi Hamas jest złe i to co robi Izrael względem Palestyńczyków też jest złe. Nie mnie oceniać z perspektywy dalekiej Polski kto komu bardziej zawinił.

  • vvorm stały bywalec
    @dervish

    ,,Jeżeli ktoś wbrew twojej woli i prawu wtargnie do twojego domu i uznasz, że stanowi zagrożenie dla ciebie lub dla twojej rodziny to masz prawo użyć wobec niego nawet nieadekwatnych środków z zabójstwem włącznie." - przecież Izrael od lat właśnie to robi, powoli, ale systematycznie zabiera Palestynę kawałek po kawałku, wywłaszcza i wysiedla ludność cywilną.
    ,,Tym że Izrael został napadnięty przez terrorystów z Hamasu którzy zresztą działają z poruczenia Putlera i którzy nie stosują się do zadnych konwencji." - to IZRAEL nie stosuje się do żadnych konwencji.

    Btw, tyle się mówi o propagandzie ruskiej, ale propaganda zachodnia też ma się dobrze. Mieliśmy przykład skłóconego społeczenstwa podczas pandemii, a tu widać to m.in. pod niemal każdym artykułem o Rosji, kiedy tylko ktoś wspomni o Izraelu czy Stanach i ich ofiarach (nawet jeśli potępi Rosję w tym samym zdaniu), jest z automatu nazywany trollem i agentem Putina.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl