Adam Małysz:"To była bardzo trudna decyzja"

  • 2011-03-04 01:38

Czy ktoś za kilka lat będzie pamiętał, które miejsce zajął dziś Adam Małysz? Zapewne więcej osób zapamięta dzisiejszy dzień, jako ten, w którym Orzeł z Wisły ogłosił zakończenie kariery.

Adam MałyszAdam Małysz
fot. Tadeusz Mieczyński
Adam MałyszAdam Małysz
fot. Tadeusz Mieczyński
Adam MałyszAdam Małysz
fot.
Adam MałyszAdam Małysz
fot. Vicktoria Murawska
Adam MałyszAdam Małysz
fot. Tadeusz Mieczyński
Adam MałyszAdam Małysz
fot. Tadeusz Mieczyński
Adam MałyszAdam Małysz
fot. Tadeusz Mieczyński
Adam MałyszAdam Małysz
fot. Karolina Osenka
Adam MałyszAdam Małysz
fot. Tadeusz Mieczyński
Adam MałyszAdam Małysz
fot. Rafał Latoszek

Ale Adam nie uciekał od oceny swoich skoków i konkursu: "Pierwszy skok spóźniłem. Mój błąd. W drugim też czegoś brakowało. No nie wyszło. Szkoda tego jedenastego miejsca. Szkoda też Kamila, mógł zrobić fajny wynik. Strasznie żal tego jego upadku. Mi też brakowało niewiele do upadku w drugiej serii. Na zeskoku wyrobiły się dość głębokie rowki od lądowania. Jak ktoś zeskoczył idealnie na środku, miał twardo. A na bokach były te rowki" wyjaśniał Adam.

"Impreza w Zakopanem (Skok do celu, Benefis Adama Małysza, 26.03) będzie moim ostatnim konkursem. Decyzję o zakończeniu kariery podjąłem przed Igrzyskami w Vancouver. Wiedziałem, że chciałem zorganizować taki konkurs już wtedy, ale sprawy się pokomplikowały. Więc zaplanowaliśmy to na ten sezon. Decyzja, że to będzie mój ostatni konkurs zapadła właściwie na kilka dni przed moim wyjazdem tu do Oslo" - powiedział Adam Małysz.

"Właściwie to nie chciałem robić tak hucznego pożegnania, ale organizatorzy stwierdzili, że trzeba zrobić taką wielką fetę pożegnalną. Pożegnanie z kibicami i pożegnanie ze skocznią. To będzie wielka zabawa, skoki do celu. Jak już pisano, zabawa nie polega na tym, by skoczyć jak najdalej, tylko do celu" - sprecyzował Adam.

"Starałem się to oczywiście długo ukrywać w tajemnicy. Ale co jakiś czas wychodziło coś na jaw. Trochę mi było przykro, że się o tym pojawiły spekulacje w prasie, w radio. Wiele osób wkoło rozpowiadało o tym, że ta impreza będzie pożegnalna. Szkoda, że nie uszanowano, tego, że to ja chcę ogłosić. No ale trudno. Ja nie chciałem spekulacji i pompowania atmosfery, bo chciałem w spokoju przygotować się najpierw do Igrzysk Olimpijskich a potem do Mistrzostw Świata. Nie chciałem presji, że to moje ostatnie imprezy" - wyznał Małysz.

"Nie chciałem ciągłych wywiadów, pytań, chciałem się w spokoju przygotowywać do zawodów. Gdybym zapowiedział to wcześniej, to musiałbym wciąż się tłumaczyć z tej decyzji i zajmować końcem swojej kariery, a nie zawodami" - wyjaśniał skoczek.

"Wiem ilu mam kibiców. Wiem, że to dla niektórych może być szok. Ale oni też muszą zrozumieć, że nie jestem robotem. Coraz ciężej przychodziło mi poświęcenie się sportowi, wyciskanie z siebie potu na treningach przez cały rok. Przemęczony organizm dawał o sobie znać. Coraz częściej pojawiały się kontuzje. Dzięki Bogu, tylko drobne, jak ta w Lillehammer na początku sezonu. Mimo odżywek, jakiejś chemii, Broń Boże dopingu, ale legalnych środków, które rujnowały mi wątrobę, organizm powoli się buntował" - wyznał Adam.

"Do decyzji trzeba było dojrzeć. Nie jest łatwo, by ją przekazać, ale stwierdziłem, że ten moment będzie najlepszy" - dodał wiślanin.

"Robertowi Matei i Maćkowi Maciusiakowi powiedziałem na zgrupowaniu w Wiśle, przed wylotem do Oslo. Oni łatwiej to znieśli, oni to przeczuwali. To świetni ludzie, dużo się nauczyli od Hannu. Poprosiłem już PZN, by po rozwiązaniu mojego Teamu, znaleźli pracę z młodzieżą. To dobrzy fachowcy. Moim marzeniem jest, by kiedyś poprowadzili kadrę młodzieżową. To moja ostatnia prośba i mam nadzieję, że PZN da im szansę, bo myślę, że się sprawdzą" - ocenił Małysz.

"Hannu jeszcze nie wie, nie chciałem mu tego mówić przed Mistrzostwami, bo on jest bardzo wrażliwym człowiekiem, choć wydaje się twardy. Nie powiedziałem mu też przed konkursem. Wiem, że dla niego ten sport, to całe życie. On wspominał, że gdy ja odejdę, on skończy karierę trenerską. Zaraz go znajdę i mu powiem, jeszcze tu, na skoczni" - opowiadał nasz najlepszy skoczek.

Jak będzie wyglądało Adama Małysza życie po skokach? "Mam dużo różnych propozycji. Chciałbym pójść w kierunku menadżerki. Muszę coś wybrać. Na pewno chcę pomagać przy skokach, bo to całe moje życie. Potrzebuję trochę spokoju. Po imprezie w Zakopanem, usiądę i odpocznę. Potem pójdę do ogrodu, bo mam tam dużo zaległej pracy. Wtedy wszystko obmyślę" - uśmiechał się Adam.

"Rodzina oczywiście wie od dawna. Żona i córka wspierały mnie przez całą karierę, jestem im niesamowicie wdzięczny. Miały ciężki los. Wiecznie mnie nie było w domu, a jak byłem, to też jakby mnie nie było, bo wychodziłem na trening i wracałem wieczorem. Do tego czasem znosiły " humory", które towarzyszą sportowcowi. Tyle ze mnie pożytku było” – uśmiechał się Adam.

„Marzyłem, że tę swoją karierę skończyć w Oslo medalem i zdobyłem go na normalnej skoczni. To było coś wspaniałego. Wierzcie albo nie wierzcie, było mi piekielnie trudno po raz kolejny walczyć z tymi młodzikami. Wywalczyć medal w moim wieku to coś bardzo trudnego. Mógłbym skakać dalej, jak na przykład Noriaki Kasai. Ale on trenuje i skacze, bo to jego praca. Cały czas jest zatrudniony w firmie i kiedy tylko odłoży narty, będzie musiał iść w niej pracować. To trochę inna mentalność niż europejska. Ale sukcesów już nie odnosi, a ja marzyłem by skończyć u szczytu formy. A w tym sezonie forma dopisuje. Myślę, że potrafiłem wygrywać, ale najcenniejszą rzeczą u każdego sportowca jest to, by potrafił przegrywać z godnością” – ocenił Małysz

Adam odpowiedział też na pytanie, jakie emocje mu przede wszystkim towarzyszą w takiej chwili. ”Jest smutek i jest ulga. To jest bardzo trudna decyzja. Gdy zacząłem rozmawiać z rodziną na ten temat, to na pewno było bardzo trudno i często reakcją było milczenie” – przyznał Adam.

„Bóg dał mi talent do skakania, dał mi też jedną wielką łaskę –przez całą swą długą karierę uniknąłem naprawdę poważnej kontuzji. Były drobne kontuzje, które pozwalały mi dalej trenować i wygrywać. To też był pewnie jakiś znak: ‘daję Ci coś, ale nie przesadzaj’. Na pewno już w tym roku byłem ogromnie zmęczony, naprawdę wierzcie mi. Po Vancouver narzuciłem ostre tempo treningów, również przygotowania do Oslo były forsowne. Do tego jeszcze zdawałem maturę, o której kiedyś nawet nie śniłem. Tak, że to wszystko na mnie się zwaliło, brakowało czasu na odpoczynek. I dlatego w tym momencie czuję ulgę. Ale też jest jakiś smutek, zawsze będzie” – wyznał wiślanin.

„Upadek w Zakopanem uznałem za Palec Boży. Wyglądał tak samo jak upadek Ville Larinto podczas Turnieju Czterech Skoczni, kiedy Fin zerwał więzadło i skończył sezon. Jak doktor Winiarski to zobaczył, to mało się nie popłakał. Myślał, mam to samo, że uraz jest poważny. Na szczęście nie był. Ale lepiej nie kusić losu. Ja wiem, że jestem silnym człowiekiem i ze wszystkim daję sobie radę, ale tej zimy byłem już bardzo zmęczony” – opowiadał dalej skoczek.

"Więc raz jeszcze zapraszam na mój benefis 26 marca. Będzie na pewno fajna impreza i z tego miejsca mogę was wszystkich zaprosić, dziennikarzy a przede wszystkim kibiców. Zaprosiłem najlepszych zawodników świata i kilku z Polski. Większość jeszcze nie wie, paru już wie. Norwegowie na początku byli bardzo zaciekawieni i mówili że przyjadą, a potem Romoeren powiedział, że mają mistrzostwa kraju i nie dadzą rady. Ale jak się dowiedzą, że są to moje ostatnie skoki, to może zmienią zdanie,? Może Związek Norweski się zlituje i ich puści, żeby mogli skakać po raz ostatni ze mną?” – zastanawiał się Małysz.

Przed naszym skoczkiem jeszcze konkurs drużynowy w Oslo. Potem zostały jeszcze konkursy PŚ w Lahti i Planicy, gdzie zakończy się sezon. Impreza w Zakopanem za trzy tygodnie. Wkrótce napiszemy o niej więcej.

Korespondencja z Oslo, Marcin Hetnał


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (32108) komentarze: (310)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Nostalgia.

    Kurde, ale mam dzisiaj nostalgiczny nastrój. Cały dzień oglądam filmiki na yt z Adamem. Jego kariera trwała kilkanaście lat, a on wciąż na szczycie. Tylu skoczków z którymi walczył, co z nimi, w jakim miejscu są? Hannawald, Schimtt, Ahonen..
    To co zrobił ten skromny WIELKI człowiek to naprawdę piękne zjawisko :)
    Moje najlepsze wspomnienia z dzieciństwa związane są właśnie z nim. Całą rodziną i jeszcze koleżanka przychodziła przed telewizorami i dmuchaliśmy w telewizor hehe Potem był okrzyki radości, dzikie tańce, smutek, płacz... Te emocje! Nikt tego nie zastąpi, NIKT! :(
    Mój brat, stary chłop, który zaraził mnie miłością do skoków też w to jeszcze nie wierzy.
    Włączę za pół roku telewizor, skoki, a tam co? Stoch, Żyła, Hula...nie zastąpią Adasia, choćby nie wiem jak się starali, i nie chodzi tu o zdolności sportowe. Przecież to zawsze było wyczekiwanie na ten jego skok :( Szanuję Stocha, życzę mu najlepiej, ale... To jest zupełnie inna radość. Poza tym czy on udźwignie ten ciężar? Ciężar lidera?
    Ciężkie czasy nastały dla nas kibiców. Kubica w szpitalu, Adaś kończy, polska piłka masakra...
    I jeszcze tylu skoczków kończy karierę, no szoook. I teraz Austriacy będą się bawić między sobą i zamieniać miejscami na podium, co niestety nie będzie za ciekawe :(
    Zresztą ten sport dostał już potężny cios nożem. Te całe głupie przeliczniki! Jak oglądam na yt i od razu po skoku wiadomo czy się cieszyć czy nie, okrzyki radości Szaranowicz, a teraz głupie wyczekiwanie na pkt dodatnie/ujemne. I radość od razu inna, mniej spontaniczna. I jeszcze te spiski...
    Adam Małysz jest wielki! Fajnie jakby został komentatorem, chociaż pomocniczym. To by choć po części zastąpiło pustkę w moim sercu zimą :)

  • Divine JazOOn profesor
    12962

    Tyle punktów wg Fisu zdobył Adam w konkursach PS. Czyli przekroczy w tym sezonie 13 tys punktów. Może jakies transparenty do Planicy? :P

  • Leonidas24 doświadczony
    Adam i jego 40pkt nad schmidtem..!!!

    http://www.youtube.com/watch?v=DuFGRf3sNGc&feature=related
    od kilku już dni wzięło mnie na megawspominki..i tak przeglądam stare skoki Adama..to byla dopiero demolka, pamietam jak wtedy chcialem udusić tego sędziego niemieckiego ktory dał mu 12,5 pkt a reszta sędziow po 19,195 i jedna 20 :-)
    co by nie mowić..nikt nigdy nie uzyskiywał taklich megaprzewag nad innymi jak ADAM, the boss, de..masta! (jak to dawid goldstrom mowi o Adamie

  • Basik1230 początkujący

    Mam pytanie czy moze ktos wybiera się z okolic Lędzin na Benefis Adama do Zakopanego? Bardzo chetnie bym pojechała jednak samemu to tak jakos smutno lepiej we 2 lub więcej osób.Jeżeli znalazła by się taka osoba to bardzo prosze o kontakt na e-maila basia15-16@o2.pl Pozdrawiam:)

  • Malyszomaniak profesor
    To jest koniec ery.

    Adamie duszo moja ty jesteś jak zdrowie
    Ile Cię trzeba cenić ten się tylko dowie kto Cię stracił
    Dziś piękność po Tobie widzą i opisują bo tęsknią za Tobą
    Tam gdzie śnieg biały gdzie trąb naszych fanfary
    Gdzie okrzyki zwycięstwa i dowody Twojego męstwa
    Tam pustka, ostania jak w dniu śniadanie jest teraz kolacja
    I nieskończona ekscytacja co nowy dzień przyniesie
    Gdzie się głos uniesie gdzie tych wzruszeń miara
    Gdzie będzie moja wiara.
    Tęsknić będę bardzo za tą wspaniałą petardą
    Siłą miary nie znanej, którą dawałeś na śniadanie.


    Dziś oficjalnie mówię 26 marca 2011 roku na koniec kariery naszego mistrza kończę swoją przygodę z bardzo mi bliskim portalem skijumping. Choć będę tu zaglądał i pewnie jeśli tylko się uda pomagał to sił i motywacji już mi braknie. Odchodzę w przekonaniu że wiele z tego naszego spotkania wyniosłem wiele się nauczyłem i wiele doświadczyłem . Dane mi było wiele osób poznać w tym naszego Mistrza i mam nadzieje że te przyjaźnie nie znikną i się nie skończą. Dziękuje Tadkowi Wojtkowi Marcinowi Kazkowi wspaniałym ludziom i z tego portalu i z tego sportu. To nie koniec wszystkiego lecz tak jak pisałem czas by młodzi przejęli palmę pierwszeństwa. Udało mi się dzięki temu portalowi i wielu osobą dzięki wam kibicom doprowadzić do końca dwa projekty Wielkich ksiąg podziękowań dla Adama. Sam jedną wręczyłem. Dziś w was siła w młodych by tworzyć nowe projekty nową jakość nową siłę. Chce wam tylko powiedzieć byś cie nigdy nie zapominali o swoich korzeniach o swojej historii o swojej tożsamości . Dziękuje wszystkim i tym najstarszym adwersarzom i tym młodszym.

    Panie Włodku Szaranowiczu przytoczę słowa ,które tak mogły by tę chwilę Pańskiego wzruszenia oddawać.
    "A teraz ... płacz. "Włodek", nie wstydź się płacz i tak nikt nie widzi. Wszystkie i tak płaczą."

    Prawdziwemu mężczyźnie takich łez nikt nie wypomni.

  • kidler bywalec
    HD!

    Adaś kończy karierę:
    http://www.youtube.com/watch?v=ZP-ZWD8mwIU

    Przełamując lody:
    http://www.youtube.com/watch?v=13LwtymD_u4
    http://www.youtube.com/watch?v=sQQ1RW--SbU

  • kibic_malysza profesor

    Skoki bez Adama to będzie wielka pustka. Zawsze sie czekało kiedy pojawi sie na belce, serce od razu waliło mocniej. A teraz? ...

  • Wako doświadczony

    http://www.tvn24.pl/12694,1694742,0,1,na-pewno-kluje-serce,wiadomosc.html

    Jak ktoś jeszcze nie oglądał to tu tez wiele ciekawego Adam powiedział.

  • jeri678 początkujący
    Popłakałem się...

    Nie mogłem oglądać konkursu dopiero o 23:00 w TVP INFO sie dowiedziałem i przy rodzinie sie popłakałem...
    ADAM MISTRZ POLSKICH SKOKÓW NIE LEPSZEGO!

  • anonim
    ADAŚ

    Mysle, ze Adas jako trener Kadry A, jak najbardziej by sie sprawdzil, może wreszcie wyjal by z dołka miętusów kotów kubackich murańków i zaczeli by powoli skakać co raz lepiej.

    Pamiętajmy, że Adaś jako trener będzie kuszony też przez inne Związki Narciarskie, nie zdziwi bym się gdyby dostał ofertę od Norwegów, Finów, Austriaków czy Niemców kiedyś. Ale licze, że Adaś zostanie w Polsce i tutaj będzi szkolił młodych nowych następców :)

  • kojot83 doświadczony

    Właśnie przełączałem kanały i leciał wywiad z Adamem i Tomkiem Zimochem w Dzień Dobry TVN-Adam powiedział zdecydowanie że nie popełni tego błędu co Janne i nigdy już nie wróci na skocznie do PŚ.Powiedział także że ma dużo ciekawych propozycji,ale oczywiście emocjonalnie związany jest ze skokami i będzie się chylił ku menadżerce.Powiedział takżę żę w niedalekiej przyszłośći będzie chciał się zająć trenerką-ale do tego musi skończyć kursy i po to zrobił mature żeby mieć otwartą drogę.Kurcze jak tak na niego patrzyłem-jak mu ten redaktorek słodził z TVN-a siedzący obok Adama Zimoch mówił że takiego sportowca Polska nie miała i mieć nie będzie-a zrozumiemy to jeszcze bardziej gdy już nie będzie skakał-a Adam tak spokojnie to przyjmował,tak po ludzku-tak jak zawsze-on przez tyle lat pozostał nadal tym samym Adamem-skromnym i serdecznym.Podziw!-oby tylko po zakończeniu kariery Adam nie wpadł w bagno komercji,polityki i wszystkiego tego co zabiera człowieczeństwo.

  • anonim
    Dziękuje za wszystko !

    Dzięki Panu Adamowi pokochałam skoki , nie potrafię bez nich żyć i nie będzie tak , że nagle przestanę oglądać ten fantastyczny sport ponieważ najlepszy skoczek jakiego znam przechodzi na zasłużoną emeryturę. Oczywiście te skoki nie będą takie same ! Nie ma szans .. Nawet gdy Adam miał " spadek " formy zawsze mu kibicowałam i wierzyłam że będzie jeszcze daleko szybował. Z jednej strony rozumiem naszego mistrza, bardzo dużo już zrobił , zdobył wiele tytułów ale trzeba być wyrozumiałym. Gdybym miała tu napisać wszystko co bym chciała , nie starczyło by strony. Adaś zaczynał karierę gdy byłam malutka, ale skoki oglądam odkąd pamiętam i odkąd pamiętam kibicowałam Małyszowi. Jest mi bardzo smutno z tego powodu , że kończy karierę ale z drugiej strony rozumiem. Chcę tylko bardzo podziękować za wszystkie skoki, za wszystkie uśmiechy po wygraniu medalu, za wszystkie emocje. Bardzo żałuję , że nie miałam okazji być na żadnych skokach ale zawsze oglądałam je przed telewizorem. Strasznie chce odwiedzić skocznię w Zakopanym 26.03.2011 r, * Dlatego czekam na informacje na ten temat.
    BAAAARDZO DZIĘKUJE, za wszystko MISTRZU ! ; ))
    Kochamy Cię !

  • Wako doświadczony
    Hańczu (*225.neoplus.adsl.tpnet.pl), 05 marca 2011, 10:34

    Adam to miał dawno zaplanowane. Tak jak jest w wywiadzie.
    A już w Wiśle powiedział to Mateji i Maciusiakowi.
    Ja osobiście myślałem że ogłosi to dopiero po dzisiejszym konkursie.

  • anonim
    ADAŚ KRÓL

    Wydaje mi sie, ze Adam lekko pod presja podja juz ta decyzje, napewno bylo ona nie unikniona, ale fakt ze na duzej skoczni mu nie wyszlo i po konukrsie odrazu oglosil ze konczy kariere, gdzie wiekszosc w tym Hannu bylo zaskoczeni, napewno Adas liczyl ze jeszcze uda mu sie cos ugrac na duzej skoczni w Oslo i dopiero pewnie po druzynowce chcial podjac decyzje, a kto wie gdyby w Oslo na duzej znow zdobyl medal, czy by jeszcze rok nie poskakal? Mozliwe ze ten konkurs go przydeptał i musiał to zrobic... szkoda, kocham pana Adama, uwielbiam go jako czlowieka i jako sportowca, skoki juz nie beda takie same, dla nas dla Polakow, ale jest jeszcze Stoch strasznie mi sie podoba jak w tym roku slicznie lata technicznie, jak Adam w roku 2001. POZDRAWIAM!

  • Wako doświadczony

    To już ostatnie weekendy ze skokami z Adamem przed telewizorem.:)
    Zostanie tylko jedno spotkanie z Mistrzem na żywo 26.03.20011.
    Pewnie będzie nadkomplet publiczności.
    Jak w pamiętnym styczniu 2002 roku w Zakopanem jak wygrał tam po raz pierwszy zawody PŚ na tej skoczni...

  • anonim

    fakt.pl/Malysz-w-koncu-bedzie-mogl-jesc,artykuly,97765,1.html
    On sam swoich nart nie wyrzuci. – Sprzęt zostanie. Niewykluczone, że dla własnej przyjemności i chęci sprawdzenia się od czasu do czasu przypnę narty i skoczę. Będzie to ryzykowne, bo skoro mam zamiar przybrać na wadze to sprzęt może nie wytrzymać. Ale na pewno nie będzie odwrotu. Rozmawialiśmy z Hannu i poprosił mnie o jedno. Żebym nie popełnił takiego błędu jak Ahonen. I tego może być pewien – zapowiedział Małysz.

  • jacek28 początkujący
    Brak

    I bardzo dobrze bo trzeba wiedzieć kiedy zrezygnować i chwała za to że zrobił jak zrobił , wszystko teraz się okaże jak kochamy skoki jak będą wyglądać za rok Krupówki okaże się . Ja ciesze się że zakończył a nie ciągnął to jak np Ahonen czy Martin trzeba wiedzieć kiedy zakończyć karierę
    Chce podziękować Tajnerowi był Pan dobry trenerem .

  • granda6 doświadczony
    Co dalej?

    Tak myślę że teraz gdy zawitam na konkursy to będe widział wesołego Adama cieszącego się że nie musi już tak cięzko sie przygotowywać do konkursu tylko spokojnie wraz z kibicami oglądać i komentować z drugiej strony. Przecież tak naprawdę dopiero teraz poczuje to co my. Napewno nie raz pomyśli kurcze dajcie mi te narty to wam pokaze jak się to robi:):) Ale z drugiej strony będziemy go mogli zapytać przed zawodami,w trakcie i po zawodach co sądzi o konkursie. Nie lubiał gdy przeszkadzano mu podczas treningów czy zawodów. Teraz już wszystko będzie na luzie. Wiadomo że brak Adama na belce to jak brak nadzienia w pączku. Własnie przypomniała mi sie ta reklama banku i pierwsza myśl to że skoki dzielimy na te z Adamem i te beznadziejne. Może i będziecie na mnie najeżdżać ale dla mnie pewien etap w życiu też sie skończył. Napewno będe dalej kibicem skoków. Będe dalej kibicował przed telewizorem czy pojadę do Zakopanego lub Wisły. Lecz wyjazdy na Planicę będą już dla mnie tylko pięknym wspomnieniem. Jeżeli się uda to jeszcze po raz trzeci wyjade z kolegami za 2 tyg. Potem Zakopane i dla mnie wielka pustka!

  • Anja1980 doświadczony

    - Thomas utrzymuje świetną formę. Potrzebuję cudu, by go dogonić. Pozostaje mi skupić się na zbliżających się mistrzostwach świata w Oslo. Po ich zakończeniu podejmę ostateczną decyzję. Albo zakończę karierę, albo będę ją kontynuował do igrzysk olimpijskich.

    a to znalazłam na www. spot. Teraz czekamy na decyzję Simona Ammanna, on też jest już zmęczony i cały sezon ma problemy z bólem pleców.

  • Anja1980 doświadczony

    To już drugi mój ulubiony skoczek z którym się rozstaje w marcu, Najpierw Andi Kuttel, teraz Adam Małysz, jeszcze na koniec sezonu ogłosi Simi Ammann że to koniec i będzie kąplet. Dajcie spokuj i jak powiedzieć im dowidzenia, dziękuję za wszystko.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl