Thomas Diethart zakończył karierę

  • 2018-04-23 13:34

Kolejny utytułowany austriacki skoczek narciarski, wskutek strachu przed kolejnymi groźnymi upadkami, postanowił zakończyć sportową karierę. Po Thomasie Morgensternie, na takich ruch zdecydował się jego imiennik - Thomas Diethart.

Thomas DiethartThomas Diethart
fot. Tadeusz Mieczyński
Thomas DiethartThomas Diethart
fot. Sarah Braunias

Świat skoków narciarskich o przedstawicielu klubu UVB Hinzenbach szerzej usłyszał w sezonie 2013/2014, kiedy niespełna 22-letni Diethart, po udanych występach w Pucharze Kontynentalnym, został włączony do rywalizacji w Pucharze Świata. W przedświątecznych konkursach w Engelbergu zajął 4. i 6. miejsce, a do 62. Turnieju Czterech Skoczni przystępował w roli czarnego konia.

Kiedy Diethart inaugurację w Oberstdorfie zakończył na 3. pozycji, niewielu dawało mu szansę na końcowy triumf. Rok 2014, olimpijski, Austriak rozpoczął od zwycięstwa w Garmisch-Partenkirchen, piątej pozycji w Innsbrucku i kolejnej wygranej - tym razem w Bischofshofen. To właśnie tam, w Święto Trzech Króli, odebrał Złotego Orła za zwycięstwo w tym prestiżowym turnieju. Wspomniane wygrane były jego pierwszymi, a zarazem ostatnimi w karierze. Nigdy później nie stanął też na pucharowym podium. Najbliżej tego był w Wiśle, gdzie finiszował na 4. lokacie. Łącznie zebrał 666 punktów, co dało mu 8. lokatę w końcowej klasyfikacji Pucharu Świata.

Sezon 2014/2015 przyniósł kryzys objawienia poprzedniej zimy. Diethart do awansu do drugiej serii zawodów najwyższej rangi potrzebował aż sześciu startów. Suma zgromadzonych przez niego "oczek" na koniec marca wyniosła 99, co wystarczyło do 43. lokaty na koniec zmagań.

Karierę sportowca urodzonego w Tulln przerwał upadek w Brotterode w lutym 2016 roku. Doszło do niego podczas serii próbnej do konkursu rangi Pucharu Kontynentalnego. Diethart mocno ranił twarz, doznał wstrząśnienia mózgu, a do szpitala został przetransportowany z poobijanymi nerkami i płucami. Kilkumiesięczna rehabilitacja pozwoliła mu wrócić na rozbieg, ale bez większych skutków. Od tamtego czasu popularny "Didl" pokazywał się tylko w trzecioligowych zmaganiach. W lipcu 2016 roku dwukrotnie był drugi w zawodach FIS Cup.

Latem zeszłego roku znalazł się w grupie krajowej do kwalifikacji Letniego Grand Prix w Hinzenbach. Skok przed własną publicznością mierzył zaledwie 79,5 metra, co nie wystarczyło mu do awansu. W listopadzie, przy okazji walki o powrót do kadr narodowych i przygotowań do sezonu 2017/2018, Diethart raz jeszcze doznał poważnych obrażeń na skoczni. Upadek w Ramsau poskutkował kolejnym wstrząśnieniem mózgu z niewielkim krwawieniem, ponownym ranieniem twarzy i urazem płuc.

- Nie myślę jeszcze o tym co będzie jak skończy się moja rekonwalescencja. Najważniejsze jest to, żebym wrócił do zdrowia. Jeśli poczuję takie pragnienie, by znowu skakać to wrócę, jeśli tego nie poczuję, będę musiał pomyśleć nad innym zajęciem - mówił 25-latek w grudniu.

Dziś, pod koniec kwietnia, poznaliśmy decyzję Dietharta. Drużynowy wicemistrz olimpijski z Soczi na swoich profilach w mediach społecznościowych napisał: - To by było na tyle. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali. Szczególnie rodzinie, przyjaciołom, kolegom z reprezentacji, trenerom i sponsorom. Będzie mi brakowało uczuć towarzyszącym lataniu na nartach.


Dominik Formela, źródło: instagram.com/thomasdiethart
oglądalność: (21418) komentarze: (47)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @gosposia @dzika_swinia

    Właściwie to dramtyczny zjazd formy zaliczył jeszcze przed tymi kontuzjami. Czarną serię zaczął w 2016 roku a przecieź juź w wezonie 14/15 skakało słabo choć jeszcze jakoś istniał w powaźnym skakaniu to fakt. Po upadkach to juź było tylko klepanie buli.

  • Kolos profesor

    Ja tam za nim plakać nie będę, nigdy nie lubiłem Dietharta. Z dwojga zlego jak by juź ktoś kazał wybierać to nawet Schlierenzauera bym wolał od Dietharta.

  • jma profesor
    Rozegrano Mistrzostwa Skoczków w zębach.

    Pierwsze miejsce i najlepsze zęby pokazał kończący karierę Diethart pokonując swojego rodaka, z równie pięknymi zębami - Stefana Krafta. Na trzecim stopniu dość nieoczekiwanie - Kamil Stoch, skoczek z Zębu.

    Dobranoc Państwu.

  • fridka1 profesor

    Wstyd się przyznać, ale ja w ogóle zapomniałam o istnieniu takiego skoczka...

  • sheef profesor
    Diethart spasował

    Trochę przykre, że w taki sposób się to wszystko skończyło bo potencjał miał jednak znacznie większy niż to co udało mu się osiągnąć. Niestety kiedy po kilku upadkach strach przed lataniem zaczyna być coraz większy to bardzo trudno jest o udany powrót do formy. Mnie Thomas zawsze będzie się kojarzył z tym Turniejowym wystrzałem oraz ze swoją maskotką. Powodzenia w dalszym życiu.

  • dzika_swinia weteran
    @gosposia @Bartek002

    szkoda czasu jej odpisywać, skoro na wytknięcie czegokolwiek odpowiada "nie rozumiesz"

    A co do Dietharta to zawodnik jednego sezonu, chociaż kontuzje dołożyły swoje

  • Baciar stały bywalec
    Thomas Diethart

    Mega pozytywny zawodnik - SZACUN dla niego - nigdy nie odmówił zrobienia zdjęcia czy autografu .. Powodzenia w życiu Thomas !

  • Pavel profesor
    @cavalierjan19

    Małysz jeszcze w wieku juniorskim wygrał pierwsze zawody PŚ :)

  • cavalierjan19 profesor

    Szkoda, ale zanosiło się na to od dawna. Jak dla mnie koniec kariery Austriaka był kwestią czasu.
    Diethart był na pewno skoczkiem nieprzeciętnym, brak juniorskich sukcesów o niczym nie świadczy. Małysz też jak junior nie brylował. TCS też nie wygrał fuksem, trudno turniej składający się z 8, czy nawet jak to było w przypadku Dietharta 7, skoków wygrać przypadkiem. Z resztą dalszą część sezonu miał też bardzo dobrą. Skoczek jednego sezonu, coś jak Liegl (choć tam na dobre wyniki wpływ miało trochę co innego).

  • Brygadzista doświadczony

    Swinke przechodzi sie tylko raz w zyciu...
    Dziwne, ze to wlasnie w Austrii kariera kolejnego zawodnika toczy sie bardzo dziwnym torem: Morgenstern, Gregor, Diethart.. Czas na zmiane trenera i psychologa..

  • Maradona profesor

    Szkoda, że tak potoczyła się jego kariera w ostatnich latach. Myślę, że gdyby nie upadki to obecnie mógł być przynajmniej zawodnikiem na poziomie takiego Aignera, Poppingera czy Daniela Hubera, a może udałoby mu się nawiązać do skoków z sezonu 13/14. Mimo, że był w czołówce bardzo krótko, to jednak osiągnął jeden bardzo duży sukces czyli wygranie TCS. Był też blisko medalu indywidualnego na IO w Soczi, zdobył srebro w drużynie. Ten wyskok Dietharta od Engelbergu i super forma na TCS do dzisiaj są dla mnie chyba najbardziej niespodziewanym wystrzałem formy odkąd śledzę skoki, szczególnie, że forma tak szybko jak przyszła to równie szybko się ulotniła.

  • Malopolska doświadczony

    Na pewno talent nieprzeciętny, Niestety upadki, kontuzje pokrzyżowały jego dalszą karierę. TCS w którym triumfował, chyba na długo pozostanie w pamięci. Gdy zobaczyłem jego skoki w Engelbergu to wówczas pomyślałem, że może chłopak namieszać w TCS i tak w sumie się stało, choć wygrania całego turnieju pewnie mało kto się spodziewał.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @jakledw12 @jakledw12

    Nieścisłość - Diethart zaczął dobrze skakać od Engelbergu, ale wcześniej w PŚ go nie było, tylko w PK.

  • pawel96 profesor
    @pawel96 @kkkk

    Hm, z jednej strony racja. Z drugiej na razie się wstrzymam.

  • MaciekBiegacz bywalec

    Tak szybko jak się pojawił, tak szybko zniknął. Niewiele zabrakło do indywidualnego medalu w Soczi.
    Chyba jeszcze długo nie będzie w świecie skoków takiej "tajemniczej", jednosezonowej postaci "znikąd"...

  • jakledw12 weteran

    Jak dla mnie wymienieni wcześniej przez kogoś Kot i Żyła są, patrząc na całokształt, dużo lepszymi zawodnikami niż półsezonowiec Diethart (zaczął skakać dobrze od Engelbergu).

    Zresztą 5 lokata Maćka w generalce przebija którąś tam Dietharta z 2014 :)

    A ogółem w dyscyplinie takiej jak skoki narciarskie, wg mnie, lepiej o zawodniku świadczy 100 konkursów w życiu na top15, ale bez TCS, niż jedno TCS i 10 konkursów w życiu na top15.

  • sterek bywalec
    @sterek @SN2016

    Tylko że On na ten wyskok pracował wiele lat

  • kkkk doświadczony
    @pawel96 @pawel96

    Mógłbyś do swojego spisu dodać Leje. Przeszedł do kombinacji co prawda, ale karierę skoczka zakończył.

  • SN2016 stały bywalec
    @sterek @Sterek

    No może i beztalenciem nie był ale głupotą jest pisanie że jest on bardzo utytułowany. Miał trochę fuksowy wyskok a później się pogubił i tyle

  • pawel96 profesor

    Zawodnicy, którzy w trakcie sezonu zakończyli karierę:
    1. Jakub Janda (CZE, 1978) - PŚ, TCS, srebro i brąz MŚ, 6 zwycięstw i 20 podiów w PŚ
    2. Thomas Diethart (AUT, 1992) ? TCS, 2 zwycięstwa i 3 podia w PŚ
    3. Tom Hilde, (NOR, 1987) - dwa razy trzeci w TCS, 3 zwycięstwa i 15 podiów w PŚ
    4. Matjaz Pungertar (SLO, 1990)
    5. Krzysztof Miętus (POL, 1991)
    6. Radik Żaparow (KAZ, 1984)
    7. Roberto Dellasega (ITA, 1990)
    8. Joakim Aune (NOR, 1993)
    9. Hyun Ki Kim (KOR, 1983)
    10. Simon Greiderer (AUT, 1996)
    11. Ilja Kratow, (KAZ, 2000)
    12. Tobias Birchler (SUI, 1997)

    Średni rocznik: 1990,08.

    Kandydaci do zakończenia kariery:
    Kofler, Stjernen, Wasiljew, Ziobro, Kłusek, Hlava, Descombes, Glasder, Hauer, Karpenko, Korolew.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl