Adam Małysz: "Zacisnę zęby i będę walczył"

  • 2010-02-03 21:29

Adam Małysz miał dziś powody do radości. Najlepszy polski skoczek po po dwóch miesiącach znów stanął na podium, zajmując znakomite, drugie miejsce.

"Po wczorajszej serii kwalifikacyjnej spodziewałem się, że mogę tu powalczyć o podium. Na pewno w tym momencie stać mnie na to, aby naprawdę dobrze skakać, aby walczyć z najlepszymi. Wczoraj miałem najwyższą notę w kwalifikacjach, przy bardzo porównywalnych warunkach wietrznych jak inni" - mówił szczęśliwy Adam Małysz.

"To był jeden z bardziej sprawiedliwych konkursów sezonu, jeśli chodzi o wiatr. Została ustawiona bardzo niska belka startowa, a wszyscy wiedzą, że ja lubię gdy są równe warunki i niski rozbieg" - dodaje czterokrotny zdobywca Pucharu Świata.

"Wszyscy wiedzą, że mam moc w nogach. Dziś Wolfgang Loitzl powiedział do mnie >>Adam, idzie power na Vancouver<<. To bardzo sympatyczne, cieszę się niezmiernie, że tuż przed Vancouver stanąłem na podium" - kontynuuje Małysz.

"Niedosytu nie ma, cieszę się z podium, chociaż wygrać oczywiście bardzo bym chciał. Simon jest jednak w bardzo wysokiej formie i kontynuuje swoją dobrą passę. Jak już komuś wszystko zaskoczy to ciężko takiego zawodnika wytrącić z dobrego skakania. Mam nadzieję, że i moje skoki pozwolą na to, abym wskoczył do czołówki i już mnie stamtąd nikt nie wypchnie" - zdradza "Orzeł z Wisły".

"Schlierenzauer jest na pewno dalej groźny i trzeba liczyć się, z tym, że w Vancouver powalczy o medal. Igrzyska to priorytet każdego zawodnika, ale ja też zacisnę zęby i będę walczył. Podium tuż przed Vancouver jest bardzo motywujące, w końcu zaczyna mi wszystko wychodzić i to nie są pojedyncze skoki. Są one powtarzalne i popełniam najwyżej bardzo małe błędy" - ocenia najlepszy polski skoczek.

"Marzy mi się, aby w końcu pojawił się następca Adama Małysza, po to również trenuję, dalej skaczę, aby napędzać polskie skoki i czekam na to, aby ktoś się pojawił, kto będzie chciał być moim następcą, przejmie pałeczkę i będzie z tego dumny. To również dla mnie byłaby wielka duma" - zakończył Adam Małysz.

Korespondencja z Klingenthal, Tadeusz Mieczyński

Adam MałyszAdam Małysz
fot. Tadeusz Mieczyński

Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (16650) komentarze: (115)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    On nie kończy kariery po tym sezonie powiedział to dość wyraźnie już.
    No i to prawda, że Igrzyska jak i MŚ rządzą się swoimi prawami sam Adam też często to podkreśla, on o tym wie.
    Mam nadzieję, że tym razem to szczęście będzie po jego stronie.

  • kocinka84 początkujący

    Żeby Adam Małysz zdobył złoto, potrzebnych jest kilka cudów - mówi idol polskiego skoczka, legendarny zawodnik Jens Weissflog. - Realistycznie oceniając, nie ma szans na żaden medal, bo konkurenci są mocniejsi - ocenia słynny Niemiec.
    Weissflog nie daje "Orłowi z Wisły" dużych szans na złoto w Vancouver, ale twierdzi, że w pewnych okolicznościach triumf Małysza jest możliwy. - Mimo, że brzmi to tak głupio i banalnie, igrzyska rządzą się swoimi prawami. Nieraz już mieliśmy do czynienia z sensacyjnymi zwycięstwami w czasie igrzysk. Dlaczego zatem Małyszowi miałoby się nie udać? - mówi dwukrotny indywidualny mistrz świata w rozmowie z "Magazynem Sportowym".

    - Dwa dobre skoki, trochę szczęścia, dramat innych i już może być wielka wygrana. Żeby Adam zdobył złoto, potrzebnych jest kilka cudów, w które nie chce mi się za bardzo wierzyć, ale są one mimo wszystko możliwe - tłumaczy Weissflog.

    Bez względu na to, czy "Orzeł z Wisły" osiągnie w Vancouver sukces, słynny niemiecki skoczek uważa, że nie powinien po igrzyskach kończyć kariery. - A dlaczego miałby nagle kończyć? Są w Polsce lepsi od niego? Jakoś nie kojarzę skoczków z Polski, którzy byliby lepsi od Adama. Póki sprawia mu to radość, powinien dalej skakać. Tym bardziej że może młodych sporo nauczyć. Jeśli pojawi się w Polsce kilkunastoletni utalentowany skoczek, to od kogo ma się uczyć, jak nie od wielkiego mistrza? - wyjaśnia idol Małysza.

    Weissflog, który kończył karierę w dniu, w którym Małysz wygrał swój pierwszy konkurs Pucharu Świata (w Oslo w 1996 roku) jest zaszczycony faktem, że nasz legendarny zawodnik uważa go za swój wzór. - To dla mnie wielkie wyróżnienie. W końcu powiedział to legendarny skoczek, który jako jedyny cztery razy wygrał Puchar Świata i zdobył cztery złote medale w mistrzostwach świata. Od pewnego momentu ja sam stałem się fanem Małysza. Jesteśmy więc dla siebie nawzajem idolami - mówi "Magazynowi Sportowemu" Weissflog.

    WP.PL/Magazyn Sportowy

  • Minnie bywalec

    Zwycięstwo to to jeszcze nie było, ale i na to przyjdzie pora...

  • anias początkujący
    Jak milo

    Spojrz Adas - wystarczylo jedno zwyciestwo i znow wszyscy Cie lubia. Jak milo...

  • mmm doświadczony

    Lepistoe nie ma wątpliwości: Adam odpalił bombę

    www.rp.pl/artykul/75669,429528_Adam_odpalil_bombe.html

  • mmm doświadczony

    Vancouver 2010. Apoloniusz Tajner: Rywale boją się Małysza
    długi wywiad
    http://tiny.pl/hmnmz
    ***

    Vancouver 2010: Czy Małysz nie leci za późno na igrzyska?
    http://tiny.pl/hmngh
    ***

  • JPW2 weteran

    Adas pokazesz klase ... wierze w to...:)

  • Barnaba doświadczony
    @ Zygmunt (*169.chello.pl), 04 lutego 2010, 15:09 i 10

    Trafiony i bardzo ciekawy wybór wypowiedzi kolegów- rywali sportowych Adasia. Przeczytałem przy wstrzymanym oddechu.Moje uznanie.

  • pola_ początkujący

    No ja juz sie niestety nastawilam i mam dziwne przeczucie ze bedzie dobrze chociaz w moim przypadku to nic dobrego nie wrozy :((

  • Minnie bywalec

    Płakać (jeszcze) nie, ale znów poczułam ten przyjemny dreszczyk emocji...
    Choć na nic się nie nastawiam - co ma być, to będzie.

  • daw022 bywalec
    KisielDohko

    Schmit? Albo ci się sufit na łeb zwalił, albo nie wiesz co się z nim teraz dzieje.

  • anonim

    Czxy Wam też chciało się wczoraj płakać?

  • KisielDohko początkujący

    Moje typy na Vancouver:
    Skocznia K-95:
    1 Ammann;
    2 Morgenstern;
    3 Małysz;
    4 Loitzl;
    5 Ahonen;
    6 Kofler.

    Skocznia K-125:
    1 Morgenstern;
    2 Schlierenzauer;
    3 Małysz;
    4 Ammann;
    5 Kranjec;
    6 Schmitt.

    Drużynowo (Skocznia K-125):
    1 Austria;
    2 Niemcy;
    3 Norwegia;
    4 Japonia;
    5 Słowenia;
    6 Finlandia;
    7 POLSKA;
    8 Czechy.

    ***
    Wierzę, że tak będzie, jakie Wasze typy ;>
    Pozdrowienia z Ostródy! :))

  • Karol bywalec

    Adam ma pewną przewagę na resztą jego forma może jeszcze urosnąć natomiast reszta jest już w optymalnej dyspozycji...
    I nie ma co ukrywać ogromnego doświadczenia Adama które może odegrać decydującą rolę w co mocno wierzę :D:D:D

  • anonim

    Austriacy jadą w najsilniejszym składzie do Willingen z Gregorem, Morgim i Koffim na czele. Oni chyba na prawdę nie potrafią uczyć się na własnych błędach. Już nie raz płakali, że nie potrafili odpuścić PŚ w najważniejszym momencie przed najważniejszą imprezą sezonu i znowu robią to samo :p Morgiego to już w ogóle nie rozumiem, niby postawił wszystko na jedną kartę, właściwie już nie ma o co walczyć w PŚ, to zamiast odpuścić ten konkurs i już na spokojnie jechać do Vancouver jedzie do Willingen. Jak dla mnie trochę to dziwne :p

  • anonim

    To jest niesamowite:
    1994/95 Debiut i 18-ste miejsce ( 17 lat )
    2009/10 2 miejsce ( 32 lata )

  • Fanka_Simona doświadczony

    krótki filmik z treningu :
    http://www.youtube.com/watch?v=hw5hWNdB9JA
    od Adama z NK :))

  • kojot83 doświadczony

    Oj Adasiu coś ty zrobił :D.Do pracy nie poszedłem przez wczorajszy konkurs hehe,a dziś mnie jeszcze kręci.Te zbliżające się Igrzyska będą chyba najbardziej emocjonujące ze wszystkich które oglądałem.Wcześniej można było sobie powiedzieć-nie teraz to kiedy indziej-albo totalnie to olać bo ty i tak nic nie musiałeś już nikomu udowadniać tym bardziej sobie.Ale jesteś taki ,a nie inny-ambitny,stawiający sobie przeolbrzymie cele i tak rozbudzasz w nas emocję do granic szaleństwa ;).Sam teraz pozwoliłeś nam uwierzyć ,że w Vancouver może być pięknie-a swoją formą i podejściem do rzeczy tylko to potwierdzasz-oby w konkursach było bez wietrznie albo porównywalnie dla wszystkich-to będzie dobrze,a nawet bardzo dobrze.Najgorsze jest to,że jestem cholernie emocjonalny jeżeli chodzi o sport-i kurna boje się o swoją pikawe, że nie wytrzyma,a potem o to,że się rozbecze przed wszystkimi jak się uda albo i nie tfu tfu.No to powodzenia Mistrzu-zaczyna się wielkie odliczanie.A na Onecie jest dziś ciekawy artykulik co o tobie mówią inni.Pozdro

  • anonim

    W samych superlatywach wypowiada się o czterokrotnym zdobywcy Kryształowej Kuli także Andreas Kofler. "To jeden z najsympatyczniejszych zawodników wśród skoczków. Jeszcze nie widziałem go w złym humorze. Gdy patrzę na niego z boku, zawsze mi się wydaje, że to ostoja spokoju. Nie wiem, co musiałoby się stać, by wyprowadzić go z równowagi. Nawet jak czasami przesuwają nam rozbieg, wiatr szaleje, my nie wiemy co będzie, wydaje się, że to wszystko dzieje się jakby obok niego. Nic do niego nie dociera, siada na belce i bez znaczenia, jakie są warunki, po prostu wykonuje swoją pracę".

  • Fanka_Simona doświadczony

    Adam Małysz - dla mnie BYLEŚ, JESTEŚ I ZAWSZE POZOSTANIESZ MISTRZEM (nawet jak nie zdobędziesz medalu na IO) prawdziwi kibice będą z Tobą bez względu na wszystko i ja na pewno do nich należę!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl