Pitea w rumuńskiej wersji "Ryzykantów". Blega wraca do skoków

  • 2016-09-27 22:52

Kibice śledzący sytuację skoków narciarskich w mniej utytułowanych w tej dyscyplinie państwach od jakiegoś czasu zastanawiali się dlaczego Iulian Pitea nie wystąpił tego lata w żadnym konkursie międzynarodowym. Okazuje się, iż młody skoczek z klubu CSS Dinamo Rasnov w tym czasie brał udział w... rumuńskiej wersji popularnego przed laty show "Survivor", znanego w Polsce pod nazwą "Ryzykanci". Do skoków powrócił z kolei jego rodak – Stefan Blega.

Amerykańskie show "Survivor", wzorowane na szwedzkim oryginale noszącym tytuł "Expedition Robinson", zdobyło olbrzymią popularność na początku XXI wieku i doczekało się swoich edycji w kilkudziesięciu krajach na całym świecie. Obecnie swoją wersję programu organizuje 14 państw, w tym Rumunia, w której w 2016 roku widzowie mają okazję oglądać pierwszy sezon "Supraviețuitorul".

We wspomnianej edycji tego show, w Polsce znanego pod nazwą "Ryzykanci", wzięło udział 18 uczestników, którzy w trwającej 44 dni rywalizacji walczą o główną nagrodę w wysokości 100 tysięcy euro. Zdjęcia do programu realizowano w czerwcu i lipcu br. w okolicach miejscowości Caramoan na Filipinach, a stacja Pro TV pierwszy z 23 odcinków wyemitowała 12 września 2016 roku.

Najmłodszym uczestnikiem pierwszej edycji "Supraviețuitorul" jest Iulian Pitea. Utalentowany rumuński skoczek narciarski, który w 2014 roku zadebiutował w Pucharze Świata i wystartował w zimowych igrzyskach olimpijskich w Soczi, najwidoczniej postanowił tego lata poszukać dodatkowych wrażeń i zamiast na skoczniach narciarskich czas spędził biorąc udział w ekstremalnym programie telewizyjnym w miejscu, które ze skokami narciarskimi nie ma nic wspólnego. Czy wpłynie to na jego przyszłość w tym sporcie? Tego póki co nie wiemy.

Do skoków narciarskich po ponad rocznej przerwie powrócił za to rodak Pitei – Stefan Blega. Urodzony w 1998 roku zawodnik nieoczekiwanie zniknął z międzynarodowej rywalizacji w lutym 2015 roku (ostatni start zaliczył 22 lutego 2015 roku, zajmując w FIS Cupie w Hinterzarten 51. pozycję). Okazuje się, iż Blega po, nieudanym jego zdaniem, starcie w Zimowym Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy (EYOWF) 2015 (w Tschagguns zajął 22. miejsce indywidualnym i ostatnią, 7. pozycję w konkursie drużyn mieszanych) zrezygnował z uprawiania skoków narciarskich. Tego lata wrócił jednak do treningów i najprawdopodobniej ponownie zaprezentuje się na arenie międzynarodowej już podczas zawodów w Rasnovie, gdzie na przełomie września i października odbędą się konkursy Pucharu Karpat i FIS Cupu. Póki co Blega trenuje poza strukturą rumuńskiej reprezentacji, jednak wydaje się kwestią czasu, gdy ponownie zostanie włączony do kadry, zwłaszcza że rumuńscy skoczkowie tego lata spisują się wręcz fatalnie (mężczyźni w FIS Cupie nie zdobyli dotychczas ani jednego punktu).


Paweł Borkowski, źródło: inf. własna + bzb.ro
oglądalność: (9205) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Adam stały bywalec
    -

    PUCHAR ŚWIATA w NIZNYM TAGILE Odwołany z powodu braku homologacji!

  • anonim
    kupon

    http://kljestanbet.blogspot.com/ Kupon z kursem miedzy 100-200 na dziś aktualny i dostepny ! wczorajszy kurs 101 trafiony i skan jego na blogu! tylko i wyłącznie wielkie kursy!

  • shi doświadczony
    @Kuba

    Ok, Żyła też przez moment prezentował światowy poziom. Udało się wygrać jeden konkurs PŚ nawet takiemu Biegunowi, bo akurat mu powiało huraganem pod narty. Ale procentowo, szanse tych rumuńskich skoczków, że będą kiedyś w czołówce PŚ, są/były nikłe. Więc nie dziwię im się, że obrali inne cele w życiu.

  • anonim
    @shi

    Żyle też, bo w lutym i w marcu 2013 roku był w topowej formie i był 2 razy na podium, w tym raz wygrał.

  • shi doświadczony
    @HAZARD

    To rzeczywiście rewelacyjny cel w zyciu być na poziomie TOP50 PŚ. Chłopaki przynajmniej myślą, zamiast bawić się w skoki i gonic ogony, zarabiając grosze albo nic, to przynajmniej jeden studiuje w Anglii, inny się dobrze bawi w show. Przynajmniej ten drugi będzie miał wspomnienia na lata, a wspominanie np. 45. miejsca w PŚ jest raczej mało zabawne. Szanse na to, że byliby skoczkami na poziomie TOP10 są/były nikłe, popatrzecie ile "talentów" w tej dyscyplinie niby jest. Wystarczy spojrzeć na naszych orzełków - mają całe zaplecze, są pieniądze, kraj w którym skoki są popularne i co? Przez 20 lat udało się tylko Małyszowi i Stochowi.

  • HAZARD weteran

    Myślę, że brak odpowiedniego systemu szkolenia oraz infrastruktury powoduje zmarnowanie tak gigantycznych talentów jak Pitea i Torok. Rumuni próbują, ale wszyscy zawodnicy w wieku około 16-18 lat przestają się rozwijać, podobnie było np z Antonissenem z Holandii, podobnie może być z Aigro i Maltsevem czy nawet Marusiakiem. Szkoda, bo dobrze by było gdyby to byli zawodnicy na poziomie 50 PŚ, potencjał niewątpliwie mają duży.

  • anonim
    @ms.

    Torok studiuje w Anglii, a tam nie ma skoczni.

  • anonim

    A co dzieje się z Eduardem Torokiem.

  • camdene profesor
    Bardzo fajny artykuł :)

    super że coś nowego,oby tak dalej ;)

  • wiatrhula111 weteran
    blega

    blega miał też kontuzje w zeszłym sezonie o czym mówił na fb

  • Henning stały bywalec

    Fajny artykuł. Ciekawy wybór Iuliana, oby całkowicie nie zrezygnował ze skoków. Niewątpliwie będzie miał co wspominać za kilka lat ;)

    Odnośnie artykułu, borek dzięki za tego typu wstawki, z życia mniej znanych zawodników. Przyjemnie się czyta tego typu ciekawostki. Dobra robota :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl