Nowa era kazachskich skoków?

  • 2011-04-07 15:22

W minionym sezonie nowo powstałe skocznie w Ałma-Acie stały się areną Zimowych Igrzysk Azjatyckiech, które dla Kazachów były tej zimy celem numer 1. Kajrat Bijekienow, trener reprezentacji Kazachstanu uważa, że wraz z powstaniem nowoczesnych obiektów rozpoczęła się nowa era dla kazachskich skoków.

- Głównym impulsem do rozwoju zimowych dyscyplin w Kazachstanie były właśnie Igrzyska Azjatyckie – opowiada szkoleniowiec Kazachów - Pomimo kryzysu zrekonstruowano i wybudowano wiele nowych obiektów, w tym również kompleks skoczni, który obecnie uważa się za jeden z najlepszych na świecie. Oczywiście pojawiały się wątpliwości, czy w ogóle budować skocznię, ponieważ nikt nie wierzył w możliwość zdobycia medali i nawet nie chciano na początku włączyć tej dyscypliny sportu do programu igrzysk. Wszystko jednak wybudowano na czas. Teraz rzeczywiście można mówić o nowej erze dla naszych skoczków i kombinatorów norweskich – twierdzi z optymizmem Bijekienow.

Bijekienow nie ukrywa zadowolenia z wyników swoich podopiecznych uzyskanych podczas imprezy w Ałma-Acie:
- Mieliśmy bardzo dobre dofinansowanie, trenowaliśmy przede wszystkim za granicą, duże zasługi ma też dobra szkoła w Ust-Kamienogorsku. Przez 8 miesięcy w roku przebywaliśmy w Europie. Nikt nie wierzył, że możemy konkurować z Japończykami, jednak udało nam się. Skoczkowie przywieźli z 4 medale (2 brązowe, 1 srebrny i 1 złoty). Szczególnie wyróżniał się Jewgienij Lewkin. To jeden z najmłodszych zawodników w naszej drużynie. Wraz z drużyną zaproszono mnie na przyjęcie do prezydenta Nazarbajewa. Był bardzo zainteresowany sportem i naszym wynikiem, który mimo utrudnień był bardzo dobry. Prezydent przy spotkaniu powiedział, że w 2022r. być może będziemy kandydować do przeprowadzenia Igrzysk Olimpijskich. Do tego brakuje nam jeszcze tylko toru saneczkowego. Igrzyska Azjatyckie transmitowało 38 kanałów i zainteresowanie nimi był bardzo duże, w tym również ze strony organizacji międzynarodowych takich jak MKOl, nie mówiąc już o FIS. Wszyscy docenili przygotowanie igrzysk, spodobała im się ceremonia otwarcia i zamknięcia.

- Teraz w następnej kolejności powinien być wybudowany kompleks małych skoczni – kontynuuje trener Żaparowa i spółki - W końcu bez nich niemożliwe jest trenowanie dzieci, stworzenie rezerw. Bardzo na to czekamy. Sam projekt jest, ma kto wybudować skocznie, więc powinno wszystko zadziałać. Po naszych startach na Igrzyskach Azjatyckich w Kazachstanie bardzo wzrosło zainteresowanie skokami. Rodzice są gotowi zapisać dzieci do sekcji. Małe skocznie dadzą więc napływ młodych zawodników. Skocznie stoją w samym mieście. To bardzo dobrze. Tradycje kazachskiej szkoły były dobrze znane już w czasach Związku Radzieckiego. W Ałma-Acie znajdowało się wtedy Centrum Przygotować Olimpijskich, które funkcjonuje do dziś. Mamy też dziecięce szkoły sportowe. Całe struktury zostały zachowane i funkcjonują.

W przyszłości nowe kazachskie skocznie będą gościć inne duże imprezy,W głowie trenera Bijekienowa jest już projekt ciekawych zawodów, które mogłyby się odbyć w kolejnym sezonie:
- Teraz koniecznie trzeba na 2012 r. zaplanować otwarte zawody i równolegle przeprowadzać takie też w Rosji. W tej sprawie powinni się porozumieć nasi prezesi federacji. Wtedy będzie można przeprowadzać bardzo ważne i potrzebne dla obu krajów zawody. Prawie jak kiedyś w ZSRR. Białoruś i Ukraina też może wziąć w nich udział. Zorganizuje się Puchar WNP, a tam można by też Estończyków podciągnąć.


Adrian Dworakowski, źródło: tramplin.perm.ru
oglądalność: (13879) komentarze: (27)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • pepeleusz profesor
    @Palacz_zwlok

    Sammelselg jest liczącym się skoczkiem w swoim roczniku na świecie (1993) - on jest od dawna uważany za talent (m.in debiut w PŚ w wieku 15 lat, do tego ma punkty COC), Paern zaś za żaden talent nie był nigdy uznawany.
    Nomme jest z tego samego rocznika co Sammelselg i znacznie mu ustępuje - nie ma zadnych racjonalnych podstaw aby postawić go przed Sammelselgiem. Na pewno nie ma jego potencjału, choć też prezentuje przyzwoity poziom.
    Natomiast Ilves i Aigro to już najściślejsza czołówka światowa w swoich rocznikach(mogą rywalizować o nr 1 na swiecie), ale Ilves niestety wyraźnie skłania się ku kombinacji.

  • Palacz_zwlok stały bywalec

    pepeleusz - nie żartuj... Sammelselg najprawdopodobniej podzieli los Paerna, z wymienionych przez ciebie talentów dużą szansę na poziom wyższy przynajmniej od Jurisa czy Salumae ma Ilves i może Nomme.
    A co do Nurmsalu to trzymam kciuki, ale nie nastawiajmy się na jakieś spektakularne wyniki po jego prawdopodobnym przejściu na skoki [decyzja ma zapaść w kwietniu].

  • Lestek weteran
    -

    Stanisław Filimonow (ur. 7 czerwca 1979 r. w Ałma-Acie) - były kazachski skoczek narciarski. Najlepsze wyniki w Pucharze Świata osiągnął w sezonie 2001/2002, kiedy zajął 74. miejsce w klasyfikacji generalnej. W 2003 r. zakończył karierę. (wikipedia.pl)

  • anonim
    Filimonow

    A pamietacie taiego Kazacha Stanislaw Filimonow się nazywal? Podobno on mial polskie korzenie. Nie wie ktoś, czy on jeszcze skacze?

  • pepeleusz profesor
    @Palacz_Zwlok

    Sokolenko nie jest juniorem - ma dwadzieścia parę lat.

    Z Estończykami w najbliższych latach Kazachowie nie maja większych szans - w Estonii jest wiele talentów, sporo przechwytywanych przez kombinacje, ale jest i duży zwrócony przez kombinację(Nurmsalu) - a poza nim są to Sammelselg,Ilves,Nomme,Aigro,Lee

  • Palacz_zwlok stały bywalec

    Jedynym zawodnikiem z Kazachstanu, który w tym sezonie przebrnął przez kwalifikacje był Radik Żaparow. Nawet doliczając nadspodziewanie dobry występ Karpienki w Oslo [przypominam - 30. miejsce na średniej skoczni], trudno uznać obecny sezon za udany. Z juniorów poza jednorazowym wyskokiem Liewkina - zarówno on, jak i Pczelincew, Sokolienko i in. prezentowali się w zawodach niższej rangi po prostu żałośnie.
    Na pewno należy sprowadzić kompetentnych trenerów z zagranicy, bo Dionis Wodniew na pewno do takich nie należy. Ponadto wybudować małe skocznie, rozpropagować ten sport metodą a'la Świadkowie Jehowy - chodząc po szkołach, a nawet domach i zachęcać dzieciaków do uprawiania tego wspaniałego sportu. Dopiero po tym wszystkim będzie można się zastanawiać nad ewentualnym dogonieniem innych reprezentacji, bo póki co Kazachowie mogą rywalizować co najwyżej z Koreańczykami, czy Estończykami.

  • pepeleusz profesor

    Kazachowie - oprócz Levkina - w rocznikach do 1996 włącznie nie mają żadnego talentu na skalę międzynarodową.
    Obecna kadra A to zaś , na ich warunki, to w większości weterani, którzy normalnie skończyliby już karierę, ale wówczas zrobiłby się kryzys potężny.
    Zresztą jest duży kryzys, o czym najlepiej świadczy to, iż w tegorocznym Pucharze Kontynentalnym Kazachowie zdobyli ...zero punktów.

  • luck191 stały bywalec

    Byłoby dobrze gdyby mieli zawodnika kwalifikującego się regularnie do 30 to byłby już sukces,a na młodych Kazachów jeszcze trochę poczekamy

  • anonim

    Pamiętacie przypadek Macedonii? Pierwsze powstała tam skocznia, żeby zarazić mieszkańców do uprawiania tej dysycpliny. Takie egozotyczne kraje jeśli chodzi o skoki jakim np. jest Bułgaria i przykład Zografskiego pokazuje, że tam również rodzą się talenty narciarskie....

    W Kazachstaniue ale również u nas trzeba zaczynać wszystko od nowa, system szkolenia, szkoły itp. inaczej nic z tego nie będzie...

  • anonim

    niestety, jeśli chodzi o skoki to w Kazachstanie jest z tym jednak coraz gorzej... w tym roku chyba nawet punktu nie zdobyli, a głównie odpadali w kwali, nawet gdy startowało niewielu ponad 50 skoczków...

  • sopel bywalec
    cycu_87

    Nie będzie "ciekawiej", skoki narciarskie to jakby nie patrzeć sport niszowy i w walce o puchar świata liczą się i liczyć się będą zawodnicy z 7-8 państw (optymistyczna wersja). Nie jest to popularny sport, jest jak żużel - wzbudza zainteresowanie w kilku spośród około 200 państw na świecie. Tak więc jesteśmy skazani na czołówkę niemiecko-austriacko-norwesko-fińską, ze sporadyczna domieszką Słoweńców, Polaków, Czechów, Szwajcarów.

  • anonim

    Ja jestem za byloby ciekawiej w skokach,gdyby takie kraje jak Kazachstan,Rosja,Bulgaria wlaczyly sie o rywalizacje w czolowce Pucharu Swiata.Niechce,zeby w tym sporcie non stop wygrywal ktos ze skrajow skandynawskich lub austriacko niemieckich bo to z roku na rok moze robic sie nudne.Bardzo dobrze,ze przez ostatnie lata w tej dyscyplinie byl Adam Malysz,ktory udowadnial,ze mozna wygrywac z najbardziej liczacymi krajami w tej dyscyplinie.Mam nadzieje,ze kiedys do czolowki wlacza sie jeszcze Czesi bo maja tradycje w skokach.Jak dla mnie w 10 PS kazdy zawodnik moze pochodzic z innego panstwa.

  • anonim

    Skład Kazachów to Zapharov, Karpenko, Karaulov, Tachtahonov, Korolev czy też Levkin wcale nie wygląda źle tylko że bez trenerów, dobrego systemu szkolenia nic sie nie zrobi i nawet skocznia nie pomoże.

  • anonim

    Na pewno Kazachowie nie będą walczyć o podium. Kazachowie gdyby mieli lepszych trenerów to na pewno zdobywali by pkt PŚ. Stać ich na dobre skoki nie mówię tu o zwycięstwach ale o te 5-10 pkt co konkurs by wpadły.

  • Boy profesor

    Co z tego, że wybudowali im skocznie skoro cały sezon 2010/2011 w wykonaniu Kazachów był katastrofalny? Wcześniej nie mieli skoczni, a Zhaparov, Karpenko czy Karaulov potrafili się dobrze zaprezentować w PŚ i zdobywać duże punkty. W minionym sezonie mieli problem z kwalifikowaniem się do '50' i zazwyczaj im to nie wychodziło. Obecnie coraz ciężej takim ekipom jak Kazachstan, Korea czy Ukraina rywalizować w PŚ. Prym wiodą nacje, które mają dobre zaplecze finansowe i obiekty, na których można cały rok trenować. Dla outsiderów przyszedł trudny okres.

  • Talar weteran

    Heh no czy ja wiem:) nowa era .?
    Z Karpenki, Zhaparova, Karaułowa, Korolewa,Tachtachunowa już raczej zbyt dużo nie wycisną..
    Evgeni Lewkin talent na pewno ma ale samo wybudowanie dobrych obiektów mu nie pomoże.. może jakby zaczął pracować z profesjonalnym sztabem toby coś z niego było ;)

    Nowa era dla Kazachów może nadejdzie ale na pewno nie w bliskim czasie.. Za 10,15 lat jak wychowaja i dobrze wyszkolą nowe pokolenie może będzie lepiej ale poki co na nic nowego się nie zanosi:)
    czyli Kazach - drugi po Estończyku pewniak do odpadnięcia w kwali:)

  • fanka_Malysza bywalec

    fajnie jakby w 5 najlepszych zawodników był jakis Kazach:)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl