Łukasz Kruczek: Przed nami ostatnia prosta

  • 2009-11-01 16:26

Kadra A zakończyła ostatnie zgrupowanie na igelicie w tym roku. Teraz już ostatnia prosta - długie zgrupowanie na śniegu w Skandynawii. Nasi skoczkowie będą najprawopodobniej trenować w Voukatti i Kuusamo.

Do Finlandii kadra wylatuje 9 lub 10 listopada. Najpierw treningi w Vuokatti, na skoczni HS 100 znanej z krajowych fińskich zawodow. - Chcielibyśmy trochę tam poskakać a potem przenieść się gdzieś na skocznię dużą. Hannu chce jechać z Adamem do Lillehammer, natomiast my byśmy chcieli zostać w Finlandii. Jeśli pogoda nam pozwoli to pojedziemy do Kuusamo. Między jedną a drugą skocznią zrobię jeden dzień przerwy, by sie chłopcy trochę oderwali od skakania - mówi Łukasz Kruczek. 

Trener planuje trzydniowe treningi na skoczni na której odbędzie się inauguracja Pucharu Świata a potem powót do Polski. Wtedy skoczkowie mieliby pięć dni przerwy przed odlotem na Puchar Świata.

Skoki naszych zawodników ogladał też w Szczyrku Apoloniusz Tajner, prezes PZN, były trener Adama Małysza. - Jestem względnie zadowolony. Skoczkowie prezentuja się całkiem nieźle, choć nie wszyscy. Maciek Kot przechodzi jakieś trudne chwile, Kamil Stoch też skacze raczej gorzej, niżby mógł. Ale o niego akurat jestem spokojny. To typowo zimowy zawodnik, jestem pewien, że w trakcie sezonu zaprezentuje się z dużo lepszej strony - powiedział prezes.

Krótka rozmowa z Łukaszem Kruczkiem:

M.H. Jak można ocenić zgrupowanie w Szczyrku i aktualną formę zawodników?
Ł.K. Sytuacja uległa diametralnej zmianie w stosunku do poprzednich zgrupowań w Bischofshofen i Klingenthal. Tam najlepiej skakali Łukasz Rutkowski i Krzysiek Miętus. W przekroju zgrupowania w Szczyrku najlepiej radził sobie Kamil Stoch. Dobrze skakali też Rafał Śliż i Łukasz Rutkowski oraz Marcin Bachleda. Poniżej spodziewanych efektów spisują się Stefan Hula i Krzysiek Miętus. Maciek Kot pogubił się najbardziej, ma teraz taki okres że prawie żaden skok mu nie wychodzi.

M.H. A jak na tle kadry A prezentuje się teraz Adam Małysz?
Ł.K. Porównanie nie jest łatwe bo nasze i jego treningi trochę się różnią ale spokojnie można powiedzieć że Adam jest teraz numerem jeden i skacze zdecydowanie lepiej od reszty. Jest na pewno w dobrej formie. Czy w zdecydowanie dobrej formie, to zweryfikują zawody. Zawsze powtarzam że trening to jedno a zawody to co innego. Gdy właczają się emocje, świadomość rywalizacji, to różnice między zawodnikami są inne.

M.H. Czy Hannu Lepistö jest zadowolony z postępów jakie w treningach robi Adam?
Ł.K. (z uśmiechem) Wszyscy znamy Hannu i wiemy że po nim ciężko się spodziewać przesadnie emocjonalnych reakcji. Ale widać, że jest zadowolony. Wszyscy byliśmy trochę nerwowi gdy ujawniła się ta kontuzja, ale teraz już widać, że nie miała ona jakiegoś bardzo dużego ujemnego wpływu.

 


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7205) komentarze: (42)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • andbal profesor
    Składanka

    Jakby złożyć plany Kruczka i Poitnera toby wyszło:
    8go wylot do Voukatti.
    9-12 treningi w Voukatti
    13tego przenosiny do Kuusamo
    14-15 treningi w Kuusamo
    16 tego wylot do Tunezji
    17-21 treningi siłowe i odpoczynek
    22go powrót do Polski
    25 tego wylot do Kuusamo

  • ZKuba36 profesor
    Jeszcze kilka rad.../3/

    3. Zawodnicy muszą trenować skoki z niskich lub bardzo niskich belek startowych. (To z całą pewnością nie spodoba się trenerowi Kruczkowi, który twierdzi, że zawodnicy zaczynają wtedy skakać siłowo. Trudno, nic na to nie poradzę.)
    Uzasadnienie: Trening nie ma być elementem pokazu dla Prezesa PZN i innych oficjeli jak dobrą robotę wykonuje trener i jak pięknie i daleko skaczą zawodnicy. Trening ma być elementem przygotowania skoczków do występów w zawodach PŚ. Jaki sens mają skoki z wysokiej belki gdy od wielu lat wiadomo, że w tych zawodach będą skakać najlepsi skoczkowie świata i w trosce o ich bezpieczeństwo belka będzie dużo, dużo niżej?
    Jestem absolutnie przekonany, że gdyby Polacy na treningach skakali z belki o 1. oczko niższej od belki z której na tej skoczni w tym dniu i w tych warunkach pogodowych rozgrywany byłby PŚ, to po kilkunastu treningach niektórzy ze skoczków dolatywali by do pkt. K. Tak więc po podwyższeniu belki na zawodach PŚ pkt K byłby zdecydowanie przekraczany a to mogłoby zaowocować miejscem w 10. a może walką o podium.
    Adam Małysz, w czasie swej długoletniej kariery przegrywał z wieloma zagranicznymi skoczkami ale przegrane z Polakami można chyba policzyć na palcach 1. ręki. Dlaczego? Bo nigdy, żaden za skoczków nie usiłował nawet rywalizować z Mistrzem ! Zawsze, dokąd sięgam pamięcią, Adam skakał na treningach z belki niższej niż wszyscy pozostali skoczkowie. To daje dużo do myślenia.
    Praktycznie Polacy przygotowywani są do kwalifikacji w zawodach PŚ ale nie do walki o zwycięstwo w tych zawodach.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-11-04 16:28:49 ***

  • anonim

    I pomyśleć, ze coś mnie tknęło aby wstać z łóżka i tu zajrzeć:)
    I znowu czegoś się dowiedziałam i to ciekawego.
    Teraz to idę spać :)
    Gdyby tak zebrać wszystkie odcinki @Kuby w jedną całośc od początku roku to powstałby genialny plan treningowy.
    Pozdrawiam cię @Kuba.

  • ZKuba36 profesor
    Jeszcze kilka rad.../2/

    2. Panuje ogólne przekonanie, że skoczkowie po udziale w kilku konkursach PŚ są zmęczeni i niektórzy wymagają odpoczynku. Nic bardziej błędnego. Mogą być zmęczeni podróżami ale nie powinni być zmęczeni skokami. Skaczą maksymalnie 4X w dniu kwalifikacji, 2-3X w dniu 1. i 2. konkursu. Maksymalnie 10 skoków w ciągu 3 dni. To raczej odpoczynek. A przecież nie wszyscy kwalifikują się do 2. serii konkursowej. Jeśli dodać do tego dni przeznaczone na powrót do domu, pobyt w domu i wyjazd na kolejne zawody to zawodnicy mają za mało skoków. Regułą jest że zawodnicy przed wyjazdem na zawody oddają kilka skoków w Zakopanem. Ciągle ta sama skocznia i jedyny trening tuż przed zawodami. Próbował to zmienić Lepistoe ale zawodnicy "skutecznie wybili mu to z głowy".
    Jedynym skutecznym rozwiązaniem tego problemu, a jednocześnie zapoznawanie się z innymi skoczniami jest pozostawanie w miejscu ostatnich zawodów 1 a nawet 2 dni dłużej, po 4-5 skoków dziennie z belki jak na zawodach i dopiero wtedy powrót do Polski, bez konieczności odbywania treningu w Zakopanem i po takim wypoczynku wyjazd na kolejne zawody. cdn

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-11-04 16:24:22 ***

  • ZKuba36 profesor
    Jeszcze kilka rad.../1/

    ,,,póki nie jest za póżno.
    Moje rady skierowane są do trenerów i ...zawodników. Na pierwszy rzut oka będą wydawały się bardzo kontrowersyjne, nie praktykowane w polskich skokach, niezależnie od tego kto był trenerem. Postaram się wszystkim wytłumaczyć, dlaczego tak a nie inaczej.
    1. Jeżeli skoczek obecnie skacze fatalnie technicznie to należy ...zmniejszyć (tak, tak, ZMNIEJSZYĆ) a nie zwiększyć liczbę skoków na treningu.
    Uzasadnienie: Zakładając, że skoczek nie jest nowicjuszem na skoczni, musi być jakaś PRZYCZYNA dlaczego nagle oduczył się skakać. Najczęściej jest to zmęczenie treningami (najczęściej siłowymi) i ten skoczek bardziej potrzebuje odpoczynku niż zwiększonej dawki skoków (co niestety praktykują trenerzy). Lepiej wejść w sezon z zaległością kilkunastu a nawet kilkudziesięciu skoków niż z kilkoma skokami za dużo. Zaległości treningowe można bardzo szybko odrobić. Przetrenowanie to strata ok.6 tygodni (wersja optymistyczna) lub nawet prawie całego sezonu. Ważne jest aby obecnie trenerzy bardzo ograniczali liczbę skoków aby w ten sposób wywołać "głód skoków", Najgorsze co może być to zmęczenie skokami. Przypomnę, że przed ostatnim sezonem skoczkowie mieli wykonać 50 skoków i już w połowie zgrupowania niektórzy byli zmęczeni. cdn.

  • Snoflaxe weteran
    @cez

    Jeśli uważasz, że 2 sezony temu Morgenstern "trzymał doła" to oglądaliśmy chyba inne sezony :)

  • anonim
    forma

    Wszyscy wiemy, iż Polo Tajner to "dyżurny" optymista, tak wcześniej jako trener jak i teraz - szczególnie - jako prezes. Dotychczas wyglądało to nieco komicznie, kiedy chłopcy skakali "ogony", a nasz sympatyczny Polo twierdził, że będzie dobrze. Teraz jednak wydaje mi się, że faktycznie można być umiarkowanym optymistą, gdyż widać kilku już całkiem nieźle radzących sobie chłopaków, vide: Rutek, Miętus. Problem moim zdaniem polega na tym, iż Adam przyzwyczaił nas do seryjnych sukcesów i w jego najlepszych sezonach, do stabilnej wysokiej formy. Stąd chcielibyśmy, aby cała reszta spisywała się już teraz podobnie. Niestety Małysz, Ahonen, Nykanen czy Weisflog to geniusze tej dyscypliny i na dziś, być może, ich następcą będzie Schlieri, bo nawet tak wspaniały skoczek jak Morgi, już od 2 sezonów "trzyma doła". Ważne żeby mieć kilku zdolnych chłopaków, którzy w różnych okresach sezonu, prezentują wysoką formę. Bedzie ok, mam nadzieję, czego wszystkim i sobie życzę w tym olimpijskim sezonie. Pozdro dla prawdziwych kibiców sk. n. :-)

  • anonim
    kuba

    na trenera !
    Forma Malysza jak wspomina Kruczek okaze sie w porownaniu z tuzami skokow.
    Se poskakal sam niech teraz skonfrontuje z najlepszymi .

  • Piotr S. weteran

    Mam nadzieję, że skoczkowie nie są przetrenowani jak przed rozpoczęciem ostatnich dwóch sezonów. Jestem przekonany, że na pewno w czasie sezonu dadzą z siebie wszystko, ale nie mogą być zmęczeni już na początku sezonu.

  • anonim

    @alfons6669
    Nie wiem kto to jest Kuba ale widać na milę, że ma bardzo szeroką i rozległą wiedzę na temat trenowania skoczków. Moim zdaniem to tylko trener może mieć taką wiedzę.I zdarzyło się już tak, że faktycznie ktoś ze sztabu to czytał i potem stosował te wskazówki.
    Nie zawsze ale zdarzało się mam nadzieję, ze teraz również.
    Dobrze, że jest tutaj osoba, która tak dużo wie bo można zawsze się coś spytać i bardzo dobrze to wytłumaczy bardzo fachowo.
    I można sporo się dowiedzieć.

  • sledzik16 weteran

    Dokładnie nie ma co panikować najbliższe 3 tygodnie będą decydujące

  • Malyszomaniak profesor
    ZEGAR TYKA 1 2 3 4

    27 Listopad dzisiaj 2 czyli zostało 25 dni


    25 dni do rozpoczęcia

  • Snoflaxe weteran

    Super, że ZKuba36 dzieli się z nami swoją wiedzą, ale piszesz Fanko, że ktoś ze sztabu to czyta. Więc dlaczego ktoś taki jak Kuba nie współpracuje z skoczkami? :)
    Poza tym myślę, że jeśli te informacje o treningach są słuszne, to nasi trenerzy na pewno o tym wiedzą, nie mówiąc o Lepistoe :)

  • anonim
    @Z.Kuba36

    Bardzo dziękuję za odpowiedż z uwagą wszystko przeczytałam czyli mogę nieco spokojnej spać:)
    I mam nadzieję, że ktoś ze sztabu tu zagląda i czyta jak i sam Robert.
    Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.

  • ZKuba36 profesor
    @Fanka

    Moim zdaniem jeszcze nie ma powodów do paniki. Wszystko zależy od tego co będzie robione w czasie najbliższych 3. tygodni.
    Do tej pory był okres ćwiczeń z dużymi ciężarami, co powoduje rozstrojenie techniki i prawdę mówiąc to nie dziwię się, że Kot oduczył się skakać. W tym okresie jest to normalne. Problem polega na tym (o czym pisałem wcześniej), że trenerzy z reguły zwiększają liczbę skoków na skoczni, bo skoki bywają całkowicie nieudane i zaczyna się tworzyć błędne koło. Zmęczenie po ciężarach kumuluje się ze zmęczeniem po zwiększonej liczbie skoków, poprawy w technice nie widać (bo nie jest to możliwe) i może pojawić się zniechęcenie do treningów, co w konsekwencji może doprowadzić do przetrenowania.
    Co powinno być robione aby do tego nie doszło ?
    1. Na hali: przez najbliższe 2 tygodnie maksymalne obciążenie to 10-15 kilogramów. W 3. tygodniu ćwiczenia bez obciążeń, dużo skoków przez płotki i ćwiczeń na poprawę szybkości, zwinności i refleksu. Czwarty tydzień jest (na szczęście) bardzo dobrze zaplanowany.
    2. Na skoczni: Zupełnie nie przejmować się fatalną techniką. Wszystko przyjdzie w swoim czasie ! (Gdy zawodnicy odpoczną po ćwiczeniach siłowych, odzyskają świeżość i czucie progu).
    Belka powinna być ustawiona tak nisko, aby skoczek nie mógł dolecieć do pkt K. W takich warunkach skoczek powinien oddać 4-5 (junior) i 5-6 (senior) skoków dziennie.
    (Zawodnicy będą skakać przez kilka dni więc tych skoków trochę się nazbiera).
    Jeżeli jakiś skoczek poleci w okolice pkt. H, powinien zakończyć skoki w tym dniu.
    Trochę niepokoi mnie Adam, bo gdzieś wyczytałem, że intensywnie nadrabia zaległości spowodowane kontuzją.
    Apeluję do Mateji o powstrzymywanie Małysza. To jest nieprawdopodobny talent, który na własne życzenie przekształca się w "wyrobnika". Wtedy nigdy nie będzie "błysku". Pozdrawiam.

  • anonim

    Już nie mogę się doczekać skoków.A co to formy Polaków to wydaje mi sie ze powinno być nienajgorzej.Śledze skoki od 2000 roku i w przed tym sezonem wykonali kawał dobrej roboty.

  • anonim

    ja mysle ze to bedzie udany sezon dla naszych,ze zaprocentuje dobrze przepracowane lato.o Adama mozemy byc spokojni i wierze ze to nie bedzie jego ostatni sezon bo bez niego skoki w polsce stracily by bardzo wiele

  • anonim
    @Z.Kuba 36

    Bardzo cie proszę jeśli mógłbyś na podstawie tych informacji i z ostatnich dwóch np:tygodni, napisz proszę co o tym myślisz i po ile skoków i w jakim czasie powinni teraz zawodnicy oddawać na śniegu włącznie z Adamem bo spać nie mogę :) a wiem, ze chyba ktoś czyta twoje wskazówki z naszego sztabu :)
    Wiem, ze znasz się na tym i twoja opinia będzie przynajmniej dla mnie bardzo ważna, a może ktoś jeszcze sobie to poczyta :)
    Boję się, że na hura znowu będą wszyscy skakać tak jak w ub.roku i zostali tak wypompowani, że zaskoczyli dopiero od Zakopanego.
    Proszę napisz co o tym myślisz to może bedę spokojniej spać aż do Kuusamo:)

    Mamy limit 6-ciu, o ile się nie mylę dlaczego wciąz ktoś uważa, że wystarczy nam 4-ech, jeśli mamy te 6 miejsc to możemy w kwalifikacjach wystawić 6 skoczków ? dobrze myślę ?
    No to jak jednemu nie wyjdzie to drugiemu a nuż w konkursie wystąpi cała 6-stka, skąd wiadomo już teraz, że nic z tego nie będzie !
    Dobrze właśnie, że mamy wreszcie więcej zawodników.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-11-02 09:47:26 ***

  • anonim

    Niektórzy tu niepotrzebnie dramatyzują. Ta ,,ostatnia prosta'' to etap przygotowań przed nadchodzącym sezonem, dla zwiększenia akcentu dla tego, co się zacznie za niecały miesiąc, a skończy za niecałe pięć. Rozwodzenie się nad dyspozycją M.Kota też niczemu nie służy. To dopiero treningi, kogo będą interesować, jak w PŚ pojawią się nagle jakieś punkty. W ubiegłym roku latem Maciek przez pewien okres był liderem kadry A, może teraz będzie jego zima. K.Miętus błysnął tego lata, choć jesienią nieraz lepszy był od niego młodszy brat Grzesiek, który teraz powinien dostawać szansę w A. O Stocha bym się nie martwił, niby taki skromny i niesforny, a zimą i tak będzie coraz częściej w ,,30'' PŚ. Z Bachledą oby też dobrze, udane lato w PK, życiowa forma (sam Adam musiał to odczuć) i wielkie napięcie przed zimą. Duży plus za niebicie piany przed sezonem, co niegdyś w ustach trenera Kruczka (wówczas asystenta) irytowało, szczególnie w trakcie kiepskich PŚ

  • vegx redaktor

    Plus jest taki, że nie bije sie piany jak w poprzednich kilku sezonach. Milo by jednak bylo gdyby nasi skoczkowie jak raz zaczeli PŚ od miejsc w granicach 15-30. Żeby pan Tajner nie musiał w TVP tlumaczyc sie, ze oni sie dopiero docierają, bo mieli za mało, za dużo skoków albo jeszcze cos innego... Od ilu to lat słyszymy, ze nasi potrzebują czasu, pierwsze zawody (pierwsze 2?4?8?10?) nie są takie ważne i do TCS beda w super formie... a im blizej TCS tym jeszcze gorzej bywa. A później dobrze wiemy jak to wyglada, okazuje sie, ze sa juz zmeczeni sezonem i nagle PŚ się kończy.
    Oby tym razem bylo inaczej, a nasi zawodnicy odegrali jakas znaczaca role w tegorocznych zmaganiach...
    Nie mówie tu o Małyszu, bo on zwykle potrafi sie wmieszać do walki nawet po skrajnie nieudanym sezonie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl