PK w Iron Mountain: Drugie zwycięstwo Muellera

  • 2009-02-16 12:29
Lukas Mueller wygrał drugi konkurs Pucharu Kontynentalnego w amerykańskim Iron Mountain. Świeżo upieczony Mistrz Świata Juniorów uzyskał 142,5 i 136,5m, wyprzedzając drugiego - Stefana Thurnbichlera (129,5 i 143,5m) oraz trzeciego - Anze Damjana (140 i 127m).

Tuż za podium uplasował się Erik Simon (135 i 129,5m), a piąta lokata przypadła Andreasowi Strolzowi (123,5 i 132m).

W konkursie startowało zaledwie 38 skoczków, a zabrakło m.in. Polaków, którzy w tym czasie brali udział w Mistrzostwach Polski.

Kolejne zawody Pucharu Kontynentalnego zaplanowane są na 21 lutego, w niemieckim Brotterode.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu »
Zobacz końcowe wyniki konkursu »
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Pucharu Kontynentalnego »

Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6476) komentarze: (28)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Boy profesor

    No tak, Stefan Thurnbichler skokiem na 143,5 m pobił rekord skoczni, w pierwszej serii Lukas Mueller wyrównał rekord obiektu Stefana Kaisera. Jak widać Austriakom dobrze się tam skacze.

  • Xellos profesor
    Niestety ale

    Kot jako jedyny nic nie pokazuje...kolejny Rutkowski ?

    Nie czaje, czemu nasi którzy coś osiągają w MŚJ nagle gasną i znikają w tłumie.

    A Austriacy jadą dalej z koksem i trzymają tą formę.

    Jedyna szansa Kota to ta skocznia normalna...ale no kurde, jeśli ma być tylko skoczkiem na obiekty K-90 to wielka lipa. Kto się tym emocjonuje ? Dziś się idzie w strone coraz większych obiektów a tam taki Larinto lata o wiele dalej...

  • anonim
    To tylko durnota ludzi z PZN stoi za tym,

    Juz samo posylanie naszych na PK do AMeryki jakos mozna jeszcze zniescc, juz posyłanie naszych na Mamuta w takcie jakze waznych wg PZN MP mozna jakos zniesc ale niewysyłanie naszych na mamuta do Kulm był najdurniejszych pomysłem jaki PZN mógł wymyśleć.Przeciętna defilada zakopiańska pod Małysza okazała się najważniejszą imprezą w roku obok MŚ i MŚJ kosztem polatania i nabrania doświadczenia przez naszych orłów.Jak widać Zakopane z roku na rok blednieje coraz bardziej, było ledwo ledwo ponad 50 zawodników zamiast zapowiadanych suzmnie 70.Nie było Japończyków a zapowiadał jakiś baran z PZN że mają być.Wszyscy zaczynają traktować tą defilade jako zwykłe przeciętne zawody PŚ jak każde inne, tylko my musimy traktować jako wyjątkową świętość.I tu też jest problem.Nieudolna taktyka startowa która nie dośc sie nie sprawdza, to jeszcze nic z tego nie wynoszą inni.Mogliśmy mieć limit 6 na Planice i marcowe zawody gdybyśmy nawet na tego mamuta posłali Bachlede i Hule.A nuż by impodwiało a wiatry na mamucie były.No ale MP i to jeszcze ledwo ledwo rozegrane były ważniejsze.W zasadzie to dawno tak nieudolnej i fatlanej taktyki nie było.Nawet jak jeździły wycieczkowicze to jeździły a teraz nawet nie jeździ nikt mimo że mamy limit 4 i odpuszcza się co leci.Do tego na deser nawet pogoda do tego dowaliła wszytstko bo MP odbyły sie było widać w jakich warunkach a na średniej odwołano.Więc jak narazie jest poprostu źle i nikt i nic nie robi z PZN-u i ze sztabu żeby było lepiej.

  • Anika profesor

    Chciałabym wiedzieć, czy w ogóle ktoś koordynuje różne działania w skokach. Czy ktoś przemyślał politykę startową, terminarz imprez, obsadę zawodów?

    Jak dotąd wygląda to na totalną prowizorkę i działania z dnia na dzień. Już traktowanie MP, jako imprezy priorytetowej, jest chyba jakimś totalnym nieporozumieniem. Pomijając termin i warunki atmosferyczne.
    A większość naszych skoczków nie miała jeszcze okazji skakać na mamutach, nawet jako przedskoczkowie. Chyba jest już dość liczna grupa 18-latków i było z czego wybierać. A zgłoszono już przedskoczków na Planicę?

    Nie wysyłanie NIKOGO na zawody, na które ma się darmowe miejsca to już jakaś paranoja! Na efekty nie będziemy długo czekać.

    Teraz jeszcze brakuje tego, żeby Adam, zdegustowany swoją formą, zrezygnował jeszcze przed IO!

  • anonim

    no i jest super, najwazniejsze, ze nasi wzieli udzial w tej wielce prestizowej imprezie czyli w MP. Teraz mamy tylko 3 zawodnikow w 50 CRLu...i pomimo tego, ze w tym periodzie beda 4 konkursy w Polsce, to niestety ale pozostaniemy z 4 miejscami w PK. Sliz i Hula wylecieli z 50...do tego z powodu startow w MS raczej na ich starty w PK nie ma co liczyc wiec...kto tam niby ma wejsc do tej 50 ? moze Bachleda, ale to niewiele zmienia. No coz, nasi zawodnicy sa zbyt slabi a do tego dochodzi odpuszczanie konkursow wzglednie troche kiepska polityka kadrowa. No ale "polska mysl szkoleniowa" sie sprawdza przeciez.

  • anonim
    Jak widać inni medaliści potrafią.A nasz Kot narazie nie pokazał nic.

    Larinto zdobywać podia PŚ , Lukas Mueller wygrwać PK i skakać pod rekord skoczni, teraz pora na Kota.Bo narazie to Kot wsród pozostałych medalistów wypada bardzo blado i cienko.Co potwierdziło się na MP gdzie skakał po 90 metrów na dużej skoczni.Czas na to żeby udowodnił że ten medal jego to nie przyadek.A będzie miał pole do popisu, MŚ później Puchar Nordycki i Planica.Chyba że go Kruczek nie wystawi a powinien.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl