Kraft dominatorem w Ruce. "Myślę, że w Lillehammer będzie inaczej"

  • 2023-11-30 17:45

Pierwszym liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2023/24 został Stefan Kraft. Austriak w Ruce nie tylko zdeklasował rywali, ale i po raz setny w karierze stanął na podium indywidualnych zawodów z cyklu Pucharu Świata. 30-latek w rozmowie ze Skijumping.pl wspomina swoja początki pośród elity, przygotowania do bieżącego sezonu i ekscytującą podróż dookoła świata.

Skijumping.pl: Stefan, start sezonu w Ruce był niesamowity. Szczególnie w kontekście przewagi, którą wypracowałeś.

Stefan Kraft: To był perfekcyjny start sezonu w Ruce. Uwielbiam tę skocznię. Zawsze mawiam, że to małe Vikersund, gdzie można zyskać wiele metrów w ostatniej fazie lotu. Myślę, że lot jest najmocniejszym punktem moich skoków. Radzę sobie bardzo dobrze z uzyskaniem naprawdę dobrej pozycji na ostatnich 30 metrach w powietrzu. Dlatego jest tak duża luka między mną a kolejnym zawodnikiem. Myślę jednak, że w Lillehammer będzie kompletnie inaczej.

Za tobą 100 podiów w Pucharze Świata. Może pamiętasz jednak pierwsze podium, jak smakowało pierwsze pucharowe podium?

To niesamowite. 100 podiów na tak wysokim poziomie? To coś, z czego oczywiście jestem bardzo dumny. Oczywiście, że dokładnie pamiętam pierwsze podium. To było w Bischofshofen, w 2013 roku. Minęło naprawdę dużo czasu. Byłem tym zaskoczony. Startowałem w Turnieju Czterech Skoczni w ramach grupy krajowej. Byłem chyba 24. na Bergisel w Innsbrucku, bądź coś takiego (23. - przyp. red.). Dwa dni później intensywnie padał deszcz, to był trudny konkurs. Nagle znalazłem się tam na podium. Dla mnie było to czymś naprawdę wyjątkowym. Stanąłem na podium razem z Gregorem Schlierenzauerem i Andersem Jacobsenem.

Te wszystkie podia i zwycięstwa nadal smakują tak samo, a może przywykłeś do tego?

Myślę, że nie da się do tego przyzwyczaić. Każdorazowo to coś wyjątkowego i nowe emocje. Zawsze staram się czerpać więcej i więcej frajdy, kiedy tylko wskakuję na podium. Nigdy nie wiesz, które podium jest twoim ostatnim. Za każdym razem może nim być. Dlatego naprawdę staram się cieszyć. Każde podium traktuję jako najlepsze i jakby miało być ostatnim. To moja nowa droga świętowania.

Kiedy patrzymy na ciebie i twoją dyspozycję, to raczej nie było twoje ostatnie podium, szczególnie w tym sezonie. Spodziewałeś się, że twoja forma jest tak dobra? Przyjechałeś do Ruki pewny siebie?

Za mną naprawdę udane lato. Miałem pewne problemy w lipcu, a także nieco w sierpniu. Wtedy nie skakałem na najwyższym poziomie. Wtedy dokonałeś kilku poprawek. Pod koniec przygotowań, kiedy weszliśmy na tory lodowe w Innsbrucku i Bischofshofen, moja dyspozycja znacznie wzrosła. Jak zawsze, kiedy robi się chłodniej i wchodzimy na tory lodowe. Skakałem coraz lepiej – z tygodnia na tydzień. Ostatnie dwa tygodnie w kraju były bardzo dobre. Na początku sezonu nigdy nie wiesz, gdzie jesteś ze swoją formą. Mając jednak w drużynie kolegów w bardzo dobrej formie, wiedziałem, że jestem gotowy do rywalizacji i pójdzie tak, jak to wyglądało.

Podczas wakacji przeżyłeś niezwykłą podróż dookoła świata. Jaki pomysł za tym stał? Nie obawiałeś się, że wpłynie to na twoją formę sportową, a może było to dla ciebie dobre, co możemy zaobserwować?

Nie możesz wiedzieć, jak to się potoczy. Miałem nadzieję, że będzie to dobre dla mojego umysłu. Jestem w tym biznesie od przeszło 10 lat, zawsze biorę w tym udział. Chciałem więc zrobić coś inaczej. Bardzo lubię podróżować, to jedno z moich hobby. Chcę zwiedzać świat z moją żoną, Marisą. To był nasz duży cel. Pomyślałem, że być może to dobry moment, by zrobić to teraz. Ominąłem cztery tygodnie treningów w Austrii, kiedy ćwiczyli każdego dnia. Mam na myśli siłownię, zajęcia ruchowe czy treningi na skoczni. Podczas naszej podróży zaliczyłem tylko kilka treningów na siłowni. Oczywiście, wróciłem zdrowy i w dobrej formie, ale jednak ominęło mnie kilka jednostek treningowych. Wygląda jednak na to, że to była dobra decyzja.

Mieliście jakieś przygody czy problemy, a może wszystko poszło gładko i bez kłopotów?

Było naprawdę miło, za nami świetne chwile. Dużo widzieliśmy, a do tego byliśmy na meczu Los Angeles Lakers w NBA, oglądaliśmy też Dominika Thiema podczas French Open. Były to zatem także wakacje w sportowym stylu. Wszystko poszło naprawdę dobrze. Była jedyna sytuacja, gdy lecieliśmy z Sydney na Hawaje. Zapytano nas, kiedy wylatujemy z Ameryki? Nie wiedzieliśmy dokładnie, ponieważ nie wybiegaliśmy planami tak daleko. Wtedy nie możemy wpuścić Was na pokład. Potrzebujecie lotu powrotnego z USA. To był trochę stresujący moment. Musieliśmy zarezerwować jakiś lot w ciągu trzech minut, by dostać się na pokład, ale daliśmy radę. To był... mały zgrzyt, ale poszło dobrze.

Słyszeliśmy, że rozmawiałeś z Janne Ahonenem o liczbie wygranych czy podiów. Planujesz bicie pewnych rekordów? Zerkasz na te statystyki? Chciałbyś być zawodnikiem z największą liczbą podiów czy wiktorii w historii?

Myślę, że nie da się tego zaplanować. Jasne, to byłoby... huh... niesamowite. Gość z największą liczbą wygranych czy podiów? Dla mnie brzmi to szalenie! Nigdy nie wiesz, jak potoczą się sprawy. Trzeba brać pod uwagę kontuzje, bądź tego typu sytuacje. Na ten moment skupiam się na skokach narciarskich, wszystko działa bardzo dobrze. Mam nadzieję, że tej zimy wskoczę jeszcze kilka razy na podium. Także w następnych sezonach. Stale zmieniają się sprawy sprzętowe, pojawiają się nowi i silni zawodnicy. Wszystko może się zdarzyć. 

Ten sezon jest na swój sposób wyjątkowy, bez większych imprez. Na pewno masz jednak swoje cele na tę zimę. Które są najważniejsze?

Jednym z najważniejszych było bycie jednym z najlepszych skoczków na świecie. Wygląda na to, że to działa. Oby! Do tego moim największym celem są mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Loty to coś, co kocham najbardziej. Bardzo je lubię. Tym razem odbędą się w ojczyźnie, w Austrii. Zdobycie tam medalu to mój największy cel tej zimy.

Ze Stefanem Kraftem – w Lillehammer – rozmawiał Tadeusz Mieczyński


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5037) komentarze: (12)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Matrixun

    "Bardzo lubię słuchać wywiadów przeprowadzanych przez red. Mieczyńskiego, niezmiennie wysoki poziom! :)"
    No masz! A fotki jakie robi! ;-)

  • Matrixun doświadczony

    Niezłym zaskoczeniem było to jego pierwsze podium. W zasadzie debiutant i bum - podium. Kraft jest na tyle doświadczony, że ciężko, by taka maszyna teraz nagle się zacięła. To nie Domen 7 lat temu, to bardziej Morgi z sezonu 07/08. Jest w świetnej formie, ale utrzymanie jej przez cały sezon nie jest jednak oczywistością. Może w którymś momencie osłabnąć, np. w Ga-Pa. O ile nie wydarzy się jakiś niespodziewany scenariusz, wspomniany Ahonen odda swoje 1 miejsce w klasyfikacji miejsc na podium już w tym sezonie.
    PS. Bardzo lubię słuchać wywiadów przeprowadzanych przez red. Mieczyńskiego, niezmiennie wysoki poziom! :)

  • Arturion profesor

    Kraft to taki Seweryn Krajewski austriackich skoków. ;-)
    Chodzi mi o brwi, bo śpiewa gorzej... Choć ma kilka swoich "skokowych przebojów". :-)

  • andbal profesor

    62 zawodników bez grupy krajowej.

  • Lataj profesor

    Interia Sport:
    Norwegowie, w tym Halvor Egner Granerud, próbują poznać tajemnicę wielkiej dyspozycji Niemców i Austriaków.

    Ja za to czekam na parodię reklamy Dania w 5 minut od @Orzeu_Zwisly, tzn. odwrotność. Skoro przeprowadził się do Dojczlandu, powinien wiedzieć, co tam mają.

  • sorantor250 weteran
    @Seba Aka Krzychu

    Kraft wg mnie zakończy karierę bez jakiegokolwiek medalu indywidualnego IO. za te 2 lata bardzo możliwe, że do głosu dojdzie młodsze pokolenie, a jak wszyscy wiemy, Kraft dominatorem nie jest i nigdy nie będzie. Korzysta raczej na bezkrólewiu w skokach i wtedy dorzuca swoje skalpy. Stefan tak naprawdę sezon w sezon kręci się w czołówce i po prostu jeśli nie ma akurat zawodnika z top formą jak Stoch kilka lat temu, Granerud, Koba, to potrafi być na szczycie. Ale jego sufit nie jest tak wysoko. Dla mnie najlepszym wyznacznikiem możliwości skoczka jest stosunek zwycięstw do miejsc na podium. Taki Stoch prawie 50% miejsc na podium kończył na pierwszym miejscu, Kraft tylko 32%

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Kraft jest w kolosalnej formie, jest faworytem do wygrania obydwu konkursów w Lillehammer, jeśli nie wygra przynajmniej jednego to będzie to można uznać za niespodziankę. Jeszcze odbiegając trochę w przyszłość, to mam nadzieję, że na MŚwL wywalczy złoty medal, wtedy do Wielkiego Szlema brakowało by mu tylko, albo aż złotego medalu IO, co mam nadzieję, że za nieco ponad 2 lata w końcu go zdobędzie.

  • Koczek bywalec

    Dzięki :)

  • Kacper45 początkujący
    @Koczek

    O 19.30 odprawa techniczna więc gdzieś po 20 będzie lista startowa kwalifikacji jutrzejszych i kobiet i mężczyzn.

  • kubilaj2 weteran
    @Marco Gaccio

    No ja nie powiedziałbym.

  • Marco Gaccio profesor

    Kraft trafił na sezon gdzie wygra KK bo nikt nie zrobi wielkiej formy.

    Rok temu nie miałby szans Granerude, 2 temu z Kobayashim. 3 temu z Granerudem.

    Teraz jest dziura i Kraft to wezmie.

  • Koczek bywalec

    Ktoś wie kiedy pełna lista zgłoszeń na Lilehamer?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl