W jedności siła

  • 2003-07-28 18:43
Przestrzeganie zasad fair-play jest jedną z ważniejszych zasad dzisiejszego sportu. Po ubiegłorocznych ekscesach polskich chuliganów w Zakopanem wobec niemieckiego reprezentanta Svena Hannawalda środowisko, narciarskie wystartowało z inicjatywą trans granicznego projektu Fair- Play. Z dużym sukcesem.

W styczniu ubiegłego roku podczas zawodów w polskim Zakopanem Sven Hannawald stał się tarczą dla agresji zdenerwowanych fanów. Po zakończonych konkursach Hanni był wściekły: Mam tego dosyć. Nie tylko Hannawald był przerażony zachowaniem kibiców. Jego konkurent, Adam Małysz i trenerzy nie potrafili uwierzyć w to, co się rozgrywało na ich oczach. Czegoś takiego na skoczni jeszcze nie było. Polski i Niemiecki Związek Narciarski mieli identyczny pogląd na zaistniałą sytuację. Tego nie można zignorować. Zasady Fair- Play nie powinny być tylko pustosłowiem. Trzeba je stosować w sporcie - wyjaśnia kierownik do spraw technicznych, Rudi Tusch.

Niemiecko- polska wymiana zawodników stała się wyraźnym znakiem ku poprawie wzajemnych stosunków. Na zaproszenie Niemieckiego Związku Narciarskiego grupa młodzieży przyjechała na zawody Hinterzarten z cyklu Letniego Grand Prix. Młodzi skoczkowie ze Schwarzwaldu odwiedzili Zakopane. Zaangażowanie po obu stronach było ogromne. Również media podjęły temat współpracy, dążąc do nawiązania wzajemnych kontaktów. Otto Schily, minister spraw wewnętrznych Niemiec, który objął patronat nad ta nietypową inicjatywą, był zadowolony z odniesionego sukcesu. W liście przesłanym do prezydenta Niemieckiego Związku Narciarskiego podziękował obu związkom za ogromne zaangażowanie, które pokazało, że jest możliwa droga wzajemnej współpracy. Młodzi zawodnicy stali się w ten sposób ambasadorami sportu.

Na zawody ubiegłego sezonu do Zakopanego Sven Hannawald przybył z mieszanymi uczuciami. Czego mógł się spodziewać? Sportowy sukces, jaki niewątpliwie było podwójne zwycięstwo, nie mógł mu sprawić większej radości. Zachwyt fanów jednak okazał się dla niego niewyobrażalnie wielka niespodzianką. To było absolutnie fenomenalne- wspomina Hannawald- Pobyt w Zakopanem pozostanie w mojej pamięci na zawsze. W maju tego roku na zaproszenie Adama Małysza Sven zagrał w meczu charytatywnym. Polska telewizja przekazywała widowisko na żywo, a prezydent Polski, Aleksander Kwaśniewski ugościł Hanniego i jego kolegów ze skoczni w swoim domu. Teraz już na pewno nie uratuję się przed rozdawaniem autografów- śmieje się Hannawald.

Współpraca będzie dalej rozwijana. Podczas zawodów juniorów w dniach 24-27 lipca w Garmisch- Partenkirchen udział wezmą także polscy zawodnicy., którzy przybędą na zaproszenie klubu sportowego Partenkirchen. Niemiecka delegacja z Partenkirchen odwiedzi polską stolicę Tatr pod koniec sierpnia, kiedy rozegrany zostanie Międzynarodowy Konkurs Juniorów. Dla Rudiego Tuscha jest to więcej niż tylko symboliczny akt: Juniorzy przeżywają coś niezapomnianego. Sport jest dla nich nie tylko wyzwaniem, ale także kulturowym spotkaniem. Wygrać może każdy. Najważniejsze to zasada fair- play, która wzmacnia osobowość. A to świadczy od wysokim poziomie konkursów.

Tłumaczenie z języka niem. SKIA
Na podstawie DSV Aktiv

Skia, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5033) komentarze: (21)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    fair-play

    no mam wrazenie, ze nie tylko kibice nauczyli sie zasad fair-play , ale takze i Hannawald.

  • anonim

    Jednaj ja uważam, że wymiana "polsko-niemicka" to za mało... powienno być chyba o tym więciej w mediach, bo prasa, TV czy nawet radio mają duzy wpływ na nastawienie i mentalność ludzi...

  • anonim
    ...

    wiedzma moze lepiej nic nie mow.. kto jak kto ale Sven je zna.. raczej komentarze pana szaranowicza i miklasa oraz innych ludzi zafascynowanych skokami (czytaj Malyszem) przekonuja nas ze zasady fair play zeszly na dalszy plan.. niestety Zuzka zgadzam sie z Toba.. wplyw prasy, reporterow, komentatorow ma duzy wplyw na 'kibicow'.. osobiscie uwazam ze zbyt duzy.. pozdrawiam

  • anonim
    nuit

    a moze spojrzal(a)bys na to objektywnie: zachowanie kibicow bylo spowodowane nie tylko durnymi komentarzami Miklasa i innymi glupotami, ktore mozna bylo w owym czasie przeczytac w prasie ,ale tez zachowaniem i niektorymi wypowiedziami Hannawalda i Hessa...

  • anonim

    Ale wiesz, wiedzma, ja już kilkukrotnie przekonałam się o mocy mediów w budowaniu nastrojów anty-... Nie raz widziałam jak TVP montowało materiał tak, aby np. Martin Schmitt (albo jego reakcja czy wypowiedź) zostały odebrane negatywnie. I my nie bardzo mamy na to wpływ- pewnie w całej tej wojnie "Hannawald- polscy kibice" media odegrały znaczną rolę, ale nie można wszystkiego jednak zwalać na nie. Jeśli chodzi o Twój pogląd, że wywołały to wypowiedzi Svena bądź Hessa to z tym też nie bardzo potrafię się zgodzić- przecież kiedy to Schmitt zagrażał Małyszowi też był powszechnie nienawidzony w Polsce- Polacy po prostu boją się konkurencji... A lepszych od siebie traktujemy jak wrogów. Skoki jednak to przecież sport nie pole bitwy...

  • Radek weteran
    Nonsens!

    To nieprawda! Martinek zawsze był lubiany w Polsce, nikt go, jak to byłaś łaskawa zasugerować, nie nienawidził! Nawet wtedy, gdy konkurował z Adamem o tytuł mistrza świata w Lahti przed dwoma laty.

  • anonim

    Tak, tak... doskonale pamietam choćby te transparenty wyrażające "miłość" do Schmitta Pt. "Martin, ty parówko!" Faktycznie, uwielbiali go...

  • anonim
    Radek, nie bredź

    A te transparenty "Ty parówko", to niby czyje dzieło? Krasnoludków, czy naszych kiboli? Skleroza nie boli? Czy okulista się kłania?

  • anonim

    Ale wiecie, szczerze mówiąc, mnie najbardziej nie boli ten "dziwny" stosunek części kibiców do Svena czy Martina( teraz bardziej do Svena), bo Polacy już niestety mają zakodowane stereotypy "dobry polak, zły niemiec". Najbardziej boli, że usłyszeć można złośliwe, przykre, chamskie uwagi na temat Adama Małysza z ust... Polaków. Niestety takich też miałam okazję pare usłyszeć... A gdzie ten szacunek? Gdzie ta duma? W Zakopanem myslałam, że rzucę się na jakąś gówniarę (sorry za wyrażenie), która z satysfakcją wrzeszczała : "Hahaha! Oślepiłam tego głupiego Małysza!" To już jest nóż w plecy... A Niemiec stojący obok mnie na skoczni powiedział: "Małysz jest dobrze" :) O co w tym wszystkim chodzi...?

  • anonim
    fair -play

    nie zwalam calej winy na Hannawalda czy na Hessa. nie mozna tez o wszystko obwiniac polskich kibicow. wszyscy sa tak samo winni hannawald , hess , polscy kibice , czy media. pozatym uwazam , ze ostatnio wszyscy sie czegos nauczyli i kibice i Sven i coponiektorzy komentatorzy sportowi.

  • anonim

    Animozje i antypatie to po prostu część sportu. Bogu należy dziękować, że pod skoczniami nie dochodzi do burd pomiędzy kibolami, jak to często ma miejsce podczas rozgrywek piłkarskich. Ktoś kiedyś rzekł, że skoki to sport DŻENTELMENÓW. Niech pamiętają o tym i polscy kibice, i działacze, i dziennikarze, ale przede wszystkim Sven Hannawald i jego ekipa (z wyłączeniem Schmitta, bo on o tym wie i pamięta).

    PS: A to, że nie wszędzie w Polsce Małysz jest lubiany, to efekt tego, że wielu naszych rodaków z natury jest na "nie", robi to na złość, na przekór samym sobie. Dla mnie osobiście Adam Małysz jest bohaterem narodowym i jestem pewien, że nie jestem odosobniony w tej opinii. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

  • anonim

    Ja uważam, że taka współpraca między DSV i PZN to dobry pomysł i powino się to kontynuować jeszcze bardzo długo, a jeszcze lepiej gdyby można było nawiązać takie przyjaźnie z innymi związkami. Jasne, że nie można tu nikogo usprawiedliwiać, bo zachowanie polskich kibiców nie było fair, ale ja myślę, że należy o tym już zapomnieć i z nadzieją patrzeć w przyszłość, by się to już nie powtórzyło. Bo zadrość to nie jest rozwiązanie, a poza tym to jest tylko sport, raz się przegrywa a raz wygrywa. I tego powinni się naucyć polscy kibice ( i nie tylko )....

  • anonim

    Ale ja byłem 2 lata w Niemczech i tam naprawde za Hannawaldem nie przepadali. Teraz się to troche zmieniło ale oni sami to pokazują że z Hannawaldem cały czas pracuje psycholog nad jego zachowaniem

  • anonim

    A te panienki co są takimi "wielkimi" fankami Hannawalda czy Schmitta a śmieją się z Małysza niech się zastanowią czy gdyby nie Małysz to wiedziałyby co to są skoki narciarkie?????? Napewno nie

  • anonim
    do MarcinCBR

    wiesz ja jestem, jak to nazwałeś, fanką Schmitta, Małysza nie dażę sympatią, to fakt, ale się z niego nie śmieję. A skoki oglądam już jakiś czas, gdy to raczej w Polsce nie bardzo Polacy wiedzieli, że taka dyscyplina istnieje. A teraz jak jest, wszyscy wiemy...A że za Hannawaldem nie przepadali Niemcy to fakt ; przecież wszystko kręciło wokół Schmitta i dziwnym trafem to teraz Schmittem nie bardzo chcą się interesować, a ze Svena zrobiono gwiazdę. Małysz będzie grał pierwsze skrzypce do czasu, gdy nie pojawi się u nas jakiś nowy diament. A co potem to się okaże, czy będzie miał dalej swoich sympatyków, gdy mu się noga powinie. Nie wiem, ale chyba już wszyscy zapomnieli, jak to Tajner "miał" odejść w zeszłym sezonie, bo Małyszowi nie szło i jak wszyscy byli oburzeni, że przed MŚ nie pojechali do Willingen...

  • anonim
    hehh

    A może czasami warto się pointeresować skokami narciarskimi, a nie skoczkami... hm...

  • anonim

    Ludzie ale Wy macie problemy... :)

  • anonim
    debil malysz, kocham Haniego i Schmtita

    Ja smiem sie nazwac fanka Hanniego i Shmita i niecierpie małysza, wrecz nienawidze. A o skokach juz wiedzialam juz dużo wczesniej niz glupi małysz zaczal odnosic sukcesy. Ja juz lubialam skoki kiedy to Goldi (cudny Goldi- jego fanka tez jestem) byl na szczycie.... wiec małysz mi do szczscia wcale nie potrzebny.

  • anonim
    bzdety na stronie

    W tym kraju panoszy się prymitywna tendencja obrażania ludzi. Łatwo przychodzi bez odpowiedzialności napisać, powiedzieć o innym coś złego. To oczywiście nic nie wnosi do sprawy tylko jest psuciem powietrza na tej zacnej stronie.
    Proszę więc nie wypisywać bzdetów-epitetów na Małysza.

  • Radek weteran
    Wstydź się!

    Morelko! Po Twoim wpisie, a raczej po stylu, w jakim go napisałaś, należy wnioskować, że nie możesz pamiętać pierwszych sukcesów Goldiego, bo jesteś za młoda, bo tylko niczego nieświadome malutkie dzieci mogą wypisywać podobne bzdury o skoczkach i o skokach. Zgadzam się z wpisem mojego zacnego poprzednika: takie zachowanie na tej stronie nie przystoi. Sądzę, że nie znasz netykiety (może nawet nie wiesz, co to w ogóle jest). Przydałoby Ci się trochę ogłady, kultury. Ta strona przeznaczona jest dla ludzi tolerancyjnych, kulturalnych. A jeśli naprawdę nie lubisz Adama, to zachowaj ten pogląd dla siebie. To już przestało być i modne, i śmieszne.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl