Wypowiedzi po weekendzie w Wiśle

  • 2017-01-18 22:07

Bezapelacyjnie największym bohaterem weekendu Pucharu Świata w Wiśle był Kamil Stoch, który zwyciężył w obu konkursach i zapewnił sobie prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Co o swoich występach i formie podwójnego mistrza olimpijskiego z Soczi sądzą jego najwięksi rywale?

W sobotę na drugim miejscu zawody ukończył Stefan Kraft. – Jestem zadowolony z tego wyniku. To był bardzo dobry konkurs. Mój pierwszy skok był bardzo udany, a w drugim trochę spóźniłem odbicie. Nie miałem dziś szans z Kamilem, jest w świetniej formie. Zrobiłem wszystko, co było w mojej mocy, i jestem usatysfakcjonowany. Po Turnieju Czterech Skoczni chciałem jak najszybciej wrócić do czołowej dziesiątki, a już teraz uplasowałem się na podium. Czuję się świetnie i wiem, że mogę skakać tak dobrze w każdych zawodach – uważa reprezentant Austrii.

Sobotnie podium uzupełnił Andreas Wellinger. Był to jego pierwszy tak dobry wynik od 2014 roku - Ta skocznia zawsze bardzo mi sprzyjała. To chyba mój ulubiony obiekt w całym cyklu Pucharu Świata. Poza tym, kibice są tu wspaniali. Pomagają lądować daleko. Byłem bardzo zadowolony z moich skoków i dobrego wyniku, ale teraz marzę o zwycięstwie – zapowiada Wellinger. – Właśnie to sprawia, że skoki narciarskie to tak wspaniała zabawa. Bardzo cieszę się, że wróciłem w to miejsce po tak długim czasie.

Z postawy swojego podopiecznego zadowolony jest trener Werner Schuster. – Dobre skoki zdarzają się Andreasowi coraz częściej. Po raz pierwszy w tym sezonie potrafił udowodnić swoją wartość w konkursie. Ufam mu. Ten wynik to duży sukces i nagroda za ciężką pracę w ostatnich tygodniach.

Weekend w Wiśle nie był równie udany dla Markusa Eisenbichlera, który w sobotę zajął 11. miejsce, a tuż przed konkursem ze względu na drobną usterkę techniczną musiał zmienić buty. – Nie wiem, czemu los aż tak się na mnie uwziął. Nie radzę sobie na tej skoczni – przyznaje reprezentant Niemiec.

Podczas zawodów w Wiśle dwukrotnie punktował Andreas Wank, który uplasował się na 24. i 26. pozycji. – Nie jest jeszcze najlepiej, ale mam potencjał, by poprawiać się ze skoku na skok i właśnie to jest najważniejsze w kontekście pozostałej części sezonu. Skupiam się na tym, żeby dobrze wykonywać swoją pracę i na stałe wrócić do Pucharu Świata. Konkurencja jest bardzo duża, ale drzwi pozostają dla mnie otwarte, więc będę walczył o każdy punkt – komentuje 28-letni zawodnik.

W niedzielę na drugim stopniu podium stanął Daniel Andre Tande. - Warunki były bardzo trudne, co przeszkadzało zarówno zawodnikom, jak i sędziom. Ale z dobrymi skokami wciąż dało się wylądować daleko, a Kamil potwierdził swoją siłę – ocenia lider reprezentacji Norwegii. - Teraz z niecierpliwością czekam za konkursy w Zakopanem. Spodziewam się, że pojawi się wielu kibiców, poza tym bardzo lubię tamtejszą skocznię.

W niedzielnych zawodach na 3. miejscu uplasował się Domen Prevc, który dzień wcześniej stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata na rzecz Kamila Stocha. – Czuję się wspaniale. Oddałem dwa świetne skoki i bardzo cieszę się z postępów, jakich dokonałem w porównaniu do poprzednich konkursów. Niczego nie oczekiwałem po tych zawodach. W drugiej serii miałem dużo szczęścia i trafiłem na sprzyjające warunki. Dlatego choć nie był to mój najlepszy skok, udało mi się wylądować daleko. Wiem, że straciłem zaledwie 0,1 pkt do drugiego miejsca, ale tak naprawdę nawet gdybym przegrał o 10 pkt, nie miałoby to żadnego znaczenia. Tak czy inaczej oznacza to przecież trzecią pozycję. Zawsze trzeba być zmotywowanym, dobrze przygotowanym na wszystkie okoliczności i dawać z siebie wszystko. Z radością czekam na skoki w Zakopanem. Bardzo lubię tamtejszą skocznię. Sprawdzałem też prognozy pogody i wygląda na to, że będziemy mieli dobre warunki – przewiduje 17-letni słoweński zawodnik.

Zadowolenia z wyniku młodego skoczka nie krył szkoleniowiec reprezentacji Słowenii Goran Janus - Niedzielne zawody były bardzo emocjonujące. Różnice między czołowymi zawodnikami można uznać za minimalne. Jestem usatysfakcjonowany, to dla nas pierwsze podium od kilku tygodni. Cieszę się tym bardziej, że to właśnie Domen osiągnął ten świetny wynik i znów radzi sobie na skoczni coraz lepiej. Skok z pierwszej serii był jego najlepszym w ostatnim czasie. W drugiej próbie trochę za szybko stracił odpowiednią wysokość w locie, ale to drobny błąd. Poziom najlepszych zawodników jest w tej chwili niezwykle wysoki. Kamil Stoch skakał na swoim terenie, ale poza tym walka o czołowe lokaty jest bardzo zacięta.


Dominik Formela, źródło: 24ur.com/berkutschi.com/sport.de/skispringen.com
oglądalność: (6033) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor

    Środa, wieczór, a więc już bliżej do weekendu z PŚ w Zakopanem niż powrotu do PŚ z Wisłą, a wypowiedzi dopiero teraz?
    Nie żeby mi to przeszkadzało ale dosyć późno (tak wiem, bodajże po TCS było podobnie) aczkolwiek fajnie, że są krótkie wywiady z inny skoczkami niż Polacy.

    Kamil Stoch dwa zwycięstwa, lider PŚ i wielka forma ale i rywale nie składają broni. Po chwili słabości (jeśli tak można to nazwać) Daniel Andre Tande i Domen Prevc wrócili na podium i byli dosłownie minimalnie za Kamilem.
    Dobrze, że Kamil ma przewagę punktową, wydaje się, że jest w lepszej formie ale walka o KK będzie jeszcze długa i zacięta ponieważ Norweg i Słoweniec udowodnili, że będą naciskać.
    Kraft po sobocie wydawał się mocniejszy ale w niedzielę trochę "popsuł". Mimo wszystko jego też jeszcze nie należy skreślać z walki o KK.

    Ktoś jeszcze?
    Mimo, że do końca sezonu praktycznie pół sezonu (konkursy ind. PŚ) to ja nie widzę już nikogo więcej kto mógłby włączyć się na poważniej do walki o KK.
    Co prawda Micheal Hayboeck wygrywał już konkursy PŚ i mógłby zrobić to znowu ale wątpię żeby było go stać na jakąś większą serię, a rywali (czołowa czwórka PŚ) nie... właśnie przewaga punktowa z tego okresu sezonu może być wielkim plusem ponieważ to, że Hayboeck może wygrywać to wiemy ale cy byłby w stanie odrobić taką stratę przy tej formie Kamila, Daniela i Domena? No właśnie...

    Severin Freund i Peter Prevc wydają się już bez szans, a Eisenbichler i Fettner moim zdaniem to nie skoczkowie na wygranie w PŚ, może kiedyś (szczególnie Niemiec z racji wieku) ale nie teraz.
    Żyła i Kot? Oni mogą (Polacy) ale też wątpię aczkolwiek Kot w lecie pokazał, że wygrywać potrafi więc... ale i tak myślę, że 5-6 miejsce to max dla niego w tym sezonie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl