Adam Małysz silny - tak mówią testy

  • 2010-09-11 16:40

Adam Małysz utrzymuje rewelacyjną formę fizyczną i zimą powinien po raz kolejny liczyć się w walce o największe trofea - wynika z najnowszych testów przeprowadzonych w Finlandii.

"Na początku września zrobiliśmy tradycyjne badania biomechaniczne na uniwersytecie w Jyvaeskylae i jestem po nich bardzo zadowolony, bo wszystko idzie według planu" - cieszy się trener Hannu Lepistö.

Fin zwraca uwagę na jeden ważny element: "Rok temu rezultaty były podobne, nawet nieco słabsze, ale potem Adamowi przyplątała się kontuzja mięśni i to zaburzyło przygotowania. Teraz nie ma takich problemów, dzięki temu zimą może Małyszowi pójść jeszcze lepiej. Bardzo w to wierzę" - komentuje Lepistö.

Na razie Małysz i jego trener nie wprowadzają do treningu większych nowinek, choć cały czas obserwują, nad czym pracują rywale. "Prace nad modyfikacjami w wiązaniach trwają bez przerwy w wielu obozach. Austriacy wydali na to mnóstwo pieniędzy, ale zawodnicy byli potem rozczarowani. My też sprawdzamy rozmaite rozwiązania i na pewno nie zostaniemy w tyle" - zapewnia Fin.


Marcin Hetnał, źródło: Super Express
oglądalność: (7122) komentarze: (25)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    @Luck

    I oby się spełniło taki jak mówisz.
    Jak na razie wszystkie gwiazdy na niebie i ziemi mówią, że wreszcie nastąpił ten przełom w polskich skokach, o którym wspominał Włodzimierz Szaranowicz po MŚ w Sapporo, a którego wówczas jeszcze nie było mówił wówczas coś mniej więcej takiego " Mamy super gwiazdę Adama Małysza i mamy wielu aspirantów do skakania i oby ci aspiranci pokazali się dopóki skacze Adam Małysz bo inaczej na medal w MŚ w drużynie poczekamy jeszcze 50 lat " .................Tak mniej więcej to brzmiało akurat jestem w trakcie zgrywania wszystkiego z VHS na dvd i jest to kilka godzin materiału ale warto jeszcze raz to wszystko obejrzeć.
    I być może ten rok jest przełomowy dla Polskich skoków, kto wie jak się zakończy sezon zimowy :)
    Kiedyś mówiono, że Adama liczba to 3 ....... w sezonie kiedy zostawał Mistrzem Świata zawsze sięgał po KK......potem mówiono, że jego liczba do 4 ...... a może jego liczba to 5 ?
    To byłoby piękne czy wykonalne ? w przypadku takiego skoczka wszystko jest możliwe ale lepiej poczekać do zimy aby był zdrowy bo to najważniejsze a nasi pozostali zawodnicy również oby wszystko się układało tak jak trzeba.

  • luck191 stały bywalec

    Adam fizycznie jest dobry,pamiętam któyś sezon,że przygotowany pod tym względem był znakomicie,a spisywał się przeciętnie,jak będzie trafiał przy wybiciu,wszystko powinno być w jak najlepszym porządku

  • MarcinBB redaktor
    @Carlito

    Gdy Adam zaczynał dominować w 2001 roku miał świetne zaplecze - dwóch doskonałych specjalistów - psychologa dr. Jana Blecharza i fizjologa profesora Jerzego Żołędzia. Ich praca też trochę kosztowała.
    Za know-how się płaci.

  • anonim

    Gdy Adam zaczął wygrywać nie miał takiego zaplecza jak inni,zadnych cudów,miał tylko kilku ludzi którzy go wspierali,ale w porównaniu z Austrią,Niemcami czy Finlandią u nas nie było niczego,ani zaplecza,porządnej szkoły dla młodych,skoczni.nakładów finansowych itd.Inni już trenowali w tunelach wtedy.A mimo tego był najlepszy.

  • anonim

    Te badania to nie wszystko,by skakać daleko,ale Adam da radę.Marzy mi się coś takiego jak w 2007,ale to bardzo trudne bedzie,bede sie cieszył z pojedyńczych zwycięstw,ale najlepiej gdyby były to MŚ:)

  • kibic_malysza profesor

    Teraz zacznie się decydujący okres przygotowywawczy, nie można popełnić tego błędu co w sezonie 2007/2008 już popełnionio przed zimą a mianowicie oddać za dużo skoków treningowych przed samym śniegiem,a pozniej na śniegu.
    Później nie ma już ratunku, żeby złapać dobrą forme, wyjazdy do Ramsau(przed samym Engelbergiem)wtedy też nic nie dały bo był to trening przed samymi zawodami, a u Adama to sie nie sprawdza. Lepiej odpuścić 2-3 tygodnie w PŚ i spokojnie złapać forme a nie na siłe.
    Mam nadzieje, że Hannu wie co robi bo jest to człowiek bardzo sympatyczny i napewno życzy Adamowi jak najlepiej.

  • anonim

    Nie ma sensu się starać ? To chyba ty byś tak zrobił.
    Nawet jak Ito będzie startował, Adam może być drugi w klasyfikacji nie warto ? Podium to podium a franki szwajcarskie piechotą nie chodzą po chodniku ale są na zeskoku i to dla tych, którzy skoczą najdalej:)

  • anonim
    -

    Jak testy mówią,że Adam ma być silny, to niech stanie się silny na ostatnie dwa konkursy Letniego GP. Chociaż to zależy od tego czy aktualny lider będzie startował, bo jak nie to rzeczywiście warto się postarać, ale w razie gdyby pojechał, to już nie ma sensu się starać.
    Chciałbym również aby podium Pucharu Swiata ułożyło się w kolejności: Małysz, Stoch i Ito, raz pięciu [P]olaków w dziesiątce razem ze Stochem i Małyszem.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2010-09-12 07:30:54 ***

  • meg86 początkujący

    Żadne, nawet najbardziej "kosmiczne" wiązania nie zastąpią siły mięśni, dobrego przygotowania fizycznego i mentalnego zawodnika. A może Austriacy właśnie zbyt dużo czasu poświęcili na zgłębianie tych nowinek i mają lekkie opóźnienie. Chociaż nigdy nie wolno ich lekceważyć są na to zbyt doświadczeni i w zimie napewno będą mocni.

  • anonim

    Widać po skokach Austriaków tego lata, że coś idzie nie tak a może nie trzeba aż tak szukać jak "dziki" :) nowości w wiązaniach a zająć się pracą nad formą zawodników, sprzęt to dodatek do skoku ale bez formy nic nie pomaga.
    Ale co tam to nie moje zmartwienie.
    Najważniejsze, że przygotowania Adama idą zgodnie z planem i wszystko jest ok a jego trener idzie z duchem czasu :)
    Zawsze twierdziłam, że to trener z głową i wielką klasą.
    Zyczę sztabowi Adama powodzenia i przede wszystkim zdrowia.

  • anonim
    @meg86

    Według Ciebie jest już w wieku nastoletniego chłopca? :D

    A porównanie Adama do wina, jak najbardziej trafne. Dodam, że w zimie występy Adama działają na nas jak dobrze przyrządzone, gorące grzane wino :)

  • krwisty weteran

    Ciekawi mnie szczegół finansowy. Na jakie kwoty narażane są kadry np. Austrii lub nasza rodzima, w związku z wydatkami na nowości techniczne typu wiązania. Jakimi liczbami możemy w tym temacie operować?

    Nie mam zielonego pojęcia jak to finansowo się kształtuje u nas i u nich?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl