Puchar Horecek we Frenstacie: Byrt pokonał Jandę

Puchar Horecek

Młodzicy rocznik 95 i młodsi - niedziela 5.09.2009

1.Ł.PODŻORSKI (96) - 95.0m - 98.0m - 234.0 pkt
2.F.Sakala (96) ------ 100.0m - 97.5m - 223.0
3.D.JARZĄBEK (99) -- 79.5m - 88.0m - 178.5
4.M.PYTEL (95) ------- 85.0m - 76.0m - 163.0
5.F.Holik (98) --------- 87.5m - 74.0m - 161.5
6.R.Mech (96) -------- 79.0m - 81.0m - 160.5
----------------
12.P.BYRSKI (96) -,-- 62.0m - 75.0m -- 98.5

Sklasyfikowano 16 zawodników (4 Polaków).

Puchar Horecek

Klasyfikacja juniorów rocznik 1991 i młodsi - niedziela - 5.09.2010

1.T.BYRT -------,--------- 100.0m - 96.0m - 242.5 pkt
2.C.Kozisek ------,-------- 89.5m - 87.5m - 202.5
3.D.KANIK -------,-------- 86.0m - 84.5m - 184.0
4.P.Farkas ---------------- 84.0m - 85.0m - 181.5
4.M.CIEŚLAR ------------- 87.5m - 79.0m - 181.5
6.SZ.SZOSTAK -----,----- 80.0m - 77.0m - 156.5
---------------
10.K.TURCZAK ----------- 80.5m - 68.5m - 139.5
11.M.KOJZAR -----,------- 67.5m - 78.5m - 128.0

Sklasyfikowano 25 zawodników (11 Polaków).

Puchar Horecek

Seniorzy + juniorzy - niedziela - 5.09.2010

1.T.BYRT --------,-------- 100.0m - 96.0m - 242.5 pkt
2.J.Janda ------------------ 95.0m - 99.0m - 231.5
3.O.Vaculik ------,--------- 88.5m - 94.5m - 215.0
4.J.Mazoch ---------------- 89.5m - 93.5m - 212.5
5.C.Kozisek --------------- 89.5m - 87.5m - 202.5
6.M.WANTULOK ----------- 86.5m - 85.5m - 192.0
7.D.KANIK --------,-------- 86.0m - 84.5m - 184.0
8.P.Farkas ----------------- 84.0m - 85.0m - 181.5
8.M.CIEŚLAR -------------- 87.5m - 79.0m - 181.5
10.W.GĄSIENICA-KOTEL - 97.0m - 98.5m - 177.0
11.K.SKROBOT -----,------ 79.0m - 81.5m - 162.5 - Kacper
12.SZ.SZOSTAK ----,------ 80.0m - 77.0m - 156.5
-----------------------
17.K.TURCZAK ------------ 80.5m - 68.5m - 139.5
18.J.CIAPAŁA ------,------- 73.5m - 70.0m - 128.5
19.M.KOJZAR ------,------- 67.5m - 78.5m - 128.0

Pozostali Polacy:

24.P.Czyż
26.R.Dziurkiewicz
26.M.Podżorski
30.M.Dziadoń
33.P.Dunajski
34.K.Byrt

Sklasyfikowano 35 zawodników (16 Polaków).

*** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12), 2010-09-09 21:14:29 ***

Dziecko dostaje wymarzoną zabawkę z której zarówno i ono jak i rodzice się bardzo cieszą z radości dziecka.
Inny by powiedział po co ją kupować skoro i tak za miesiąc ja popsuje ?
Ano po to aby sprawić mu radość a radość dziecka to i radość rodzica i nie ważne, że za miesiąc ją być może popsuje.
Tak jak to jest nie ważne i trzeba się cieszyć chwilą dniem teraźniejszym obecnym czasem tak samo trzeba się cieszyć z wyników naszych skoczków tego lata bez względu na to jaka będzie zima bo tego nikt nie wie dlaczego odbierać im te radość tego lata ? bo ja nawet jako zwykły kibic nie odbiorę sobie tej przyjemnosci.
A może owe dziecko nie popsuje jednak tej zabawki i będzie dalej się nią cieszyć ?
A może nasi zawodnicy zimą będą lepsi od Austriaków i na dobre zagoszczą w czołówce ?
Tego nikt nie wie ale ja się cieszę z tego co jest obecnie i z tego, że oni są zadowoleni bo nic tak nie buduje jak bardzo dobre wyniki w zawodach wyższej rangi.
I nie zamierzam im tej radości odbierać ani sobie.

Kilka lat temu Maciej Kot w podobnych zawodach w Czechach także bił całą czeską czołówkę skoków z Jandą na czele i był chyba w podobnym wieku co Byrt obecnie.

@GAWON

Ale jestes ograniczony. U ciebie nie widac objaw realizmy, ja widze sam pesymizm, wszedzie tylko gadasz, ze bedzie zle zima i sie przekonamy. Nawet jesli tak sie zdarzy, to nie bedziesz wielkim odkrywca, a nadal marnym pesymista.
W dodatku zaprzeczasz sam sobie. Z jednej strony twierdzisz, ze Janda jest w fatalnej formie, skoro przegral z kims pokroju Byrta, a w nastepnej wypowiedzi nie zaprzeczasz, ze ma talent.
Skoro ma talent to moze wygrywac z Janda, moze akurat w tym konkursie mial przeblysk talentu. Platasz sie w wlasnych tezach, zalosne to jest :)

Jeśli chodzi o Byrta to niestety domysły o kombinezon mogą być ... bo po pierwsze ... w zawodach międzynarodowych nie wypada olśniewająco i przegrywa z tymi, których pokonuję bez większego problemu, lub jest z nimi na równi w krajówkach, można to dostrzec na podstawie jego startu w COC w Courchevel np. w treningach świetnie, potem w pierwszym konkursie zdyskwalifikowany właśnie za kombinezon, w drugim co prawda łapię punkty, ale tylko 28 miejsce, a w treningach przecież skakał na poziomię Grześka Miętusa (najlepszego z naszych na treningach wtedy), który w 1 konkursie też nie punktował, ale przez wiatr i chyba niezbytnie wysilenie się przy okazji przy lądowaniu, a w drugim skoczył mniej więcej na poziomie z treningów i zajął 9 miejsce, dlatego ja np. uwierzę w formę Byrta dopiero, jak choćby na Pucharze Kontynentalnym zajmie miejsce choćby w pierwszej "15" konkursu, póki co zawody krajowe, czy to w u nas , czy w Czechach nie przekonują mnie do jego cudownej formy.

GAWON

zobaczysz jak w zimie ci szczęka opadnie z wrażenia jak nasi skaczą w końcu kiedyś zaczną skakać i jeszcze zdobędą więcej medali niż nasz Adam Małysz mistrz nad mistrzem fenomen :) a Kamil Stoch i Dawid Kubacki to nowi Thomas Morgenstern i Gregor Schilnezauer w końcu doczekamy się drużyny na miarę Austrii,a być może w co wierzę będziemy lepsi od nich:)

@GAWON. Hierarchia w sporcie jest zmienna. Pzełom lat 80 i 90 to fińska dominacja, potem większa część lat 90 to okres japoński potem lata 99-02 to epoka niemiecka, i od 2003 r dominacja Austriaków. Może czas na zmianę hierarchii? 8 lat może bez jednego sezonu zdecydowanego panowania to za dużo. Pora na zmiany. Patrząc na wyniki juniorskie z XXI wieku tylko dwie ekipy Polacy i Słoweńcy byli wstanie walczyć ze swoimi rówieśnikami z Austrii przez większość sezonów. Ci ostatni się pogubili. My jesteśmy na fali. Może czas to wykorzystać?

"to nie nasi sa w dobrej formie, tylo inni w słabej"

Ja tam twierdzę, że Małysz to nie żaden fenomen. Przeciętniak taki. On nie wygrywał bo był w dobrej formie, tylko akurat inni byli w słabej :-)
***
Takie argumenty mnie śmieszą. A jak to sprawdzić? Forma, to rzecz względna. Jak ktoś wygrywa z wszystkimi, to jest najlepszy i basta. To znaczy że jest w formie a ten co cięgiem jest 30. jest bez formy. Nikt nie sprawdzi, czy Małysz był w lepszej formie w 2002 czy w 2007 bo się nie da. Belka, wiatr, smary, wilgotność, kombinezon, temperatura śniegu czy ceramicznych torów - zbyt wiele jest czynników.
A w ogóle to jakie to ma znaczenie? Co to za różnica? Nikt w wynikach z lata 2010 nie dopisze na dole "Polacy byli w super formie a inni akurat w specjalnie słabej bo się nie przykładali, więc ich wyniki się nie liczą".
Lato to lato, zima to zima. Jak będzie zimą - nikt jeszcze nie wie. Ale umniejszanie osiągnięć z lata "bo nie wiadomo jaka będzie zima" ma taki sam sens ja umniejszanie triumfów Małysza z 2003 bo w 2004 skakał już słabiej.

-

@Emil
Nie doszukuje się tylko myśle realnie.Żebyście w zimie nie byli rozczarowani formą naszych skoczków.Byrt wyników wielkich nie robił ostatnio a w PŚ w Wiśle to zaznaczył sie tylko tym że został zdyskwalifikowany.Na treningach przed konkursem i w kwalifikacjach też nie błyszczał.Talent to może on i ma nie przecze, ale ja czekam na występy naszych mistrzów w zimie bo w lecie nasi zawsze skakali dobrze.Teraz jest najlepsze lato w [ich] wykonaniu ale ja nie mam pewności jaka będzie zima.Na wyniki letniego skakania nie bardzo zwracam szczególną uwagę.
[Wypocin] @avesa nie skomentuje, wszak on pewnie jest jeszcze na lekcjach w gimnazjum.I może sie w koncu dowie co to realizm i odrózni realizm od pesymizmu.Powodzenia.

*** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2010-09-07 14:43:18 ***

Jeszcze w COC w Courchevel, gdy Janda dwukrotnie wygrywał, Byrt był poza '30', chociaż tam Tomek mógł się spalić psychicznie, bo fajnie skakał na treningach. Podobnie było w LGP w Wiśle, a teraz proszę bardzo, pokonał Jandę.

@GAWON (*ww0.panic.pl), 06 września 2010, 23:42

Cześć trollu. Grzeczni gimnazjaliści o tej porze śpią, a nie siedzą na skijumping.p :) Jak zwykle twierdzisz, że inni mają słabą formę, a nasi to wykorzystują. Powiedz, jak to jest wiecznym życiowym pesymistą? Radzisz sobie w życiu, podziel się z nami swoimi poraźkami... :)

A ja zadam pytanie czy Tomek Byrt miał regulaminowy kombinezon? Jak tak to występ świetny.
@GAWON. Zawsze się doszukujesz słabej formy u innych a nie wysokiej u naszych. Janda na LGP w Wiśle był 18 i 16 czyli całkiem solidne występy. (Chociaż biorąc pod uwage jaki poziom prezentują nasi to i tak Tomek aktualnie ledwie nr 7-8 w kraju)

Forma taka sobie u Jandy i to już od kilku sezonów a dokładnie od sezonu kiedy wspólnie stał na podium TCS z Ahonnenem a potem sięgnął po KK.Od następnego po tych zdarzeniach sezonu Jakub stracił te doskonałą formę jaką prezentował tamtego sezonu.
I czasami odnoszę wrażenie, że ludzie "kibice" jakoś nie mogą się pogodzić z tym, że nasi zawodnicy mogą z kimś wygrać lub wygrywać są tacy, którzy chcieli by wiecznie widzieć naszych na dnie aby nie burzyć tej od lat wykształtowanej czołówki aż wręcz są wściekli, że nasi z tak znanymi nazwiskami wygrywają.
Nawet jak nasi coś osiągają i wygrywają tego lata to zawsze znajdzie się ktoś kto napisze, że to inni jeszcze nie mają tej formy i zimą nasi znowu polegną.
A kto im nie każe mieć teraz formy ? i skąd wiadomo, że nasi zimą znowu polegną ?
Radzę więc oswoić się z myślą oraz faktami a one są takie, że nastąpił wreszcie przełom w polskich skokach.

Janda w fatalnej formie? przecież startował w pucharze kontynentalnym i wygrał dwa razy ostatni mi się wydaję, ze Tomek to może być objawienie tego sezonu zimowego:)

Tak wam trudno uwierzyć, że Byrt po prostu jest nastepnym naszym bardzo dobrym i utalentowanym zawodnikiem, że zwyczajnie z Jandą wygrał ?
Radzę zacząć wreszcie wierzyć w to, że mamy super zawodników i cieszyć się z tego a nie wciąz szukać lub doszukiwać się podstępów.
Tak było z Dawidem Kubackim, który wreszcie rozwinął skrzydła mam nadzieję, że na dobre.
Dlaczego waszym zdaniem Polacy nie mogą wygrywać ? Bo, co, są gorsi od innych ?

MUZYKA Z PLANICY

Wiem że wiele osób pytało o nią, patrzcie co znalazłem :D

http://www.youtube.com/watch?v=gaj1AmLZQns&feature=related

www.lodz-ski-team.pl

myśle że kotelnicki zasługuje na sznase powrotu do kadry i mam nadzieje ze to sie stanie. Kanik też dobrze skacze a nie dostał nisgdy szansy.