Stefan Horngacher: Sędziowie pozwolili na zbyt długie skoki

  • 2018-02-11 15:27

Dzień po konkursie na skoczni normalnej, w dniu ceremonii medalowej za konkurs na obiekcie HS 109, Stefan Horngacher pojawił się na konferencji prasowej, podczas której podzielili się wrażeniami i analizami z sobotnich wydarzeń w Pjongczangu.

- Nie jesteśmy rozczarowani. Widzieliśmy wiele świetnych skoków w naszej ekipie. Zobaczyłem to, czego oczekiwałem od swoich podopiecznych. Choć na półmetku mieliśmy dublet, po dziwnej drugiej serii, konkurs na obiekcie normalnym zakończyliśmy bez medalu. Kamilowi i Stefanowi zabrakło trochę szczęścia, ale już patrzymy przed siebie. Teraz liczy się tylko duża skocznia. Nie brakuje nam motywacji do dalszej walki.

- Konkurs był rozgrywany na dużym limicie. Warunki często uniemożliwiały oddanie skoku, a jeśli nieco się poprawiało, wówczas nie było sprawiedliwie. To przykre, że rywalizacja o medale olimpijskie musiała mieć miejsce w takich okolicznościach pogodowych. Akceptujemy te rezultaty i szukamy pozytywów. Najważniejsze, że moi zawodnicy dali z siebie sto procent i pokazali, że są w stanie walczyć o wygraną w Pjongczangu. Mieliśmy możliwość zdobycia dwóch krążków, nie mamy żadnego, ale musimy to przełknąć i iść przed siebie.

- Kiedy Simon Ammann kilkukrotnie był ściągany z belki startowej, sędziowie powinni zarządzić przerwę. Powinno odbyć się "jury meeting", na którym podjęlibyśmy debatę o dalszych losach tych zawodów. Osobiście, jestem fanem pełnowymiarowych konkursów. Nie jestem zwolennikiem przerywania rywalizacji po zaledwie jednej rundzie ocenianej. Każdy powinien otrzymać szansę w dwóch seriach. Zwłaszcza, kiedy jest tak wietrznie. Odwoływanie konkursu nie jest zadaniem trenerów. To rola jury, któremu w pełni musimy ufać.

- Końcowy scenariusz nie był dla nas wymarzony. Wiatr słabł pod koniec konkursu. Wciąż wiało pod narty, ale zbyt słabo, aby z tej belki przeskakiwać skocznię. Kamil musiał uzyskać około 114 metrów, a to było niewykonalne w takich okolicznościach. Moim zdaniem, sędziowie pozwolili na zbyt długie skoki. Rezultaty osiągane przez skoczków za bardzo przekraczały punkt HS. Robiło się niebezpiecznie. Zawody rozpoczęły się już ze zbyt długiego najazdu. Dało się zareagować już po serii próbnej i lepiej kontrolować przebieg samego konkursu.

- Podobnie jak większość, wiedziałem, że Stefan Hula nie wygra tego konkursu, ale medal wydawał się oczywisty. Otrzymał naprawdę dziwną kompensatę. Nie mam pojęcia, jakim cudem naliczyło mu aż 18 punktów za korzystny wiatr. Dla niego oznaczało to brak medalu.

- Stefan czuje się w porządku. Porozmawiałem z nim i resztą polskich skoczków jeszcze wczoraj. Jestem naprawdę usatysfakcjonowany skokami, które oddali. Każdy wykonał swoje zadania, ale nie mamy wpływu na warunki pogodowe. Jesteśmy świetnie przygotowani i nie możemy doczekać się większego obiektu. Czwarte i piąte miejsce to ogromny sukces dla Polski, ale podejmujemy dalszą walkę

Czy skoki Kamila Stocha są optymalne? - W sobotę Kamil pokazał się ze znacznie lepszej strony niż w czwartek. Pierwsza seria była solidna w jego wykonaniu, natomiast w finale oddał najlepszy skok podczas pobytu w Korei Południowej. Jakość jego prób wzrasta i niewątpliwie stać go na medal. Wciąż stać go jednak na poprawę. Prędkości osiągane przez Kamila nie są najlepsze, ale wygląda to coraz lepiej w porównaniu do poprzednich etapów sezonu. Jest coraz bliżej czołówki. Na większej skoczni powinien czuć się lepiej. Przed rokiem, podczas próby przedolimpijskiej, też miał problemy na obiekcie HS109. Duża skocznia jest bardzo podobna do tej w Garmisch-Partenkirchen, mając na uwadze wyłącznie profil, a tam Kamil wygrał w tym roku.

Co można powiedzieć o występie Dawida Kubackiego? - To nie był jego błąd. Być może oddał najlepszy swój skok na tym obiekcie. Trafił jednak na tylny wiatr za progiem, co kompletnie pozbawiło go szans. Był bardzo zawiedziony takim przebiegiem wydarzeń.

Pora rozgrywania konkursów w czasie lokalnym jest problematyczna? - To naprawdę nietypowa pora, ale nie zmienimy tego. Dziwnie było kończyć zawody po północy, ale nie skupiam się na czasie, kiedy jestem na skoczni.

- Igrzyska Olimpijskie to zawsze coś wyjątkowego. To wydarzenie zupełnie innej rangi niż typowy weekend Pucharu Świata. Jest to okazja do spotkania się ze znajomymi z wielu krajów, którzy reprezentują poszczególne dyscypliny sportów zimowych - zakończył Austriak.

- W czasie wolnym rozmawiamy, gramy w karty czy na gitarze, a do tego dostaliśmy telewizję, więc na bieżąco możemy śledzić wydarzeń na innych arenach XXIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich.

Korespondencja z Pjongczangu, Tadeusz Mieczyński


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (21008) komentarze: (213)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dar06 doświadczony

    salto_de_esqui

    Panie zero
    Jak chcę się udzielać na forum to trzeba coś w sobie reprezentować
    w danej dziedzinie na jakim jesteśmy portalu
    Tutaj Panie zero jest tematyka skoki narciarskich
    a nie napier.alanka... portal tobie się pomylił Panie zero

    Użyłem słowa w stosunku do Pana zera
    Chwast tylko ze chwast coś reprezentuje do Pana zera
    Przepraszam za pomyłkę ze tak wysoko oceniłem pana możliwości
    Panie zero w tak krótkim poście robi pan błędy jak " mnie ironii" jest takie słowo w w języku polskim
    Co Pan zero chciał przekazać mi ?
    swoją edukację szkolną na poziomie 4 klasy podstawowej bo wątpliwie aby Pan zero skoczył szkołę


    Do ...ZKuba36
    jeden rozsądny głos i masz słuszność w tym

  • salto_de_esqui weteran
    @dar06 @dar06

    Naucz się najpierw pisać po polsku, to może będzie mnie ironii z takiego przygłupa jak ty. Zresztą myślenie na podobnym poziomie co język.

  • ZKuba36 profesor
    Trochę się niepokoję.

    Moim zdaniem, po występach na średniej skoczni, Horngacher powinien prowadzić wyłącznie treningi szybkościowe, relaksacyjne i poprawiające refleks. W telewizyjnym wywiadzie usłyszałem, że będzie trening na... siłowni. Dziwne. Skoczkowie mogą stracić czucie i Stoch zacznie się odbijać 3m za progiem.
    Obym się mylił.

  • dar06 doświadczony
    salto_de_esqui......po wrzuceniu kilku kwasków zaczął spisywac swoje wizje

    Nieprzyjemnie się robi od samego czytania. jesteś prowokatorem, bo takich teraz na necie pełno

    Tak trzymaj i daj coś jeszcze chwaście

  • salto_de_esqui weteran
    @dar06 @dar06

    ty masz rację ukryć się nie da bo wygrał a nie przegrał
    opinia na temat trenera jest nieobojętna i mówienie że Hornchar jest kult jest smieszne
    bo kult on nie być on być do Kruczka do piet nie dorastać i powiedzieć trzeba to
    wypalił Stocha i Kota
    oni wypaleni teraz na tenczas onegdaj są
    Horngacher tylko psuć najpierw Kot teraz psuć Stoch więc
    dyskutowac tu o czym nie ma bo i po co
    każdy wie to nawet troll

  • dar06 doświadczony
    @dar06 @crimson

    Jako kibic skoków narciarskich komentuje na forum
    swoje opinie jak z wielu z nasz a nazywanie kogoś trollem jak ty nazwałeś mnie
    to jest śmieszne ze ktoś ma inną opinie na temat tego trenera jest nieobojętne
    w twoim wydaniu bo mi to śmierdzi prywatą

    Dalej pisz tutaj te swoje farmazony jaki on jest kult
    tylko zauważ ze druga impreza w jego wykonaniu bez sukcesu
    wpierw prywata z Ziobrą bo nie ulega wątpliwości ze powinien być za wyniki w kadrze A
    To jest sport indywidualny i każdy zawodników potrzebuję innego treningu dla siebie
    i nie może być stosowany dla wszystkich zawodników jak wciska wam kit Horngacher
    i mówienie ze nie wykonywał poleceń jest zwykłym kłamstwem tutaj tylko zadziałała prywata w stosunku
    do niego przypomnę ze rok temu wygrał kwalifikację na dużej skoczni i mówienie ze robi jakieś błędy i ma
    to wyeliminować bo inaczej wyleci z kadry mimo dobrych lokat
    dla mnie to tylko była gadka a prawda jest ze był do ostrzału
    Może zaczną mówić zawodnicy z kadry B co naprawdę się dzieję na zapleczu
    wskazówki tego trenerka aby zawodnicy skakali na starym sprzędzie a potem
    taki troll jak ty piszę posta ze nie mamy zawodników a trenerek i tak robi cuda

    Właśnie jak cudownie Horngacher umie w najważniejszych imprezach
    zepsuć Kamila Stocha..... cud malina ten twój Horngacherek

  • Stranger początkujący
    Do przemyślenia...

    Czy nikt nie zauważył że Hofer jest nie do ruszenia. Po proteście Morgiego ten pan ze świecznika Fisu powinien mieć pokazaną żółtą kartkę , po TCS-ie 2016/2017 za 3 m-ce Tandego już czerwoną. Jak widzicie nic takiego nie miało miejsca. Tym bardziej po tegorocznych konkursach skoków na IO nie ma co już na to liczyć.
    Jak powiedział mi jakieś rok temu wtajemniczony człowiek do skoków kuchennymi drzwiami weszły bardzo duże pieniądze. Niekoniecznie dla skoczków. Pana sędziego Guńkę też zostawcie w spokoju. Jak nie będzie sędziował po ich myśli - to po prostu nie będzie zapraszany na zawody. I tak polskich sędziów w ostatnich dwóch sezonach zaprasza się o 50 % rzadziej niż to miało miejsce do sezonu 2015/2016. Łatwo można to sprawdzić.
    I nikt nie odważy się zdyskwalifikować żadnego Norwega za ewidentne rozciąganie kombinezonu na belce. Jeśli pomimo fatalnych warunków , zdrowej logice i podstawowym zasadom bezpieczeństwa - ustawia się wysoką belkę żeby norwescy " lotnicy " mieliby z czego odlecieć ( szczególnie przy silnym wietrze pod narty) - to niech nikt nie myśli ,że takiej okazji nie warto wykorzystać.
    Zresztą w biegach od wielu lat Norweżkom nikt nie zabrania wchłaniać potężnych dawek sterydów i zdobywania w hurtowych ilościach medali MŚ oraz IO ( przypadek Johaug to tylko listek figowy dla naiwnych dla zamydlenia oczu )
    Tak więc jeszcze kilka lat temu Hofer z Tepesem sprzyjali swoim rodakom prawie altruistycznie. Teraz od dwóch lat sprzyjają Wikingom oraz trochę Niemiaszkom już nie tak bezinteresownie.

  • OjciecMarek profesor
    @Pavel @ret_ret

    Przecież EmiI podał źródło, zerknij sobie dokładnie na wartości przy pierwszym pomiarze wiatru przy podanym przez niego obrazku.

  • CRIMSON bywalec
    @dar06 @dar06


    Nie wciskaj jakiś dziwnych opinii jako moje. Ja po pierwsze nie robię z siebie znawcy - w przeciwieństwie do ciebie. Jako kanapowy kibic mało wiem o tym sporcie od środka i uważam że Horngacher wie lepiej kiedy nasi mają skakać a kiedy sobie odpuścić. Ale fakty z perspektywy kanapy są niezaprzeczalne:

    Za Kruczka Kamil dorobił się schorzenia kolana, też skakali ile się dało nasi i lepiej wypadali w treningach. Więc problem może jest w ich głowach a nie trenerach? To jest fakt pierwszy. I dodając do niego to Horngacher zmienił z Kamilem sposób lądowania dzięki temu teraz po skokach za HS nie jedzie w przykucu trzymając się za kolano tylko może skakać tyle na ile chce i uważa.

    Po drugie wątpię abyśmy mieli lepsze warunki niż zespoły Austrii, Niemiec czy Norwegii. Te nacje po prostu nie robią wokół tego tyle szumu co nasi pożal się Boże dziennikarze.

    No i kolejna rzecz ja nigdzie nie krytykowałem Kruczka a jedynie broniłem dobrego imienia Horngachera przed trollami takimi jak ty. Zasług trenerskich Łukasza Kruczka nikt mu nie odbierze i nie zamierzam ich umniejszać. W przeciwieństwie do ciebie który próbuje umniejszać zasługi Horngachera. M
    (...)

    [Moderowany (21254) / 2018-02-13 08:47:49]

  • RET_RET doświadczony
    @anonim @acka

    To było głównie do acka, nie tylko do zxcvbnm_9999. Stale zapominam o zmianie nicka w polu tytułowym. Ale też ciągle uważam, że to głównie wina tego, że (przy układzie zagnieżdżonym) nie ma możliwości odpowiedzi bezpośrednio na pierwszy komentarz w wątku!

  • RET_RET doświadczony
    @Roman50 @Roman50

    No, w kadrze Kruczek miał takich samych, jak Horngacher, i do tego w lepszym momencie kariery, bo młodszych, ale nie za młodych. + w porywach jeszcze kilku młodych utalentowanych, którzy - zanim się Horngacher pojawił - zdążyli strasznie zjechać w dół. Rachunek więc prosty.

  • RET_RET doświadczony
    @anonim @zxcvbnm_9999

    Tacy to fachowcy, ten Hannawald i Schmitt, powiadasz? Widzą, z czym sobie nie może Horngacher poradzić, powiadasz? A kogóż to oni trenują lub trenowali? Bo Horngacher - to wiem kogo. I to "od zawsze" - już Widhoelzlowi, koledze z reprezentacji, pomagał. Łatwo jest wytłumaczyć post factum, dlaczego ktoś wygrał. Wszystkie elementy wtedy można dopasować pod tezę. Jakby Kamil wygrał, to by znaleźli inne wytłumaczenie.

    Poza tym, jak na moje oko, to każdy z naszej czwórki ma nieco inną pozycję dojazdową i inaczej wychodzi z progu. I, paradoksalnie, najbardziej da się do Wellingera porównać pod tym względem pierwszy skok Kota, który osiągał najgorsze wyniki z Polaków. Myślę (zresztą nie od dziś), że to są bardzo indywidualne kwestie.

    "Jak cenię Horngachera, to sugestię, by konkurs zamykać w granicach HS, kładę na karb frustracji po nieudanych zawodach. Bo to oznacza, ze w Vikersund i Planicy nie ujrzelibyśmy już lotów ponad 225 m."
    Zapomniałeś, że mamuty mają bardzo szczególną charakterystykę, nieporównywalną, do skoczni dużych, a zwłaszcza normalnych. O czym m.in. świadczy fakt, że ostatnio obu tym skoczniom, ot tak, ni stąd, ni zowąd, bez żadnych przebudów, podniesiono oficjalnie HS o 15 m - do 240 m.

  • RET_RET doświadczony
    @anonim @acka

    O, podobny "staż" do mojego. Ja oglądam skoki od 1969/70 :) i dobrze wiem o czym piszesz. Ale co do skoku Kubackiego, to się nie zgadzam. A Horngacher też nie zwykł ściemniać w wypowiedziach dla mediów.

  • RET_RET doświadczony
    @Pavel @pavel

    "Zbyt krótko i nawet niewielki spadek siły podmuchów, a co gorsza zmiana kierunku i kilku zawodników klepie bule bez względu na ich klasę sportową."

    I tak tego nie uniknęli. Przykładem Kubacki, Junshiro Kobayashi, Klimow.

  • RET_RET doświadczony
    @Pavel @EmiI

    "i co ciekawe podmuch pod narty na progu jest liczony jako niekorzystny, co jest logiczne bo hamuje zawodnika."

    Naprawdę? To by mnie mile zaskoczyło. Źródło, żródło!

  • RET_RET doświadczony
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    Ooo, moderacja pozwala już na abstrahowanie :) Zgadzam się z Tobą całkowicie. Może chcieli z tego zrobić Efektowny Olimpijski Konkurs z Samymi Długimi Skokami. I pocieszyć koreańską publiczność, że ich zawodnik nie jest taki zły (i tak nieźle skakał).

  • RET_RET doświadczony
    @madrek @madrek @cavalierjan19

    Powinien być jak główny bohater w amerykańskim filmie klasy "B", który po chwilowym (oczywiście!) niepowodzeniu swoją męskość i wolę walki z przeciwnościami okazuje demolując pół pokoju :D

  • RET_RET doświadczony
    @haze23 @Mc15011

    Pewnie chodziło o jak najlepszy czas telewizyjny w Europie. 13:35 to prawie jak normalne zawody PŚ na skoczni bez sztucznego oświetlenia. Ale nic by się nie stało, gdyby zaczęli np. o 11:00 czasu środkowoeuropejskiego (19:00 w Pjongczangu). Przecież sobotnie i niedzielne zawody w Planicy odbywają się regularnie nawet o 10:00 rano, a ostatnie Willingen było o 11:00.

  • RET_RET doświadczony
    @acka @acka

    Daj spokój, Horngacher nigdy nie wciska kitu. Ma inne sposoby na "obronę ekipy" niż mówienie nieprawdy.

  • RET_RET doświadczony
    @SchwarzerAdler @Schwarzeradler @goldberger

    Dawniej rozgrywano trzy serie skoków, z których odrzucano najgorszy wynik. Zrezygnowano z tego prawdopodobnie ze względu na tv i przedłużające się transmisje (pamiętam takie konkursy jeszcze z 2. poł. lat 80. XX w.). Potem próbowano do tego wrócić w zmodyfikowanej formie koło 1999 r. i jeszcze raz ok. 2007-2008. Teraz znowu są nieśmiałe próby podejścia do tego tematu: przymus kwalifikacji dla pierwszej 10., zaliczanie jej wyników do punktacji Raw Air i Willingen Five. Zobaczymy co będzie dalej.

    Ja też uważam, żeby się nic nie stało, gdyby 2. serię rozegrano innego dnia. W PŚ to co innego - tam na podwójne zawody jest tylko jeden weekend i trzeba ze wszystkim się streszczać. Ponadto w PŚ jest wiele konkursów i jeden niemiarodajny nie jest w stanie za bardzo wypaczyć rywalizacji (suma szczęścia/pecha w całym sezonie jest dla każdego zawodnika mniej więcej ta sama). Natomiast konkurs olimpijski jest raz na cztery lata i oczywiście rangą znacznie przewyższa jakiekolwiek zawody PŚ. Należałoby więc dochować wszelkich starań, żeby się odbył w najbardziej komfortowych i sprawiedliwych warunkach. A regulamin FIS-u nie wyklucza 2. serii w innym terminie. Tym bardziej, że w przeciwieństwie do standardowej sytuacji z PŚ w IO czasu jest mnóstwo, bo wszystkie ekipy siedzą w Pjongczangu ponad 2 tygodnie i cały czas jest możliwość skorzystania z otwartego okienka tv - przecież igrzyska są transmitowane na okrągło. Już zresztą przed startem pierwszej serii - po tym, co się działo w próbnej (pkty za wiatr od -5,9 do -18,4) - uważałem, że najlepiej by było konkurs przełożyć. I wcale pod tym względem nie pocieszyły mnie wyniki 1. serii.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl