Kamil Stoch: "Mogę obiecać walkę w każdym konkursie"

  • 2014-11-20 22:28

Wieczorem w centrum Klingenthal odbyła się oficjalna ceremonia otwarcia Pucharu Świata 2014/2015. Tuż po niej, specjalnie dla naszego portalu, obrońca Kryształowej Kuli - Kamil Stoch, powiedział o nastroju przed niemieckimi zawodami, a także innych kwestiach związanych ze startem najbardziej prestiżowego cyklu w kalendarzu.

- Moje samopoczucie jest bardzo dobre. Nie odczuwam może ekscytacji, ale niewątpliwie czekam na pierwsze skoki na śniegu oraz poszczególne dni rywalizacji. Czuję się spokojniej niż przed rokiem. Mam sporo doświadczeń z lat ubiegłych, co pozwala mi zachować większy spokój i dystans. Jak będzie, to czas pokaże. Mogę obiecać walkę w każdym konkursie i serce włożone w każdy skok - oznajmił 27-latek.

- Uważam, że wszystko w moich skokach jest w porządku. Dopasowaliśmy na czas cały sprzęt, co jest dla mnie bardzo istotne, aby na tej płaszczyźnie wszystko było tak, jak być powinno. Skoki nie są może tak idealne, ale jak na tę porę roku - jest w porządku. Skocznię i tutejszy śnieg widziałem tylko z daleka.

Po raz drugi z rzędu, Puchar Świata rozpoczynamy w Klingenthal, a nie jak zazwyczaj - w Skandynawii. Jak do tej sytuacji podchodzi aktualny mistrz świata? - Nie ma to większego znaczenia gdzie inaugurujemy sezony. Trzeba go dobrze zacząć, a także zakończyć. Najważniejsze, że na skoczni jest śnieg.

Korespondencja z Klingenthal, Tadeusz Mieczyński.

FOTORELACJA


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9041) komentarze: (21)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • adi stały bywalec
    sezonowcy

    Widać, że na skijumping powrócili sezonowi kibice. 10. miejsce będzie brakiem formy? Achaaaa, a może by tak poczekac do niedzieli? Co do wypowiedzi Kamila, nigdy nie obiecuje świetnych miejsc przed konkursem, wypowiada się bardzo zachowawczo. Polecam przejrzeć wywiady, które redakcja przeprowadza przed zawodami.

    Trzymam kciuki za Polaków.

  • FighterWF doświadczony
    @....

    Tak kolego anonimowy, Ty już doskonale wiesz " wróżbito Macieju" w jakiej formie jest Kamil, a raczej, że jej nie ma. Wstrzymaj się z tak bezsensownymi komentarzami przynajmniej do pierwszych treningów, a najlepiej to po zakończeniu pierwszego weekendu z Pucharem Świata, bo wtedy dopiero będzie można powiedzieć coś o więcej o dyspozycji każdego z naszych zawodników. Oczywiście pod warunkiem, że przyjdzie im rywalizować w miarę sprawiedliwych warunkach..

  • dejw profesor

    Tak z ciekawości, po co wy się ludzie co chwila dopytujecie o sponsora Kamila i o to co będzie miał na kasku? To jest jakaś absolutnie niezbędna informacja? Co za różnica czy będzie skakał w kasku z napisem 4F, czy całym białym bez żadnego napisu?
    Poza tym, już dziś kwalifikacje, więc za kilka godzin wszystko będzie jasne..

  • bardzostarysceptyk profesor
    Kilka uwag o skokach i nadchodzącym sezonie cz. 4

    Jak będzie ze skokami w Polsce w najbliższym czasie ? Nie jestem wróżką. Nie
    wiem. Ale optymistą jestem bardzo ale to bardzo umiarkowanym.
    Takie krótkie podsumowanie.
    1. Prawdopodobny kryzys formy Kamila Stocha, o skali tego kryzysu i jego
    długości wolę się nie wypowiadać, bardzo małe prawdopodobieństwo
    trafienia.
    2. Małe prawdopodobieństwo, że w najbliższym czasie trafi się nam 3 mistrz
    w XXI wieku. Przy średnim potencjale i związanej z tym ilości skoczków we
    wszystkich kategoriach wiekowych, było by to straszne faworyzowanie Polski
    przez los.
    3. Przy dwóch mistrzach w tym wieku, paradoksalnie nie dochowaliśmy się
    skoczka średniej klasy, a niby to powinno być łatwiejsze. Właściwie to było
    (jest) 2 i 1/2 średniego skoczka. To pół to Żyła a dwa to Kamil Stoch w
    sezonach 2010/11 i 2011/12 zanim został mistrzem oraz Adam Małysz w
    swoich nie mistrzowskich sezonach.
    Cuda i nagłe niespodzianki w sporcie są. Ale starałem się patrzeć na skoki
    na chłodno i bez emocji. KONIEC

  • bardzostarysceptyk profesor
    Kilka uwag o skokach i nadchodzącym sezonie cz. 3

    Bo polskich kibiców skoków, los, szczęście czy też Bóg bardzo rozpanoszył.
    Niesamowicie płynnie przeszliśmy od jednego mistrza (Adama) do drugiego
    (Kamila). Takiego szczęścia nie miała żadna reprezentacja w ostatnich latach
    poza Austriakami, którzy zawsze mieli następstwo a nawet więcej niż jednego
    mistrza jednocześnie i może Norwegami. Wszędzie indziej była większa lub
    mniejsza dziura. Niestety nie mamy takiego potencjału jak Austria, Niemcy,
    Norwegia a zwłaszcza Słowenia, która powoli wyrasta na największą potęgę
    skoczkową, wyprzedzając Austrię. Bo tylko mając duży potencjał, można
    osiągać niezłe wyniki nie mając mistrza, czyli dzięki grupie dobrych średnich
    skoczków.

    Czasem pojawiają się na tym forum głosy, o wielkim polskim potencjale w
    skokach. Jest to ewidentnie nieprawda, nasz potencjał jest najwyżej średni,
    choć trzeba przyznać stale rosnący. Bo nietypowo, najpierw mieliśmy mistrza
    a dopiero później zaczęliśmy budować potencjał skoków. A to jest zadanie
    na lata, do tego startowaliśmy na pocz. wieku z niskiego poziomu.

    Jeśli jest tak kiepsko, jak piszę, to dlaczego jest tak dobrze. Dwa złota na IO i
    Kryształowa Kula w ostatnim sezonie, złoto na MŚ w poprzednim. Bo skoki
    są sportem indywidualnym. I jeden mistrz znaczy więcej od 10 średniaków.
    W latach 2001 - 2003 polskie skoki poza Małyszem właściwie nie istniały i nie
    przeszkadzało mu to wygrywać.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Kilka uwag o skokach i nadchodzącym sezonie cz. 2

    Gdy napisałem, że obecna sytuacja przypomina mi czasy Małysza: jeden mistrz
    i plankton, to odezwały się oburzone głosy, że koledzy Stocha są o wiele, wiele
    lepsi niż koledzy Adama. To prawda, ale mnie nie chodzi o pasjonowanie się
    miejscami w drugie czy trzeciej dziesiątce, bo w pierwszej to rzadko. Na pozycji
    "mistrz", jest tylko jeden skoczek tak samo jak dawniej. Tylko raz, w sezonie
    2010-11 dwóch Polaków znalazło się w pierwszej dziesiątce punktacji
    końcowej PŚ. Był to ostatni sezon Adama i pierwszy wybitny sezon Kamila.

    Mijają lata i "najlepszemu trenerowi na świecie" nie udało się wypromować
    drugiego mistrza, nawet w połowie takiego jak Stoch. Żyła, Ziobro, Biegun,
    zabłyśli na 1 - 2 konkursy i im przeszło. Żaden z nich, jak i pozostali (Kot,
    Murańka, Zniszczoł, Kubacki) nie stał się "rezerwowym" mistrzem. I do tego
    tylko o Żyle możemy powiedzieć, że jest w miarę solidnym średnim skoczkiem,
    i to z pewnym znakiem zapytania.

    Brak polskiego skoczka, który mógłby zostać następcą lub wsparciem Kamila,
    jest znany wszystkim tym, którzy interesują się skokami. I dlatego podniecamy
    się każdą iskierką nadziei, że rośnie nam nowy mistrz, patrz Jakub Wolny.
    Ale niestety w segmencie "nowy polski mistrz skoków" na razie postępu ani
    widu ani słychu.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Kilka uwag o skokach i nadchodzącym sezonie cz. 1

    Moim zdaniem sezon skoków 2014-15 będzie o wiele, wiele słabszy niż dwa
    ostatnie. Związane to będzie z prawdopodobnym kryzysem formy Kamila
    Stocha w nadchodzącym sezonie.

    Ja niczego nie przewiduję, nie jestem wróżką. Opieram się na danych
    statystycznych, nie na chęciach, nadziejach czy wierze. Dla większości
    skoczków, którzy osiągnęli poziom mistrzowski, po 2 bardzo dobrych
    sezonach przychodzi kryzys. Przez poziom mistrzowski rozumiem
    przynajmniej jedno zwycięstwo indywidualne w Wielkiej Imprezie
    Skoczkowej. Takich skoczków było w historii 23. Wśród nich 9 wygrało
    jeszcze w 3 sezonie, wśród nich Małysz. Statystyka niczego nie przesądza,
    pokazuje prawdopodobieństwo. Owszem można wierzyć że Kamil należy
    do szczęściarzy i będzie miał bardzo dobry trzeci sezon pod rząd,
    statystycznie jest na to jednak tylko 39,1% szansy. Czyli inaczej, że nie
    zwycięży 60,9 % szansy.

    To oczywiście nic nie mówi o innych miejscach w czołówce. Może mieć sukcesy podobne jak Prevc w ostatnim sezonie. Czy gdyby Kamil był 4 na
    TCS, w Falun srebro i brąz, 2 m w PŚ i 3 zwycięskie konkursy, to kto by go
    skrytykował ? Może paru maksymalistów, dla których 2 miejsce to pierwszy
    przegrany. A moje warunki by spełnił, nie wygrał żadnej Wielkiej Imprezy.
    Na drugim skraju jest całkowita padaka z problemami awansu do 30 tki a
    między nimi wszechświat stanów pośrednich.

    W ogóle prognozowanie przyszłości, zwłaszcza w sporcie, to strasznie ciężki
    kawałek chleba ale rozsądny kibic musi brać poważnie pod uwagę mało
    optymistyczny scenariusz. To samo w sobie nie jest tragedią, takie jest życie,
    że wszystko przemija, problem jest w braku następcy.

  • Stinger profesor

    Kamil Stoch po tak świetnym poprzednim sezonie siłą rzeczy musi być uważany za faworyta kolejnego sezonu który de facto rozpocznie się już jutro.

    Tak zastanawiam się kto może być największym zagrożeniem dla Polaka? Na pewno ci którzy byli największymi rywalami w poprzednim sezonie a więc Peter Prevc, Severin Freund i Anders Bardal. Pewnie po raz kolejny da o sobie znać Noriaki Kasai (chociaż nie wiem czy znowu będzie aż tak mocny) a także Gregor Schlierenzauer. Kto jeszcze? Myślę że zeszłoroczny zwycięzca TCS Tomas Diethart a także stary mistrz Simon Ammann który zapewne po raz kolejny (może ostatni?) spróbuje zgarnąć to czego nie wygrała więc TCS.

    Czołówka pewnie znowu będzie szeroka a więc pewnie będą też inni którzy będą mocni jak np. Richar Freitag, Andreas Wellinger czy Daiki Ito lub Taku Takeuchi. Moim zdaniem któryś z tej dwójki będzie w nowym sezonie liderem Japończyków.

    Chciałbym by też inni Polacy dali o sobie znać a najbardziej poza Stochem liczę na Piotrka Żyłę i Maćka Kota. Wiadomo dlaczego i myślę że nie raz zamieszają w czołówce.

    Nie wiem co myśleć o Philipie Sjoeenie, lato kapitalne ale zimowy PŚ to zupełnie inna bajka. Może być czarnym koniem ale rzecz jasna nie musi. Będę mu kibicował by mu wyszło i obok Bardala był główną siłą Norwegii.

  • tomek_92 doświadczony

    Szybko minął czas od ostatniego konkursu w Planicy. Już od miesiąca niecierpliwiłem się na inaugurację kolejnego sezonu i już jutro wreszcie się zacznie. Jestem ciekaw jak nasi zaczną ten sezon. W zeszłym roku początek był świetny, dwa lata temu słaby, a jaki teraz? Wiele wyjaśni się już na pierwszych treningach. Myślę, że w sezonie 2014/15 Kamil pokaże klasę podczas TCS.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl