Sobota pełna oczekiwania. Zniszczoł: Wiatr strasznie kręcił

  • 2024-03-16 21:40

Sobota na Vikersundbakken stała pod znakiem silnego wiatru i ciągłego oczekiwania. Ze względu na trudne warunki pogodowe nie rozegrano ani konkursu kobiet, ani konkursu mężczyzn. – Byliśmy przygotowani, bo nauczyliśmy się już, że na Pucharze Świata nie można liczyć na odwołanie zawodów – mówił o oczekiwaniu na skoki Aleksander Zniszczoł.

– Nie był to może super silny wiatr, ale wiał z różnych kierunków. Strasznie kręcił i to było widać – mówi o warunkach trzydziestolatek. – Jeszcze jakieś dwie godziny przed wyjazdem na skocznię sypało jak w takiej kuli ze śniegiem. A gdy przyjechaliśmy na skocznię, przestało sypać i było fajnie. Wydawało się nawet, że ten wiatr nie jest taki mocny, ale na buli było nawet do 8 m/s, a na dole była cisza lub 2 m/s w plecy – dodał.

Mimo niesprzyjającej pogody, skoczkowie tak samo jak zawsze szykowali się do startu.

– Zrobiliśmy normalną rozgrzewkę i imitację. Byliśmy przygotowani do tego, żeby iść skakać, bo nauczyliśmy się już, że na Pucharze Świata nie można liczyć na odwołanie zawodów. Dlatego byłem przygotowany, żeby walczyć w zawodach i po prostu czekałem. Nie miałem na nic wpływu, więc cierpliwie czekałem – kontynuuje Polak, który do ostatniego momentu nie wiedział, czy dane mu będzie startować.

– Pojawiła się informacja, żeby czekać jak najdłużej, bo ostateczna decyzja miała zapaść piętnaście minut przed siedemnastą, ale musiałem już się zbierać, bo po prostu nie zdążyłbym na start. To skocznia mamucia i droga na wieżę trwa trochę dłużej – opowiada podopieczny Thomasa Thurnbichlera. – Poszedłem pod wyciąg, jeszcze czekałem i w ostateczności znajomy pokazał mi wiadomość z Internetu, że konkurs jest odwołany. Trener stał obok mnie i jeszcze nie dostał żadnej wiadomości, więc staliśmy tak w bezruchu przez jakieś pięć minut, ale potem się wszystko potwierdziło – dodał.

Sobotnie zmagania, w formie jednoseryjnej, zostały przełożone na niedzielę. Tym samym finałowy dzień Raw Air składać się będzie z dwóch konkursów mężczyzn. Pierwszy z nich rozegrany zostanie o godzinie 11:05. Drugi, składający się z trzech serii, zaplanowany jest na godzinę 15:30.

– Jest o co walczyć – stwierdził Polak, który w klasyfikacji Raw Air zajmuje dziewiętnastą lokatę. – Prognozy są dużo lepsze i miejmy nadzieję, że będą dla nas szczęśliwe – zaznaczył.


Kinga Marchela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (2379) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    No i w niedzielę kręcił, ale Olek nie dał się wkręcić. ;-)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl