Raw Air w Vikersund: P. Prevc wygrywa prolog, Zniszczoł piąty

@Maradona

Koles mam inne ważniejsze rzeczy w życiu niz martwić się kto wygra zawody.
Kibicuje jednym nie lubie drugich bo widać jakim są ludźmi nawet po zachowaniach.
A ze ty jesteś przegrywam życiowym za bardzo przejmującym się skokami to nie mierz innych swoja miara

@Introverder

Raw Air promował lotników od początku swojego istnienia. Podstawą tego turnieju zawsze były loty.

Myślałem, że Maćkowi nie pójdzie wcale tak słabo na lotach. Ale niestety - myliłem się. Lata nieobecności na mamutach zrobiły swoje, a Kot na ostatniej prostej straci top 30 Raw Air. Ech...

@Introverder

P.S. Można tę dysproporcję zmniejszyć dodając jeszcze jeden konkurs w ramach cyklu RA na skoczni dużej, czyli takiej jaka dominuje w zawodach PŚ i przywrócić stare, sprawdzone zasady, które są znacznie bardziej wg mnie przekrojowe i sprawiedliwie pokazujące formę i dyspozycję skoczka w trakcie CAŁEGO turnieju, a nie tylko np. głównie na skoczni mamuciej, która może w tym wypadku decydować w stopniu znacznie większym niż inne skocznie razem wzięte.

W T4S np. od iluś lat uzyskali dosyć dobry wydaje mi się format i od lat go nie zmieniają. Mogliby tylko moim zdaniem zrobić punktowane kwalifikacje, by decydowały nie tylko o rozstawieniu a wliczały się do klasyfikacji turnieju.

@Introverder

Poprawiony wpis, bo zabrakło pewnej informacji korygującej (DRUKOWANYMI).

System niedzielnych zawodów jednak kontrowersyjny jak dla mnie, bo owszem w T4S też można mieć np. jeden słabszy skok i odpaść, ale jednak bufor na błąd i na jego poprawę jest zdecydowanie większy. W T4S można np. w którymś konkursie PO PIERWSZEJ SERII być 21. np. bo się trafiło słabsze warunki również i potem jednak dalej liczyć się w walce o podium czy o zwycięstwo w T, a tutaj np. w niedzielę może być tak, że ktoś z czołówki generalki cyklu RA będzie 21. po 1. serii skoków i spadnie w generalce na łeb na szyję bez szans na poprawkę, a ktoś z kolei kto tylko tego jednego dnia dobrze skakał może osiągnąć znaczący awans - jak dla mnie mocno niesprawiedliwe i krzywdzące generalnie te zasady.

Także tak jak rozumiem, że system rozgrywania cyklu Raw Air ma podgrzewać emocje, to jest jednak sprzeczny nie tylko z zasadami FIS-u, ale i z prawdziwym przekrojem tego, kto podczas całego turnieju był najmocniejszy, bo w niedzielę można b. dużo zyskać lub stracić mimo że przez poprzednie dni się wypadało średnio albo b. dobrze.

Przemyślałem w głowie zasady z RA z tymi w T4S i jednak mniejsza wyraźnie jest w T4S szansa mimo wszystko na to, że dla kogoś marzenia o wysokim miejscu w generalce T skończą się po pierwszym skoku danego konkursu, a w niedzielę o to dużo łatwiej - zwł. jeśli będą zmienne warunki.

Ja tak to widzę, oczywiście ktoś może się nie zgodzić, ktoś inny myśleć jak ja, ja tak to odbieram.

--------------

I jeszcze jeden argument przeciwko nowym zasadom w Raw Air - premiuje on lotników, a oni i tak mają faworyzację i bez tego, gdyż na lotach najwięcej i tak można zyskać, i najwięcej stracić. Patrz np. Timi Zajc - zawodnik np. może być gdzieś dosyć daleko w generalce - zajmować około 20-30. miejsca w poprzednich konkursach i na lotach np. wszystko odrobić z nawiązką. Oczywiście dzisiaj się nie spisał najlepiej, ale potem można się pytać czy faktycznie w przekroju turnieju ten zawodnik spisywał się najlepiej. Bo ja i bez tych nowych zasad widziałem, że loty najwięcej znaczyły do ogólnego wyniku, a zasady rozgrywania niedzielnych zawodów jeszcze pogłębiają tę dysproporcję..

@majkiel

Na pewno nie Murańka (jeśli mowa o wyjeździe do Planicy), który sam odmawia udziału w konkursach i to nie pierwszy raz, a jest kilku którzy bez łaski czy specjalnej zachęty udadzą się na zawody. Zresztą jak dostał szansę i wystartował to przegrał nawet z pewnym weteranem z Japonii :] ;), który notabene dzisiaj osiągnął 200 metrów :).

@Franciszek

Czy Kot powinien jechać czy nie - z jednej strony dziś mu wybitnie nie poszło, ale z drugiej - 4 konkursy z rzędu z punktami. W sumie ktokolwiek za niego nie pojedzie, to i tak w finałowym konkursie nie wystąpi. Może niech już chłopaki z PK wraz z konkursem w Zakopanem skończą ten żenujący dla nich sezon, a Kot jak coś tam się oblatał w Vikersund, to do Planicy pojedzie w miarę oblatany

Co do samego Raw Air, to czuję, że już tylko Peter Prevc jakoś zagraża Kraftowi. Nikogo innego już nie widzę, kto może z nim powalczyć. Byłaby w sumie niesamowita historia, jakby Pero udało się wygrać Raw Air i na dokładkę jeszcze wygrać MKK i wygrać ze 2-3 konkursy z tych co pozostały ;).

Z tym, że warto zobaczyć skok Austriaka, bo wydaje mi się, że zrobił pewien błąd, a mimo to zakończył zawody na 2. miejscu, minimalnie za Pero, co pokazuje jak jest mocny..

Nasi gdyby nie Zniszczoł to bida z nędzą (nawet jak na ten sezon i patrząc, że właściwie poza Olkiem Ci co weszli to na ostatnich prawie miejscach). Jeszcze Kota można zrozumieć, bo ten to mamuty widział jakieś 10 tys. lat temu kiedy wyginęły, ale taki lotnik jak Żyła, który skacze poniżej 200 m i to w nienajgorszych prawdopodobnie warunkach jest b. słabym wynikiem..

I co wydaje się b. prawdopodobne - Stefan w sobotę zdobędzie KK (w sensie ostatecznie, bo właściwie wiadomo, że już ją ma), zaś Rjoju pewnie wyrobi sobie przewagę, która właściwie zagwarantuje mu 2. miejsce w generalce na koniec sezonu PŚ, zaś Wellingerowi też nie grozi spadek, zwł. że widać, że Hoerl wybitnym lotnikiem nie jest a traci naprawdę dużo do Niemca.

P.S. Oby jutro warunki pozwoliły na równą i sprawiedliwą rywalizację, bo to myślę większość prawdziwych kibiców kocha.


Także reasumując, jeśli ktoś ma wygrać Raw Air w miejsce Austriak to tylko Peter Prevc. B. mu tego życzę i była to świetna puenta dla jego kariery.. (podobnie jak ew. zwycięstwo/stwa i MKK).

Myślę, że w Planicy tradycyjnie Słoweńcy będą bardzo mocni, więc szansa dla Pero na MKK jest nie taka mała :) ;).

System niedzielnych zawodów jednak kontrowersyjny jak dla mnie, bo owszem w T4S też można mieć np. jeden słabszy skok i odpaść, ale jednak bufor na błąd i na jego poprawę jest zdecydowanie większy. W T4S można np. w którymś konkursie być 21. np. bo się trafiło słabsze warunki również i potem jednak dalej liczyć się w walce o podium czy o zwycięstwo w T, a tutaj np. w niedzielę może być tak, że ktoś z czołówki będzie 21. po 1. serii i spadnie w generalce na łeb na szyję bez szans na poprawkę, a ktoś z kolei kto tylko tego jednego dnia dobrze skakał może osiągnąć znaczący awans - jak dla mnie mocno niesprawiedliwe i krzywdzące generalnie te zasady.

Także tak jak rozumiem, że system rozgrywania cyklu Raw Air ma podgrzewać emocje, to jest jednak sprzeczny nie tylko z zasadami FIS-u, ale i z prawdziwym przekrojem tego, kto podczas całego turnieju był najmocniejszy, bo w niedzielę można b. dużo zyskać lub stracić mimo że przez poprzednie dni się wypadało średnio albo b. dobrze.

Zniszczoł tu powtarzalny do bólu, będzie się liczył o podium.

@Raptor202

Z ust mi to wyjąłeś. Info o ilościach udziałów w konkursie to za mało. Miarodajna jest ilość skoków oddanych w turnieju

@Vow_Me_Ibrzu

A ciekawe, że ja czasami lubię sobie "wurst" smażony zjeść, a jakoś nie mam od tego nadmiernego przypływu sympatii do GER. ;-)

@King

Ja znów (nie pretendując w najmniejszej mierze do bycia znawcą Nipponu) lubię sobie podczytywać „Hagakure” — niedawno wyszło w końcu profesjonalne tłumaczenie na polski — i mimo odległości czasowej oraz kulturowej mocno odnajduję się w tym podejściu do świata, życia i śmierci. Co też przekłada się na sympatię do tych nicponiów.

@lucca87

Ale będzie jutro zabawnie, jak Kraft znowu wygra minimalnie notami, a ty będziesz siedział z tym swoim bólem du.py cały czerwony :)

Rozumiem, że można za kimś nie przepadać, ale takie określenia "paskudne osoby" o kimś kogo nawet nie znasz stawiają ci ładne świadectwo. Czym ci podpadł Granerud (nie ma kogoś takiego jak Granerund xd)? Tym że nie jest nijaki jak większość i mówi głośno swoje zdanie czy tym że po prostu był dominatorem i nie możesz tego znieść?

Jeszcze te teksty " oby Krafta jutro wycięło ". No typowy zawistny polaczek (nie mylić z Polakiem).

@Vow_Me_Ibrzu

Japończycy to ekipa której kibicuję najbardziej (poza oczywiście Polską). Ostatnio nawet zacząłem śledzić te ich transmisje z lokalnych zawodów głównie z odtworzenia czy czasami jak się udawało na żywo. Jakoś przynajmniej dla mnie jest w tej ich kulturze, historii coś magicznego i mam nadzieję, że za jakiś czas uda mi się tam wybrać, a Okurayama czy Miyanomori to muszą być jedne z najważniejszych punktów wyprawy ;)

@lucca87

Wiadomo że każdy ma swe preferencje ja raczej każdego lubię z czołówki poza Geigerem i Wellingerem.
Ale nie lubię jak komuś życzy się źle.

@Tomek88

Spokojnie. Jeszcze żyje i nie kończy kariery! ;-)

A jeszcze i bracia Jojko mi się przypomnieli. Uważano raczej, że to młodszy ma talent, ale on nie skacze, a starszy jeszcze i owszem. ;-)

@Arturion

Rozumiem. Jasne, że warto, w końcu Tajner to gość, który siedział w temacie przez dziesiątki lat i mimo wielu śmiechów ma duże pojęcie o tym co mówi. Ja jego zdanie bardzo szanuje bo gość zjadł zęby na tym sporcie i zna go od podszewki.

Wracając do tematu Kota, mogę być też trochę nieobiektywny ale to przez ogromny żal i smutek, że ta przygoda nie potoczyła się inaczej :(

@Vow_Me_Ibrzu

"nie wchodzą w grę żadne historyczne anse"
No wręcz przeciwnie! Od czasu wojny rosyjsko-japońskiej w 1904 przyjaźń kwitnie! Mimo, że byliśmy, zdaje się, w stanie wojny (tej II światowej). :-)

@Arturion

Ogólnie Japończycy chyba są w Polsce łatwi do lubienia — nie wchodzą w grę żadne historyczne anse, ponadto to ich ogólne wycofanie i oszczędna emocjonalność wynikające ze specyfiki kulturowej wzbudzają w swojej pewnej niesamowitości raczej sympatię (trochę inaczej niż u Finów, niby wygląda jak my, a zachowuje się jak kamień polny, który przedawkował środek znieczulający).