Happonen nie wystartuje w tym sezonie

  • 2014-10-01 13:11

Janne Happonen ogłosił, iż w tym sezonie zimowym nie wystartuje w żadnym konkursie. 30-latek, który już w przeszłości borykał się z wieloma kontuzjami, kilka tygodni temu musiał poddać się operacji kolana.

"Najważniejsze jest dla mnie wyleczenie kolana i odzyskanie pełnej sprawności" - mówi Happonen na łamach gazety Savon Sanomat.

Pomimo poważnych problemów zdrowotnych, Happonen nie ogłosił jeszcze ostatecznego rozstania się ze skokami narciarskimi.

"Nie kończę kariery, po prostu nie będę skakał w tym sezonie. Na dalsze decyzje przyjdzie czas po rehabilitacji, zobaczymy jak będzie wówczas wyglądała sytuacja" - dodaje Fin.

Dla fińskiego zespołu skoczków, brak Janne Happonena to kolejne poważne osłabienie drużyny, która już w ubiegłych sezonach była w ogromnym dołku.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Savon Sanomat
oglądalność: (4371) komentarze: (13)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    pamiętam jak rozwalał system kiedyś gdy był w pełni formy , strasznie mi sie podobał jego styl no i ten rekord finlandii w vikersund mocny, takie życie ale szkoda że aż rok przerwy ma

  • anonim

    Z tym osłabieniem to bym nie przesadzał. W zeszłym sezonie, który jakimś cudem przeżył bez kontuzji, skakał tragicznie. Nawet w dobie kryzysu nie ma szans na reprezentacyjną "czwórkę". Koivuranta, Ahonen, Asikainen, Larinto, Maeaettae, Muotka bili go na głowę. Może to kwestia psychiki? Wyobrażam sobie tę blokadę, która nie pozwala mu skakać na 100%; że każdy następny skok może zakończyć się kontuzją. Chyba coś takiego miał na myśli Thomas Morgenstern kończąc karierę.

  • Piotrek stały bywalec
    -

    Biedny Janne. Cóż, pozostaje tylko życzyć mu jak najszybszego powrotu do zdrowia i niech zaprezentuje się z dobrej strony przed swoją publicznością w Lahti w 2017.
    Ale czy to jest aż tak poważny cios dla drużyny - tu bym jednak odrobinę polemizował. Wprawdzie, nękany kontuzjami nie skacze tak daleko jak tych kilka lat temu ale teraz są inni zawodnicy którzy mogą go zastąpić. Jedynie w 2012 był naprawde fińskim skokom potrzebny. W ostatnim sezonie skakał mizernie, gdy w 2011/2012 udało mu się przeskakać cały sezon bez problemów to poza lotami w Vikersund niczym się nie wykazywał. Ale właśnie - lotami. Jak wiemy, obecnie Finowie do lotników nie należą a ktoś kto umiałby daleko polecieć bardzo by się im przydał....

  • anonim
    HAPPONEN

    Wielka szkoda, że Happonen nie będzie skakał w tym sezonie. Rok temu miał ogromnego pech i teraz chyba będzie tak samo :-( On chyba już nioe wróci do dawnej formy :-(

  • Major_Kuprich profesor
    Happonnen miał kilka dobrych sezonów

    2005/2006 - to wtedy wygrał 2 razy, pod koniec sezonu złapał super formę

    2007/2008 - 8 miejsce w PŚ, zwycięstwo w Kuopio, najlepszy sezon w karierze

    2010/2011 - startował od PŚ w Willingen, bardzo udanie wielokrotnie miejsca w 10, niestety na MŚ w Oslo kontuzja i znów przerwa :/

    2011/2012 - skakał przez cały sezon, ale wiele nie zawojował, najlepsze miejsca w Zakopanem, w "10"Komentarz zmoderowany (Moderator nr:21223) / 2014-10-02 15:57:02

  • sledzik16 weteran

    Dokładnie tak jak kolega niżej napisał już nie raz pokazał że jak miał troszkę formy to w czołówce zawsze bardzo dużo się działo z jego udziałem.

    Ciekawe jak podziała na jego karierę ta roczna przerwa od skakania

  • Greek początkujący
    Pechowy Fin

    Pech niestety zniszczył jego karierę. Niestety ale o Janne trzeba już mówić w czasie przeszłym w kontekście jego kariery. Straszna szkoda, bo to skoczek o wielkim potencjale, o czym świadczy chociażby to co osiągał jeszcze jako junior (MŚ). Tym bardziej mi smutno, że nie licząc Ahonena to jest to ostatni zawodnik, który ostał się z tej 'złotej' kadry Finów, pamiętających jeszcze czasy świetności tej nacji. A bardzo im zawsze kibicowałem. Najgorsze było to że po swoim najlepszym sezonie doznał kontuzji. On miał możliwość już w następnym sezonie walczyć o największe laury. Potem oczywiście pokazał charakter i próbował walczyć. Mimo trudności zasłużył się w drużynie, pobił rekord Finlandii. To pokazuje jak wielki to skoczek. No, ale potem jeszcze 3 kontuzje to zbyt wiele, szczególnie w takim sporcie jak SN.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl