Stefan Horngacher: "Żadnego czekania"

  • 2016-04-13 18:54

Stefan Horngacher w obszernym wywiadzie udzielonym dziennikarzom "Przeglądu Sportowego" zdradził kolejne plany odnośnie pracy w Polsce, opowiedział także o swoich oczekiwaniach i pierwszych wrażeniach z pobytu w naszym kraju.


Jak doszło do tego, że Stefan Horngacher zaczął myśleć o pracy z polskimi skoczkami?

- Zaczęło się podczas marcowego Pucharu Świata w Wiśle. Wtedy padła pierwsza propozycja i poprosiłem o czas do namysłu. Po tygodniu odpowiedziałem, że się zgadzam, ale wcześniej musiałem porozmawiać z rodziną, bo praca w Polsce wiąże się z rozłąką. U was będę sam, żona zostanie w Niemczech, bo dzieci tam chodzą do szkół i lepiej tego nie zmieniać. Możliwe, że latem przyjadą na jakiś czas. Na razie będę mieszkał w hotelu, a później zobaczymy, może poszukam mieszkania? Nie było mi łatwo się zdecydować, to dla mnie wielkie wyzwanie. Ostatnich dziesięć lat spędziłem na pracy z niemiecką kadrą, miałem wszystko poukładane, świetnie się tam czułem. Dotychczasowy pracodawca nie chciał mnie puścić. Niemcy walczyli, żebym został - mówi nowy trener Polaków.

- Ustalmy jedno: nie chodziło mi o pieniądze. Wybrałem to, co uznałem za najlepsze dla mnie, jako trenera. Podpisałem dwuletni kontrakt i jestem zadowolony - zastrzega Horngacher.

- Z Heinzem Kuttinem spędziliśmy razem prawie całe życie. Zaczynaliśmy skakać jako dzieci, występowaliśmy w reprezentacji w kolejnych kategoriach wiekowych, aż wreszcie razem zdobywaliśmy medale. Dalej jesteśmy przyjaciółmi, ale na skoczni każdy pracuje na swój rachunek i chce wygrać. Heinz dzwonił do mnie z gratulacjami, powiedział, że podjąłem dobrą decyzję - przyznaje austriacki szkoleniowiec.

- Przyjechałem pomóc skoczkom, niech idą do przodu. Zamierzam pracować według własnego planu, nie będzie kalki z Niemiec czy Austrii. To ma być reprezentacja Polski według mojego pomysłu. Nie będzie żadnego czekania na Igrzyska. Zimą są mistrzostwa świata w Lahti, Turniej Czterech Skoczni i konkursy w Polsce. - dodaje 46-latek.

- Dla mnie ważne są dalekie skoki! Poza tym szacunek w zespole i koncentracja na najważniejszych sprawach. Jestem zawodowcem i chcę, żeby tak samo było ze skoczkami. Mają być profesjonalistami nie tylko na treningach. Pracować trzeba bez przerwy, a teraz jest najlepszy czas. Nikt nie skacze, można budować formę fizyczną i bolące nogi nie są wymówką. To także dobry moment na rozmowy, bo wszyscy mają czas.

Jeśli chodzi o kadry to najpierw muszę przedstawić swój pomysł w PZN. Kiedy prezydium go zaakceptuje, przedstawimy plan mediom. Wszystko już mam opracowane. Pierwszą i najważniejszą sprawą będzie podział trenerów, do kadry A, B i C musimy przydzielić odpowiednie osoby. Później, do każdej grupy, trzeba przyporządkować skoczków. Wtedy zaczniemy pracować. Letnie Grand Prix potraktuję jak trening na najwyższym poziomie. Starty będziemy łączyć z ciężkimi przygotowaniami do zimy. W ostatni weekend kwietnia wszyscy spotkamy się w Szczyrku. Będziemy skakać w Wiśle, ale odwiedzimy też kilka miejsc w Europie. Moim asystentem nie będzie Michał Doleżal. Może znajdziemy dla niego miejsce, ale moimi najbliższymi współpracownikami oraz głównymi trenerami w kadrach B i C będą Polacy. Tego możecie być pewni. Tak samo serwismeni, fizjoterapeuta, itd - zapowiada Stefan Horngacher.

- Wszyscy dookoła mówią: "Witamy w Polsce". Nie spodziewałem się tak ciepłego przyjęcia. Kiedy zastanawiałem się, czy przyjąć ofertę, pytałem o radę swoich austriackich i niemieckich przyjaciół. Takich, którzy nie musieli ściemniać, tylko mówili prawdę. I wiecie co? Ani jeden, naprawdę żaden z nich nie powiedział: "Stefan, nie idź". Wszyscy mówili, że to świetna propozycja. Również dlatego jestem. I muszę mieć szeroko otwarte oczy, bo w każdej chwili może się pojawić nowy Kamil Stoch. A ja nie chcę go przegapić - zakończył z optymizmem Austriak.

Więcej przeczytasz na stronie "Przeglądu Sportowego"


Tadeusz Mieczyński, źródło: Przegląd Sportowy
oglądalność: (16493) komentarze: (20)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Ciekawe kiedy poznamy kadry

  • anonim
    bedzie

    wielka kicha

  • eve744 weteran

    czy tylko mi Horngacher przypomina z wyglądu troche Jasia Fasole? :D

  • seba bywalec
    haha

    "Niemcy walczyli, żebym został - mówi nowy trener Polaków."
    Ha ha ha Niemiec płakał jak sprzedawał.

  • anonim
    Horngacher

    Pierwszą i najważniejszą sprawą będzie podział trenerów, do kadry A, B i C musimy przydzielić odpowiednie osoby. Na to właśnie czekam.

  • anonim

    Moje oczekiwane zmiany,może jeszcze nie teraz bo jest za mało czasu ale minimum 2 lata, czyli:
    -Kamil Stoch odpocznij i nabierz sił bo chyba że zmęczenia nóg za słabo się wybijał i nie czól progu co skutkowało spóźnionymi skokami.
    - Maciej Kot Ją bym zmienił styl skakania na V bo zauważyłem że strasznie wymachu#e nartami i wyciąga się jak struna co chyba skutkuje zbyt siłowe skakanie i brak luzu.
    -Andrzej Stękala tu wszystko Ok poza głową bo w tym sezonie chyba zbyt gwiazdożyl że jest dobry, tu tylko ostudzidz zapęt i powinno być ok.
    - Piotr Żyła chłopie zmień najazd na próg bo garbik fajeczka i nie poleciało :) się nie sprawdza, Małysz i inni mówili Tak skakać sid nie da daleko i regularnie.
    Stefan Hula w tym wieku na zmiany jest za późno ale nawet nie ma co zmieniać tylko dalej tak trzymać to w następnym sezonie podszlifofać formę i top25 PS murowany.
    -Kubacki styl podobny do Morgiego i jakby wyrównał odbicie bo zawsze wybija się mocniej chyba z lewej nogi i leci na barierki, czyli wyróruwnac odbicie.

    Żaden zemnie ekspert ale wzorije się na ideałach i porównalem je z naszymi skoczkami jakby do nich się upodobali to może by było lepiej technicznie, wiadomo najlepiej mieć swój własny styl skakania ale jak nie wychodzi to trzeba uczyć się od najlepszych.

  • Janeman profesor

    Oj, to tatuś Murańki dopiero będzie biadolił. Narzekał, że u Kruczek męczy Klimka treningiem siłowym, a tu taka niespodzianka i pracowity kwiecień.
    Ciekawe, jak to wyjdzie, wydaje mi się że to może być rozwiazanie tylko na jeden sezon- Stefan chce mieć zawodników już w maju w dobrej formie fizycznej, żeby moc więcej czasu poświęcić na technikę.

  • anonim
    Parę obalonych praw fizycznych

    -
    "I muszę mieć szeroko otwarte oczy, bo w każdej chwili może się pojawić nowy Kamil Stoch. A ja nie chcę go przegapić"
    Złamane pierwsze prawo Apolla - Tylko Stoch się liczy.
    "Nie będzie żadnego czekania na Igrzyska. Zimą są mistrzostwa świata w Lahti, Turniej Czterech Skoczni i konkursy w Polsce"
    Złamane pierwsze prawo Kruczka - IO w Wiśle jest najważniejsze.
    "Letnie Grand Prix potraktuję jak trening na najwyższym poziomie." Drugie prawo Kruczka - LGP jest ważniejsze niż PŚ.

  • wiatrhula111 weteran
    ---

    na wczasy tak jak na ur.lop trzeba sobie zasłużyć ,a z naszych to tylko hula i stęki na niego zasługują.Reszta się leniła wcześniej to teraz muszą odpokutować,a jak wolą wczasy to najlepiej niech kończą kariery[ponoć mamy tylu dobrych skoczków]

  • Xellos profesor
    jeśli tak

    to najwięcej na tym skorzysta Żyła :) haha może nie przypadkiem jest na tym zdjęciu ze Stefanem...

    Dlatego, że z corocznych wywiadów z Żyłą zawsze wynika, że on ciągle trenuje, nie jest zmęczony, lubi aktywność fizyczną. A nawet jak nie z trenerem to sam kombinował...To teraz może ma w końcu dobrego partnera do treningów i nie będzie musiał na własną rękę kombinować.

  • anonim

    - Pracować trzeba bez przerwy, a teraz jest najlepszy czas. Nikt nie skacze, można budować formę fizyczną i bolące nogi nie są wymówką.

    No ale Maciej Kot ma zaplanowane wczasy a i miesiąc przerwy po sezonie się należy. Kubacki wcale nie wypoczął po najlepszym w swej karierze sezonie. Tak nie może być !

  • W_S profesor
    Coś czuję że najlepsze czasy dla polskich skoków

    Dopiero przed nami!

  • asd weteran

    wywiad dosc optymistyczny i dajacy nadzieje na pozytywna wspolprace, a co z tego wyjdzie to zobaczymy, bo to tylko czas pokaze.

  • anonim
    :D

    Bardzo się cieszę że trenerem został Stefan, widać że ma pomysł i chęci na trenowanie. I też po cichu liczę na jakieś objaiwienie w polskich skoczkach. Może akurat taki biegun zacznie skakać na top 10. zobaczymy

  • anonim
    Konkret człowiek...

    Od razu widać, że Horn to konkretny człowiek. Oj, będzie dobrze!!!

  • Major_Kuprich profesor
    Już mi się podoba

    Przyjechałem pomóc skoczkom, niech idą do przodu. Zamierzam pracować według własnego planu, nie będzie kalki z Niemiec czy Austrii. To ma być reprezentacja Polski według mojego pomysłu. Nie będzie żadnego czekania na Igrzyska. Zimą są mistrzostwa świata w Lahti, Turniej Czterech Skoczni i konkursy w Polsce. - dodaje 46-latek.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl