Paweł Wąsek nie wystartuje w Planicy. „Loty są dla niego trudne"

  • 2024-03-19 21:00

Paweł Wąsek, który w ubiegłą niedzielę wygrał finałowe zawody Pucharu Kontynentalnego 2023/24 na Wielkiej Krokwi w Zakopanem, nie weźmie udziału w Pucharze Świata w Planicy. Niespełna 25-letni olimpijczyk z Pekinu tym samym zakończył już starty w bieżącym sezonie zimowym.

We wtorek Polski Związek Narciarski poinformował, że do Słowenii pojadą ci sami zawodnicy, którzy rywalizowali w tegorocznej edycji Raw Air. Mowa o Macieju Kocie, Dawidzie Kubackim, Kamilu Stochu, Aleksandrze Zniszczole i Piotrze Żyle. Realnym kandydatem do występu na Letalnicy był Paweł Wąsek, który w marcu solidnie prezentował się na zapleczu Pucharu Świata.

– Wraz z Pawłem wspólnie zdecydowaliśmy, że w jego przypadku najlepszym rozwiązaniem będzie zakończenie sezonu po zwycięstwie w Pucharze Kontynentalnym w Zakopanem – przekazał Thomas Thurnbichler, trener Kadry Narodowej A, w materiale przygotowanym przez Polski Związek Narciarski.

– Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że loty narciarskie są dla niego trudne, co nie jest sekretem – podkreśla Thurnbichler, który od dwóch lat prowadzi Wąska w polskiej kadrze A. – Planica jest najtrudniejszym obiektem do lotów na świecie, więc uznaliśmy, że lepiej będzie zakończyć zimę z pozytywnymi odczuciami i już skupić się na odpoczynku przed rozpoczęciem przygotowań do następnego sezonu – dodał austriacki szkoleniowiec.

Przed dwoma laty Wąsek wycofał się z dalszych startów na Letalnicy po debiutanckiej próbie treningowej na tym obiekcie. – Od lat nie opuszcza mnie strach na skoczni. Staram się z tym walczyć, bo mam marzenia, które chcę spełniać. Próbuję to przełamać. Planica to obiekt, który budzi respekt każdego zawodnika. Wylatuje się wysoko. Po pierwszym skoku, kiedy musiałem awaryjnie lądować, pojawiło się jeszcze więcej wątpliwości. Kiedyś myślałem, że już nigdy nie skoczę na 120-metrowym obiekcie. Czas leci, łapałem doświadczenie na coraz większych skoczniach i próby na dużych obiektach w zasadzie nie sprawiają mi problemu – powiedział nam w 2022 roku, odnosząc się do groźnego upadku w Wiśle, do którego doszło w 2014 roku. Przed rokiem Wąsek przełamał się w Planicy i wziął udział w dwóch konkursach, w tym w drużynówce.

24-latek tej zimy został wycofany z Pucharu Świata po marcowych zawodach w Lahti. W kończącym się sezonie zgromadził 42 punkty, pięciokrotnie wskakując do czołowej „30”. Najlepszy wynik osiągnął w Bischofshofen, gdzie uplasował się na 18. pozycji. Mistrzostwa Świata w Lotach Narciarskich 2024 zakończył na 29. lokacie.


Dominik Formela, źródło: PZN
oglądalność: (10777) komentarze: (34)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Piotr S.

    Nie tak. Zawodnicy sami nie chcą.

    A porównywać wyniki Pawła i Kamila z różnych skoczni nie ma sensu.
    Masz pewność, że Kamil w Zakopanem nie skoczyłby dalej, a Paweł w Viker nie klepnąłby bardziej buli?

  • Piotr S. weteran
    @equest

    Ta odległość robi jeszcze większe wrażenie gdy porówna się 147 m Pawła Wąska na Wielkiej Krokwi ze 105 m Kamila Stocha na mamucie w Vikersund.

  • Piotr S. weteran
    @VASSILYEV

    Podejście polskich trenerów i władz PZN jest takie, że dla młodego zawodnika mamut to diabeł wcielony. Potem to ma swoje konsekwencje.

  • VASSILYEV bywalec

    To jest nie normalnie najlepiej dajcie tego waska na loty po 30-stce bo przecież chlopczyk jest mlody i ma czas... tymczasem kazachowie wystawiają na loty zawodnika z rocznika 2007 wasilejw nazarenko po 19 lat tkachenko 24 czyli najstarszy ich zawodnik jest młodszy o 6 lat od naszego najmłodszego płakać mi się chce jak to widze...

  • fraki stały bywalec
    @majkiel

    Zawalić skok, to może tutaj cała 4 (prócz Olka, choć nawet i On może mieć gorszy moment).

  • Labrador_Retriever weteran

    No i dobrze. Wąsek pozytywnie zakończył sezon, nie chce jechać na loty, to nie jedzie. Może w następnym sezonie weźmie mamuty z rozpędu ;)

  • Lataj profesor
    @dejw

    A tymczasem Lindvik osiągnął niewiele lepszą odległość, mniej więcej taką jak Greiderer w 2015. Austriakowi oczywiście starczyło do finału. Oba te wyniki świadczą o komiczności obu tych konkursów. Ciekawe byłyby zawody, gdzie w trzech seriach startują w takiej ilości: 40-20-10. Musiałyby się zmienić przepisy FIS albo te konkursy musiałyby się nie wliczać do PN.

  • majkiel doświadczony

    Wielu krytykuje skład, ale kto miał pojechać? Czwórka w Top30, dla których udział w ostatnim konkursie jest nagrodą za sezon. Wiem, powiecie że Żyła czy Kubacki nie zasłużyli, że sami twierdzą że są zmęczeni, ale który skoczek nie ma dość po całym sezonie? Myślę że do Planicy to akurat chętnie jadą. A Kot - nie prezentował się ostatnio tragicznie, łapał się do trzydziestki, jest jednym z sześciu którzy zdobyli punkty PŚ w tym sezonie, nie boi się Planicy.
    Reszta? Starsi jak Murańka, Wolny, Stękała - niech popatrzą na Zniszczoła i się wezmą do roboty, a młodsi jak Habdas czy Juroszek - niech pracują, bo ich dzieciaki wyprzedzą.

  • majkiel doświadczony

    O jednych mówi się, że są wybitnymi lotnikami, inni wolą mniejsze obiekty, ale na "mamutach" jakoś skaczą, a są jeszcze tacy, którymi kompletnie nie po drodze ze skoczniami do lotów - technicznie bądź mentalnie nie radzą sobie z nimi. W sumie dobrze że został. Zakończył sezon zwycięstwem, z uśmiechem na twarzy, a tak pojechałby uklepać bulę albo jeszcze załapałby się do drużynówki, gdzie zawaliłby skok. Niech teraz odpocznie i zabiera się do pracy prze kolejnym sezonem.

  • Franciszek bywalec

    Ale i tak trzeba będzie znależć jeszcze jakiegoś skoczka ktory sie nie boi, bo naprawdę Żyła wiecznie skakał nie będzie. W przyszłym sezonie mam nadzieje że ktoś nowy dostanie szanse na mamucie. O zgrozo już może nie mówię o lotniku z prawdziwego zdarzenia tylko skoczka który się nie boi. Z czego co w wywiadzie na tvp sport to np Juroszek ponoć się nie boi i chetnie by skoczył. Wychodzi też omijanie tych którzy jeszcze nie zadebiutowali a w formie byli, nawet sytuacja z Pilchem rok temu, kiedy az prosiło się żeby zadebiutował w Kulm czy w Planicy na koniec. Może akurat by udowodnił że jest lotnikiem, ale nie bo wolano 40 któregos skoczka wziac z PK który nic nie pokazał bo był tak słaby. To był olbrzymi błąd i Thunbichlera i PZN-u. Żyła już się konczy panowie Thunbichler i Małysz. Czas dawac szanse innym w przyszłym sezonie.
    Ja już nad Wąskiem nie bede marudzil, bedzie trzeci do kolekcji po Koudelce i Zografskim, który jak mamut to się nie pojawi. Chyba że bedzie raczej unikał i od czasu do czasu się pojawi. Słowo raczej zyskuje tutaj na dodatkowym znaczeniu

  • Ottesen bywalec

    A nie są za trudne dla ogórków albo dla kobiet? Dziwne to jest trochę...nasi zawodnicy są jacyś tacy bezjajeczni trochę

  • King profesor
    @EkspertO

    Ty serio myślisz, że psycholog ot tak jak za machnięciem jakiejś różdżki rozwiązuje wszelkie problemy natychmiast? Jakim to ignorantem trzeba być. Kiedyś Lindvik i obecnie Raimund również odpuszczali Planicę.

  • semion weteran
    @dervish

    jakoś zdecydowana większość skoczków potrafi startować i tu i tu. Jak ktoś jest w formie, to wygrywa na HS94 i HS215. Nawet skoczkowie tradycyjnie uznawani za nie-lotników jak np. Małysz.

  • semion weteran

    Dla Morgiego czy Schlieriego w wieku 16 lat nie były trudne...

  • Matrixun doświadczony

    Kilka miesięcy temu pisałem, że warto obserwować duet Wąsek-Zniszczoł, bo to zapewne między nimi rozegra się walka o 4 miejsce w drużynie. Tymczasem Aleksander wybił się na lidera, a Paweł zaliczył słaby, choć przyjemnie zakończony sezon. Może to dobre zakończenie trochę pomoże mu w początkach przygotowań do kolejnego sezonu. Wąsek swoje lata już ma, choć jak na polskie warunki - niestety - "ma jeszcze dużo czasu". Ale fajnie byłoby gdyby w przyszłym sezonie utarł nosa któremuś z weteranów i zajął stałe miejsce w drużynie. Wtedy może jakoś przełamałby i te loty. Przynajmniej, żeby przełamać jakoś strach. Bo o "poczuciu miłości do lotów", o którym bodajże podczas MŚwL fantazjował w apollowym stylu Małysz, to nie ma raczej co marzyć.

  • Stanleyek początkujący
    @Oreo

    Też bym się cykał.

  • equest profesor

    Taką wrzutkę jeszcze zrobię.

    W ostatni weekend Paweł na Wielkiej Krokwi skoczył 147m,
    a Dawid na Vikersundbakken 146m.

  • Owczy początkujący

    Ja też powoli godzę się z faktem, że loty nie są dla Pawła. Szkoda, ale cóż... przypomina mi się w związku z nim historia pewnego piłkarza, który nie latał samolotami, bo się najzwyczajniej bał - Dennisa Berkampa. Oby Paweł doczekał się statusu kultowego skoczka, który nie lata na mamutach, jak Berkamp piłkarza, który nie latał samolotami... długa droga jeszcze przed Wąskiem ;)

  • Karpp profesor

    Taki artykuł dla hejterków, żeby sobie poużywali i poleczyli swoje kompleksy.

    Choć trzeba przyznać, że akurat najwięksi szydercy tego forum już zrozumieli, że Wąsek nie musi skakać na mamucie. Zostali nieliczni ale i oni się nawrócą. Xd

  • EkspertO stały bywalec

    18 letni amerykanie, walczący o życie w locie kazachowie, młodzi Słoweńcy i inni są w stanie wystartować na obiekcie mamucim, ustanawiać rekordy życiowe w debiucie , a u nas profesjonalni co by się wydawało skoczkowie - 30 letni Murańka i Wąsek boją się startu XD Przecież to kabaret. Żeby związek co by nie było jednej najpopularniejszych dyscyplin w Polsce nie było stać na dobrych psychologów?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl