Czy skoki amatorskie w Polsce mają rację bytu?

  • 2016-05-30 00:56

Skoki narciarskie amatorów w Polsce nie są czymś nowym czy dziwnym. Pierwsze nieformalne grupki pasjonatów tego sportu zaczęły się tworzyć już na początku "małyszomanii". Jednak dopiero od jakichś siedmiu lat zaczęło być głośno o amatorskich skokach, a to za sprawą kilku kolegów z Łodzi, którzy postanowili marzenia przełożyć na czyny. Jak to wygląda od środka, opowiedział nam jednak mieszkaniec Skawiny, członek klubu LKS Klimczok Bystra - Krzysztof Leśniak.

Na wstępie powiedz jak zaczęła się twoja przygoda ze skokami - ile miałeś lat jak zaczynałeś skakać, skąd w ogóle wziął się u ciebie taki pomysł itp.

- Skoki zacząłem uprawiać gdy wybuchła fala "małyszomanii" [przyp. red. Krzysztof miał wówczas 12 lat]. Stwierdziliśmy ze znajomym, że warto by było zacząć skakać, gdyż jest to inny sport niż wszystkie".

Mieszkasz blisko gór. Zatem dlaczego nie poświęciłeś się skokom narciarskim w 100%?

- Problemem było to, że rodzice nie traktowali skoków na poważnie. Myśleli, że to chwilowe zauroczenie, a to faktycznie była moja wielka wędrówka we wspaniałą podróż związaną ze skokami narciarskimi. Prawda była też taka, że trzymając się razem z kumplem nie mogliśmy się za bardzo wybić. Jeden drugiego słuchał i jakoś to ograniczało mnie rozwojowo, bo mogłem chociaż zapisać się np. do jakiegoś klubu. Rodzicom nie mam tego za złe, ale gdyby chociaż mnie zapisali do Szkoły Mistrzostwa Sportowego, to kariera potoczyłaby się zupełnie inaczej, ale czasu juz nie cofnę. Czy żałuję? Może troszkę, ale pewnych rzeczy się już nie zmieni. Trzeba brać to, co się ma i cieszyć się, że można skakać i walczyć o największe trofea w skokach na różnych skoczniach, a także rozwijać swoją technikę.

Pomimo tego, że skoki są dla Ciebie czymś ważnym, to jednak są na drugim planie, więc dlatego też przypięto ci etykietkę "skoczka amatora". Czy czujesz się faktycznie amatorem w skokach?

- Przypięto mi etykietę amatora, gdyż można powiedzie, że skoki zaczęły się od nas - skoczków ze Skawiny. Jeździliśmy na treningi i bardziej się skakało dla zabawy, choć z czasem to uległo zmianie. Ja traktuje każdy trening profesjonalnie i nie uważam się już za skoczka amatora, gdyż mam przeskakane kilkanaście lat na skoczni i jakiekolwiek doświadczenie już w tym sporcie mam. Poza tym oficjalnie należę do jednego z klubów, mam badania lekarskie oraz licencję zawodnika PZN.

Ilość zawodów z kategorią OPEN, w której możesz startować, jest ograniczona. Liczysz po cichu na to, że kiedyś się to zmieni, że w przyszłości wasza grupa będzie miała większe możliwości rywalizacji?

- Fakt, że zawodów z kategorią OPEN jest bardzo mało jak na polskie realia. W Czechach na przykład, organizuje się większą ilość zawodów w tej kategorii i cieszą się one znacznie większą popularnością. Uważam, że powinno tworzyć się częściej kategorie OPEN chociażby ze względu na to, aby pokazać talent innych zawodników niż kadrowicze, a także dlatego, by urozmaicić mniejsze zawody innymi skokami niż tylko małych dzieci. Podczas lokalnych zawodów w Niemczech, Czechach, a nawet w Austrii, tworzy się kategorię OPEN i widać, że chętnych nie brakuje. Wystarczy spojrzeć na tegoroczny Memoriał Tajnerów w Wiśle-Centrum - chętnych było wielu, a zawody stały na wysokim poziomie. Cóż więcej zatem chcieć? Nic, prócz robienia kategorii OPEN przy każdej możliwej okazji, a tym samym zachęcać młodzież do uprawiania tego fantastycznego sportu, jakim są skoki narciarskie.

Jak wygląda u Ciebie sprawa treningów - czy masz możliwość systematycznego trenowania i czy właściciele skoczni chętnie udostępniają Ci obiekty?

- Z treningami nie mam problemu. Zawsze mam możliwość potrenowania jak tylko chce. Klubowy trener zawsze pomaga mi jak może i stara się bym ciężko przepracowane treningi zawsze miło zapamiętywał. Fakt, że bycie w klubie dużo mi daje - w tym możliwość regularnych treningów. Z różnych przyczyn nie zawsze jednak dam rade jechać na trening, ale systematycznie staram się robić to systematycznie.

Należysz oficjalnie do klubu LKS Klimczok Bystra. Czy ten fakt jakoś pomaga ci w kwestiach zakupu sprzętu, wyjazdów - czy masz jakieś dofinansowanie na to z klubu czy wszystko w twojej kwestii?

- Ze sprawami sprzętowymi myślę, że nie byłoby problemu, gdyż trener zawsze z pomocą podchodzi do zawodników. Nigdy nie korzystałem z wymiany sprzętu, gdyż mam swój w bardzo dobrym stanie. Jednak jakby zaistniała taka potrzeba, to myślę, że nie byłoby problemu. Na zawody jeżdżę sam, lecz sądzę, że to kwestia dogadania z trenerem.

Czy według ciebie przynależność skoczka-amatora do klubu tj. np. ten w Bystrej, zmienia jego postrzeganie u trenerów czy organizatorów zawodów?

- Jestem oficjalnie traktowany jako normalny zawodnik, który skacze profesjonalnie w klubie. Wymagania oczywiście są mniejsze, gdyż nie bywam aż tak systematycznie na treningach jak inni koledzy klubowi. Na pewno jestem postrzegany troszkę łaskawiej, a to ze względu na wspomnianą mniejszą ilość treningów, a co za tym idzie - muszę więcej dawać od siebie, by skoki były lepsze.

Skoczkowie-amatorzy nie mają zatem łatwej drogi do osiągnięcia wysokiego poziomu w skokach narciarskich. Czy zatem można jakoś tym zawodnikom pomóc? Odpowiedź wydaje się prosta - tak, można im pomóc poprzez organizowanie konkursów w kategorii OPEN, a także udostępniania obiektów do treningów.


Katarzyna Służewska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7305) komentarze: (28)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • wiatrhula111 weteran
    ...

    jasne że piłka ma w polsce większą oglądalność niż skoki,gdy polacy grali słabo to była ona moze mniejsza niż np. w engelbergu w 2013,ale teraz gdy skaczą słabo,a piłkarze grają lepiej to ci drudzy mają sporą przewagę w oglądalności.
    Ligi nie mogą mieć dużej oglądalności bo większość polaków nie ma do nich dostępu.
    Ostatnio to nawet siatka miała większa oglądalność niż skoki

  • shi doświadczony
    @dinozaur

    www.telemagazyn.pl/artykuly/mecz-polska-holandia-obejrzalo-w-tvp-prawie-6-mln-widzow-51067.html Mecz towarzyski.

    PS. Wystarczy wyłączyć słownik w telefonie, słowa same z siebie nie wskakują.

  • anonim
    do shi

    Po pierwsze...sprobuj kiedys wpisac cos dluzszego na klawiaturze telefonu gdzie slowa czasami same wskakuja a dostep do znakow diaktrycznych jest utrudniony ...a potem krytykuj innych ...

    Po drugie... jaka byla ogladalnosc tych naszych super jipergalaktycznych pilkarzykowz zapleczem holenderskim. Meczyk reklamowany do granic abs rdu wiec pytam czy ogladany przynajmniej przez 20 milionow Polakow w Polsce?

  • .... bywalec
    shi

    A słyszałeś może o sondażach przed wyborczych?
    I są one tak samo wiarygodne jak twoje pomiary oglądalności!
    Widzisz nawet nie wiesz kiedy piszemy dużą literę:)
    A co interpunkcji przeważnie nie używam gdy piszę szybko :)
    Wtedy jest zdedna jazd masy potrafi odzielic zdanie
    Jutro a raczej dzisiaj radzialbym jednak przeczytać sobie trochę o środkach językowych i nie będziesz wytykam błędów i tam gdzie ich nie ma !:)
    I będziesz wiedział co jest dopuszczalne a co nie

  • shi doświadczony
    @....

    Dziecko, per kolego możesz się zwracać do swoich kolegów. Sondaż wyborczy to sondaż w dniu wyborów, exit poll, gdzie margines błędu średnio jest na poziomie 2%. Bada się reprezentatywną grupę tysiąca osób. To o czym piszesz, to sondaże przedwyborcze, a różnica między jednym i drugim jest taka, jak między domem prywatnym i domem publicznym. (...)

    Skrót EOT nie jest stosowany przez dzieci, tylko jest oficjalnym skrótem określonym nawet w netykiecie, a ta powstała jak jeszcze cię na świecie nie było. PS. Niestety do gimnazjum nie chodziłem. Tobie by się przydało, bo nie masz pojęcia o składni zdań, interpunkcji itd. Zabawne są te wykrzykniki, duże litery w środku zdań, zdania jedno pod drugim, brak spacji plus koszmarki typu "te źródło" (tak się na wsiach mówi) i jeszcze kilka innych błędów językowych.

  • anonim

    Kolego pozwól ze się już tak do Ciebie zwrócę
    Nie wiem czy zauważyłeś ale te zdania są poprawne składniowo i są logiczne(w gimnazjum już powinieneś to mieć )
    Wiesz mam wrażenie że Ty masz problem ze zrozumiem jakiego kolwiek tekstu napisanego przez kogoś innego
    I stąd te nieporozumienia z innymi pod tym artykułem
    Co do wiarygodności
    I ta liczba dokalnie waha się do 2000 gospodarstw a nie jak piszesz do 1700 !
    1700 było wcześniej(przepraszam Ale dokładnie nie pamiętam do którego roku sprawdź sobie dla pewności)
    Jeżeli twierdzisz że to nie jest stereotyp i te źródło jest wiarygodne
    Więc odnosząc się do twoich argumentów dot wiarygodności
    Sondaży
    Pamiętasz może każdy wynik sondaży kto był na prowadzeniu kto miał wygrać wybory?
    I teraz przełóż to na rzeczywiśĆ
    Czy to nie dwie zupełnie inne bajki?
    Chyba jaśniej już nie potrzeba tłumaczyć wystarczy przeczytać i wysunąć wnioski
    A co do ega nie miałam pewności jak prawidłowo powinno to zabrzmiec więc dlatego napisałam lub na odwrót
    Ale widać nie zrozumiałeś:)
    Myślenie nie idzie z tobą w parze widocznie
    I zastanów się kto tutaj wyszedł zabawny!
    Ps.nie muszę sprawdzać żadnych skrótów
    Jako w miarę dojrzały człowiek nie muszę się posługiwać skrotami jak dziecko o parę lat młodsze
    A już Tak na marginesie
    To jakiś problem z tymi dopalaczami masz ,że Tak o nich wspominasz ?(głód)
    Nie wiem czy zauważyłeś ale zostały one podane jako przykład.

  • shi doświadczony
    @....

    Po pierwsze nie jestem twoim kolegą, nie mój poziom. Po drugie unikam polemiki z kimś, kto nie potrafi ułożyć z sensem jednego zdania. Nie będę ci dziecko tłumaczył, co jest bełkotem, a co nim nie jest, bo i tak nie zrozumiesz, ale masz kilka przykładów swojego tekstu i poziomu jego abstrakcji:

    "Co do oglądalności piłki w Polsce nadal panuje stereotyp o tym jaką jest duża oglądalność" - to nie stereotyp, tylko fakty.

    "Ciekawe czy wiesz ,że owa oglądalność jest mierzona spośród 2000 widzów !:) Wiarygodne źródło prawda?" - nie na 2 tys. widzów, tylko na określonej grupie gospodarstw domowych. Liczba ta waha się od 1 tys. do 1,7 tys. w zależności od firmy. I jest to próba reprezentatywna, w badaniu odzwierciedlone jest całe społeczeństwo w mikroskali. Może kiedyś będziesz się dziecko o tym uczyć. M.in. na tym opierają się wyniki sondażowe w wyborach i margines błędu wynosi 3%.

    "co do kompleksów to raczej odezwalo się wielkie ego małego faceta:)lub na odwrót:)" - na odwrót, to małe ego wielkiego faceta. Dlatego nie używaj nigdy pojęć, których nie rozumiesz, bo chciałaś być zabawna i widzisz co wyszło.

    "Przypominam,że to tobie trzeba było wyjaśnić stereotypy który panuje w twojej głowie" - dziecko drogie, ty wiesz lepiej co jest w mojej głowie. Wydaje mi się, że te dopalacze troszeczkę ci zaszkodziły.

    Z mojej strony EOT, sprawdź co to znaczy.






  • .... bywalec
    do shi

    Haha
    Zawsze gdy kończą Ci się argumenty piszesz że ktoś pisze bełkot:)
    Ach nie umiemy polemizować kolego?
    A i czytać ze zrozumieniem:)
    Ja oczywiście zapraszam do dalszej konwersacji:)
    Jeżeli oczywiście jest wystarczająca wiedza przekraczająca próg gimnazjalny

  • shi doświadczony
    @....

    Dziecko, tych dopalaczy to chyba za dużo zażywałaś, bo z tym bełkotem nie bardzo da się dyskutować. Masakra.

  • .... bywalec
    do shii

    Chyba sam nie rozumiesz tego co piszesz !
    Albo nie pamiętasz co pisałeś niżej!
    Widać prośba o ponowne przeczytanie swoich wypocin poskutkowała :)
    Wiesz jak sam wspomniałeś nazywa się to ładnie,,monopol'' a w zasadach chodzi o to samo:)
    Tak jak z dopalaczami zakazane substancje zastępują tymi które nie są na liście zakazanych Ale to nadal jest dopalacz:)
    Więc na tym skończmy temat owego monopolu:)

    Co do oglądalności piłki w Polsce nadal panuje stereotyp o tym jaką jest duża oglądalność
    Co nie przekłada się w rzeczywisty wynik oglądalności
    Ale czego wymagać od ludzi Twojego pokroju
    Ciekawe czy wiesz ,że owa oglądalność jest mierzona spośród 2000 widzów !:)
    Wiarygodne źródło prawda?
    Ps.co do kompleksów to raczej odezwalo się wielkie ego małego faceta:)lub na odwrót:)
    Myślę,że mi czytanie ze zrozumieniem i wyciąganie wniosków oraz analiza z tego co ktoś pisze nie sprawia problemu:)
    Przypominam,że to tobie trzeba było wyjaśnić stereotypy który panuje w twojej głowie
    Oraz wytłumaczyć trochę o skokach i ich dofinansowaniu
    Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru:)

  • shi doświadczony
    @....

    Nie bądź taka do przodu, bo cię z tyłu zabraknie. Nic nie zrozumiałaś z moich wpisów, kłania się lekcja czytania ze zrozumieniem. Samo czytanie to nie to samo.

    Polemizowałem z tekstami, że skoki ogląda więcej niż 2-3 mln ludzi, kwestionowałem właśnie samą ideę porównań skoków z piłką nożną (nazywając to absurdem), a ty mi piszesz że porównywanie tych dyscyplin jest nie na miejscu. Fajnie, tylko ja właśnie dokładnie to napisałem.

    STS ma w Polsce zgodę Ministerstwa Finansów RP i działa na zasadzie monopolu, jak Totalizator Sportowy ze swoim Lotto. A nawet jeszcze bardziej agresywnie - donoszą na innych bukmacherów, blokując np. dostęp do stron internetowych. Gdyby nie było chorej ustawy hazardowej, to pewnie i w skoki ktoś by zainwestował.

    Na drugi raz czytaj ze zrozumieniem, nawet kilka razy, do skutku. A tak jawisz mi się jako jedna z tych zakompleksionych dziewczynek, co to pod skocznią czekają na parafkę od swoich chuderlawych idoli:).

  • wiatrhula111 weteran
    ...

    Na euro się przekonamy czy nic nie dają,w Polsce zawsze było większe zainteresowanie na nogę niż na skoki i się z tym pogódźcie.Oglądalność lig jest niska bo są one zakodowane [na cyprowym polsacie nigdy nie obejrzysz ligi mistrzów i angielskiej,a na nc $ hiszpańskiej i włoskiej]
    Więc to ty zastanów się nad tym co piszesz

  • .... bywalec
    do shi!!!!

    A T czytasz te swoje wypowiedzi ?
    A pro po jeżeli już się czepiasz innych!
    Weź lepiej nic nie pisz skoro nie rozumiesz tego co ktoś pisze i Ci próbuje coś wytłumaczyć,ale widać Ty oporny na wiedzę jesteś:)
    I masz klapeczki na temat piłki nożnej!
    Przeczytaj jeszcze raz te komentarze może coś zrozumiesz

    Jeżeli nie daj znać napiszę Ci :)
    A pro po zakładów to co powiesz na logo STS (mogłam się pomylić w nazwie)
    Na koszulkach klubowych np Lecha Poznań ?
    Czy to twoim zdaniem nie są zakłady bukmacherskie?
    To jest oczywiste że nie ma co porównywać piłki nożnej z skokami
    Tylko szkaoda ze Ty nadal nie rozumiesz dlaczego
    Przeciw w każdym mieście na wioskach masz stadiony orliki każdy ale to każdy ma możliwość trenowania!
    A efekty jakie?
    Jak na takie możliwości!
    Śmieszne!
    Szkoda że w każdym mieście wiosce nie ma skoczni!
    Nawet jednej na cały powiat!
    Ba nawet na województwo!
    Powiedz mi jak dzieci czy amatorzy np z Mazowieckiego mają trenować?
    Taki województ jest sporo!
    Nie ma możliwości !
    Jedynie w górach!
    A poza tym porównaj dofinansowania na piłkę nożną a na skoki narciarskie(skoro z Ciebie taki ekspert w spawie piłki)zatem wiesz jaka jest różnica!
    A pseudo piłkarze to wielcy celebryci a nie piłkarze!
    Trudno Ci tą różnicę nadal dostrzec Prawda?
    Więc następnym razem pomysł zrób analizę i dopiero po tym mniej pretensje do innych i jakieś wyrzuty!
    A poza tym to jest pewne ze niektórzy robią hałas wokół piłki i wiadomo dlaczego!
    Musi być !
    Jacy my zdolni itp itd bo dofinansowania w takiej kwocie szybko by się skończyły

  • .... bywalec
    Do Alex

    Alex a wiesz dla czego?
    Porównaj sobie jakie idą pieniądze na stadiony,na pensję piłkarzy
    A teraz przełóż to na skoki narciarskie
    Teraz rozumiesz?

  • anonim
    do shi

    Nikt Cie nie zmusza do czytania

  • shi doświadczony
    @dinozaur

    Czytaj te swoje wypociny przed wysłaniem, bo bełkot taki, jakbyś wypił pół litra i usiadł do klawiatury.

  • shi doświadczony
    @Kolos

    Chyba żartujesz.

    wyborcza. biz/biznes/1,147881,19620690,w-tvp-spada-ogladalnosc-skokow-i-biegow.html?disableRedirects=true

    Nieco ponad 3,5 mln widowni i to podczas TCS. Zwykłe konkursy PŚ ogląda znacznie mniej ludzi, te 2-3 mln to jest maksimum.

    Sprawdź, ile ludzi oglądało mecze eliminacyjne do Euro. Zresztą jak już zostało napisane, piłka nożna to nie tylko reprezentacja, ludzie kupują dekodery specjalnie np. dla ligi hiszpańskiej czy angielskiej. Porównywanie tych dwóch dyscyplin jest absurdem, pod względem finansowym/oglądalności na świecie/zainteresowania medialnego, to tak jakby porównywać LaFerrari ze skuterem Piaggio.

  • anonim
    ogladalnosc

    Sciemniacie z ta ogladalnoscia pilki noznej wzorem dobrze oplaconych sciemniaczy medialnych a raczej wierzycie slepo w to co oni mowia. Gdyby byla tak duza widownia to zadne dofinansowania z kieszeni podatnikow potrzebne by nie byly a klakierzy medialni nie m.usieliby sie osmieszac licytowaniem kosxulek megaidoli pilkarskich w czasie ps w skokach narciarskich jak to robiono w PR oczywiscie kompletnie tym osmieszono tego idola bo koszulka musiala byc dwa raZy licytowana I poszla po smiesznej cenie...

  • EmiI profesor
    @Kolos

    Średnia oglądalność Polska-Rosja na Euro 2012 to 250 tys osób więcej niż konkurs w Salt Lake City. Zresztą ciężko porównywać te dwie dyscypliny, skoki to tylko Puchar Świata. Piłka to reprezentacja Polski, mecze innych reprezentacji, LM, LE i minimum 9 lig krajów europejskich pokazywanych w polskich telewizjach (z pamięci, czy jest więcej nie chce mi się liczyć) i dopiero to wszystko sumując można dyscypliny porównywać.

  • Kolos profesor
    shi

    2-3 miliony to są jedne z najniższych wartości jeśli chodzi o oglądalność skoków w Polsce. Średnio jest dwa razy tyle. Zawody w Zakopanem czy MŚ/IO lekko dobijają oglądalnością do 10 mln. Piłka nożna może tylko pomarzyć o takiej oglądalności. Rekord oglądalnkści w Polsce wciąż należy do skoków narciarskich.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl