Grzegorz Sobczyk w wywiadzie dla czytelników Skijumping.pl

  • 2003-07-16 19:01
Grzegorz Sobczyk - to nowa twarz w polskiej kadrze A. Mimo to już w pierwszym swym występie tego sezonu w zawodach letniego Pucharu Kontynentalnego zajął dobre - 18 miejsce i zaprezentował się zdecydowanie lepiej od Tomasza Pochwały, czy też Tomisława Tajnera. Prezentujemy wam obszerny wywiad, przeprowadzony podczas zgrupowania kadry A w zakopiańskim COSie...

Skijumping.pl: Czy byłeś zaskoczony powołaniem do kadry "A" Czy może spodziewałeś się tego?

- Grzegorz Sobczyk: Na pewno walczyłem o to by dostać się do pierwszej kadry. Było bardzo ciężko - sporo rywali. Bardzo dobrze w połowie sezonu zaczęli skakać Wojciech Tajner, Krystian Długopolski, a także kilku innych skoczków.

Skijumping.pl: W pewnym sensie zająłeś miejsce Wojciecha Skupnia?

- Tzn nie tyle co zająłem jego miejsce - ja po prostu skakałem :) Tak to można najkrócej powiedzieć.

Skijumping.pl: A jak zostałeś przyjęty w kadrze przez pozostałych jej członków?

- Z większością kolegów znałem się już z wcześniejszych zawodów - np z Toniem Tajnerem, Tomek Pochwała czy Marcinem Bachledą. Jako junior już wcześniej z nimi trenowałem. Jeśli chodzi o Roberta Mateję oraz Adama Małysza to nie znałem ich zbytnio, a atmosfera w drużynie jest ogólnie bardzo dobra.

Skijumping.pl: Czy doświadczeni - Małysz i Mateja pomagają coś, doradzają?

- W zasadzie wszystkim tym zajmują się trenerzy. Jednak wielką zaletą treningu z Adamem Małyszem jest fakt, iż mogę go popatrywać- np. przy treningach technicznych, siłowych. Mogę przez cały czas obserwować najlepszego skoczka na świecie - a to ogromny plus.

Skijumping.pl: Jak oceniasz swój poprzedni sezon?

- Na pewno mogło być lepiej. Jestem mimo to zadowolony, gdyż pomimo kontuzji, sezon udał mi się na tyle, iż zakwalifikowałem się do kadry A.

Skijumping.pl: A z którego swojego występu najbardziej jesteś zadowolony?

- Zdecydowanie z Mistrzostw Polski, na których zająłem 4-te miejsce. Bardzo ciężko było wywalczyć tak wysoką lokatę, gdyż koledzy przyjechali z wysoką formą, a także na skoczni panowały dosyć ciężkie warunki. Zadowolony jestem także z występów w Pucharze Kontynentalnym.

Skijumping.pl: No właśnie - miałeś całkiem niezłe lokaty w CoC - 14-te, 20-te, 21. To chyba najlepszy Twój sezon?

- No może jeszcze za czasów juniorskich - w 1999 roku miałem podobne wyniki, ale ten sezon był równy, cały rok trzymałem dość wysoki poziom.

Skijumping.pl: Dostrzegasz jakieś błędy, które popełniasz, nad którymi wiesz, że musisz pracować?

- Na pewno błędów jest jeszcze sporo. Aby osiągnąć poziom zbliżony do Adama Małysza - muszę jeszcze dużo pracować. Niemniej trenerzy pracują nad wyeliminowaniem tych niedociągnięć i mam nadzieję że wszystko jest na dobrej drodze.

Skijumping.pl: A potrafisz wskazać co jest Twoim najsłabszym obecnie punktem?

- Na pewno brak mi trochę techniki, ale to jest do dopracowania.

Skijumping.pl: Potrafisz wskazać jakieś konkretne korzyści wynikające z trenowania wraz z kadrą A?

- Na pewno więcej mam zgrupowań, więcej treningów.

Skijumping.pl: A co np. ze sprzętem?

- Ciężko mi powiedzieć. W poprzednim sezonie także miałem dobry sprzęt. Może trochę brakowało kombinezonu pod koniec tych startów. Ale ogólnie można powiedzieć że dostęp do sprzętu był na bardzo bliżonym poziomie, do tego co mam obecnie.

Skijumping.pl: A te kombinezony austriackie - to faktycznie sądzisz że dawały im przewagę?

- Ja osobiście nigdy nie skakałem w takim kombinezonie, jednak z tego co mówili koledzy, to przy dobrym technicznie skoku coś zawsze taki kombinezon te pare metrów daje.

Skijumping.pl: Ogólnie macie sprzęt i możliwości treningowe na takim samym poziomie jak inne drużyny?

- Myślę, że mamy wszystko podobne - jak Niemcy czy Austriacy. Z tego co mogę powiedzieć po treningach w kadrze B, a obecnie w A to na pewno jest dobrze.

Skijumping.pl: Powiesz coś na temat kwestii finansowych?

- No to jest już moja osobista sprawa i nie chciałbym się tu specjalnie wypowiadać.

Skijumping.pl: Ale na pewno w pierwszej kadrze lepiej?

- No wcześniej przez dwa lata pracowałem w supermarkecie "Sabała". Musiałem sobie dorabiać, aby stać mnie było na uprawianie skoków narciarskich.

Skijumping.pl: Teraz już nie musisz?

- No teraz to nie byłoby nawet na to czasu - jest za dużo zgrupowań.

Skijumping.pl: Wystąpisz w tegorocznym Letnim Grand Prix?

- To wszystko okaże się po zawodach Pucharu Kontynentalnego, trener będzie o tym dopiero decydował.

Skijumping.pl: A masz jakieś cele na najbliższy sezon?

- Chciałbym przede wszystkim poprawić mój styl i technikę skoków. Jeśli to poprawię, to cała reszta przyjdzie sama.

Skijumping.pl: A jakieś konkretne nadzieje odnośnie startów w PŚ?

- Na pewno chciałbym bardzo występować w zawodach PŚ, zajmować tam jak najlepsze miejsca, ale w tej chwili jest bardzo ciężko, trzeba zdobyć odpowiednią ilość punktów, by móc tam startować.

Skijumping.pl: No właśnie jak oceniasz te nowe zasady wprowadzone przez FIS?

- No na pewno będzie ciężej, nie będzie tak łatwo dostać się do PŚ. Ale może to i lepiej - będzie większa mobilizacja, więcej startów w CoC.

Skijumping.pl: A jak Ci się skacze na nowym igielicie położonym na Średniej Krokwi w zeszłym roku?

- Na pewno jest dużo lepszy. Znacznie łatwiej się ląduje - narty nie rozjeżdzają się tak, a co za tym idzie jest mniej upadków. Mnie on bardzo odpowiada, podobnie jak chyba wszystkim kolegom :-)

Skijumping.pl: Jak oceniasz pomysł zatrudnienie zagranicznego trenera - Heinza Kuttina na stanowisku szkoleniowca polskiej kadry B?

- To jest pytanie bardziej do trenera. Jeśli chodzi o komunikację - to ułatwi ją bardzo Łukasz Kruczek, pełniący rolę trenera.

Skijumping.pl: Jakieś typy na najbliższy sezon? Znów triumfy Adama Małysza?

- No myślę że Adam utrzyma wysoką formę, przynajmniej mam taką nadzieję.

Skijumping.pl: Z kimś w kadrze kolegujesz się szczególnie?

- Na równie kolegujemy się. Zawsze razem spędzamy czas podczas zgrupowań.

Skijumping.pl: A kogoś ze skoczków zagranicznych znasz bliżej?

- To głównie tych, którzy statują w zawodach CoC - np. Jure Radelj, Orsula, Czesi.

Skijumping.pl: Masz lub miałeś jakiegoś idola wśród skoczków?

- No jak zaczynałem swoją przygodę ze skokami to podobali mi się różni zawodnicy - np Funaki. Jednak na dzień dzisiejszy na pewno przebił ich wszystkim Adam Małysz.

Skijumping.pl: A ile miałeś lat jak oddałeś swój pierwszy skok?

- Miałem wówczas 14 lat- to był początek 8 klasy.

Skijumping.pl: A czy skoki to sport rodzinny u Ciebie?

- Tzn. nie do końca. Mój brat zawsze bardzo chciał skakać, ja natomiast nie bardzo, gdyz bałem się nart, prędkości. Jednak ze względu na brata tata zapisał nas obu do klubu i tak to się potoczyło. Tata zawsze wspierał mnie, dowoził na treningi. Później niestety brat odniósł kontuzję kolana i musiał zrezygnować z tego sportu. Mnie natomiast spodobało się towarzystwo i skoki ogólnie.

Skijumping.pl: A jak szło bratu w skokach?

- Ciężko mi powiedzieć, gdyż dosyć szybko musiał skończyć.

Skijumping.pl: Mógłbyś powiedzieć - jak to jest- czy odkąd Adam Małysz zaczął odnosić sukcesy to łatwiej jest uprawiać skoki w Polsce? Czy wszechobecni fani nie przeszkadzają?

- Na pewno jest lepiej, chociażby dlatego, że mamy kogo obserwować -skoczka który jest najlepszy na świecie. Jeśli chodzi o kibiców to trzeba się Adama zapytać - to jego najbardziej dotyka.

Skijumping.pl: Ale wy - młodsi- też macie sporo fanek i wiernych kibiców?

- Tzn. ja jestem początkujący i na razie nie potrafię wiele na ten temat powiedzieć :).

Skijumping.pl: A jaki wpływ ma uprawianie skoków na naukę? Czy nadal się uczysz?

- Na razie ukończyłem zawodówkę sportową. Próbowałem następnie chodzić do liceum. Wyjeżdzałem na obozy - ciężko było to pogodzić z nauką.

Skijumping.pl: A co czujesz siedząc na belce, przed samym skokiem? Odczuwasz tremę?

- Obawy zawsze są - jednak o tym się nie myśli. Myśli się o tym, aby oddać jak najlepszy skok. Wówczas wszystko inne nie ma znaczenia.

Skijumping.pl: A czy stres przed zawodami międzynarodowymi typu CoC, czy MŚ Juniorów, jest większa niż na takich krajowych konkursach jak np. Puchar TZN?

- Trema jest taka sama -równie bardzo zależy mi na dobrym występie. Jednak zawody, w których startują skoczkowie z całego świata to na pewno coś innego, bardzo fajnego, możliwość porówniania się z innymi.

Skijumping.pl: A pamiętasz swój pierwszy w życiu skok?

- Tak tak - pamiętam - bo wówczas zaliczyłem porządny upadek.Przebrałem się, poszedłem do domu i stwierdziłem że już nigdy nie oddam skoku.

Skijumping.pl: No ale jednak zmieniłeś zdanie?

- No po tygodniu -dwóch zabawa zaczęła się od nowa. Zacząłem od zjazdów spod progu, następnie udało mi się ustać skok i później szło mi już coraz lepiej.

Skijumping.pl: A miałeś kiedyś taki kryzys, że chciałeś skończyć ze skokami?

- Tak - miałem taki okres. W roku 1999 jako junior dobrze zacząłem skakać. Następnie zaczęły dokuczać mi kontuzje - kolana, a także inne sprawy. Później musiałem na pewien czas wstrzymać się z treningami. Nie dostałem się przez to do żadnej kadry. Wówczas musiałem rozpocząć pracę w delikatesach. Gdyby nie ta praca -to nie miałbym funduszy na dojazd czy jedzenie po treningu.

Skijumping.pl: Czy wśród juniorów widzisz jakieś nadzieje polskich skoków?

- Jest ich całkiem sporo. Bardzo dobrze spisują się Stoch, Rutkowski, Ciapała. Także wśród skoczków jeszcze młodszych jest spora grupa dużych talentów.

Skijumping.pl: A jest szansa byśmy mieli taką kadre jak Austriacy?

- No bardzo chciałbym abyśmy w przyszłości liczyli się także drużynowo w zawodach międzynarodowych.

Skijumping.pl: Mógłbyś powiedzieć na koniec coś o swoich zainteresowaniach?

- Na pewno interesuje mnie sport ogólnie - szczególnie piłka nożna. Nawet swego czasu zastanawiałem się czy nie zacząć uprawiać tego sportu, zamiast skoków, ale ostatecznie wybrałem jednak skoki.

Skijumping.pl: A komputery?

- No nie interesuję się zbytnio komputerami - ale bardzo lubię grać w różne gry, jak np wyścigi, skoki, piłka nożna :-).

Skijumping.pl: Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.


tad, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6036) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Oboz mlodzikow

    wlasnie wrocilam z wakacji w dzwizynie nad naszxym morzem i nadprzeciw mojego osrodka zalokowala sie nasza kadra mlodzikow byli na obozie hodzili po barierkach grali w noge siatke i biegali po plazy
    jesli to co mowili bylo prawda a nie tylko proba zaimponowania to mam wielkie nadzieje co do ih przyszlej kariery... trzymam za was kciuki POZDRAWIAM MARKA, RYSIA, WOJTKA, KRZYSIA, TEGO KTOREGO IMIENIA NIE ZGLEBILAM ALE MIAL KOSZULKE REPREZENTACJI POLSKI SLAWKA TEZ POZDRAWIAM I SZCZERZE ZYCZE ZMIANY swego motta zyciowego czyli; "rozmowa nie lep na muchy nie musi sie kleic" =)
    Trzymam kciuki

  • anonim

    fajny wywiad(oczywiście niezawodny tad)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl