Maciej Kot: "Duch sportu wygrał"

  • 2016-01-30 14:29

Po pierwszym konkursie w Sapporo najlepszym z Polaków okazał się Maciej Kot, który uplasował się na 12. miejscu. Jak nasz zawodnik komentuje dzisiejsze skoki i przebieg konkursu?

– Myślę, że niedosyt zawsze jest, kiedy jest się blisko jakiegoś celu. Tak samo było dzisiaj. Drugi skok mógł być troszkę lepszy, na progu wkradł się mały błąd. 12. miejsce to jest trzymanie poziomu z Zakopanego. Było bardzo ciężko osiągnąć dzisiaj dobry wynik, bo właściwie oprócz dwóch Austriaków z czołówki przyjechali wszyscy, więc nie można powiedzieć, że Japonia jest w tym roku słabo obsadzona. Warunki były dosyć trudne. Myślę, że dwa dobre skoki, to jest to czego można było ode mnie oczekiwać. Czas na pierwszą dziesiątkę być może jeszcze przyjdzie. Jutro będę się starał z całych sił, żeby tak było.

- Te skoki dzisiejsze i wczorajsze właściwie były w miarę jednakowe. Wkradają się czasami drobne błędy, ale to są naprawdę małe różnice między skokami. Poziom jest utrzymany i forma się stabilizuje, co bardzo mnie cieszy.

– Myślę, że dziś nikt nie może mówić o jakimś pechu lub szczęściu. Właściwie wiatr wiał cały czas z tyłu skoczni. W drugiej serii może niektórzy zawodnicy mieli faktycznie szczęście, bo w tej końcówce wiatr wiał troszeczkę lżej lub nawet pojawiał się wiatr pod narty. Myślę, że konkurs był rozegrany w sprawiedliwych warunkach. Biorąc pod uwagę, że jest to Japonia i Sapporo, to już w ogóle wszyscy byli w szoku, że można tutaj skakać w takich warunkach, bo jesteśmy przyzwyczajeni, że mocno wieje i konkursy są bardzo loteryjne. Myślę, że warunki były naprawdę dobre.

– Jeśli chodzi o mnie, to wątpliwości w kwestii kombinezonu nie było. Oczywiście nie byłem na tej kontroli, do której idzie czołowa dziesiątka, także kombinezon nie był dokładnie testowany. Był sprawdzany w Zakopanem, także jest zgodny z przepisami. Na górze nie było problemów. Klimek po prostu źle stanął do kontroli albo się rozkojarzył, nie skoncentrował i nie wyciągnął tego kombinezonu tak jak powinien. Nie jest to nowy kombinezon, także wiadomo, że jest dobry, tylko to był błąd Klimka. Jeśli chodzi o dyskwalifikacje z czołowej dziesiątki, to z tego co się dowiedziałem, chodziło o zbyt krótkie nogawki. To jest dość mocne nagięcie przepisów, bo długość nogawek jest określona przez przepisy. Ma być taka sama, jak zmierzona długość od kroku. Jeżeli ktoś ma krótsze to wiadomo, że skacze się wtedy lepiej. Ta dyskwalifikacja pokazuje, że jakaś sprawiedliwość jednak jest i że te kontrole są w miarę dokładne, nawet tu, w Japonii. Oczywiście, trudno powiedzieć, że cieszę się z tych dyskwalifikacji, ale jednak można powiedzieć, że duch sportu wygrał. Mam nadzieję, że to pokaże, że nie warto kombinować i najlepiej grać fair i zgodnie z przepisami.

- Mam wrażenie, że wszystko zmierza w dobrą stronę. Opracowaliśmy dobry plan przed Zakopanem. Dobrze wykorzystaliśmy ten czas, sporo trenowaliśmy, pracowaliśmy nad paroma kwestiami – głównie technicznymi. Myślę, że to pomału idzie, krok po kroku, w dobrą stronę i stabilizuje się, co też jest bardzo ważne. Mam nadzieję, że to jest dopiero początek i z konkursu na konkurs będzie coraz lepiej. Może w końcu zawitam do tej pierwszej dziesiątki.

– Generalnie Jenga pojawiła się dopiero teraz, na ten wyjazd. Wiedzieliśmy, że tutaj wieczory są rzeczywiście długie i czasami nie ma co robić. Zadbaliśmy o takie rozrywki, które dodatkowo mogą w czymś pomóc. Wiadomo – koncentracja, spokój, opanowanie i tak dalej. Mamy Jengę, mamy też Monopoly, mamy też inne gry, które poprawiają koncentrację i koordynację. Może nie wszystko będę zdradzał, bo to są tajniki, ale rzeczywiście mamy pewne rzeczy, w które gramy. Czas wolny trzeba jak najlepiej wykorzystać, a jest go tutaj sporo. Czasami, jak nie można zasnąć, to ten wieczór się strasznie dłuży. Jenga jest jednym ze sposobów, ale jest to nowość. Wszystkim się spodobała, także chętnie gramy.


Aleksandra Gorka, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9655) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor

    @HKS

    Skoro jesteś przy kombinacji i Moanie to za co wczoraj DSQ dostał Riiber?
    Widziałem go mijającego metę jako trzeciego, a na liście wyników go nie ma... (wiem że w necie znajdę ale wiesz jak kto jest - nie chce się).

    Co do Maćka Kota to drugi konkurs z rzędu kończy na 12 pozycji, jeśli jutro by to powtórzył to można by wreszcie mówić nie tylko o poprawie formy ale także złapaniu regularności na pewnym, niezłym poziomie.
    Oczywiście DSQ Freitaga i Gangnesa mu trochę pomogły ale Maciek w Sapporo w zasadzie każdy skok oddawał w podobnym przedziale więc na pewno to miejsce nie jest przypadkiem.

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    Maciej Kot i tak nie pokazał wszystkiego w tym konkursie na co go stać.A stać go na znacznie więcej, ale trzeba pochwalić gdyż reprezentant Polski spisał się bardzo dobrze a dziś może być jeszcze lepiej.Tutaj Maciej Kot z sam sobą wywiad przeprowadził, bo pewnie redaktora skijumping nie ma w Japonii i trzeba powiedzieć że sobie poradził w tym wywiadzie samym z sobą wyśmienicie.Panie Macieju dzisiaj prosimy nie spuszczać z tonu, udowodnił Pan że forma idzie w górę i będzie jeszcze lepsza.W co by Pan tam nie grał, czy w Monopoly i inne gry, jeśli to Panu pomaga w wynikach to grać ile tylko Pan chce.Czuje w kościach że dzisiaj będzie jeszcze lepiej i Maciej Kot uplasuje się w 10-tce PŚ bo własnie takie skoki oddawał na czołówkę.A mój sen o podium Macieja Kota że przeskakuje w skocznie głęboko wierzę że się spełni.I TO JESZCZE W TYM SEZONIE.Powodzenia Panie Macieju!

  • anonim
    Pytanko

    Gdzie można było zadawać pytania?

  • Ewa stały bywalec

    "Oczywiście nie byłem na tej kontroli, do której idzie czołowa dziesiątka, także kombinezon nie był dokładnie testowany. Był sprawdzany w Zakopanem, także jest zgodny z przepisami."

    "Tak że", nie "także". To dwa różne spójniki.

  • anonim
    Stoch

    Stoch obrażony na cały świat xDDD

  • Xellos profesor
    @HKS

    Teraz na pewno jest ok, pełna zgoda. Kombinatorzy dostali DSQ.

    Ja się bardziej zastanawiam czy co konkurs są aż tak dokładne kontrole. Czy np. jak Freund miał krok w kolanach to też takie były ?

    Jak były to ok, to trudno, jakoś umieją naciągać to wszystko przed kontrolą i potem na kontroli jest ok. Ale ja nie wiem czy były. A Ty masz jakieś informacje, że zawsze są takie szczegółowe kontrole jak dziś od początku sezonu ?

  • TomekNS stały bywalec
    QQQ

    Maciek dzisiaj OK. Jako jedyny skakał na swoim poziomie. Chociaż gdyby była ta pierwsza 10 byłoby extra :) Dobrze że Maciek przeszedł do kadry B tam mam lepsze szkolenie jak widać wyniki także.

  • HKS profesor

    @Xellos
    Nie chcę być złośliwy ale jeśli kontrolują dokładnie 10 to Polacy mogą kombinować spokojnie;) Tzn do tego momentu sezonu przynajmniej.

    A tak już serio to wiadomo, że każdy kombinuje i jeśli ktoś nie kombinuje to się cofa. Jeśli są DSQ to jest wszystko OK. Jak widać nie oszczędzili dziś Niemca i Norwega więc nie ma forów. Wątpię żeby to był gruby wałek.

    Wczoraj Magnus Moan mówił, że dostał dyskwalifikacje za 0,1 cm! Tak za 0,1cm też można zebrać DSQ więć jak Hilde mówił o 0,7cm to faktycznie to było całkiem sporo u niego;)

  • Jaro doświadczony

    No i po co wysyłać reportera, można wysłać pytania Maciek wszystko sam ładnie załatwił, fajny pomysł :)

  • Xellos profesor
    @HKS

    "Oczywiście nie byłem na tej kontroli, do której idzie czołowa dziesiątka, także kombinezon nie był dokładnie testowany."

    Z tego wynika, że DSQ Freitaga i Gangnesa jest jednak poważniejsze niż Klimka. Kruczek w wywiadzie mówi, że tam ich DSQ.

    Czyli oni przeszli taką rutynową kontrolę gdzie każdy coś tam naciąga. A dopiero po dokładniejszej kontroli okazało się, że oszukują.

    Ja w niuansach kombinezonowych nie siedzę, ale mówi to Kot, który o skokach wie więcej niż to forum całe i nazywa to "To jest dość mocne nagięcie przepisów".

  • HKS profesor

    "Klimek po prostu źle stanął do kontroli albo się rozkojarzył, nie skoncentrował i nie wyciągnął tego kombinezonu tak jak powinien"

    I co spiskowcy o Prevca? Łyso teraz nie?;) Jak ten Prevc śmie się zabezpieczać przed DSQ, on na pewno oszukuje;)

  • Andreas stały bywalec
    Andreas

    a co Kamil ma mówic?ze nie ma formy?ze ma pracowac dalej?bez sensu,Stoch 5 sezonó w top 10,i teraz sie słabszy trafił,no bywa,ale jak nie w tym to w następnym

  • pawel96 profesor

    Fajny pomysł, brawo za realizację.

  • Adastm stały bywalec
    Trenen fachowiec

    To tylko Kruczek psuje skoczków tak, więc zagraniczny fachowiec jak pogrzebie to co najwyżej jeszcze poprawi Maćka, bo ma duże rezerwy podobnie jak cała masa skoczków i talentów zmarnowanych przez złotówę prezia Tajnera i jego pupila(taniego) pseudo fachowca Kruczka!

  • anonim

    A Stoch znowu obrażony

  • Xellos profesor
    brawo Maciej

    Trzeba patrzeć realnie na sezon a nie historycznie. Celem nie jest żadne bicie 400 pkt.

    Celem jest ustabilizowanie tych skoków, utrzymanie, nabranie automatyzmu. Tylko do tego nie można co roku zmieniać trenera. Bo to co teraz się dzieje zaprocentuje już na kolejny sezon pod warunkiem, że nikt nie wpadnie na pomysł grzebania w technice. A tak się pewnie stanie po kolejnej zmianie trenera. Technika musi pozostać, a potem dobre przygotowanie fizyczne do kolejnego sezonu.

    Chociaż patrząc na Maruńkę to nawet jeden trener potrafi co roku grzebać w technice skoczka.

    Więc nie ważne z kim, ważne by ciągle nie grzebać a będzie dobrze.

  • anonim
    Maciek

    wróciłeś na właściwe tory ! pozdro

  • Bartosz bywalec
    Ciekawe co powiedział Kamil?

    Szkoda że nie ma wypowiedzi Kamila Stocha.

  • pies początkujący

    kot, zdjąłbyś tą czapę i tak reklamy nie widać.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl