IO w Vancouver: Wygrana kobiet będzie porażką panów?

  • 2009-04-21 18:34

W Kanadzie ruszył proces, którego stawką jest prawo kobiet do startu na Igrzyskach Olimpijskich w Vancouver. Od wyniku procesu mogą również zależeć losy męskiej rywalizacji o medale olimpijskie.

"Jeśli organizatorzy igrzysk zimowych w Vancouver nie dopuszczą do zawodów w skokach na nartach kobiet, to będzie pogwałceniem kanadyjskiej konstytucji. Albo mężczyźni też nie będą skakać albo niech skaczą, ale poza Kanadą" - mówi prawnik Ross Clark.

Clark reprezentuje skoczkinie, które pozwały do sądu VANOC, czyli komitet organizacyjny igrzysk w Vancouver, twierdząc, że niedopuszczenie kobiet do rywalizacji w skokach narciarskich to dyskryminacja.

Wśród nich jest mistrzyni świata z Liberca Amerykanka Lindsey Van.

"Niedopuszczenie kobiet do rywalizacji w Kanadzie to jawna dyskryminacja i poniżanie tych wspaniałych sportsmenek, które w swojej, uznanej przecież międzynarodowo dyscyplinie, należą do ścisłej czołówki światowej" - mówił w sądzie Clark.

W świetle przepisów MKOl, pozew ma zerowe szanse na powodzenie, ale zawodniczki obrały bardzo sprytną taktykę. Nie sprzeciwiają się bowiem przepisom MKOl lecz stają w obronie kanadyjskiej konstytucji, która nie dopuszcza dyskryminacji ze względu na płeć.

VANOC, czyli komitet organizacyjny, który jest zarejestrowanym podmiotem kanadyjskiego prawa zapewnia, że sympatyzuje z poglądami zawartymi w pozwie, ale ma związane ręce - na czas igrzysk musi stosować się do przepisów MKOl. Prawnicy kobiet są innego zdania.

"Jeśli kobiety nie mogą skakać w Kanadzie, to znaczy że mężczyźni też nie powinni albo trzeba dopuścić kobiety. Nie chcemy, żeby odebrano nasz pozew jako atak na mężczyzn, ale jeśli VANOC nie dopuści do startów kobiet, jedyną alternatywą dla nich będzie przeniesienie zawodów poza Kanadę" - stwierdził prawnik.

Lindsey VanLindsey Van
fot. Tadeusz Mieczyński

Rzecznik VANOC w pierwszym dniu procesu odmówił komentarza, jednak nieoficjalnie przedstawiciele organizatorów mówili, że nie wyobrażają sobie innego werdyktu niż oddalenie pozwu. Wskazywali m.in. na to, że program igrzysk jest już rozpisany co do minuty i nie ma w nim miejsca na dodatkowe konkurencje.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Sport.pl
oglądalność: (10561) komentarze: (126)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • lotnik bywalec

    Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.

  • TAMM profesor

    Za trzy miesiące.
    Czyli w lipcu.
    Przynajmniej coś się będzie działo w wakacje. ;)

  • anonim

    Decyzja co do tego, czy na igrzyskach olimpijskich w Vancouver w 2010 wystartują także panie, zapadnie prawdopodobnie za około trzy miesiące.
    Pięć dni trwały pierwsze rozprawy przed Sądem Najwyższym w kanadyjskiej prowincji British Columbia, jednak ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.
    Sąd potrzebuje czasu, aby rozwiązać tę skomplikowaną sprawę, stąd też tak duże opóźnienie.

    Kilka zawodniczek skoków narciarskich kobiet domaga się przed sądem, aby mogły wziąć udział w igrzyskach olimpijskich w Vancouver. Międzynarodowy Komitet Olimpijski nie włączył skoków narciarskich kobiet do programu igrzysk w 2010 roku.
    Na igrzyska olimpijskie w Soczi w 2014 r., Międzynarodowy Związek Narciarski FIS chce ponownie zaproponować skoki kobiet jako dyscyplinę olimpijską.

  • Anika profesor
    Z berkutschi.com

    Die Entscheidung darüber, ob bei den olympischen Winterspielen 2010 in Vancouver auch die Damen mit einem eigenen Wettkampf beim Skispringen teilnehmen werden, wird wohl erst in ca. drei Monaten fallen.
    Fünf Tage dauerte eine erste Anhörung vor dem zuständigen Obersten Gericht der Kanadischen Provinz British Columbia, die allerdings ohne Entscheidung zu Ende ging.
    Das Gericht benötige Zeit um den sehr komplexen Fall zu beurteilen lautete die Begründung für die ungewöhnlich lange Verzögerung der Entscheidung.

    Mehrere Skispringerinnen versuchen derzeit per Klage ihre Teilnahme an den Winterspielen in Vancouver zu erzwingen. Das Internationale Olympische Komitee IOC hat das Frauenskispringen nicht als Disziplin für die Spiele 2010 vorgesehen.
    Für die Spiele 2014 in Sotchi will der Internationale Ski-Verband FIS die Aufnahme des Frauenskispringens beim IOC vorschlagen.

    ***

    Decyzja odnośnie udziału pań w konkursie swojej kategorii na IO 2010 w Vancouver zapadnie prawdopodobnie dopiero za ok. 3 miesiące. Pięć dni trwało pierwsze przesłuchanie przed Sądem Najwyższym w kanadyjskiej prowincji British Columbia, na którym jednak żadne orzeczenie nie padło. Sąd potrzebuje czasu na rozpatrzenie tak kompleksowego przypadku - tak brzmi uzasadnienie nietypowego przedłużania się w czasie odnośnie ostatecznej decyzji w tej sprawie. Kilka skoczkiń próbuje aktualnie wymusić swój udział w Igrzyskach za pomocą skargi. Międzynarodowy Komitet Olimpijski MKOL nie przewidział bowiem skoków pań jako dyscypliny biorącej udział w Igrzyskach 2010. Natomiast jeżeli chodzi o Igrzyska 2014 w Soczi, to w tym przypadku Międzynarodowy Związek Narciarski FIS chce zaproponować MKOL-owi skoki pań jako dyscyplinę olimpijską.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-04-27 13:11:35 ***

  • Anika profesor

    Stanowisko p. Tajnera, oraz 3 filmiki z wypowiedziami n. t. skoków kobiet:
    www.sport.pl/zimowe/1,79225,6523974,Apoloniusz
    _Tajner__Kobiece_skoki__Jestesmy_neutralni.html

  • anonim

    Alo, alo wita panstwa sąsiedni portal, reprezentowany przez największego fana skoków kobiet czyli mię. Jestem tu po to by kobitki te wesprzeć. Narka szanownym kibicom.

  • Piotr stały bywalec
    @ Anika

    Myślę, że władze PZN,a w szczególności pan prezes, powinny wreszcie zmienić konserwatywne nastawienie wobec dziewczyn uprawiającym i powinny zacząć je wspierać.

  • bartek_9325 bywalec

    Jak tak pójdzie dalej będziemy w sportach zimowych na poziomie Brazylii!

  • Anika profesor

    Treningi naszych skoczkiń:
    skakajki.blog.onet.pl/
    Na treningach u trenera Pavla Mikeski.
    Zwracam uwagę na to, że obie Aśki trenują w Czechach na koszt rodziców.
    Jakoś p. Tajner nadal nie widzi potrzeby szkolenia dziewcząt.
    Tylko nich mi wytłumaczy, jak w takim razie mają mieć oszałamiające rezultaty.

  • anonim

    Jak mają być to będą.
    A wstępny kalendarz nie ma znaczenia na prawie 6 lat przed Igrzyskami.

    Więc niech walczą ale tylko o swoje, Panów niech zostawią w spokoju :)

  • TAMM profesor
    @Fanka

    Jest napisane, że mają być.
    Ale we wstępnym kalendarzu nikt tego jeszcze nie ujął.

  • anonim

    @SKI

    Tu masz linka gdzie o tym piszą, ze w 2014 roku będą skoki kobiet na Igrzyskach.

    ://pl.wikipedia.org/wiki/Skoki_narciarskie

  • anonim

    Rownouprawnienie w Kanadzie jest od wczoraj ...od 2 dni .....?
    trzeba bylo wczesniej pomyslec:/

  • Maewju stały bywalec

    Dobra wszystko fajnie-jestem jak najbardziej ZA kobietami i ich rywalizacja na IO,ale nie kosztem mezczyzn,bo to juz troche przesada.

  • TAMM profesor
    @strong return

    Sagen już jest rozpoznawalna w Norwegii.
    A Iraschko niewiele brakuje aby być równie rozpoznawalną w Austrii.
    Złoty medal olimpijski na pewno zwiększyłby ich popularność.
    A na 100% nie przeszedłby "bez echa".

  • krwisty weteran

    @SKI (*-74.euro-net.pl) Witam również po przerwie :-)

  • anonim
    Tonący brzydko się chwyta.

    Witam szanownych forowiczów po przerwie.
    Widzę, że panie nie odpuszczają, ale robią to w sposób, który nie ma nic wspólnego z zasadą Fair Play:
    jeśli my nie wystąpimy- panowie też nie wystapią. Po nas choćby potop. To się nazywa szantaż.
    Nawet jeśli panie wygrają proces przeciwko organizatorom i ich zawody zostaną rozegrane w trakcie ZIO, to one i tak nie zostaną uznane za zawody olimpijskie, bo nie uzna ich MKOl- organizacja w tej kwestii kompetentna. Nie zostaną one ujęte w statystykach MKOl, medale też nie będą 'emkaolowskie'.
    Ciekawe, czy w składzie protestujących zawodniczek są Kanadyjki i, czy pozew przeciwko naruszaniu kanadyjskiej konstytucji mogą wnosić cudzoziemki/cy/?
    @Fanka, gdzie widziałaś, że skoki pań są ujęte w kalendarzu ZIO Soczi 2014? W Wikipedii na stronach w jęz. rosyjskim i angielskim są wykazane tylko 3 konkursy, czyli tylko zawody męskie.

    P.S. Nie jestem przeciwko skokom pań, jestem przeciwko ich nieczystym regułom gry.

  • nieznany weteran
    @strong return

    No w PK Pań skacze 31 letnia Izumi Yamada :) Ale znając możliwości narodu japońskiego może jeszcze kilka lat poskacze ;)

  • krwisty weteran
    pod nad przed ..nieważne

    @Fanka moim zdaniem za młode nie są choć seniorkami co poniektórych nazwać nie można he he.
    Ludziska drogie ja rozumiem argumenty za i argumenty przeciw.Ale to że uwielbiam skoki narciarskie pcha mnie do tego by popierać każde inicjatywy propagujące skoki.A czym większa inicjatywa tym lepiej.Mogę oglądać skoki zawsze i wszędzie a jak jeszcze dziewuchy zaczną na dobre gościć w PŚ i innych największych imprezach to już całkiem nie oderwę się od TV .Mam oczywiście swoją faworytkę i chciałbym ją co tydzień gościć w swoim domu poprzez szklane okienko tv.Dlatego niech niektórzy mi się nie dziwą że tak jestem za dziewczynami .Niech skaczą sobie w PS ,MS ,IO jak najprędzej ,osobno czy razem z panami ,pod panami i nad panami lub na panach .Obojętnie, aby tylko skakały chyżo ,wartko ,rychło,z zacięciem i wszędzie gdzie popadnie.A dziadki z MKOL mogą im skoczyć i obtoczyć ,oczywiście opieką gdyby komuś skojarzyło się coś jak na złość he he;-)))))

  • strong return doświadczony
    -

    Rzecz jasna "lapsunąłem" się w nicku przy ostatnim poście:).
    Muszę zauważyć,że nie spodziewałem się,iż ktokolwiek poważnie potraktuje przerysowany i szukający taniej sensacji artykuł z Onetu.Choć czasem zdarza się tam przeczytać coś w miarę rozsądnego to tamten artykuł do takich nie należał,ponieważ jawne pisanie ,że start Małysza jest w promilu choćby zagrożony to jawne nadużycie.Nikt nie wykreśli skoków męskich z Igrzysk ,ponieważ nikomu się to nie opłaca.No i gdyby była to realna grożba to słyszelibyśmy krzyki i wrzaski ze strony zawodników,a tu cisza:-).
    Większość z tego co możemy tutajj na stronie przeczytać to albo słowa adwokata,albo jego sugestie ,które mają za cel zwrócić uwagę na problem ,no i oczywiście przesycone są propaagandowymi sloganami. Wcale mnie walka dziewczyn/pań nie dziwi,gdyż cel uświęca środki,a metoda "na zaistnienie" jest całkiem dobra,przy okazji jest to znakomita forma zasygnalizowania swojego istnienia,pod tytułem "Halo pamiętajcie ,że Soczi już za cztery lata,nie damy Wam o tym zapomnieć,panowie z MKOL-u.
    W ogóle się nie dziwie tym najlepszym,że próbują postawić na swoim.Próbując wejść z nimi w jakąś empatię to trzeba stwierdzić ,że w sporcie trzeba wykorzystywać okazję gdy jesteś na topie ,albowiem cztery lata to szmat czasu i można spokojnie w tym okresie stracić formę,albo ulec wypadkowi w życiu osobistym.Przypadek S.P Kamili Skolimowskiej jest tutaj ekstremalny,ale niestety się wydarzył.No i cóż z pewnością poziom konkurencji będzie ulegał progresji ,a to wyrażne zagrożenie dla pozycji obecnych liderek.Próbują wykorzystać swoją szansę lub i przypomnieć o sobie przed 2014r.
    Nadto chciałem przypomnieć,że kobieta która ma 26 lat w gimnastyce artystycznej jest już "dosyć stara",a więc wszystko zależy od punktu siedzenia i widzenia.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl