Anja Tepes zakończyła karierę

  • 2015-09-29 16:36

Kolejna sportsmenka kończy przygodę ze skokami narciarskimi. Do grona nieaktywnych zawodniczek dołączyła dziś Anja Tepes. Córka doskonale znanego działacza Międzynarodowej Federacji Narciarskiej - Mirana Tepesa, od kilku sezonów trapiona była poważnymi kontuzjami kolana. We wtorek 24-latka oficjalnie ogłosiła zakończenie kariery.

Siostra Jurija Tepesa pierwszego poważnego urazu kolana doznała w trakcie finału Pucharu Świata Pań w sezonie 2012/2013. Słowenka podczas lądowania na słynnym obiekcie Holmenkollen w Oslo zerwała więzadła, a także uszkodziła łąkotkę w prawym kolanie. Tamto wydarzenie wykluczyło ją z treningów na kilka miesięcy. Dramat sympatycznej Słowenki powtórzył się niespełna rok później podczas nieoficjalnego treningu na skoczni, co spowodowało kolejny rozbrat ze sportem. Upór i motywacja mieszkanki Lublany nie miały końca, dzięki czemu Tepes systematycznie zbliżała się do kolejnego powrotu na rozbieg. Podczas końcowej fazy rehabilitacji w lipcu 2014 roku, uraz więzadeł odnowił się po raz drugi, co ponownie odłożyło w czasie powrót Słowenki do rywalizacji. Wówczas sama zawodniczka podkreślała, iż największe wsparcie czuje ze strony polskich kibiców, o czym informowaliśmy >>>TUTAJ<<<.

Kontuzje przestały trapić podopieczną Stane Baloha na początku tego roku, czego efektem był powrót do międzynarodowej rywalizacji po półtorarocznej przerwie. Lipcowe starty w zawodach FIS Cup w austriackim Villach przyniosły 16. i 9 miejsce. W sierpniu 24-latka wzięła udział we wszystkich konkursach Letniego Grand Prix Pań, jednak zazwyczaj zajmowała miejsca pod koniec stawki. W słabo obsadzonych konkursach zgromadziła zaledwie 16 punktów. Dwa tygodnie po powrocie z Kazachstanu, Słowenka postanowiła przerwać swoją przygodę ze skokami narciarskimi.

Tepes na arenie międzynarodowej zadebiutowała już w 2003 roku, w wieku 12 lat. Dwa lata później w debiucie w Pucharze Kontynentalnym Pań, który był wówczas najważniejszym cyklem w skokach kobiet, córka Mirana Tepesa zajęła 16. miejsce w stawce 28 skoczkiń. Reprezentantka klubu SD Dolomiti raz stanęła na podium zawodów tej rangi. Stało się to 9 września 2012 roku w norweskim Lillehammer. Tepes to czterokrotna uczestniczka Mistrzostw Świata Juniorów. W 2011 roku w Oslo wzięła udział w Mistrzostwach Świata w narciarstwie klasycznym. Jej rezultat to 30. miejsce.

W Pucharze Świata zadebiutowała podobnie jak większość skaczących aktualnie pań - 3 grudnia 2011 roku, kiedy to w Lillehammer zainaugurowano cykl PŚ Pań. Pierwsze punkty do klasyfikacji generalnej zdobyła rok później na tej samej skoczni (25. miejsce). Słowenka trzykrotnie kończyła zawody najwyższej rangi w czołowej "10". W próbie przedolimpijskiej w rosyjskim Soczi zajęła ósme miejsce, a wynik ten powtórzyła trzy miesiące później przed własną publicznością w Ljubnie. Dodatkowo w grudniu 2012 roku uzyskała 9. notę w austriackim Ramsau.

24-latka zapewnia, że po mimo zakończenia kariery - pozostanie w świecie skoków. Teraz Tepes będzie chciała użyć swojego doświadczenia do szkolenia młodych adeptów oraz adeptek tego sportu, aby ci w przyszłości stali się gwiazdami tego sportu i spełniali swoje marzenia. W najbliższym czasie Słowenka wróci na uczelnię, gdzie będzie kształtowała się pod kątem trenerskim oraz nauczycielskim.

Redakcja Skijumping.pl życzy Anji wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!


Dominik Formela, źródło: rtvslo.si
oglądalność: (8797) komentarze: (4)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor

    Zawsze jest szkoda kiedy ktoś kończy karierę ze względu na kontuzje.
    Kto wie co by było gdyby nie te kontuzje. Słowenka jest jeszcze młoda i miała spore szanse na dobre wyniki, oczywiście do Takanashi jej daleko ale mogła być w czołówce.

  • anonim
    @IchBinDa

    Z tego co widzę nadal jest, trollu :>

  • IchBinDa weteran

    "ilość kontuzji kolan u ZAWODNICZEK szczególnie lepszych jest zatrważająca."

    Była, trollu.

  • anonim

    ilość kontuzji kolan u ZAWODNICZEK szczególnie lepszych jest zatrważająca. Owszem u zawodników się zdarzają, ale jest ich mniej w większej puli. No i na ogół przy skokach na większych skoczniach.

    Kobiety naprawdę nie powinny skakać... ewentualnie na k65... ewidentinie k90 im nie służy. Ten feminista który wymyślił kobiece skoki powinien się wstydzić.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl