Wieści ze świata skoczni narciarskich #16

  • 2024-05-16 17:31

Dziś przeniesiemy się za naszą zachodnią granicę, skąd w temacie skoczni narciarskich napływają same pozytywne wieści. Niemieckie skocznie w Biberschlag, Brotterode i Rastbüchl albo zostały przywrócone do użytku albo otrzymały zielone światło do dalszego funkcjonowania.

Krajobraz po pożarze i remoncie

W niedzielny poranek 12 czerwca 2022 roku pożar strawił trzy małe skocznie narciarskie K-35, K-17 i K-10 posiadające wspólny zeskok znajdujące się w niemieckiej miejscowości Biberschlag należące do klubu SV Biberau. Stanowiły one perełkę lokalnej infrastruktury sportowej. Straty oszacowano wówczas  się na około 100 000 euro. Płomienie sięgały metra wysokości, pożar został ugaszony w ciągu dwudziestu minut przy użyciu wozów strażackich. Podejrzewano, że skocznie zostały celowo podpalone.

Większość pracy przy budowie obiektów oddanych do użytku w 2004 roku została wykonana przez samych członków lokalnego klubu. Rok wcześniej na małych arenach zainstalowano sztuczne oświetlenie, a ledwie tydzień przed pożarem oddano do użytku nową wieżę sędziowską. Na swój "udział" w zawodach musiała poczekać dwa lata, bo na taki okres skocznie zostały całkowicie wyłączone z użytku. W miejscowym klubie około 50 dzieci trenuje skoki, biegi i kombinację norweską. 

We wrześniu ubiegłego roku ogłoszono, że Państwowe Stowarzyszenie Sportowe zdecydowało o przekazaniu na odbudowę skoczni kwoty 120 000 euro. 75 000 euro pochodziło z kolei z darowizn, a pozostałą kwotę pokryła gmina Schleusegrund i powiat. Niedługo potem ruszył prace na skoczniach. Przed kilkoma tygodniami zakończono generalny remont, a już w piątek 17 maja odbędą się w Biberschlag pierwsze zawody po dwuletniej przerwie.

 
Skoczna retro do przebudowy
 
Na tle budowanych lub remontowanych w dzisiejszych czasach na jedną modłę skoczni narciarskich ta w Brotterode o punkcie konstrukcyjnym K-105 i rozmiarze 117 m  prezentowała się dość oryginalnie. Skoczkowie darzyli sympatią ten inny od wszystkich obiekt w retro nazywany "Starą damą". - Bardzo lubię tę skocznię, jest fajna, ma stary rozbieg, gdzie na dojeździe w przejściu troszkę wciska. Czuć na niej taki fajny klimat starych czasów, a poza tym jest po prostu przyjemna i lot na niej też jest całkiem fajny - opowiadał nam swego czasu Stefan Hula, który wygrywał na tej skoczni. Zresztą nie ton jeden spośród Polaków. Triumfy odnotowali tam również Krzysztof Biegun, Bartłomiej Kłusek, Tomasz Pilch i Kacper Juroszek.
 
Skocznia od lat nie przystawała jednak do dzisiejszych standardów FIS. Narciarska centrala już jakiś czas temu nosiła się z zamiarem wykreślenia archaicznego obiektu ze swojego kalendarza, ale argumentem jej włodarzy był fakt, że rozgrywane tu zawody cieszyły się dużym zainteresowaniem publiczności. Zdarzało się w ubiegłych latach, że zmagania skoczków śledziło około pięciu tysięcy widzów. Dzięki temu Inselbergschanze mogła liczyć na otrzymanie tymczasowych homologacji. 
 
Miejscowi działacze od dawna walczyli o środki na remont. Przez długi czas bezskutecznie. W 2022 roku lokalny samorząd zdecydował, że nie dopłaci brakujących funduszy na pilną renowację obiektu. Powodem miały być zaległości inwestycyjne związane z obiektami sportowymi wynoszące aż miliard euro. Odpowiedzialny za sport w regionie Helmut Holter powiedział wówczas w parlamencie stanowym: - Inselbergschanze nie ma znaczenia jako ośrodek treningowy dla sportów wyczynowych najwyższej klasy. Dlatego nie możemy inwestować w ten projekt. Nasze centrum sportów zimowych to Oberhof. Włodarze Inselbergschanze postanowili się jednak nie poddawać. Uprosili FIS o warunkową licencję dla skoczni na kolejny sezon, a sami zakasali rękawy i rozpoczęli dalsze poszukiwanie środków. W końcu dopięli swego.
 
W najbliższy piątek na terenie skoczni narciarskiej starosta okręgowy Peggy Greiser uroczyście przedstawi burmistrzowi miasta Brotterode-Trusetal ważną decyzję o dofinansowaniu na kwotę dwóch milionów euro remontu skoczni Inselbergschanze. Pozostałe 5 procent wartości inwestycji sfinansuje miasto. - Ważne wydarzenia sportowe, takie jak Puchar Kontynentalny w Brotterode, są w takim samym stopniu częścią naszej miejscowości, jak Rennsteig czy Dolina Werra – są nierozerwalnie związane z naszym DNA. A nasze talenty potrzebują wzorców do naśladowania i wydarzeń na wyciągnięcie ręki, takich jak to w Brotterode. Takie wydarzenia są również ważne dla naszej branży gastronomicznej i hotelarskiej – powiedziała portalowi Rhoenkanal.de administratorka okręgu Peggy Greiser.
 
Na razie nie wiadomo jakie parametry będzie miała skocznia. Modernizacja lub w zasadzie budowa potrwa około dwóch lat, a celem miejscowych włodarzy jest organizacja Pucharu Świata pań.
 
Kuźnia talentów dalej będzie funkcjonować
 
Przez długi czas zagrożone było też funkcjonowanie 78-metrowej  skoczni w Rastbüchl uchodzącej za kuźnię talentów. Miała być stanowczo za droga w utrzymaniu. Na obiekcie wychowały się ważne persony w najnowszej historii skoków, takie jak Michael Uhrmann i Severin Freund. - Ten obiekt jest dla mnie czymś wyjątkowym, towarzyszył mi przez całą karierę sportową – mówił ten pierwszy. - Jego zamknięcie byłoby straszliwą stratą dla młodych skoczków narciarskich i dla naszego regionu. Żadne dziecko z Lasu Bawarskiego nie miałoby wtedy szansy uprawiać tego wspaniałego sportu. W najbliższej przyszłości będziemy musieli odnowić najazd naszej dużej skoczni. Podkonstrukcja jest wykonana z drewna i po prostu powoli gnije - dodawał. 


Właścicielem obiektu jest uboga finansowo gmina Breitenberg. - Wspieranie klubu WSV jest usługą dobrowolną. Po prostu nie stać nas już na roczne wydatki w wysokości 100 000 euro. Jeśli nie otrzymamy wsparcia, będziemy musieli ograniczyć lub nawet zamknąć obiekt - argumentował burmistrz  Adolf Barth. W końcu starania o pozyskanie środków przyniosły efekt, a niemałą w tym zasługę mieli wspomniani byli skoczkowie. 

W ostatnich dniach ogłoszono, że powiat Passau znacznie zwiększy swoje dotacje dla skoczni narciarskiej w Rastbüchl i będzie wypłacał na utrzymanie obiektów 75 000 euro rocznie. Komitet okręgowy podjął taką decyzję jednomyślnie na swoim ostatnim posiedzeniu w zamku Neuburg.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4971) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ASJ_212 stały bywalec

    Będę tęsknić za starą skocznią w Brotterode

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Może. Ale możliwe, że jej nie zestandaryzują i zostanie coś z dawnego kilmatu.
    W sumie lepiej, że skocznia będzie, niż gdyby miało jej nie być.
    A u nas Zagórz wciąż czeka na swój odpowiednik Rastbüchl. Nie mówiąc o większej.

  • Kolos profesor

    No i Brotterode było fajną skocznią retro. A teraz będzie skocznia typu bezduszna kopia tego samego jak już prawie wszystkie skocznie...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl