"Gratulacje dla Aleksandra” – Thomas Thurnbichler po zawodach w Lahti

  • 2024-03-03 22:22

Są powody do radości, ale uczucia są mieszane. Aleksander Zniszczoł stanął na podium, drużyna zajęła czwarte miejsce, ale żaden z pozostałych skoczków nie zdobył przez cały weekend nawet punktu. Trener się cieszy, ogłasza skład na RAW Air i odpowiada na pytania o juniorów.

- Wreszcie mamy pierwsze podium. Wiodła nas do niego długa droga i kosztowało nas to wiele ciężkiej pracy, czasem do późna w nocy. Olek wykonał mnóstwo dobrej roboty. Myślę, że zasłużył sobie na to podium jak mało kto. Walczył o nie przez tyle lat. Kilka razy już było blisko. Tej zimy dwukrotnie było już nawet bardzo blisko. A teraz oddał dwa bardzo dobre skoki i w końcu na nim stanął. Wielkie gratulacje dla Aleksandra - podsumował występ swojego podopiecznego Austriak.

- Co do innych zawodników — to na wynikach zaważyła kombinacja błędów i złych warunków. Kamil i Piotr otrzymali konkretne wskazówki i gdy udało im się je wykonać, oddawali dobre skoki - stwierdził lakonicznie szkoleniowiec.

Decyzją sztabu szkoleniowego, w siódmej edycji turnieju Raw Air zaprezentuje się czterech reprezentantów Kadry A - Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła oraz przedstawiciel grupy bazowej, Maciej Kot.

- Wiem, że kibice dopytują o młodszych skoczków, którzy w ten weekend zdobyli punkty w pucharze kontynentalnym. Ale musimy być realistami. Puchar Świata to inny poziom. Belka jest zwykle ustawiona niżej. Mieliby niższe prędkości najazdowe. Na tym poziomie jeden mały błąd przekreśla Twoje szanse. Doceniam pracę i postępy, jakie robi kadra młodzieżowa. Fajnie jest mieć trzech juniorów zdobywających punkty w pucharze kontynentalnym. Ale dla nich będzie lepiej na razie zostać na tym poziomie i budować pewność siebie poprzez regularne punktowanie. Ich czas przyjdzie na pewno. Jeśli podtrzymają taką formę, jeśli podejdą z tak zbudowaną pewnością siebie do kolejnego sezonu przygotowawczego, to na pewno pojawią się w pucharze świata i zapewne całkiem niedługo - zakończył Thomas Thurnbichler.


Marcin Hetnał, źródło: materiały prasowe PZN
oglądalność: (4998) komentarze: (12)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • King profesor

    Super, że trener odniósł się do kwestii młodszych zawodników. Mam nadzieję, że jeśli nie będzie mieć bezpośrednio pod sobą doświadczonej trójki od przyszłego okresu przygotowawczego to do jego kadry trafi choć jeden czy dwóch juniorów. Przy sześciu nazwiskach widziałbym to tak:
    Zniszczoł (jako lider jego grupy), Habdas, Juroszek, Amilkiewicz, Wróbel (z uwagi na koniec okresu juniorskiego, a to dwukrotny medalista w drużynie) i jako szósty Wąsek/Pilch.
    A dlaczego niekoniecznie Wąsek? Być może z nim jest trochę jak z Wolnym i przydałoby mu się inne spojrzenie choćby w grupie bazowej czy kadrze B, ale tylko w sytuacji jeśli ta kadra B będzie mieć inny sztab. Bo w innym razie zupełnie przepadnie jak kamień w wodę u Czechów.

  • Mixolo bywalec

    I takim sposobem trenera nie zmienia bo Olek na podium a nawet jak już na podium nie będzie do końca sezonu to i tak dostanie szansę trener bo było podium kontrakcie mają skoczkowie osiągnąć sukcesy i już wykonał to.

  • Matrixun doświadczony

    Skocznia w Lahti ewidentnie leży Olkowi. Przez cały weekend byłem pod wrażeniem jak tutaj skakał. Podczas gdy niektóre skoki Żyły czy Stocha były z progu zaczęte wysoko, a potem było klapnięcie koło punktu K, Zniszczoł wybijał się jakby niżej, ale leciał bardziej dynamicznie do przodu. Styl podobny do Krafta czy Domena. Tutaj działało to perfekcyjnie. Gdy on i Żyła mieli w okolicach 100 metra podobną wysokość nad zeskokiem, ten drugi już zaczynał składać się do lądowania, a Aleksander tak naprawdę zaczynał na nowo nabierać wysokości. I oby taki styl "łapania powietrza" zachował do końca sezonu. Zasłużenie zdobył podium i wierzę, że - choć nie będzie to łatwe - może jeszcze jakieś w Norwegii dorzuci. Ale tu chyba tylko duże skocznie można brać pod uwagę. Na lotach będzie fajnie, ale tam odpalą się pojedynczy lotnicy, których nawet przy wysokiej formie, ciężko będzie przeskoczyć.

  • Wiewior doświadczony

    Można by rzec. Gdyby nie Horngacher, nie byłoby Żyły i Kubackiego to jednakowoż, gdyby nie Thurnbichler, nie byłoby Zniszczoła.

  • M_B profesor

    Odnośnie juniorów rozsądne podejście . Też bym ich jeszcze nie wysyłał na PŚ. Żaden nie pokazał takiego poziomu na COC by go wysyłać wyżej. Natomiast zastanowiłbym się na miejscu Thurnbichlera czy nie wziąć którychś pod swoje skrzydła w przyszłym sezonie. Może by to pchnęło do przodu Tomasiaka choćby który akurat zalicza mimo wszystko niezbyt zadowalający sezon (wynika to też z tego że rok wcześniej narobił apetytu na sporo więcej). Tomasiak i Łukaszczyk to według mnie diamenciki które trzeba otoczyć szczególną opieką na ten moment. Jeśli chodzi o Amilkiewicza jeszcze dalej nie wiem do końca co o nim sądzić . Naprawdę ładnie i niespodziewanie odpalił w tym sezonie i też jest apetyt oczywiście na więcej, ale z tej trójki mimo wszystko jest on dla mnie największym znakiem zapytania jeśli chodzi o faktyczny potencjał. Nasze trio eksportowe od lat to już kwestia jak do nich podejść . Bo jak inny trener niż Thurn to kto konkretnie ? Odstawiać ich wiadomo nie ma co . Póki co jednak dalej są to skoczkowie lekko numer 2,3,4 w kraju, ale fakt faktem młodsi już nie będą i dużo bliżej im do końca kariery + z każdym rokiem jest coraz większa szansa na totalną zapaść u każdego z nich niestety właśnie ze względu na wiek

  • Arturion profesor

    Wszystko, panowie i panie, będzie dobrze. A na razie niech "oddział geriatryczny" skacze. Na RA nie ma lepszego pomysłu.

  • Farek doświadczony
    @Labrador_Retriever

    Problem w tym że po odjęciu tych wszystkich zostają tylko 2 grupy zawodników.

    Pierwsza to roczniki 91-95, czterech skoczków który od 3 lat stoją w miejscu i przekroczyli/za rok przekroczą trzydziestkę. Na wiecznej bekadrze chyba nie da się już nic wybudować, ich dorobek w PŚ za 2 ostatnie sezony to 8 punktów Kota. Nawet jeśli któryś z nich wróci jeszcze na przyzwoity poziom, to nie na nich należy się systemowo skupić. Osobiście widzę całą czwórkę w grupach bazowych

    Druga to roczniki 99-03, które powinny teraz stanowić trzon naszych kadr. Zamiast tego wszyscy oprócz Niżnika zaliczyli katastrofalny regres, i to właśnie jest klęska Thurna w tym sezonie. To oni muszą zostać tą falą, która zapcha dziurę między rocznikami 87-90, a arcyzdolnymi juniorami. Jojko, Majerczyk i Krzak raczej karier już nie zrobią, ale pozostali jak najbardziej. Wąsek był już w tym sezonie na poziomie 2 dziesiątki PŚ, tyle że trwało to całe 3 konkursy. Mimo wszystko jest półkę wyżej niż reszta ekipy, dla mnie pewniak do kadry A. Habdas, Juroszek i Pilch mieli momenty rok i dwa lata temu, ale teraz przepadli z kretesem. To trio, Niżnik i wychodzący z juniora Wróbel i Galica muszą zastąpić wieczną bekadrę i zostać fundamentem. To oni przez parę ładnych lat będą w dużej mierze robić za krajówki i wypełniacze na PK, tą szóstkę widziałbym w kadrze B (o ile Thurn nie wybierze któregoś do swojej grupy) od przyszłego sezonu

  • Labrador_Retriever weteran

    Zgadzam się całkowicie z Thurnbichlerem w sprawie młodych zawodników.

    Niewątpliwie największym problemem u nas jest brak zaplecza i to z tym trzeba powalczyć od następnego sezonu w pierwszej kolejności. Stoch i Żyła mają swoje lata, Kubacki też, choć jest trochę młodszy. Nie mówię, że trzeba ich spisać na straty, ale nie można na nich opierać polskich skoków.

    To, że mówi się o wysyłaniu na PŚ juniorów z niewielkimi (mimo wszystko) zdobyczami punktowymi oraz to, że właściwie przez cały sezon oglądamy w PŚ skaczących nijak Kubackiego, Żyłę i Stocha wynika właśnie z braku zaplecza.

    Taki sezon jak ten powinien właśnie być naturalną szansą dla tych, którzy byli w drugim szeregu. Na samym początku sezonu, kiedy pojawili się w PŚ Stękała i Kot, po pierwszych treningach nawet myślałem, że może tak rzeczywiście będzie. A potem okazało się, że to były totalnie złudne nadzieje.

    Nie wiem, jakie będą decyzje kadrowe po tym sezonie. Wierzę jedynie, że zostaną podjęte te odpowiednie. Nie może być tak, że oprzemy polskie skoki o jednego Zniszczoła, nawet jeśli nawet teraz miałby on zacząć seryjnie stawać na podiach, czego mu oczywiście życzę. Nie można opierać polskich skoków o zawodników z roczników 1987 i 1990. Nie można ciężaru polskich skoków wkładać na juniorów, którzy ledwo zaczęli skakać w PK.

  • Tomek88 profesor
    @Fan_Gruszki

    Dokładnie, aż przykro się to czytało

  • Fan_Gruszki profesor
    @Tomek88

    I pampersowali :(

  • Tomek88 profesor
    @Arturion

    Oczywiście od prawdziwych kibiców bo byli też tacy co szydzili :(

  • Arturion profesor

    Nasze gratulacje padły już w innych artykułach. ;-)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl