Łukasz Kruczek: "To sukces całego sztabu"

  • 2010-08-22 23:11

To był z pewnością weekend Łukasza Kruczka. Po raz pierwszy młody polski trener wprowadził na najwyższy stopień podium Letniej Grand Prix swojego zawodnika. Kolejny - Dawid Kubacki, dwa razy znalazł się niedaleko "pudła". Polska z imponująca przewagą prowadzi w Pucharze Narodów. Po konkursie trener przyjmował liczne gratulacje.

Takie sukcesy mogą zawrócić w głowie. Ale nie Łukaszowi Kruczkowi: "Jesteśmy wszyscy bardzo szczęśliwi. Wszyscy. Podkreślam i zawsze będę podkreślał: jest sztab ludzi pracujący nad zawodnikiem, a także grupa ludzi, która wczesniej nad nim pracowała. I nie można umniejszać niczyich zasług. To nie jest tylko moja zasługa. To zasługa asystentów, serwismana, fizjoterapeuty, psychologa, biomechanika. Wszystkie elementy wreszcie się zazębiły i mamy efekt - zwycięstwo" powiedział szkoleniowiec kadry A.

Łukasz nie przychyla się do tezy, że letnie skakanie to tylko mało poważna zaprawa przed zimą, więc zwycięstwo w Letniej Grand Prix nie jest aż tak dużym sukcesem: "Skakanie jest zawsze takie samo, na zawodach każdej rangi. Zawoidnicy rywalizaują, dają z siebie wszystko. My nastawiamy zawodników tak, by zawsze w konkursie, bez względu na stawkę w rywalizacji dawali z siebie wszystko. Dodam jeszcze, że ostatnimi laty - a ja mam nadzieję że tym razem będzie tak samo - kto dobrze skakał latem ten dobrze skakał zimą" - stwierdził trener.

"Jeśli chodzi o wzrost formy Dawida, to my po prostu pozwoliliśmy mu skakać. To nowy zawodnik w kadrze i przyjęliśmy taką strategię, że obserwujemy bez wielkich korekt. I tak sobie skakał aż, jak mówi nasz biomechanik, "sam się samozoptymalizował", Czyli znalazł swoją technikę. Nie gramy przeciw jego odczuciom, tylko pozwalamy mu skakać tak, by się z tym dobrze czuł. Skacze swobodnie, nieco inaczej od innych zawodników, nieco specyficzną techniką. I to się sprawdza" - zakończył Łukasz Kruczek.

Korespondencja z Wisły, Marcin Hetnał

FOTORELACJA


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9166) komentarze: (64)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    To sprawa trenera Adama Małysza w czym i gdzie będzie startował i jego samego ale raczej bardziej trenera nie uważasz, że trener Lepistoe wie lepiej i zna się najbardziej na trenerce niż ty jako kibic ?
    W ubiegłym sezonie też sobie wyznaczył cel to były IO, ale celem też było nie wypadać z dziesiątki i na IO jechać jak najbliżej czuba.
    Czy tym jedynym celem mają być MŚ ? Ale ma startować z nr dajmy na to 5 tym lub 15 stym ?
    I wypadać poza dziesiątkę ?
    Sam chyba nie wiesz o czym mówisz a jeśli masz Adama za tak mało ambitnego to chyba go nie rozumiesz i lepiej aby w tych sprawach nie zabierać głosu bo nikt tutaj nie jest trenerem Adama.
    Gdyby słuchał takich ludzi to ubiegły sezon zakończyłby pewnie poza 30 stką a tak jest 5 ty i zaczyna sezon zimowy z wysokiego C .
    PS.Jak w Niemczech ? Pogoda ok ? :)

  • feniks stały bywalec
    do -ZKUba36-

    Wreszcie w porzadku stwierdzenia bez zadnych pouczan . Brawo !
    Lubie takich gosci ,ktorzy potrafia wyciagac wlasciwe wnioski. Brawo Kuba.
    Pozdro d;la Ciebie i wszystkich prawdziwych fanow skokow.
    Szanujmy naszych trenerow i zawodnikow i siebie wzajemnie.

    Ps.
    Musze jednak przyznac ,ze Adam jest chyba nieco przemeczony tym rztmem treningow i zawodow.
    Nie wiem jakie jest Wsze zdanie ale mysle, ze powinien juz sobie wyznaczyc jakis cel na ten sezon i odpuszczac co sie tylko da.
    Reszta Naszych ma skakac wszystko co sie da.

  • anonim
    @Fanka i @krwisty

    Może bardziej chodzi Karolowi o takich, którzy krzyczeli koniec polskich skoków, gdy obejmował kadrę. W tej części się zgodzę, ale jeśli chodzi o konstruktywną krytykę to nie. Ciężko było nie krytykować Kruczka choćby 1 stycznia 2009 roku, chyba to był najgorszy dzień w Kruczka karierze trenerskiej. Ja sam, który Kruczka zawsze lubiłem, w tym momencie miałem spore wątpliwości czy nie podjął się zadania przekraczającego swoje możliwości. W takich momentach krytyka była słuszna. Ale nikt mi nie wmówi, że krytyka była słuszna w kwietniu 2008 roku. Powiem więcej ja się od dłuższego czasu śmieje z tych ludzi którzy wtedy pisali o końcu polskich skoków.

  • anonim

    @nieznany 23 sierpnia 11:26
    Kruczek wypowiada sie sensownie o wynikach prowadzonej przez siebie kadry, w przeciwieństwie do ciebie gdzie widać przewagę zawiści nad fachowością. Takie uwagi były uzasadnione gdy skoczkowie z A wygrywali w lipcu w COC, ale ostatnie podia w LGP zasługują na respekt

  • asd weteran

    Powiem tyle - Adama nie ma musi nikt zastępować ani przejmować pałeczki, dlaczego po prostu inny Polak nie może z nim walczyć o poidum/wygraną?:)

    Co do samego Adama - mimo że faktycznie skoki nie są jeszcze tak równe, to i tak wystarcza to do zajmowania wysokich miejsc. Wydaję mi się, że to kwestia "luzu". Adam zrobił co sobie założył rok temu - zdobył medal olimpijski. Teraz już nic nie musi, nie musi myśleć o tym, że "czas go goni", skacze sobie na luzie, robi coś co sprawia mu przyjemność - dlatego robi to tak świetnie. Jak się ustabilizuje jest dla mnie jednym z faworytów do KK - jego zaletą jest właśnie to, w konfrontacji z innymi - że nic już nie musi. Podobnie ma Ammann, tylko że on pewnie chciałby powalczyć o też bardzo prestiżową imprezę, czyli TCS.

    Ogólnie Polacy narobili smaka na zimę w skokach :), ale ja się nie nastawiam na nie wiadomo co - niech chociaż Kamil zacznie wskakiwać do "10" regularnie i to bym już uznał za sukces. Jak będzie walczył o wygrane to super. Ale boję się, że niektórzy mogą się trochę rozczarować już na początku zimy, dlatego polecam podejść do tego z dystansem, my dopiero budujemy, stabilizujemy tą kadrę.

    Jeszcze parę słów co do Dawida Kubackiego, to on ma zadatki na świetnego skoczka, nie wiadomo do końca jak jest z umiejętnościami, ale gdy widać jak się wypowiada, widać olbrzymią pewność siebie, a także chęć sukcesu - jego na pewno nie będzie zadowalać miejsce w "30" czy nawet "15" - on chcę walczyć o czołowe lokaty, a tylko tacy zawodnicy będą osiągać sukcesy, taki zawodnik w Polskiej kadrze to ewenement. Jeśli tylko trenerzy niczego nie zepsują, to może być bardzo dobry zawodnik na lata.

  • anonim

    @karola

    Jestem obecna bo też krytykowałam trenera.
    I co z tego ?
    Jesli ktoś zasługuje na naganę to ją dostaje a jaki na pochwałę to też ja dostaje.

  • krwisty weteran

    @karola Ja krytykowałem kiedyś Łukasza i co z tego? Teraz go chwalę, bo zaczął osiągać porządne wyniki.
    Zresztą, jakby tak poszperać w archiwum, to nie znajdzie się chyba tu nikt, kto by kiedyś Łukasza choć raz nie krytykował.

    Zresztą jak w szkole. Masz złe wyniki dostajesz 1 i krytykę od nauczyciela. Masz dobre, dostajesz 6 i pochwałę.

    Tak też właśnie działa opinia społeczna na całym świecie.

    Łukasz się na swoich błędach nauczył dużo i wyciągnął z nich wnioski. To świadczy, że inteligentny z niego facet. Dlatego teraz zasługuje na pochwały.

    Zresztą krytyka, krytyce nie jest równa, a łaska kibica na pstrym koniu jeździ. Pozdrawiam

  • statystykkustosz początkujący
    zwyciestwa Polakow w imprezach miwdzynarodowych

    Chce sie odniesc do wypowiedzi trenera Kruczka ,ktora opublikowal onet.pl.Twierdzi on ze po raz pierwszy w imprezie rangi swiatowej zdarzylo sie aby dwoch Polakow zwyciezylo w kolejnych dwoch konkursach.Jesli chodzi o LGP to sie zgadza,ale biorac pod uwage ze PS tez nalezy imprezy tej rangi to mielismy trzy pod rzad takie przypadki:
    26.01.1980 Zakopane 1 miejsce Bobak Stanislaw
    27.01.1980 zakopane 1 miejsce Piotr Fijas,2 miejsce S.Bobak
    9.02.1980 St.Nizier 1 miejsce P.Fijas,3 miejsce S.BobakTo tyle gwoli przypomnienia

  • anonim

    No to mamy teraz kadrę na miarę ścisłej światowej czołówki. Mam nadzieję że chłopaki utrzymaja tę wysoką formę aż do zimy .
    ...
    A tak wgl to ciekawe gdzie są teraz ci ludzie, którzy na początku wieszali psy na Kruczku ... To właśnie Kruczek sprawił że oprócz Małysza mamy też innych skoczków którzy potrafią wskakiwać na podium .

  • ZKuba36 profesor
    Trener Kruczek.

    Serdeczne gratulacje dla Pana i całego sztabu szkoleniowego!
    Po raz pierwszy widzę, że dosłownie wszystko jest OK. Jeżeli skoczkowie innych ekip tłumaczą swoje słabsze wyniki tym, że są na innym etapie przygotowań do zimy, to tym gorzej dla nich!
    Przełom w treningach to rozpoczęcie przed kilkoma tygodniami treningów wytrzymałościowych. Myślę, że w zimie nie będzie dużo gorzej niż obecnie. (Trochę gorzej może być gdyż dojdzie kilku zawodników, którzy w lecie nie startują lub w lecie są w wyjątkowo słabej formie ale nie będzie wielu lepszych od Polaków.)
    Jeszcze ważniejszy jest przełom psychiczny! Kilku naszych skoczków już nigdy nie będzie stawiało sobie za cel zakwalifikowanie się do konkursu lub do 30. Oni będą walczyć co najmniej o zakwalifikowanie się do 10 a może nawet o stanięcie na podium. Polacy przekonali się, że nazwiska nie skaczą i każdy jest do pokonania.
    Sukcesy Polaków w LPK a póżniej w LGP, przyniosły większą korzyść niż 2-3 lata pracy dobrego psychologa. Oby tak dalej.
    Wprawdzie zbliżamy się nieuchronnie do okresu niezbędnych ćwiczeń siłowych, co jest zdecydowanie najsłabszym punktem wszystkich dotychczasowych trenerów, ale mam nadzieję, że w tym roku jakoś przez to przebrniemy. Narazie jest jeszcze za wcześnie aby o tym pisać. Powodzenia!

  • paulka doświadczony

    Kamil wypowiedział się, że chciałby wystąpić w PK w Kazachstanie, który jest w środęi czw(ale to wszystko zależy od trenera). A już w najbliższy weekend zawody w Hakubie.
    Chyba lepiej, gdyby nie jechał do Kazachstanu, strasznie długa podróż go czekałaby.
    Ale Jak sam mówi, dla niego warzne by wywalczyć limit 1 skoczka więcej na zimę...

  • czarnylis profesor

    "To nowy zawodnik w kadrze i przyjęliśmy taką strategię, że obserwujemy bez wielkich korekt. I tak sobie skakał aż, jak mówi nasz biomechanik, "sam się samozoptymalizował" - koniec cytatu

    Czyli jak? Dawid trenuje się sam? O kurcze. To geniusz :)
    A Kruczek jest od tego żeby nic nie robić hehehe? :)
    Łukasz wyznaje chyba lekarską zasadę "po pierwsze nie szkodzić" :)
    Żarty, żartami, lecz choć letnie wyniki naszych orłów wielce mnie radują, to podchodzę do nich z dystansem. Zawsze celem jest zima i nawet jeśli zimą wyniki naszych skoczków będą niewiele gorsze, to będę jeszcze bardziej uśmiechnięty niż dziś. Do szczęścia wystarczy mi z jeden na podium, drugi w dziesiątce, trzeci w drugiej dziesiątce i czwarty na miejscach 21-30. Każdy wynik powyżej tego schematu będzie olbrzymim sukcesem.

    A na razie, tak trzymać chłopaki!

  • paulka doświadczony
    z onetu

    "Walter Hofer, dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich, z podziwem patrzył na wyczyny polskich skoczków podczas zawodów Letniej Grand Prix, które odbywały się na obiekcie w Wiśle-Malince.

    Piątkowo-sobotnie konkursy na skoczni imienia Małysza zakończyły się całkowitym polskim triumfem. Pierwszego dnia najlepszy okazał się Adam Małysz, zaś drugiego Kamil Stoch.

    W piątek w czołowej "10" zawodów znalazło się aż pięciu naszych reprezentantów, w sobotę zaś trzech. To był znakomity weekend w wykonaniu Biało-Czerwonych. Hofer co rusz z podziwem kiwał głową.


    Znakomita postawa naszych zawodników sprawiła, że nawet Japończyk Daiki Ito przemówił po polsku. - Adam, Kamil fantastyczni skok - mówił 24-latek po pierwszym konkursie.

    Po drugim głos zabrał Gregor Schlierenzauer. Austriak po pierwszej serii sobotniego konkursu zajmował drugie miejsce, tuż za Stochem. W drugiej - zepsuł jednak skok i ostatecznie ukończył zawody na ósmej pozycji.

    20-latek, triumfator Pucharu Świata w sezonie 2008/2009, nie mógł się nachwalić postawy naszego zawodnika.

    - Sposób, w jaki triumfował w sobotę, był naprawdę imponujący. U mnie jest jeszcze widoczny brak stabilizacji - powiedział Schlierenzauer.

    W klasyfikacji generalnej LGP na prowadzeniu jest Adam Małysz ex aequo z Ito. W czołowej "10" rankingu jest dwóch innych Polaków. Nasi zawodnicy są także bezkonkurencyjni w klasyfikacji Pucharu Narodów. Zgromadzili w niej 1405 punktów, podczas gdy drudzy Japończycy - 856 pkt."

  • haze doświadczony
    zostawcie już dziennikarzyny Adama w spokoju!

    Diabli mnie biorą na te natarczywe i od lat ciągle te same pytania. Adam jest bardziej zmęczony natręctwem pseudosportowych dziennikarzy, niż skakaniem.
    Gdyby nie Małysz i Tajner mielibyśmy g..nko, a nie sukcesy. Decyzje tych dwóch panów są podstawą obecnych wyników. Kruczek znakomicie wkomponował się w rolę trenera i w oczekiwania narodu, że tak powiem. Decyzja o utworzeniu osobnego teamu "Małysz" to strzał w 10.
    I jeszcze o LGP w Wiśle... Stoch - Hannawald, Kubacki - Ljøkelsøy, Hula - Hautamekki... Samo to porównanie mówi za siebie: Po prostu nasi skaczą coraz lepiej technicznie, a ci, co tego nie widzą są chyba ślepi. I nie chodzi tu o hura-optymizm. A teksty w stylu: "Kruczek jeszcze niczego nie osiągnął" są po prostu złośliwe.

  • piotr186 profesor

    Co do zakończenia kariery Adama Małysza - niech decyzję podejmie sam, Ja nie mam nic przeciwko żeby skakał ąz do Soczi będzie miał wtedy tylko 37 lat a to w porównaniu do Japończyków niż szczególnego a Adam jest dużo wybitniejszy od dowolnego japońskiego skoczka typu Kasaji,Funaki,Okabe wiec i w wieku 37 lat Adam mógłby pokusić się nawet o złoto olimpijskie. Ale decyzje musi podjąć Adam Małysz i tylko on a nie kibice za niego.

  • piotr186 profesor

    Widzę że malkontentów nie brakuje.... sukcesy są i nikt nie może temu zaprzeczyć, Schlierernzuer przegrywał z 3-4 polkami i to jest fakt, zwycięstwo i forma Stocha też jest faktem. Jaka będzie zima? Tego nie wie nikt, tak naprawdę trwałość formy okaże się w październiku po miesiącu treningu. A i przejście na śnieg i początek sezonu zimowego odsłoni karty, wierzę jednak w to że będzie lepiej, dużo lepiej niz dotychczas bywało w zimie choć zeszyły sezon był już bardzo dobry

    Widać że większość tu zupełnie nie zna się na skokach, twierdzenie ze Austriacy czy amman skakali w LGP bez treningu jest żałosne, każdy skoczek od Bułgara do Austriaka trenował już przynajmniej od maja-czerwca. Sxhielrezauer skacze bez błysku ale Adam Małysz tez tyle że Adam wygrywa a Schlierenzauer zajmuje miejsca pod koniec pierwszej dziesiątki. Polacy nie przygotowali sie jakoś szczególnie na LGP, Kami Stoch powtarza że trenowali tak jak w latach ubiegłych za trenera Kruczka, .

    Ja wierzę że zima będzie równie piękna co jest lato teraz co nie oznacza ze Polacy regularnie będą zajmowali 3 pierwsze miejsca w konusie, ale o podium w drużynówce powinni się liczyć zawsze, jak i Adam i Kamil indywidualnie i regularnie w 10 a Adam na podium.

    Reasumując postęp był w zeszłym sezonie (i to duży) więc będzie pewnie i w tym.

    Z formą letnia bywa róznie - ci co byli dobrzy latem zwykle dobrze skakli zimą , jakimś wyjatkiem był Adam Małysz latem 2004 i 2007 ale ta były błędy odpowiednio wyjazd do Japoni i trening w szcztrbskim plesie. Jednak ci co w lecie skakali słabo i mówili że szykują się na zimę zwykle przejechali się na takiej gadaninie i w zimie nie błyszczeli (też kasusu małysza 2005 na przykład)

    Ahonen od jakiś 10 lay zawsze odpuszcza LGP albo całe albo po ! konusie, a jego forma zima bywała różna i ciężko jakąś regularność znaleźć, Austriacy powiązanie zwykle traktują LGP, a we Wiśle nie błyszczeli, Morgi niby skacze dobrze ale też nie błyszczy

    Z kolei istnieją tez skoczkowie któr zylatem zawsze/często skaczą nadspodziewanie dobrze a zimą słabo niekiedy to forma raz w życiu (Clint Jones 2002 i Akseli Kokkonen z tego samego roku) inni tak maja zwykle (Loitzl,Japończycy,Bachleda).

    Po prostu albo rządzi się swoimi regułami ale Polacy skaczą świetnie i nikt tego nam nie odbierze, postęp jest ogromny przynajmniej cześć fromy Polaków musi do zimy pozostać.

    No i dobrze że nasi chłopcy są ambitni a Trener zadowolony, czyż Dawid Kubacki nie ma prawa stanąć na podium?

  • kibic_malysza profesor

    @Aguskaaaa
    Może zależy od ochrony, jedni sprawdzali, drudzy nie.
    Brakowało spikerów Rafała Guci, Michała Sieczki z Zakopanego, oni potrafią rozkręcić atmosfere, kibiców zachęcić do zabawy, do śpiewania.
    Widziałaś może podium w piątek lub sobote na żywo? bo mi zasłaniało to ogromne wejście nadmuchane niebieskie, a za nim było podium, musiałem na telebim patrzeć...nie wiem czy ktoś wogóle z tego sektoru widział podium.

  • bea stały bywalec

    @Zygmunt

    Pomyślałam tak samo jak ty. Oni nie podają, która to była belka, ale musiało być wysoko (tak wygląda z lotu). Długości też nie podają. Dobrze, że nic się nie stało. Trener... hmm... różnie to tam chyba z tymi decyzjami bywa. Być może tej kontuzji Gregora w ubiegłym roku też można było uniknąć, gdyby nie to usilne eksploatowanie go tuż po ciężkim sezonie (też skok "treningowy"). Ale to już przyczynek do innej jeszcze dyskusji (na temat roli sponsorów i pieniędzy we współczesnym sporcie) i tam akurat nie Pointner decydował. Tak czy owak, to urazowa dyscyplina i z ryzyko jest w nią wpisane, ale rzeczywiście niefortunne decyzje mogą to ryzyko znacząco zwiększać.

  • kibic_malysza profesor

    To teraz o naszych skoczkach. Bardzo mnie zaskoczyli bo do tej pory na zawodach głównie w Polsce ci młodsi nie radzili sobie z presją, w Wiśle było odwrotnie. Miętus, Kot, Kubacki, Stoch naprawde spisali się wyśmienicie. Można być zadowolonym w pełni, Adam jak to przystało na Mistrza też skakał daleko i to zwycięstwo w piątek mu sie należało. Ale Kamilowi w sobote też się należało, bardzo fajnie, że dwóch Polaków wygrało zawody w Wiśle, można powiedzieć, że to było polskie LGP w Wiśle :)

  • kibic_malysza profesor

    Chciałbym się z wami podzielić moimi wrażeniami z Wisły. Ogólnie są bardzo pozytywne ale jest "pare rzeczy" denerwujących. Z dojazdem problemu nie miałem, organizacja ruchu samochodów w dniach zawodów była ok, autobusy dojeżdżały tylko do skrzyżowania na Czarne. Ale brakło tego w dniu kwalifikacji, brakło barierek przy ulicy jak w Zakopanem, żeby odgrodzić kibiców od pędzących samochodów, wyciągnęli wnioski dopiero na drugi dzień i postawili barierki. Różnica między zawodami w Zakopanem a w Wiśle była też taka, że mi np. nie sprawdzali plecaka, w Zakopanem prawie zawsze sprawdzają. Przy wejściu na sektor odrywali tylko kod na bilecie, nie mieli urządzenia do sprawdzania biletów. Czy to dobrze czy źle, nie mi oceniać.
    Napewno LGP w Wiśle nie równa się do LGP w Zakopanem, ale nie było tak źle, nawet z dopingiem było całkiem ok. Gdyby jeszcze tylko spiker był znający się na skoczkach, ich imionach i nazwiskach, i umiał poprawnie wymiawiać fraze "Hotel Gołębiewski" to byłoby nawet super. Rozumiem pomyłke jedną, drugą ale jeśli ktoś mówi to 3 razy to chyba powinien sie skapnąć, że nie ma takiego hotelu jak cytuje "Gołębiowski" tylko Gołębiewski, musiał mu ktoś powiedzieć w przerwie zawodów bo po ok. godzinie się poprawił i przepraszał. Ciekawe czy skoczków też przepraszał zapowiadając innego skoczka, a inny leciał w powietrzu, inny był na tablicy przy zeskoku.

    Nie zmieniają jednaki te wpadki które wymieniłem mojej oceny odnośnie LGP w Wiśle. Było ok, ale takiej imprezy jak w Zakopanem w Wiśle nie było.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl