Aleksander Zniszczoł: "Nie uważam się za najsłabszego"

  • 2016-12-10 00:00

Ostatnim z Polaków, który wywalczył awans do sobotniego konkursu indywidualnego okazał się Aleksander Zniszczoł. 22-letni skoczek uzyskał tylko 108,5 metra, co dało mu 36. miejsce, jednak należy podkreślić, iż swój skok oddawał przy najsilniejszym wietrze w plecy spośród całej stawki. Pomimo nie do końca udanej inauguracji sezonu, członek klubu WSS Wisła nie traci woli walki i jest pewny swoich umiejętności.

- Po ostatnich skokach miałem dość dużą przerwę, bo ostatni raz skakałem w kwalifikacjach w Klingenthal. Tutaj pierwszy skok treningowy był troszkę na wyczucie, ale drugi był normalny, w porządku. Kwalifikacyjny też uważam za dobry skok, ale nie poszczęściło się co do warunków. Czułem mocny przeciąg na buli, no i nie udało mi się za daleko odlecieć. Takie są skoki - oznajmia Zniszczoł.

Jest chęć odbycia spokojnego treningu na skoczni pomiędzy zawodami? - Z pewnością coś by on wniósł, ale byłem pozytywnie nastawiony, bo wiedziałem, że dobrze skaczę, a wypadki się zdarzają. Nie tylko najsłabszym, ale i najlepszym. Nie żebym uważał się za najsłabszego, bo tak nie mogę myśleć, ale po Klingenthal byłem pozytywnie nastawiony. Stefan Horngacher twierdzi, że pokazałem tam, iż stać mnie na skakanie do "30".

Zaufanie ze strony trenera Stefana Horngachera jest czymś budującym? - To jest fajne, bo sytuacja jest stabilna. Wiem, czego się mogę spodziewać. Jedna zepsuta próba nie powoduje szybkiej zmiany w składzie. Z konkursu na konkurs buduję pewność siebie. Te skoki idą szczebelkami do góry, a takich kwestii jak warunki pogodowe nie przeskoczymy. Nie mamy na to wpływu. Trzeba się skupić na pozytywach i stopniowo iść do przodu.

Udało się odpocząć po frustrującej wizycie w Klingenthal? - Aż nadto! Leżałem w łóżku i w sumie nic nie robiłem. Było dużo smutku, ale przeżyłem go i teraz dobrze nastawiłem się na Lillehammer, aby udowodnić sobie, co ja potrafię.

Tylny wiatr jest sporym utrudnieniem na skoczni Lysgaardsbakken? - Jest to duża trudność. Nie tylko na tej skoczni, bo na każdym obiekcie. Tylny wiatr nie pomaga w uzyskaniu odpowiedniej wysokości nad bulą, co później wpływa negatywnie na metry. Na tej skoczni jest szczególnie trudno, bo jest duża i lotna.

Korespondencja z Lillehammer, Dominik Formela i Tadeusz Mieczyński


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5716) komentarze: (18)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor

    Teoretycznie Olek nie musi czuć się najgorszy ponieważ ma taki sam dorobek punktowy jak Murańka, a ich skoki są bardzo podobne jedna co to za różnica skoro obaj tracą w miarę sporo do punktów?

  • dejw profesor
    @Emil

    Skoro belka była za wysoko (w tym się zgadzam, bo bardzo spłaszczyło to wyniki), a mimo to nikt nie odskoczył na te choćby 2,3 metry na skok to może jednak żaden z wczorajszej czołówki nie dysponuje formą na punkty PŚ. Ale to jeszcze za mała próba by to ocenić.
    Porównanie tak czy owak będzie, bo któryś z tych Słoweńców po prostu musi zastąpić Hvalę, bo jego występ w Engelbergu to ryzyko rozbicia się o bulę ;)

  • zibiszew weteran
    bardzostarysceptyk

    Nie wiesz czemu ja coraz częściej się z Tobą zgadzam?:):).To chyba z powodu tego że z wiekiem ,patrząc szerzej zaczynamy dostrzegać tę drugą stronę medalu?
    Dejw ,moim zdaniem ,słusznie mówisz o tym "czekaniu".Wiele razy mówiłem:Poczekajmy z oceną i kategorycznym domaganiem się tego czy tamtego do świąt.Co nie znaczy że nie mamy tu wyrażać opinii.Wiem jedno.Zawsze będę życzliwie nastawiony(z nutą krytycyzmu)do tych skoczków którym akurat "nie idzie".

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    Słuszne podejście Aleksandra Zniszczoła, nie czuje się najgorszym i wie na czym stoi. Warto dodać że Aleksander Zniszczoł miał wczoraj pecha do warunków w skoku kwalifikacyjnym. Nikt przy takim huraganie w plecy daleko by nie poleciał. Aleksandrowi Zniszczołowi starczyło na kwalifikacje i taki był wczoraj cel. Zakwalifikować się bo dzisiaj będzie walka o punkty. I to tyczy się każdego skoczka nie tylko Aleksandra Zniszczoła. Czas na punkty w wykonaniu Aleksandra Zniszczoła dzisiaj. Jeśli nie będzie jakiejś loterii i znowu nie trafi na huragan w plecy to myślę że możemy o Aleksandra Zniszczoła być dzisiaj spokojni. Tylko żeby nie było loterii.

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Wierzę w to ze Olek dziś zdobędzie jakieś drobne punkty.

  • EmiI profesor
    @dejw

    Nie wielkie różnice punktowe w Vikersund mogą wynikać, a myślę że na 99% wynikają ze specyfiki konkursów rozgrywanej z dość wysokiej (bo tak można nazwać belkę gdzie czołówka przy wietrze 1 m/s z tyłu skacze 115) belki, no i wietrze z tyłu + równie ważny rozmiar skoczni, znacznie mniejszy niż standardowa skocznia w PŚ. W takich sytuacjach rożnice zawsze są mniejsze. A jeśli ten wiatr z tyłu wiał głównie z dołu zeskoku to już w ogóle każdego by spychał w jedną dziurę :) Większe wnioski można wyciągnąć po całym weekendzie, w zeszłym sezonie prowadziłem obserwacje porównawcze PK i PŚ, nawet miałem rankingi w excelu zrobione i tak na oko wychodziło, że zawodnik co zajmuje 5 miejsce w konkursie PK by tracił średnio do 5 miejsca w konkursie PŚ 39 punktów. Czyli to w większości przypadków wychodzi miejsce 25-27.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Dlatego nie zazdroszczę sportowcom.

    Bo musi wyjść i przed kamerą się tłumaczyć, "dlaczego on prosty a dzieci ma garbate". Bo te wywiady a szczególnie komentarze do nich, czasem sprawiają wrażenie rozprawy sądowej, jakby oni (sportowcy) byli czemuś winni i np. skakali kiepsko na złość kibicom. A oni się tłumaczą a przecież "tylko winny się tłumaczy".
    To jest taka umowy, że sportowcy, współcześni gladiatorzy maja w swoich rękach, nogach, głowach, naszą kibicowską dumę, radość, dobre samopoczucie, pozytywne emocje. W zamian dostają ponad przeciętne wynagrodzenie.
    Najgorzej jak trzeba się tłumaczyć i czytać na swój temat że jestem do niczego, beztalencie albo że Polaków zawiodłem, zdradziłem, sprzedałem. A tych ponad normatywnych pieniążków ani widu ani słychu.

    A więc postaw się jeden z drugim na miejscu Olka. No właśnie czy wy tylko nie chcecie czy nie potraficie a empatia to jedynie hasło z Wikipedii.

  • anonim

    Olek nie jesteś najgorszy tylko żeby jutro konkurs był sprawiedliwy Olek trzymaj się bardzo cię lubię troszkę szczęścia i punkty będą do końca ze 100 punktów

  • ZKuba36 profesor
    Wywiad bomba.

    "Jest fajnie, bo sytuacja jest stabilna, nie jestem najgorszy
    więc nie ma zmian, cały tydzień przeleżałem w łóżku i po szczebelkach dochodzę do formy..."
    No, skoki są powtarzalne, nie skaczę więc mam mało zepsutych skoków, w konkursie też nie zepsułem żadnego skoku (bo się nie zakwalifikowałem), więc jest wszystko OK! Oby tak dalej!

  • dejw profesor
    Murańka, Zniszczoł do wymiany, bo tylko blokują miejsce

    Już od pierwszych konkursów w Ruce można było zaobserwować tego rodzaju opinie.

    Zrobiłem "ranking" wszystkich skoków oddawanych w czasie pucharowego weekendu. Treningi, próbne, kwalifikacje, zawody. Zwykłe, suche cyferki.
    Na szczęście aura w tym roku (odpukać!!) wyjątkowo sprzyja skoczkom i odbyły się wszystkie z zaplanowanych dotąd 21 serii.
    Murańka od startu oddał 15 prób, Zniszczoł 13. Co wychodzi:
    Murańka: brak skoków poniżej TOP50, dwa skoki na TOP 30, sześć na TOP35, osiem na TOP40. Miejsca w konkursach: 35,37,44
    Zniszczoł: dwa skoki poza TOP50, dwa na TOP30 (jeden na TOP20), cztery na TOP35, pięć na TOP40. Miejsca w konkursach: 33,41,q

    Poczekam jeszcze na rozstrzygnięcia końcowe całego weekendu w Norwegii. Jak na razie, po pierwszym podium Ziobry uwzględniając bardzo nieduże różnice pomiędzy pierwszą "15" dzisiejszego konkurs nie dałbym głowy, że Janek startując od początku sezonu w PŚ miałby dużo lepszą serię od dwójki wyżej wymienionych.

  • Xellos profesor
    "nie uważam się za najsłabszego"

    I słusznie. Przecież ani Murańka, ani Zniszczoł buli nie klepią. Jak ktoś uważa to za oczywistość, to polecam przelecieć chodź by pobieżnie sezony z Kruczkiem. Mówimy o numerach 6 i 7 ! A sorry wtedy nie zawsze nawet tylu mogliśmy wystawić ;) Była walka o ten nieszczęsny WRL i liczenie pkt.

    Zniszczoł w kwalach skoczył podobnie do Żyły z treningu z takim wiatrem w plecy - belka ta sama. A w treningach z lżejszym wiatrem skakał dalej.

    Życzę im obu powodzenia, ale jednocześnie mam nadzieje, że słabszego z nich wymienią na TCS na Ziobro. Trzeba sprawdzić Jana w PŚ.

  • anonim

    Na razie to z Murańką pojechali tam jako turyści. A Ziobro właśnie pokazuje jaki błąd zrobił wielki wszech mocny trener Horngacher nie zabierając go na PŚ. Za to Zniszczoł z tą wielką nadzieją skoków co chyba 10 lat temu już skoczyła 130 metrów w Zakopanem jeździ na kolejne wycieczki. To już chyba nawet Tonio nie był tak wożony jak oni, a szczególnie Muranka. Jestem ciekaw ile jeszcze wycieczek zaliczy ta dwójka? Limit spadnie do 6 i jeden z wycieczkowiczów wyląduje w kontynentalu.Aha Ziobro walczy żeby utrzymać, ale jak wywalczy to powinien on jechać na PŚ a nie któryś z turystów co odpada w kwalifikacjach albo ledwo ledwo awansuje. Jeśli dalej zamiast Ziobry po wywalczeniu będzie wożony Murańka to będzie mocno nie fair w stosunku Ziobry, żeby nie napisać zwykłe chamstwo.

  • wikidajlo doświadczony
    mily wywiad

    bardzo mily. A nie mozna zadac pytania - czy nie uwazasz, ze inni skoczkowie tez zasluguja na starty? Jaki jest twoj cel wynikowy -co uznasz za sukces/porazke? Na razie to najwieksza porazka tej kadry tej zimy.

  • Xander weteran

    Według mnie Olka prędzej stać na punkty niż Klemensa. Murańka oddaje równe skoki ale przeciętne w okolice czwartej i piątej dziesiątki. A Zniszczoł ma przebłyski dobrych skoków tak jak np na drugim treningu dzisiaj. No ale przytrafia mu się duzo więcej wpadek dlatego wydaje się że jest słabszy od Klimka. Ja mu życzę aby zapunktował w Lillehammer, bo to na pewno by go podbudowało.

  • MrRadzio doświadczony
    -

    Po prostu są zawodnicy którzy radzą sobie w każdych warunkach, są tacy co wiatr w plecy bardziej pomaga niż pod narty no i są też lotnicy. W naszej 7 widzę 2 typowych lotników (Zniszczoł i Żyła), 3 speców od każdych warunków (Stoch, Kot i Murańka) oraz 2 gości od tylnego wiatru (Kubacki i Hula) - więc mamy komplecik :D

  • Janeman profesor

    Ma rację chłopak, bo wcale nie jest najsłabszy.Jest bardzo wrażliwy na warunki, taki to już typ zawodnika, ale nie skacze gorzej niż dwa lata temu i mało mu brakuje by zacząc ciułać punkciki (ja niczego więcej od zawodnika nr 6 nie w wymagam).

  • W_S profesor
    Tak trzymaj!

    Głowa do góry, odrobina szczęścia i będą punkty.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl