Kadra B po pierwszym zgrupowaniu na torach lodowych

  • 2014-10-31 01:22

Podobnie jak podopieczni Łukasza Kruczka tak i kadra B prowadzona przez Macieja Maciusiaka ma za sobą pierwsze skoki na skoczniach wyposażonych w lodowe tory najazdowe. Zaplecze naszej pierwszej reprezentacji odbyło w ostatnim czasie zgrupowanie w Hinzenbach i Oberstdorfie - informuje portal pzn.pl.

– Zgrupowanie jak zgrupowanie praktycznie niczym się nie różniło, tylko tory były inne, także większych problemów nie było. Niektórzy zawodnicy można powiedzieć, że od razu, już od pierwszego skoku przestawili się na te tory, natomiast inni potrzebowali jednego czy dwóch treningów, żeby wrócić do takiej normalności - relacjonuje pobyt w Austrii i Niemczech trener Maciusiak.

Podobnie jak kadra A tak i ekipa Macieja Maciusiaka pierwotnie miała w planach tylko treningi w Oberstdorfie, jednakże niespodziewane intensywne opady dużych ilości śniegu w miejscowości znanej głównie z Turnieju Czterech Skoczni zmusiły sztab szkoleniowy do zmiany planów i obrania kursu na austriackie Hinzenbach, będące w ostatnich latach stałym punktem końcowego etapu Letniej Grand Prix. Ostatecznie po udanych treningach w Austrii nasi skoczkowie zawitali do Oberstdorfu, gdzie udało im się przeprowadzić trzy jednostki treningowe. W najbliższy poniedziałek kadra B pojawi się tam ponownie i będzie trenować do piątku.

Według trenera kadry B niespodzianką in plus są postępy Krzysztofa Miętusa, który ma za sobą fatalny sezon igelitowy. Na słowa pochwały zasłużył również Stefan Hula.

- Znacznie lepiej radził sobie Krzysiek Miętus, u którego widać wyraźny progres w skokach w porównaniu z jego dyspozycją z lata. Natomiast spośród reszty grupy tak najrówniej i najsolidniej podczas zgrupowań w Hinzenbach i Oberstdorfie prezentował się Stefan Hula – ocenia Maciej Maciusiak. – Natomiast z Krzyśkiem Biegunem jest dokładnie tak jak w poprzednim roku, czyli te jego skoki treningowe wyglądają już coraz lepiej, także mamy nadzieję, że przy odrobinie szczęścia te skoki w zawodach również będą dobre.

Optymizmem wieje w kontekście powrotu do zdrowia Jakuba Wolnego. Mistrz świata juniorów, według opinii opiekującego się nim doktora Winiarskiego, za trzy tygodnie może powrócić do pełnego treningu.

Więcej czytaj na www.pzn.pl



Adrian Dworakowski, źródło: pzn.pl
oglądalność: (6008) komentarze: (36)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • EmiI profesor
    @dervish

    No dlatego mówię że należy czekać do zimy. Cały czas rozważam kwestię "regresu w seniorach" nie w odniesieniu do konkretnych nazwisk tylko tak ogólnie. Lato w wykonaniu rocznika 94 było słabe, jednak cały czas to tylko lato. Dlatego nie można mówić o regresie tylko należy czekać na Klingenthal które nam coś powiedzą o ich formie nie ważne czy wystartują czy nie.

    Co do presji, to jedyna jaka jest to groźba wyrzucenia z kadry, dużo większa niż u juniorów, ale to tylko w razie naprawdę żenujących występów, bo jednak główna uwaga skupia się na takich zawodników jak Stoch, Żyła czy Kot.

  • dervish profesor
    Emil

    Póki co trudno mówić o regresie. Po prostu nie ma punktu odniesienia.

    Klimek zaliczył pierwszy sezon w PŚ ( nie cały), podobnie ale w znacznie mniejszym stopniu dotyczyło to Krzyska. Olek w PŚ praktycznie nie zaistniał. Oczywiście cała trójka miała drobne epizody również w sezonie poprzedzającym.
    Wszystko powyższe zaliczyli będąc de facto juniorami.

    Tak naprawdę dopiero obecny sezon jest ich debiutem seniorskim (chociaż tak jak napisałem wszyscy już mieli dłuższe bądź krótsze epizody w gronie seniorów startując w PŚ, a biorąc pod uwagę PK (tam takze rywalizowali z seniorami) to mogą czuć się prawie weteranami ).
    Wydaje się, że z psychologicznego punktu widzenia, łatwiej jest startować w gronie seniorów będąc juniorem od którego oprócz zdobywania doświadczenia nie wymaga się zbyt wiele, niż startując z pozycji świeżo upieczonego seniora. Chociaż i tak niektórzy z nich mieli okazje zapoznać się z odpowiedzialnością za wynik gdy przyszło im walczyć o kwoty startowe. Jednak tamta presja nie może się równać z presją wynikająca z "seniorskiego obowiązku" stałego progresu. Dopiero jako seniorzy zaczną być poważnie rozliczani ze swoich wyników. Cierpliwość kibiców ma swoje granice i za chwilę tłum może mianować ich buloklepami albo zmarnowanymi talentami. Niby nie ma sensu przejmować się takimi ocenami, jednak taka nieprofesjonalna ale powszechna krytyka na pewno sportowcowi nie pomaga.

    Na razie trudno mówić o regresie Bieguna czy Murańki. Wszak obydwaj zaliczyli najlepsze sezony w swojej karierze. Teraz poczekamy do końca sezonu zimowego i spróbujemy porównać ich ostatnie sezony juniorskie z pierwszym sezonem seniorskim. Jednak i z takiego porównania nie wyciągałbym zbyt daleko idących wniosków. Moim zdaniem prawdziwie konkretnego porównania i ocen rozwojowych tendencji tych skoczków będzie można dokonać dopiero w trakcie przyszłego sezonu.
    Teraz należałoby pozwolić im na zaliczenie pełnego (bez rozpraszania uwagi na juniorskie imprezy docelowe) sezonu seniorskiego, niekoniecznie w 100% w PŚ, PK także będzie dobrym poligonem i czekać na postępy.

  • EmiI profesor
    @dervish

    Tu się zgadzam, technika wiadomo musi odpowiadać parametrom fizycznym, jednak przy stopniowej poprawie powinno się wszystko szybko regulować, wręcz to kwestia tygodni. Ale ja mówię czekam na zimę, bez szczególnej krytyki wyników letnich. Jednak to najwyższy czas by Zniszczoł i Biegun zaczeli reguralnie coś więcej pokazywać, bo to nie są już dzieci, a wcześniej już potrafili się wznosić na poziom światowej czołówki w pojedynczych startach a dojrzałość to powinien być właśnie krok ku stabilizacji a nie regresu.

  • JankessPL doświadczony
    Juniorzy

    To ja chyba oglądam jakąś inną dysycplinę jak przejście z juniora do seniora jest takie trudne wielu zawodników jako juniorzy byli świetni i potem również byli świetnymi zawodnikami,u Nas 20 latek to dziecko,wg PZNu.Klemens aklimatyzuje się wśród seniorów z dobre 5 lat,więc na sukcesy najwyższa pora,mimo chuchania i ograniczenia startów prawie dorosłym facetom(19 latek to już nie dziecko) i tak np taki Biegun w tym sezonie przeżywa regres

  • dervish profesor
    Emil

    Niekoniecznie zmiany typu wzrost organizmu miałem na myśli.

    Mięśnie, ścięgna kości tez na swój sposób "dojrzewają" podobnie jak mózg (psychika).
     
    Miałem na myśli takie parametry jak: siła, skoczność, szybkość reakcji mięśni itp. które da się wytrenować i które w tym okresie kariery są dalekie od maksymalnych możliwości organizmu, a które stosunkowo łatwo podwyższać przy pomocy treningu, a później wszystko trzeba zgrać w harmonijną całość z techniką skoku. To co wystarczało w gronie juniorskim czy tez w okresie letniej kanikuły często blaknie gdy dochodzi do poważnych zmagań z seniorami.



    Wszystko razem składa się na sportowe dojrzewanie skoczka. Dlatego tak rzadko przejście z juniora do seniora przebiega bezkolizyjnie.Komentarz zmoderowany (Moderator nr:21254) / 2014-11-02 16:27:36

  • dervish profesor
    jeszcze o Biegunie

    Nie uważam Krzyska za zmarnowany talent, to samo dotyczy Klimka.
    Dajmy im jeszcze troszkę czasu. Oni dopiero co przeszli proces aklimatyzacji w gronie seniorów. O tym czy robią postępy czy się cofają albo może stanęli w miejscu przekonamy się dopiero na koniec sezonu. Teraz nie ma powodu aby siać panikę. Nawet słabszy początek w ich wykonaniu nie musi oznaczać straconego sezonu. Osobiście wolę słabszy początek i mocną końcówkę niż na odwrót. Zazwyczaj na początku sezonu łatwiej o fuksy i "niefuksy" niż w jego szczycie w okolicach imprezy docelowej, kiedy forma wszystkich rywali jest bardziej zbliżona do optymalnej.

  • EmiI profesor
    @dervish

    Co do przemian fizycznych, owszem występują one i zmieniają często całkowicie technikę zawodnika ale nie wiem czy ma to aż takie znaczenie u 20-letnich facetów. Właśnie to jest najlepszy wiek by robić stałe postępy, jeszcze nie ma się siły na najwyższym poziomie, a już zawodnik najczęściej nie rośnie. Wielu naszych juniorów nawet z rocznika 95-97 to chłopy ponad 180 cm i nie spodziewam się u nich jeszcze jakieś gwałtownej zmiany :) Jak zawodnik po 20-stce zaczyna robić regres to znaczy że to jest albo jego wina w sensie że albo pokpił sprawę albo,za co w żadnym przypadku nie można mieć pretensji, ma problemy ze zdrowiem. Lub coś trener zawalił.

  • dervish profesor
    Emil

    Nie neguję, że ubiegły rok był zdecydowanie lepszy jeżeli chodzi o "wysyp" talentów w polskiej kadrze.

    To był bardzo mocny rocznik juniorski, chyba najsilniejszy w całej historii polskich skoków. W obecnym sezonie mamy tylko Kubę Wolnego.
    Dzisiejsi "młodsi" juniorzy ("starszym" jest Kuba) z kadry Mateji mają jeszcze troszkę czasu do nawiązania do sukcesów poprzedników. W tym sezonie miał ich wspierać Kuba, czy zdrowie mu na to pozwoli ? Oby!. Byłaby jakaś ciągłość i bez wstrząsowe przekazanie pałeczki (mam tu na myśli MŚJ) młodszym kolegom.

    Od dawna powtarzałem, ze wyniki juniorskie nie muszą się przełożyć na to co będzie się działo w trakcie kariery seniorskiej. Przejście od juniora do seniora jest z wielu względów trudne. Organizm jeszcze nie jest w pełni ukształtowany. Skoczek dopiero zaczyna kształtować wiele specyficznych parametrów. W Polsce mamy taki model szkolenia, że juniorowi zazwyczaj potrzeba kilku sezonów do uzyskania optymalnej formy seniorskiej. Ten proces przebiega płynnie. Tak było w przypadku Kamila. Nie każdy młody diament daje się oszlifować na brylant. I nad tym trzeba ubolewać i szukać przyczyn, tak aby w przyszłości skutecznie ograniczyć straty.
    Sporo tych strat mieliśmy w ostatnich latach.
    Jednak mimo wszystko wolę taki model kariery niż, rzucenie juniora na głęboką wodę, szybkie wyeksploatowanie i po jednym czy dwóch niezłych sezonach nie ma skoczka tak jak to się zdarzyło na przykład z Jaka Hvala.
    A co do pochwał. Moim zdaniem nie ma w tym nic złego jeżeli ktoś na nie zasłużył i zbytnio z nimi nie przesadzamy.

  • mmm doświadczony

    @dervish

    W przypadku Dietharta nie ma raczej wątpliwości, że to ścisła światowa czołówka poprzedniego sezonu. Zdobył TCS (główna impreza sezonu obok IO), poza tym na igrzyskach też zaprezentował się bardzo dobrze (4 miejsce na skoczni normalnej), do tego niezłe 8 miejsce w końcowej klasyfikacji. Końcówkę sezonu może miał słabszą, ale nie jakąś tragiczną, w Lahti chociażby był w czołówce. Freund miał słaby "środek" sezonu, jeśli można tak nazwać okres od Engelbergu aż do końca TCS. W całym sezonie nie było zawodnika, który cały czas był w TOPie, najbliżej tego oczywiście był Kamil, ale i on miał słabsze momenty, chociażby początek sezonu.

  • EmiI profesor
    @dervish

    Bardziej o to chodzi że ubiegłoroczny Biegun >>>tego roczny Wolny. I gdzie jest teraz Biegun? Nie chwalmy dnia przed zachodem słońca. Owszem fajnie że Kuba osiąga takie wyniki, robi postępy ale przykład Bieguna pokazuje że może się sytuacja szybko odwrócić. Krzysiek to bardzo młody zawodnik, jeszcze wszystko przed nim ale faktem jest że mamy duży regres. I wydaje mi się że treningi specjalnie go nie zażegnały, bo mam wątpliwości czy ktokolwiek z grupy Hula, Kłusek, Zniszczoł, prezentuje poziom Bieguna choćby z Kuusamo, a on wg trenerów jest od nich słabszy.

  • Pavel profesor

    W tym sezonie kadra juniorów wygląda trochę inaczej niż w zeszłym, gdzie mieliśmy kilku świetnych zawodników, dla których był to ostatni sezon w tej kategorii wiekowej. Mateja dostał zawodników dużo mniej utytułowanych, część bardzo młodych i nie liczyłbym, aby któryś dostał szanse na start w PŚ (chyba, że z puli krajowej).

    Obecnie bezpośrednim zapleczem kadr A jest kadra B z kilkoma zawodnikami, którzy śmiało powinni włączyć się do walki o miejsca w PŚ. Byłbym naprawdę nieusatysfakcjonowany, gdyby nikt z tej grupy nie prezentował poziomu pierwszej 30-stki w generalce.

  • dejw profesor
    @JankessPL, EmiI

    Mateja zrobił z juniorami tego lata kawał dobrej roboty. Właściwie każdy z nich miał choć jeden dobry wynik. To właśnie była ich siła, że zawsze wyskakiwał ktoś nowy. Świetnie zaczęli Podżorski i Jarząbek, później błysnął Leja, bardzo dobrze w Szczyrku na FIS Cupie spisał się Ruda. Coraz lepiej skakał Stękała, w zasadzie niemal przez cały czas (poza pierwszym konkursem w Villach) dobrze spisywał się Kantyka. Nieco odstawał od tej grupy Gut, choć i on osiągnął dobre wyniki na ostatnim FC w Rasnovie.
    Mam nadzieję, że i zimą będą w stanie skakać tak dobrze.

    Jeśli chodzi o PŚ, to jeśli będą się dalej tak szybko rozwijać, to może dostaną szansę, choć osobiście sądzę że jednak jest to dla nich jeszcze poziom za wysoki. Jeśli utrzymają poziom z lata, to mogą być godnymi zmiennikami na CoC. No i zostają też MŚJ.

  • EmiI profesor
    @JankessPl

    Może Stękała, a może ktoś inny z ekipy juniorskiej. Mimo że Stękała się wyróżniał nie można powiedzieć że był jakimś wyraźnym liderem tej ekipy, nawet jak był w większości konkursów najwyżej z kolegów kadry, to z reguły minimalnie przed nimi. Fajnie by było jakby któryś tych z chłopaków zrobił taki postęp by być sensowną opcją na konkursy PŚ nawet poza Polską. A który? Ciężko przewidzieć, jak tak mało przewidywał że Stękała będzie latem liderem kadry juniorskiej. Komentarz zmoderowany (Moderator nr:21254) / 2014-11-01 17:45:31

  • JankessPL doświadczony
    @dejw

    Tym bardziej że Biegun miał poprzednie lato o wiele lepsze niż Wolny obecne,a co do Stękały,po cichu liczę że tej zimy zrobi znowu duży postęp i może zobaczymy go Wiśle i Zakopanem podczas PŚ?

  • dejw profesor
    @dervish

    Może i Biegun nie był aż tak bardzo wysoko w hierarchii skoczków, ale z całą pewnością była to najściślejsza światowa czołówka, jeśli spojrzy się na cały zeszłoroczny sezon letni i początek zimy. Podobnie jak Wolny w końcówce tego lata.

    Swoją drogą, to często ostatnimi czasy piszesz jak to wspaniale rozwija się Kuba Wolny. Ochy, achy, wychwalanie zawodnika i trenera, cud miód i orzeszki. Jakoś przy Biegunie jesteś dużo oszczędniejszy w pochwałach, na temat tego jak wielkie i szybkie postępy robił w sezonie 2012/2013, potem w lecie 2013 i na początku ubiegłego sezonu.

    A tak na przyszłość, zanim zarzucisz komuś brak wiedzy, to lepiej sam 5 razy sprawdź co opublikujesz. Jak napisał @Zwei, Maciusiak z przygotowaniem Murańki do zeszłorocznych MŚJ nie miał kompletnie nic wspólnego.



    @JankessPL

    Sądzę, że dla któregokolwiek z naszych juniorów, start w PŚ to jeszcze za wysokie progi i zbyt duży przeskok. Tym bardziej dla Stękały, a także Podżorskiego i Jarząbka, którzy dopiero od tego sezonu są w kadrach i na razie zdobywają pierwsze szlify w FIS Cupach. Jeśli będą w formie mogą być zmiennikami na CoC.



    Co do samego Stękały, to wygląda na to że po finale LPK wyraźnie osłabł, bo i na październikowym Pucharze Prezesa, oraz późniejszych Mistrzostwach Polski skakał już o wiele słabiej, na krajowych mistrzostwach był dopiero 16, bardzo wyraźnie przegrał z G. Miętusem, Podżorskim, Hulą i Kantyką. Komentarz zmoderowany (Moderator nr:21223) / 2014-11-01 13:35:44

  • PGr doświadczony
    ojjjj ten Stefanek...

    jeszcze przez ~ 6 lat będzie czynnym zawodnikiem wywołującym podobne dyskusje. On poniżej pewnego poziomu już nie spadnie (bdb skoczek kontynentalny, czasem zapunktuje w PŚ), na wskoczenie na wyższy poziom też specjalnie nie liczę, ale jest i będzie przez te kilka lat reprezentował nasz kraj. Pojawiają się młodsi, ale mało który dłużnej niż przez 1 sezon skacze lepiej od Stefana. Hula jest dobrym duchem, "psychologiem" dla innych skoczków, jak jest w "formie trenigowej" sam niezbyt sobie radzi z ważnymi (konkursowymi) skokami, przydał by się taki "dobry duch" dla Stefana.

  • anonim
    cd

    dervish

    Ad 1)Biegun nie tylko wygrał jeden konkurs PŚ, ale wygrał także w Japonii podczas LGP, oraz był na pudle w Rosji. W okresie od sierpnia do listopada był w światowej czołówce skoczków na świecie. Jego zwycięstwo w PŚ nie było tak przypadkowe, co pokazują wyniki treningów oraz drużynówki.
    Ad 2)Nie odmawiam Maciusiakowi sukcesów, ale wybacz, przy takim potencjale naszych młodych skoczków, których wysyp dzięki Lotosowi mamy na poziomie Austriaków, za każdy zmarnowany talent należy się ogromna bura dla trenera. Jeśli rok temu potrafił przygotować formę Bieguna na czołówkę PŚ, a w tym roku zadowala go skakanie poniżej poziomu Huli czy Miętusa to wystawia tylko sobie świadectwo trenera którego sukcesy są dziełem przypadków. Innymi słowy, z takim potencjałem zawodników to sztuką byłoby nie zdobyć złota MŚJ.
    Ad 3) Powiem tak, Hula może i prezentować się rewelacyjnie na treningach, stawać na podium PŚ, ale jego statystyki w PŚ są zatrważające. W zeszłym sezonie zdobył 3 pkt, wcześniej 28 oraz 0 pkt. Hula to zawodnik który nie ma psychiki do skoków, do zdobywania sukcesów, a młodszy już nie będzie. Pokazywał już to wielokrotnie. W karierze na 125 występów w PŚ, dwa razy był w pierwszej 10, trzy razy w 2. W drużynie Austrii jest wielu zawodników którzy notują świetne wyniki w PK, co wcale nie oznacza że od razu dostaną szansę w PŚ. Od doświadczonego zawodnika wymagamy stabilnej formy i potwierdzania jej w zawodach! Hula jest tutaj niestety przewidywalny do bólu.
    A co do K. Miętusa jest podobna historia. Niech pokaże stabilną formę nie tylko treningową. Jak dla mnie od zawsze był bardziej ciągnięty za uszy przez trenerów niż faktycznie prezentował świetną formę. Poza tym trenerzy powinni wiedzieć, skąd się wzięła u niego taka zapaść w zeszłym sezonie. Ale oczywiście o takie rzeczy nikt nie pyta. Inaczej znowu można sukcesy zawodnika nazwać przypadkiem od przypadku.


    PS. Nigdzie nie napisałem o Murańce w kontekście Maciusiaka, była to wypowiedzi generalna na temat tego zawodnika i w kontekście polskich trenerów.

  • JankessPL doświadczony
    @Emil

    Stękała na LPK w Trondheim w drugim konkursie był 2 zawodnikiem, więc jeśli popatrzymy na koniec sezonu letniego(kontuzja Wolnego,cień samego siebie Huli) to Stękała był takim zawodnikiem nr 7-8 wspólnie z Ziobro(za Żyłą,Stochem,Kubackim,Kotem,Zniszczołem i Murańką),więc przy odrobinie szczęścia ma szanse na występ na inauguracje w PŚ,tylko czy to nie bd za szybko?Ogólnie skład może być ciekawy,bo po LMP Kłusek pokazał że jest w formie i być może on i Zniszczoł zastąpią jakiegoś zawodnika z kadry A

  • EmiI profesor
    @dervish

    W tej chwili jest rzeczą ciężką do wyobrażenia by jakiś junior się załapał do składu na Klingenthal, ale nic nie można wykluczyć i byłaby to przyjemna niespodzianka ale mam nadzieje że nie wynikająca z kryzysu pozostałych.

    W przypadku Miętusa i Huli to już taki odruch Pawłowa, ponieważ u obu tych zawodników po rzekomo (nikt tego przecież z kibiców nie sprawdzi) bardzo dobrych treningach bywały słabe a czasem nawet kompromitujące zawody. Oczywiście skreślać nikogo nie można, tylko w tym przypadku trzeba czekać na zawody jak w żadnych innych i nie wierzyć że forma jest dobra na "słowo honoru" co nie znaczy że należy tą dobrą formę też negować.

  • dervish profesor
    Luka

    Brak konsekwencji i chyba wiedzy w tym co napisałeś.
    1. Moim zdaniem Biegun nigdy nie był w 5 najlepszych na świecie, bo trudno tak traktować chwilowe przewodzenie rankingowi PŚ po rozegraniu kilku konkursów, co innego gdyby sztuki takiej dokonał w połowie sezonu.

    2.Odsądzasz Maciusiaka od czci i wiary, a wszak to on potrafił w zeszłym sezonie przygotować formę Murańki i Bieguna, a ostatnio znakomicie rozwijał Kubę Wolnego. To on poprowadził naszych juniorów do 2 złotych medali na MŚJ.

    3. Ciekawe na jakiej podstawie odmawiasz szans Miętusowi i Huli? Samym talentem skoczek nie skacze. Jeżeli znaleźli się w kadrze to widocznie nie było lepszych. Była krytyka, że Stefan dostał szanse w LGP. Zasłużenie bo po Klingenthal okazało się, że zastępujący go Olek Zniszczoł który w tamtym czasie w zawodach PK był numerem 2 w kadrze B (po Kubie) prezentuje podobny poziom.
    Nawet najbardziej utalentowany by dostąpić zaszczytu występów w jakiejkolwiek kadrze najpierw musi do niej awansować udowadniając, że jest lepszym od któregoś z kadrowiczów. Jeżeli Hula Lub Mietus będą w wyższej formie niż nasza utalentowana młodzież to nie powinno nikogo zdziwić, że dostaną szansę w PŚ. Wiek nie ma tu żadnego znaczenia, liczy się forma i założone do osiągnięcia cele (w przypadku juniorów może zaistnieć przypadek, że jakiś junior zostanie pominięty podczas nominacji do startu w zawodach PŚ ze względu na kolizję z harmonogramem przygotowań do MŚJ).

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl