Maciej Kot: "Jest więcej motywacji i pomysłu"

  • 2015-05-27 14:19

Po nieudanym sezonie 2014/2015, Maciej Kot został przesunięty do kadry B. W związku z tym, okres przygotowawczy rozpoczął pod okiem nowego trenera - Macieja Maciusiaka. Jak zawodnik reprezentujący AZS Zakopane czuje się u progu nowego sezonu oraz co zmieniło się w jego życiu w ostatnim czasie?

Maciej KotMaciej Kot
fot. Tadeusz Mieczyński

- Czuję się bardzo dobrze. U mnie po staremu, jak to bywa po sezonie. Najwięcej czasu spędzałem na uczelni w Krakowie, gdzie nadrabiałem zaległości, aby w sezonie letnim skupić się wyłącznie na treningu. Trochę egzaminów już pozaliczałem, zostało jeszcze kilka. Dodatkowo kończę swoją pracę magisterską, więc jeśli dobrze pójdzie to z początkiem lipca będę się bronił. Oprócz tego sporo zmian w kwestii sportowej. Zmiana trenera, zmiana grupy szkoleniowej, a co za tym idzie zmiana podejścia do całego tematu. Tutaj mamy pierwszą okazję do sprawdzenia w praktyce jak to wszystko funkcjonuje.

Jak 23-latek ocenia wyżej wymienione zmiany? - Na razie bardzo pozytywnie odbieram te zmiany. W Krakowie przed konferencją mieliśmy z trenerem Maćkiem ponadpółgodzinne spotkanie w cztery oczy, gdzie określiliśmy zasady współpracy oraz priorytety. Tutaj nad morzem mieliśmy spotkanie w większym gronie, a więc zawodnicy i sztab szkoleniowy. Jak najbardziej wszystko wygląda fajnie. Jest ustalony plan działania, wszystko jest jasne i czytelne, także motywacji i chęci do treningów nie brakuje. Jest pozytywna atmosfera i wszyscy dają z siebie wszystko na treningach. Trzeba liczyć, że to wszystko przyniesie odpowiednie rezultaty w zimie.

Pojawiło się więcej motywacji niż przed rokiem? - Tak, czuję się inaczej. Może nie zupełnie, ale jest więcej motywacji i pomysłu na to wszystko. Ta wizja i pomysł na skakanie zdecydowanie się zmieniły wraz z nową grupą szkoleniową. Dało mi to nową energię, przez co nie mogę się doczekać wejścia na skocznię i wypróbowania nowych rozwiązań. Mam nadzieję, że to będzie funkcjonować, bo jest to coś, co wspólnie ustaliliśmy z trenerem. Jeżeli razem będziemy trzymać się jednej wersji, to może przyniesie to dobre rezultaty. Motywacji jest bardzo dużo, a ja idę zgodnie z planem przedstawionym przez trenera.

Zapowiadana duża liczba startów latem cieszy Macieja Kota? - Tak, ja zawsze lubiłem startować. Być może cały kalendarz Letniej Grand Prix to byłaby przesada i pewnie jakieś zawody odpuścimy. W planie jest także Letni Puchar Kontynentalny, gdzie powalczymy o kwoty startowe na zimę. Być może ten trop startowania w lecie jest dobry. W poprzednim sezonie odpuściliśmy bardzo dużo zawodów, a później zima nie była udana. Pamiętam sezony, gdzie było sporo dobrych startów letnich, a następnie zimą nie było tak źle. Być może nie trzeba odpuszczać tyle startów. Wiadomo, że nie do każdych zawodów będziemy się przygotowywać. Podejdziemy do nich z marszu. Będziemy trenować pod kątem zimy i jeżeli trafią się zawody to pojedziemy i wystartujemy, nie szykując się specjalnie do nich. Sądzę, że jest to dobry pomysł. Osiągając fajne wyniki można zdobyć doświadczenie oraz kolejną motywację na zimę, a także pewność siebie, która jest niezbędna zimą.

Jak zawodnik z Zakopanego ocenia rozpoczęcie przygotowań nad polskim morzem? - Pomysł jest innowacyjny dla mnie. W Cetniewie jestem pierwszy raz, ale pomysł według mnie jest jak najbardziej trafiony. Nie wiem czy był sens jeździć do ciepłych krajów, skoro też mamy morze, też mamy bardzo fajne warunki do treningów. Nawet dużo lepsze niż w Turcji czy Egipcie, ponieważ mamy tutaj całe zaplecze odnowy biologicznej, kriokomorę, boiska, hale, a więc wszystko czego potrzebujemy. Oprócz tego jest morze, można się nawdychać jodu, w ostatnich dniach pogoda dopisuje, więc możemy sporo przebywać na dworze. Treningi planujemy tak, aby nie siedzieć niepotrzebnie w hali. Pomysł jak najbardziej trafiony i wiem, że są plany, aby powrócić tutaj jeszcze przed sezonem zimowym. Jeżeli będą rezultaty, pomysł można uznać za trafiony.

Nie ciągnęło do kąpieli w Bałtyku? - Widzieliśmy kolegów z kadry A, jednak wymaga to odwagi. Biegałem nad morzem, zamoczyłem się do kolan i ta woda jest faktycznie zimna, także podziwiam. Na razie nie idę w ślady Piotrka i reszty, bo nie ciągnie mnie aż tak bardzo do wody. Zamoczyć nogi jak najbardziej, ale na pływanie nie mam ochoty.

A może dobrze byłoby wybudować skocznię na Pomorzu? - Czy ja wiem? Wieje bez przerwy od pierwszego dnia <śmiech>. Tutaj nie ma raczej takich wzniesień, więc zostańmy przy skoczniach w górach, a morze zostawmy do innych rzeczy.

Korespondencja z Cetniewa, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6490) komentarze: (14)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    kolejny stzał w stopę

    To koniec kariery Kota. Przecież on ma większe pojęcie o skokach niż jego "trener"-"serwismen". Lepiej żeby go trenował brat- efekt o wiele pełniejszy.

  • anonim
    A propos studiów

    Uważam, że studia dla sportowców powinny trawć przynajmniej 10 lat. AWF powinien wprowadzić program na wzór amerykańskiego full-time i part-time (studia magisterskie trwają 12 lat). To co aktualnie proponuje AWF dla sportowców to kpina ze studiowania!

  • anonim
    @MSad

    Przeczytaj wpierw artykuł,lub obejrzyj video,a potem pisz. Nie znalazłam momentu,gdzie Maciek krytykowałby metody szkolenia. Widzę,ze zapanowała moda na "dokopać Maćkowi" i tak wieszacie na tym biednym Kocie wszystkie psy.Wyluzujcie i zaczekajmy do sezonu-wtedy będziemy oceniać

  • mateusz3951 weteran

    Liczę że w przyszłym sezonie zobaczymy Maćka Kota z sezonu 2012/13 czy też z sezonu olimpijskiego. Potrzeba mu jednak dużo pokory, cierpliwości i spójnej wizji skoków wraz z trenerem. Mam nadzieję, że chłopak się w końcu przełamie bo potencjał ma ogromny.

  • dervish profesor

    Najważniejsze, że jest zadowolony ze zmian i zmotywowany. Oby wreszcie znalazł swoją wizję i skoncentrował się na tym w czym jest najlepszy czyli na wyczynowym uprawianiu sportu zamiast na karierze celebryckiej i politykierstwie.

  • MSad_ profesor
    Stinger

    No teraz to piszesz z sensem.

    Ja sie bede jednak upieral ze z Kota juz nie bedzie zawodnika, pozostanie tylko nazwisko.

  • Stinger profesor
    MSad

    Napisałem to w takim sensie że jeśli będą 2 wolne miejsca na PŚ a np. 4 kandydatów w podobnej formie to Kot z kadry B dzięki temu że ma nazwisko i dobre starty w poprzednich sezonach w PŚ będzie miał z góry większe szanse bo jest już skoczkiem sprawdzonym.

    Za samo nazwisko na PŚ bez formy nie będzie jeździł (przynajmniej nie powinien). Przecież to by było nie logiczne.

  • MSad_ profesor
    Stinger

    Kot ze ma nazwisko bedzie jezdzil na PS ? Dobrze Ciebie rozumiem? Dlaczego ma jezdzic ?

    Mnie sie inne nazwiska bardziej podbają :)

  • filip12345 stały bywalec

    Maciek Kot w sezonie 12/13 i 13/14 bardzo dobrze skakał. Stać go na dobre skoki, ale nie da się nic zrobić na siłę.
    Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie wróci do formy ze swoich najlepszych sezonów.

  • Stinger profesor

    Kot w tym roku musi pokazać że miniony sezon to tylko "przypadek".
    Co prawda spadł do kadry B ale dalej ma nazwisk dzięki któremu będzie miał spore szanse na wyjazdy na PŚ.
    Maciek musi wrócić do formy bo był pewnym punktem drużyny.

  • MSad_ profesor
    Kotku

    zajmij sie lepiej ta magisterka, bo z Twoim charakterkiem nigdy nie bedzie z Ciebie chocby dobrego skoczka.
    Jeszcze sie dobrze okres przygotowawczy nie zaczał a juz krytykuje metody. Czlowiek ty sie nie nadajesz do wspolozycia w grupie.

  • jakledw12 weteran

    Nie jest źle. Gdy jeszcze gadał o wizji to przynajmniej potrafił zajmować miejsca w pierwszej "15". Rok temu tego zabrakło i od razu wraz z tym punktów.

  • anonim
    Wizja

    A ten znowu o wizji skoku...

  • jakledw12 weteran

    Nie ważne czy Maciek byłby w Kadrze A, B czy juniorów, to i tak będzie z nim wywiad.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl