Wypowiedzi Macieja Kota i Kamila Stocha po poniedziałkowym treningu

  • 2017-02-27 15:24

Kamil Stoch udanie rozpoczął tegoroczną przygodę z dużą skocznią w Lahti. Polak już w pierwszej serii treningowej przeskoczył rozmiar fińskiego obiektu, a więc 130. metr. Łącznie 29-latek wygrał dwie poranne rundy treningowe, a w ostatniej był trzeci. Maciej Kot był trzeci i czwarty, natomiast nieco gorzej wypadł w ostatniej próbie, kiedy to uplasował się na początku drugiej dziesiątki. Co obaj powiedzieli po zapoznaniu się z obiektem Salpausselkae?

Maciej KotMaciej Kot
fot. Tadeusz Mieczyński

Maciej Kot:

- Pora bardzo wczesna, ale zdążyłem się obudzić na poranne skoki. Wszyscy musieli skakać o tej samej porze, więc nie był to dla nas wielki problem. W kwestii fizycznej nie byłem może maksymalnie gotowy, bo ta gotowość ma być na czwartek i sobotę, ale byłem obudzony i w stu procentach gotowy do udania się na rozbieg.

- Przed pierwszym skokiem rozgrzałem się naprawdę dobrze, a to jest szczególnie ważne z samego rana, kiedy jesteśmy nieco sztywni i nierozruszani. Wówczas trzeba pobudzić organizm do większej aktywności, a między skokami nie był dziś czasu na pełną rozgrzewkę, gdyż szybko to wszystko przebiegało. Krótka analiza skoku, ewentualne przebranie się i dogrzanie organizmu.

- W czwartek nie pogardziłbym takimi warunkami. Patrząc na ten wiatr, którego właściwie nie było, dobrą decyzją okazało się przeniesienie treningu na rano. Lepiej wstać rano i w dobrych warunkach oddać trzy skoki niż spędzić pół dnia na skoczni w oczekiwaniu na jedną próbę w złych warunkach. Na drugą cześć dnia mamy zaplanowano trening na siłowni. Wrócimy zatem do hotelu, tam zjemy obiad i popołudniu wyruszymy na zajęcia.

- Nie było problemu z przejściem na większą skocznię. Cały czas są drobne mankamenty, które z próby na próbę staram się poprawiać, ale stale te skoki wyglądają nieźle i są obiecujące. Nie było specjalnych powodów do odreagowywania. Niedziela przebiegła spokojnie, a energię trzeba pozostawić na kolejne dni. Dwa konkursy są nadal przed nami i wiemy, na co nas stać. Będziemy walczyć!

Kamil Stoch:

- Uwielbiam tę skocznię i lubię na niej skakać. Dzisiaj dobrze się tu czułem,a warunki pogodowe były super, więc jak najbardziej był to udany dzień treningowy. Nie ma żadnych zmartwień, bo zawody na skoczni normalnej to już historia. Tego już nie zmienię, ale mam świadomość, że mogę sam zawalczyć o swoją przyszłość. Z takim nastawieniem idę do przodu.

- Skoki treningowe stały na dobrym, powtarzalnym poziomie. Było bardzo przyjemnie poskakać tutaj przed południem. Szkoda, że tylko jedna próba była poza granicę 130. metra, a nie trzy, ale i tak jestem zadowolony. Wszystko jest w porządku, a kolano nie dostarcza dolegliwości bólowych. Czuję się zdrowy i jestem pozytywnie nastawiony.

- Czy we wtorek pojawimy się na skoczni? Tego jeszcze nie wiem. Jeżeli będzie taka możliwość, to niewykluczone, że tak. Zobaczymy. Nie znam jeszcze dokładnego planu.

- Nie mamy za dużo wolnego czasu. Przyjechaliśmy tutaj do pracy <śmiech>. W ciągu dnia ćwiczymy, dziś czeka nas jeszcze popołudniowy trening na siłowni, a później pewnie relaks z książką, filmem, muzyką lub bez niczego. Zobaczy się <śmiech>.

Korespondencja z Lahti, Dominik Formela i Tadeusz Mieczyński


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15138) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • pietero początkujący

    Jednak napawa mnie optymizmem to, że Kamil lubi tę skocznię. Trzymam go za słowo i oby udowodnił swoją sympatię do niej. Ciężko mu będzie wygrać z Kraftem i Wellingerem, aczkolwiek sądzę, że Eisenbichler już ochłonie i nie będzie więcej się skradał do podium.

  • pietero początkujący

    No Kamil serio narzeka, że w TRENINGACH nie skoczył aż trzy razy za 130. metr? Śmieszne, przesadza jak ogrodnik. Tak to wygląda, za wielką wagę przywiązują do treningów, po czym wszyscy mają nadzieję na cuda w zawodach, szykują podium dla trzech Polaków i nagle wielkie bum, bo inni na treningach nie dają z siebie maximum i zostawiają wszystko na konkurs, takie niespodzianki.

  • cogito29 bywalec
    @SebaSzczesny @mejdzi

    Pełna zgoda. Poza tym ci najlepsi nie potrzebuja wielu skoków jeśli są w formie, wystarczy że skocza w próbnym przed konkursem i już wyczuja skocznie. Także skakanie na treningu może być atutem ale nie musi.

  • Mejdzi weteran
    @SebaSzczesny @SebaSzczesny

    Nigdy innym nie życzy się źle bo może być na obrót i to nasi będą w złej sytuacji i co wtedy będzie?

  • SebaSzczesny profesor

    Niech tam wieje teraz 2 dni żeby Niemcy i Austriacy nie mieli okazji potrenowac

  • anonim
    \"Szkoda, że tylko jedna próba była poza granicę 130. metra, a nie trzy\"

    Bez komentarza.

  • anonim
    @Mejdzi @King

    Czy jest to lot po 2 złoto na MŚ :)

  • erytrocyt_ka profesor
    -

    Jesli Kamil mówi, że uwielbia tę skocznię i lubi na niej skakać, to spodziewam się w czwartek zaciętej walki o złoty medal :))

  • equest profesor
    @Mejdzi @mejdzi

    Przecież to są zawodowcy. Uważasz, że oddanie trzech skoków w trakcie poranka
    to jest jakieś wielkie obciążenie. Przecież jak to stwierdzają w wywiadach,
    sporo jeszcze wysiłku przed nimi w dniu dzisiejszym.

  • King profesor
    @Mejdzi @mejdzi

    Nie wyskaczą się. Przecież nasi wczoraj odpoczywali, a z kolei Kraft i Wellinger brali udział w zawodach mieszanych. Dzisiaj to oni odpoczywali, a nasi skakali. Więc tyle samo dni skakania będą mieć i Polacy i pozostali zakładając, że już nic nie odpuszczą.

    Liczę, że skoki Kamila w czwartek i w sobotę będą takie jak ten:
    https://www.youtube.com/watch?v=hYeDr72mUQk

  • Mejdzi weteran

    Skoki treningowe Maćka i Kamila były dobre.Moim zdaniem nie oddali jakiś petard jak na skoczni normalnej tylko właśnie skoki normalne bez fajerwerków.Trening a Konkurs to dwie inne sprawy i siła powinna być na konkurs.Jedni się czepiają że znowu się wyskaczą i takich skoków w konkursie nie oddadzą.Sądzę że oddali normalne skoki takie jak powinne być treningowe..

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl