PŚ w Vikersund: Peter Prevc zwycięzcą festiwalu dalekich lotów

  • 2016-02-14 17:42

Peter Prevc ponownie najlepszy w Vikersund (HS225)! Lider Pucharu Świata odniósł siedemnaste pucharowe zwycięstwo w karierze i jedenaste w sezonie. Reprezentant Słowenii poszybował w pierwszej serii na odległość 237 m, a w finale podparł zwycięski lot na 249 m. Pucharowe punkty zdobyło trzech Polaków - Piotr Żyła, Kamil Stoch i Andrzej Stękała.

Peter PrevcPeter Prevc
fot. Sarah Braunias

Pierwsza seria konkursowa przyniosła prawdziwy festiwal dalekich lotów. Z grona czterdziestu zawodników aż 32 przekroczyło granicę dwustu metrów, zaś ośmiu odnotowało nowe rekordy życiowe.

Na półmetku rywalizacji prowadził Peter Prevc. Lider Pucharu Świata poszybował na odległość 237 metrów i miał przewagę 1,2 punktu nad drugim Stefanem Kraftem (238 m). Trzecie miejsce zajmował Andreas Stjernen, który z wyższej belki oddał najdłuższy lot serii - 249 m - bijąc swój rekord życiowy i oddając trzeci najdłuższy ustany lot w historii skoków narciarskich. Czwarty był Niemiec Severin Freund (236,5 m), piąty Norweg Anders Fannemel (239,5 m), zaś szósty - Michael Hayboeck (224 m).

Na kolejnych pozycjach po pierwszej serii sklasyfikowani byli Daniel Andre Tande (229,5 m - nowy rekord życiowy), Kenneth Gangnes (219 m), Johann Andre Forfang (214 m)i Jurij Tepes (225,5 m).

Do finałowej serii awansowało trzech reprezentantów Polski. Piotr Żyła po locie na 216 metr zajmował osiemnaste miejsce, bezpośrednio wyprzedzając Kamila Stocha (213 m). Andrzej Stękała po raz drugi w karierze przekroczył granicę dwustu metrów (209,5 m) i na półmetku rywalizacji był dwudziesty siódmy.

Swój udział w zawodach zakończyli już na pierwszej serii trzydziesty drugi Dawid Kubacki (195 m) i trzydziesty dziewiąty Maciej Kot (199 m). Los Biało-Czerwonych podzielił dotychczasowy lider klasyfikacji PŚ w lotach narciarskich - Robert Kranjec (35. miejsce; 181,5 m).

Oprócz wcześniej wspomnianych Stjernena i Tande, rekordy życiowe w pierwszej serii konkursowej ustanowili Kevin Bickner (214,5 m), Mackenzie Boyd-Clowes (221,5 m), Karl Geiger (215,5 m), Cestmir Kozisek (226 m), Vincent Descombes-Sevoie (230,5 m) oraz Markus Eisenbichler (225,5 m).

Pierwszą rundę zawodów na Vikersundbakken rozpoczęto z 9. belki startowej. Po skokach Vincenta Descombes-Sevoie, Jurija Tepesa i Andreasa Stjernena skrócano stopniowo rozbieg do 7., 6. i 5. platformy.

W finałowej serii Peter Prevc po raz kolejny w tym sezonie odleciał swoim rywalom. Lider Pucharu Świata poszybował na odległość 249 metrów. Pomimo podparcia swojej próby, Słoweniec odniósł drugie z rzędu zwycięstwo w Vikersund, z przewagą 7,4 punktu nad drugim Stefanem Kraftem (231 m). Na najniższym stopniu podium stanął zawodnik gospodarzy, Andreas Stjernen (231 m).

Tuż za czołową trójką uplasował się wicelider Pucharu Świata Severin Freund (226,5 m). Reprezentant Niemiec wyprzedził bezpośrednio aż czterech Norwegów - Daniela Andre Tande (242 m - nowy rekord życiowy), Kennetha Gangnesa (248,5 m - nowy rekord życiowy), Johanna Andre Forfanga (243,5 m - nowy rekord życiowy) i Andersa Fannemela (216 m). Dziewiąte miejsce zajął Michael Hayboeck (217,5 m), zaś dziesiąte Noriaki Kasai, który awansował z 21. lokaty po pierwszej serii dzięki finałowej próbie na odległość 237,5 m.

Bardzo dobry drugi lot oddał Piotr Żyła, który z wynikiem 228 metrów awansował na dwunaste miejsce. Kamil Stoch (200,5 m) ostatecznie był dwudziesty trzeci, a Andrzej Stękała (194,5 m) - dwudziesty szósty.

Finałowa seria była rozgrywana w bardziej niesprzyjających warunków, aniżeli podczas kwalifikacji i pierwszej rundy konkursowej. Druga kolejka rozpoczęła się z 11. belki, zaś po pięciu skokach wydłużono rozbieg do 12. platformy. Ostatnia piątka zawodników ponownie oddawała swoje próby z 11. belki startowej. W finale aż 25 zawodników osiągnęło granicę 200 metrów, zaś rekordy życiowe pobiło trzech wcześniej wspomnianych Norwegów - Forfang, Gangnes i Tande.

Peter Prevc odniósł dzisiaj jedenaste pucharowe zwycięstwo w sezonie. Tym samym Słoweniec wyrównał osiągnięcie Niemca Martina Schmitta (1999/2000) i Adama Małysza (2000/2001). Więcej triumfów w ciągu jednego sezonu odnieśli już tylko Fin Janne Ahonen (12 wygranych w sezonie 2004/2005) i Austriak Gregor Schlierenzauer (13 zwycięstw w sezonie 2008/2009).

Dzięki niedzielnej wygranej na Vikersundbakken, Peter Prevc (1574 pkt.) ponownie umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Słoweniec ma 572 punkty przewagi nad drugim Severinem Freundem (1002 pkt.) i 634 "oczek" nad trzecim Kennethem Gangnesem (940 pkt.). Najlepszy z Polaków, Kamil Stoch z dorobkiem 201 punktów jest dwudziesty pierwszy.

Zmiany nastąpiły w klasyfikacji Pucharu Świata w lotach narciarskich. Na pozycję lidera awansował Peter Prevc (250 pkt.), który na dwa konkursy przed końcem cyklu wyprzedza o 80 punktów drugiego Kennetha Gangnesa (170 pkt.). Trzeci jest Stefan Kraft (165 pkt.). Piotr Żyła (35 pkt.) i Kamil Stoch (26 pkt.) zajmują odpowiednio dziewiętnastą i dwudziestą pozycję.

W Pucharze Narodów prowadzą niezmiennie Norwegowie (4629 pkt.) przed Słoweńcami (3849 pkt.) i Niemcami (3694 pkt.). Polska z wynikiem 1453 punktów jest szósta.

Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się w dniach 19-21 lutego w fińskim Lahti. Piątkowe i niedzielne zawody indywidualne będą przedzielone sobotnim konkursem drużynowym.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Pucharu Świata >>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Pucharu Świata w lotach >>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Pucharu Narodów >>
Zobacz aktualny ranking WRL >>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (40348) komentarze: (419)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • krzychoSt weteran

    Kiedyś nie było cyrku z belkami i trzeba było powtarzać serie z niższej belki, może gdyby jeszcze chodziło o jedną belkę było by to do przełknięcia ale jak w trakcie serii są to 3 to ktoś komu pewieje a skacze z 3 belek wyżej to ma takie fory że mało to ma ze sportem wspólnego. Nie ma po prostu równych szans!!

  • anonim
    krzycho

    Mówisz o sytuacji gdyby wiatr był stały, a wiatr ma to do siebie że może wiać mocno z tyłu a zaraz potem mocno z przodu i to w trakcie 1 serii, więc stała belka skutkowała by albo zawodami na masakrycznie niskim poziomie albo groźnymi upadkami najlepszych skoczków przy skokach na 260 metr...

  • EmiI profesor
    @krzycho

    No ja nie wiem czy wiatr pod narty na progu jest liczony jako korzystny. Popatrz na minusy w trzech przypadkach przy "przerobionych" wynikach wiatru pod narty u góry.

    http://static.berkutschi.com/berkutschi/images/news/000/017/943/thumb500/Wind_Kuopio.jpg?1425922079

    https://pbs.twimg.com/media/CbGJHXpXIAA1aQl.jpg:large

    https://pbs.twimg.com/media/CU1NiyDUAAAmmJA.jpg:large

  • Stalyobserwator bywalec

    Ciekawy wywiad ze Zniszczołem na polskojęzycznym niemieckim portalu na O.

  • krzycho doświadczony

    Punkty za wiatr są po części sprawiedliwe, po części bo silny wiatr pod narty na progu przeszkadza zamiast pomagać (hamuje) a punkty odjęte. Mimo wszystko jestem w stanie się na to zgodzić. Natomiast jestem zdecydowanym przeciwnikiem obniżania belek. Niestety powinno zaczynać się na tyle z niskiej belki żeby nie było trzeba jej obniżać, niestety dla słabszych zawodników ale skoro są słabsi.

  • 2Xeu bywalec
    "TLN" vikersund 2016- podsumowanie

    (wyniki po 3 zawodach) miejsca 1-10
    Prevc 1333,8
    Gangnes 1304,3
    Kraft 1284,8
    Kasai 1254,8
    Forfang 1251,4
    Freund 1246,9
    Tande 1223
    Hayboeck 1222,5
    Stjernen 1220,6
    Fannemel 1149,2
    Mam nadzieje że dobre wyniki

  • Stinger profesor
    @Kolos

    Tak wiem, ja to rozumiem ale totalny laik pewnie do dziś nie rozumie dlaczego on w ogóle znalazł się w drugiej serii, przypominam że Kasai jako jedyny nie miał przekroczonych 200 metrów ze skoczków z 2 serii.

    Ja wiem dlaczego wszedł (punkty za wiatr, belka) i potrafię to obliczyć ale ktoś kto nie ma pojęcia o tego typu sprawach po prostu nie zrozumie dlaczego było tak, a nie inaczej i dlatego uważam że belka powinna być ustawiana pod najlepszych.
    Najsłabsi skaczą słabo i stopniowo coraz lepiej, wtedy wygrywają ci którzy skaczą najdalej, każdy to rozumie, a i rekordy życiowe skoczków są że tak powiem bardziej "prestiżowe".

    Zresztą zobaczcie na takiego Bicknera, ma fajny rekord ale co z tego? Idę o zakład że szybko tego wyczynu już nie powtórzy, a to dlatego że dostał belkę w lesie przy takim wietrze pod narty i odleciał... Nic mu nie odbieram ale skacząc z belki Prevca do punku K miałby problem dolecieć.

  • Kolos profesor
    Stinger

    Kasai awansował dzięki drugiemu skokowi - skoczył 237,5 m co było bodaj 8 rezultatem 2 serii.

  • Stinger profesor

    Jeśli chodzi o belkę to ja wolę by od początku była ustawiona niżej ponieważ nie bardzo kręci mnie skakanie w jeden punkt i zwycięzca który jest wyłoniony dzięki punktom za belkę... Oczywiście takie konkursy też są ciekawe bo ten wczorajszy nawet fajnie się oglądało ale jednak to trochę dziwnie wygląda.
    Kasai nie skacze nawet 200 metrów, a ostatecznie jest w TOP 10, inni zaś nawet w drugiej serii nie wystąpili... Wiem że Japończyk zasłużenie wtedy awansował ale co to ma wspólnego ze sportem? Nic, po prostu matematycy obliczyli...

  • anonim
    Żyła nie odzyskuje formy

    Tylko po prostu lubi tę skocznie i dlatego dość dobrze tu skacze.W kolejnych konkursach pewnie szału nie będzie.Może na ZIO w Wiśle zdąży odzyskać dobrą formę:D

  • slowenska_mafia1 stały bywalec
    do wszytkich

    Kłócicie się tak naprawdę o te same kwestie czy wachlować belką czy nie, są argumenty za to, że tak. Bo gdyby belka był na tym samy stopniu rozbiegu dla wszystkich to pomyślcie gdzie wczoraj Peter by musiał lądować - na pewno już na płaskim. A tak przynajmniej Ci najlepsi nie są narażeni na kontuzje i na przeciąganie konkursu, żeby wiatr osłab, a Ci słabsi mają dzięki temu po latać. I to jest akurat fajne. Przelicznik za belką są w miarę miarodajne, gorzej z przelicznikami za wiatr. Czujnik ustawione co metr lepiej by odzwierciedlały sytuację wietrzną a tak pomieszanie z poplątaniem i wyższa matematyka brrry.

    Co do lotów na mamutach to powinny być, bo tak jak już ktoś tu wspominał mamut tak naprawdę powie, czy dany zawodnik jest w formie czy nie? Jak wiadomo mamuty błędów nie lubią i każdy popełniony błąd mocno się tam mści. Więc niech Vikresund będzie tylko nie tak jak w piątek - wtedy przesadzili i to mocno, żeby w takich warunkach konkurs rozgrywać, jak wiadomo śnieg tępi tory i może zrobić się niebezpiecznie.

  • anonim
    Xellos

    Raczej FIS Cup albo wzięli wolne na żądanie... Nie no, zobaczymy jaki skład ustali Kroczek :)

  • Realia bywalec
    Ostatni konkurs w Vikersund przyznaję był emocjonujący

    Były dalekie skoki żeby nie powiedzieć że bardzo dalekie, wśród naszych to Żyła dzisiaj latał jak natchniony, Stękała jak na debiutanta duży plus, Kamil bądźmy szczerzy słaby występ i on sam o tym wie. Patrząc realistycznie to trzeba dociągnąć ten sezon do końca i przeanalizować zaistniałe błędy by w następnym pokazać się z lepszej strony.

  • skoczkowa stały bywalec
    http://skokiokiemkibica.blogspot.com/

    Dziś 15. Każdy kibic skoków zna tą datę. Zapraszam na przypomnienie drugiego złotego medalu Kamila!

  • krzycho doświadczony

    Przetasowania w składzie nic nie dają, nasi po prostu bez formy w tym roku tak jak w zeszłym a to już regres. Oczywiście przy dobrych warunkach i z odrobina szczęścia mogą wchodzić pojedynczo do 2 dziesiątki. Ktoś powie że do 1 też ale tak sporadycznie że nie warto o tym mówić. Pochwalić trzeba tylko Stękałę bo to młody zawodnik i na niego nikt nie liczył.

  • Xellos profesor
    W USA

    brak Murańki i Wolnego :)

    hahaha czyżby wracali do PŚ ?:)

  • shaffi doświadczony
    Widzę

    że występuje tu zacięta walka w kwestii belek. To ja wam powiem tak-każdy z was ma trochę racji i trochę nie ma..Nie ma co się wdawać w zbędne dyskusje,naprawdę .. To co było wczoraj to było wczoraj..wiadomo że jednemu dogodzisz,innemu nie. Nikt natomiast nie zaprzeczy,że samo wrażenie z oglądania dalekich lotów nie było małe. A to,kto oddał takie loty,w jakich warunkach..-to wszystko i tak zweryfikowało się na końcu. Wygrał ten który jest w niebotycznej formie a dziesiątkę uzupełniło grono fantastycznych Norwegów którzy skaczą dobrze na każdej skoczni-są takimi Prevcami tylko o klasę niższymi..
    Tak więc uwazam,że lepiej odłożyć te wymiany argumentacji na bok i skupić się na kolejnych zawodach i spekulacjach co do dalszej części sezonu a nie na tym,że sędziowie zrobili tak czy inaczej a zawodnicy słabi skoczyli równie daleko a byli dalej w klasyfikacji itd. Kto jest w świetnej formie to zawsze będzie z przodu,kto w słabszej to z tyłu,mimo wszystko. Prosty i wystarczający wniosek.

  • Kolos profesor
    pawelf1

    Fałszywie pokazywały poziom zawodników?? Niby kogo Kranjca po zwyczajnie spartolił skok?? No przecież to śmieszne...


    Przecież i tak wygrali najlepsi, chyba nie zaprzeczysz??

    No wiec jakie zafałszowanie uzyskiwanych rezultatów??

  • Kolos profesor
    Emil

    Tylko ze Takansahi to czołowa skoczkini świata przerastającą o klasę jeśli nie o dwie pozostałe skoczkinie. Wiec nie zdziwiłby się jakby dała radę przejść "męskie" kwalifikacje.

  • pawelf1 profesor
    Podsumując .....

    Osobiście baaardzo dziwię się ,że jest tak dużo ludzi , którym podobały się "takie" zawody .
    Zawody , które fałszywie pokazują poziom poszczególnych zawodników , zakłamują rzeczywistość.
    No cóż ..co kto lubi .

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl