"Szkiełkiem, okiem i sercem": Weekend w Lillehammer – podsumowanie

  • 2010-12-06 01:07

Pociąg się rozpędza, karuzela rozkręca, emocje rosną. Za nami kolejne dwa konkursy – weekend w pięknym Lillehammer, które gościło Igrzyska Olimpijskie w 1994 roku. Co przyniosły nam te dwa konkursy?

Przede wszystkim przyniosły nam kolejny dublet Thomasa Morgensterna, który przejął żółtą koszulkę od swojego kolegi z drużyny – Andreasa Koflera. Morgi po raz czwarty w karierze wygrywa dwa konkursy w jednym mieście dzień po dniu. Poprzednio dokonywał tego w Trondheim (8 i 9 grudnia 2007), Villach (13 i 14 grudnia 2007) oraz w Sapporo (2 i 3 lutego 2008). Czy „Gwiazda Zaranna” zaczyna kolejny okres dominacji w swojej karierze? Po tłustych latach 2007-2008 przyszły na Morgiego dwa lata chudsze, a początek tego sezonu zdaje się zwiastować kolejne piękne chwile dla Karyntczyka. Ambitny zawodnik, obwołany cudownym dzieckiem austriackich skoków długo musiał oglądać plecy swojego młodszego i zdolniejszego kolegi, który przyćmił jego sukcesy – Gregora Schlierenzaeura. W międzyczasie triumfy święcił też Wolfgang Loiztl. Z pewnością nie był to dla Morgiego komfortowy okres. Teraz karta chyba się odwraca. Na razie na cztery występy ma dwa zwycięstwa i tylko raz, w Kuopio, był poza podium.

Za plecami Morgensterna czai się nowa nadzieja fińskich skoków – Ville Larinto. W niedzielę po raz drugi w tym sezonie (a piąty w karierze) stanął na podium i o dwa punkciki przeskoczył w klasyfikacji generalnej Andreasa Koflera. Postawa jego oraz Mattiego Hautamaeki pokazuje, że to Finowie a nie Norwegowie są w tej chwili najpoważniejszymi rywalami Austriaków. Finowie nieco utarli nosa sąsiadom zza miedzy, bo ich reprezentant jak na razie ma na koncie pucharowe zwycięstwo a Norwegom udało się na własnym terenie zając tylko dwa miejsca na podium w sobotnim konkursie. W niedzielę najlepszy z Norwegów – Evensen – był dopiero piąty. Tyle, że poza dwoma wymienionymi powyżej, Finlandia nie ma na razie kim się pochwalić, podczas gdy Norwegowie mogą wystawić względnie równą czwórkę do drużyny. Dlatego też na inauguracyjnym konkursie w Kuusamo Finowie przegrali u siebie nawet z Japończykami. Przewiduję, że jeśli Ahonen nie odbuduje wysokiej formy na TCS, Finowie szybko pogodzą się z Harri Olli. Nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni.

Ta sytuacja przekłada się na klasyfikację Pucharu Narodów. Norwegowie wyprzedzają Finów i są na miejscu drugim. Polska wciąż na miejscu piątym (dzięki drużynówce w Kuusamo i Adamowi Małyszowi). Nadal wyprzedzamy Niemców, ale przed nami są Japończycy.

Warto przy okazji zwrócić uwagę na to, że Austriacy również mają dwóch wyraźnych liderów a Schlierenzauer i Loitzl spisują się na razie poniżej oczekiwań. Rośnie zatem szansa dla Manuela Fettnera, by zająć miejsce jednego z nich w konkursach drużynowych, a w tym sezonie drużynówki odbędą się jeszcze sześć razy, doliczając do startów pucharowych te najważniejsze - na MŚ w Oslo. No chyba że Pointner postawi na Kocha, ale ten również na razie zawodzi. Póki co Austriacy nie dominują tak, jak sezon czy dwa temu.

W czołówce mamy jeszcze Ammanna, który w czterech startach trzy razy stawał na najniższym stopniu podium. Jeśli Szwajcar chce uzupełnić swoją kolekcję trofeów o to jedno, którego mu jeszcze brakuje, czyli zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni, to musi się trochę spiąć, choć ma niezłą pozycję wyjściową. Na razie faworytem będzie Thomas Morgenstern który oba norweskie zwycięstwa odniósł w dość przekonującym stylu: odpowiednio o 5 i 10 punktów.

Pozostałe ekipy nie pokazały nic szczególnego. W drużynie niemieckiej przebłyski ma już od Kuopio Severin Freund, ale całkiem dobre skoki konsekwentnie przeplata słabymi. Japończycy, Słoweńcy i Czesi byli w Norwegii mniej widoczni niż w Finlandii a wszyscy Rosjanie do kupy nie zdobyli na razie nawet tyle punktów co samotny Francuz Emmanuel Chedal. Piszę samotny, bo Vincent Descombes-Sevoie jeździ na zawody chyba tylko po to, by Manu miał z kim pogadać.

Krok do przodu zrobiła w Norwegii polska drużyna. A raczej jej część. Adam Małysz wskoczył raz do czołowej piątki. Kamil Stoch pokazuje, że może regularnie punktować i jego skoki wydają się być coraz lepsze. Wskoczył już w konkursie do drugiej dziesiątki i niewiele mu brakuje, by zrobił to samo w klasyfikacji generalnej. To oczywiście mniej, niż od niego oczekujemy, ale postęp warto zauważyć. Pierwsze swoje punkty zdobył Stefan Hula i u niego też jakiś postęp można zauważyć. Marcin Bachleda, jeśli zrobił jakiś postęp to było go widać jedynie w seriach niepunktowanych. Pozostała trójka konsekwentnie zawodzi, bo jeśli po raz pierwszy przez kwalifikacje przebrnął (na ostatnim premiowanym miejscu) Dawid Kubacki, to tylko dlatego, że z konkursu na konkurs malała konkurencja. Być może dla tej młodej trójki PŚ to jednak wciąż za wysokie progi. Nie przyszedł jeszcze ich czas. Na pewno warto sprawdzić czy w kraju ktoś nie prezentuje się lepiej. Może doświadczony Rafał Śliż? Może Łukasz Rutkowski odzyskał już moc? Może drugi z braci Miętusów?

Trener Łukasz Kruczek ma wciąż ból głowy, ale chyba jest jakieś światełko w tunelu. Wystarczy spojrzeć na skoki Kamila Stocha – gołym okiem widać, że są lepsze, co odbija się zarówno w odległości jak i notach sędziowskich. Lepiej wyglądają też skoki Huli, szkoda że jeden ze słabszych w Lillehammer zdarzył mu się akurat w pierwszej serii niedzielnego konkursu. Tak czy owak norweskie zawody były dla nas nieco weselsze niż fińskie. Miałem więc rację pisząc kilka dni temu, że gorzej niż na inauguracji nie będzie. A co będzie w Harrachovie? Tylko dwie rzeczy są pewne: dobre piwo i knedliczki...

Ville LarintoVille Larinto
fot. Anna Szczepankiewicz
Simon AmmannSimon Ammann
fot. Anna Szczepankiewicz
Adam MałyszAdam Małysz
fot. Tadeusz Mieczyński
Kamil StochKamil Stoch
fot. Anna Szczepankiewicz
Andreas KoflerAndreas Kofler
fot. Tadeusz Mieczyński
Johan-Remen EvensenJohan-Remen Evensen
fot. Tadeusz Mieczyński
Severin FreundSeverin Freund
fot. Karolina Osenka

Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8562) komentarze: (53)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Ranking WRL - stan na 5.12.2010

    Polacy w rankingu WRL - po 4 konkursach PŚ 2010/2011:

    3.A.Małysz ---- 1300 pkt
    8.K.Stoch ------ 620
    22.D.Kubacki -- 348
    41.S.Hula ------ 141
    44.M.Kot ------- 124
    48.R.Sliż -------- 95
    49.Ł.Rutkowski - 94
    54.K.Mietus ----- 72
    -------------
    71.M.Bachleda - 32
    76.G.Mietus ---- 20

  • MarcinBB redaktor
    @pepeleusz

    Nie, że redaktor. Po prostu ja lubię mieć ostatnie zdanie :-)
    Zgadzam się z ogółem, nie zgadzam się ze szczegółem. Fortuna był na Olimpiadzie pierwszy i szósty. To ewidentnie klasa światowa. Lepiej, niż Małysz w Turynie. Gdy jechał do Sapporo, miał na koncie miejca w drugiej dziesiątce prestiżowych zawodów. To ewidentnie klasa światowa. Łaciak miał medal MŚ i miejsca w pierwszej "10" w TCS. Gdzie Miętusowi i Kubackiemu do nich?
    Pozostaniemy przy swoich zdaniach. Na razie, moim zdaniem, nie są to zawodnicy klasy światowej, przechodzą załamanie formy po jakimś tam pierwszym przebłysku. Zrobili na razie z mało, by zasłużyć na to określenie. Gdyby takie wyniki mieli kilka sezonów, to może.
    Zresztą pomyśl sam - gdyby obaj dziś zakończyli kariery, czy ktokolwiek za kilka lat nazwałby ich "zawodnikami światowej klasy"?

  • jozek_sibek profesor
    Puchar Narodów PŚ

    Konkurs drużynowy + 4 indiwidualne

    1.Austria .-,-.- 400 + 245 + 161 + 216 + 229 =1251 pkt
    2.Norwegia --- 350 + 148 + -80 + 231 + 169 = 978
    3.Finlandia -,-- 250 + -88 + 183 + -68 + 120 = 709
    4.Japonia ----- 300 + -60 + - 73 + -55 + -27 = 515
    5.POLSKA -,-.- 200 + -29 + - 40 + -56 + -44 = 369
    6.Niemcy -.-.-- 100 + -11 + - 60 + -22 + -44 = 237
    7.Szwajcaria ,-- 00 + -60 + - 60 + -40 + -60 = 220
    8.Słowenia -.-- 150 + -24 + -- 6 + -.-3 + -00 = 183
    9.Rosja ----,---- 50 + --8 + - 16 + -.-6 + --9 = - 89
    10.Czechy ----- 00 + -36 + - 14 + -.-5 + -18 = ..73
    11.Francja ----- 00 + -11 + - 20 + ..16 + -00 = -47
    12.Włochy ----- 00 + -00 + ---9 + - 00 + -00 = -- 9

  • jozek_sibek profesor
    Klasyfikacja generalna PŚ 2010/2011

    Miejsca Polaków w PŚ 2010/2011 i zdobyte pkt

    8.A.Małysz -.--.-- 9 -- 9 -.- 5 -.- 9 - 132 pkt
    21.K. Stoch .-..- 34 - 20 - 22 - 16 .- 35
    41.S.Hula ---.--- 38 - 44 - 29 - 47 --- 2
    00.M.Bachleda - 40 - 33 - 35 - 39 --- 0
    00.D.Kubacki ... 64 - 57 - 53 - 44 --- 0
    00.K.Mietus -...- 59 - 53 - 57 - 54 --- 0
    00.K.Murańka .- 61 - 58 - 60 - 52 --- 0

  • jozek_sibek profesor
    Moje podsumowanie

    Polacy w PŚ 2010/2011

    Miejsca Polaków w "30" konkursów PŚ w Norwegi:

    05 miejsce - A.Małysz ---- 04.12.2010 - Lillehammer
    09 miejsce - A.Małysz ---- 05.12.2010 - Lillehammer
    16 miejsce - K.Stoch ----- 05.12.2010 - Lillehammer
    22 miejsce - K.Stoch ----- 04.12.2010 - Lillehammer
    29 miejsce - S.Hula --.--.- 04.12.2010 - Lillehammer

    Miejsca Polaków poza "30" konkursów PŚ

    35 miejsce - M.Bachleda - 04.12.2010 - Lillehammer
    39 miejsce - M.Bachleda - 05.12.2010 - Lillehammer
    44 miejsce - D.Kubacki -- 05.12.2010 - Lillehammer
    47 miejsce - S.Hula --.--.- 05.12.2010 - Lillehammer
    ---------------
    52 miejsce - K.Murańka .. 05.12.2010 - Lillehammer
    53 miejsce - D.Kubacki -- 04.12.2010 - Lillehammer
    54 miejsce - K.Miętus ---- 05.12.2010 - Lillehammer
    57 miejsce - K.Miętus ---- 04.12.2010 - Lillehammer
    60 miejsce - K.Murańka .. 04.12.2010 - Lillehammer

  • pepeleusz profesor
    @MarcinBB

    Redaktor zawsze musi mieć ostatnie słowo:)
    Zatem krotko - Fortuna i Łaciak oprócz swoich mistrzowskich imprez tylko po razie byli w 10 konkursów światowej rangi, a więc nie odpowiadają Twojemu kryterium klasy światowej. I nie stawiam ich na równi z Veltą.
    Nie twierdzę że Murańka już ma klasę ,,pucharu świata", a tym bardziej światową (nie wykluczam że ją osiągnie w tym sezonie , ale to zupełnie inna kwestia)
    Niejeden zawodnik ewidentnie światowej klasy (np Małysz w Nagano mający na koncie zwycięstwa w PŚ) miał okres kiedy wycierał bulę. Uparcie powtarzam - kompletny brak formy (najczęsciej przejściowy) nie świadczy, że dany zawodnik nie osiągnął określonej klasy sportowej. Innymi słowy okres załamania formy nie jest wyznacznikiem klasy.

  • MarcinBB redaktor

    @pepeleusz
    1. W takim razie i ja przepraszam i włączam elegancję :-)
    2. To rzeczywiście dośc subiektywna opinia i ja pozwolę sobie jej nie podzielać, tym bardziej, że ranking WRL jest jeszcze bardziej nieostrym i nieprecyzyjnym narzędziem, niż klasyfikacja generalna danego sezonu.
    3. Nie porywałbym się na takie "zdroworozsądkowe szacunki" bo między jednym a drugim wydarzeniem upływa zbyt dużo czasu i zmienia się zbyt wiele czynników.
    4. Tu mogę się zgodzić z ogólnym tokiem rozumowania, natomiast moim zdaniem osiągnięcia obu skoczków są jednak zbyt krótkotrwałe by mówić o "klasie światowej". Taką ma już z pewnością Stoch, taką wykazał się swego czasu Mateja, również Skupień.
    5. Rune Velta na razie miał przebłysk. O klasie swiatowej powiem, jak utrzyma ją przez cały sezon. No, powiedzmy 2/3 sezonu. Fortuna i Łaciak to zupełnie co innego i zaskoczyłeś mnie wrzucając ich do jednego worka z Veltą. Obaj zajmowali czołowe miejsca w wielu konkursach na przestrzeni co najmniej kilku lat i swoją klasę światową potwierdzili niezbicie.
    6. Według słów trenera Kruczka "mamy tylko siedem miejsc" a w konkursie drużynowym w Kuusamo mieliśmy walczyć o zwycięstwo. :-) Słowa z jesieni traktować chyba nalezy teraz z dużą rezerwą. Jak widać trenera poniósł nieco optymizm a że nie miał jeszcze wtedy możliwości porównania formy swoich zawodników z innymi, jego opinie były raczej myśleniem życzeniowym niż odwzorowaniem stanu faktycznego. I nie mówię tak dlatego, że go nie cenię, nie lubię czy życzę mu porażki. Wprost przeciwnie. Ale taka jest brutalna prawda, która wyszła na jaw na śniegu. Murańka w zawodach dziecięcych czy juniorskich prezentował sie jako jeden z najlepszych na świecie. Ale to już przeszłosć. Rywalizacja seniorów to całkiem inna bajka. Chłopak ma olbrzymi talent, ale nie za talent przyznaje się medale. Jak zrobi to, co Stoch do tej pory, to stwierdzę, że ma klasę światową.
    8. Byc może powinni na razie odpuścić sobie starty i potrenować aż forma wzrośnie. Na pewno należy sprawdzić, czy ktoś w PŚ może ich zastąpić. Startować mają aktualnie najlepsi. Ich forma wskazuje, że nie przyszedł jeszcze ich czas w PŚ bo nie tylko nie punktuja, ale (poza jednym wyjatkiem Kubackiego który w stawce 57 zawodników zajął ostatnie premiowane miejsce) nie wchodzą nawet do konkursów. Trudno mówić o klasie światowej zawodników, którzy nawet nie kwalifikuja się do światowych zawodów.
    pozdrawiam

  • Asia94 bywalec

    To teraz ja pozwolę sobie na subiektywne podsumowanie.
    Cieszy mnie, a nawet bardzo, że Thomas Morgenstern odnosi sukcesy, a jego rodak, Gregor Schlierenzauer regularnie zajmuje miejsca dopiero w drugiej dziesiątce(czekałam na to od kiedy zaczął "błyszczeć").
    Zadowolona jestem również z Finów. Trochę gorzej jest niestety z naszymi. Nie jest źle, ale mogło być lepiej. A wiadomo, że ich na to stać;) Mam jednak ciągle nadzieję, że w końcu tak będzie. Trzymam też wytrwale kciuki za tesztę Polaków. Czekam, aż więcej z nich będzie się regularnie kwalifikować do konkursów, a także coś w nich będzie pokazywać. Liczę na to, że Adam wkrótce po raz kolejny pokaże wszystkim, kto jest prawdziwym mistrzem;)

  • neonek18 weteran
    Polska, Bracia Okas,talenty,przyszłość

    wiem że może napisze nie na temat..


    Ale chciałem poruszyc pewien ważny wątek..

    kazdy marudzi ze w Polsce marnuja sie talenty..niewszystkie oczywiście i jak Małysz odejdzie to juz nikogo nie będzie..

    Bo mamy w Finlandii chłopaków :

    Sebastian - 1996, Daniel - 1998, Paul (Pawel) - 2000, Kristofe(Krzysio)r - 2003,
    Chłopcy urodzili się w Finlandii,ale mają ojca Polaka :)
    Dobrze mówią po Polsku
    Robią furore w zawodach w swoich rocznikach w Finalndii

    Podobno...Niedługo rodzina Okasów planuję przeprowadzkę do Polski

    I skoro w piłce nożnej szuka się zawodników z polskimi korzeniami.. to czemu by nie zająć się Bracmi Okasami..

    Bądz co bądz są to wielkie talenty ... i myśle że Pan Tajner powinien sie zatroszczyc oto by skakali oni dla Polski,,,

    No bo Sebastian za 2-3 lata będzie startował zapewne w PK lub nawet w PŚ

    Może warto by było zastroszczyć sie o Braci Okas.. wkoncu mówią po Polsku i maja tate Polaka :)

    Za 5-6 by była fajna druzyna:) Stoch,Kubacki,Murańka,Bracia Okas + jakieś talenty które teraz skaczą w Szkolnych Ligach itd.. Ale by była ekipa

    Naprawde mówie serio....mamy talenty Murańka,Kubacki,bracia Miętusowie,Kotowie, i wielu wielu 8-11 i starszych skaczących w Ligach Szkolnych i w Lotos Cup....jeśli sie nie oleje sprawy nasza przyszłość w skokach nie jest wcale taka zła..

    Z całym szacunkiem dla Pana Łukasza Kruczkai dla jego pracy..ale za max. 2-3 będzie Polsce potrzebny trener pokroju Hannu Lepistoe który będzie potrafił z tych dziś jeszcze dzieciaków lub młodzieńców zrobć solidnych skoczków:)

    pozdrawiam serdecznie wszystkich PRAWDZIWYCH kibiców skoków narciarskich :)

  • pepeleusz profesor
    @MarcinBB c.d.

    6.Co do Murańki to sprawa jest trochę kontrowersyjna. Przyznaję, że nie jest to jeszcze zawodnik ani 50 ani nawet 100 światowej. Ale miałem na myśli nie potencjał na przyszłość lecz stan faktyczny jego poziomu(w innych zawodach niż PŚ prezentował już wysoki poziom, no i w Bps-ie wg słów Kruczka skakał jak na niego bardzo dobrze, bo inaczej trener nic by nie mówił mediom). I taki aktualny poziom daje nadzieje na przyzwoite miejsca w Pś (jeszcze nie potwierdził - szkoda że fatalna predkosc najazdowa) i łapanie się do składu Polski. Przy takiej kwocie startowej trudno oczekiwać, że wszystkich Polaków będzie stać na zapunktowanie. Nadto nie pisałem że on prezentuje klasę PŚ, ale że ,,ma klasę która pozwala na START"
    7. W Kubackiego to ja akurat w grudniu w ogóle nie wierzyłem już od lipca. Najbardziej się wspiął to i upaść musiał, a do tego jego szczególnie trudno naprawić jak wpadnie w swój dołek.
    8. Skoro dla omawianej trójki(k.Miętus, Kubacki i Murańka) PŚ to za ,,wysokie progi i nie przyszedł ich czas", to mamy rozumieć że Twoim zdaniem mają zostać odsunięci od składu na dłużej ?(na cały sezon)? Moim zdaniem w składzie powinni być najlepsi na daną chwilę (no jak widać przed Harrachovem i Engelbergiem chyba tak się nie da) i jak się ci trzej załapią do powiedzmy 6 Polaków to niech jadą nawet na T46

  • anonim
    MarcinBB

    A ja popieram zdanie mądrzejszego ode mnie obserwatora i nie uważam, by w Polsce znajdowało się więcej niż, powiedzmy 10 skoczków mających klasę Murańki, o czym świadczy zajmowanie już miejsc w ,,10'' PK. Jak bardzo się mylę, okaże się za niecałe 3 tygodnie w MP ;)

  • pepeleusz profesor
    @MarcinBB

    1. Po pierwsze przepraszam za użycie niezbyt eleganckiego sformułowania ,,bzdura". Każdy ma prawo do subiektywnego punku widzenia, tym bardziej że polemika dot. pojęć nieścisłych i niedookreślonych
    2.K. Miętusa i Kubackiego w rankingu za ostatni rok widzę na 35 miejscu nie tylko na podstawie Pś (miejsc w 30), ale też IO, drużynówek, LGP (przyjmując mniejszą,, wartość" punktu), coc, letniego coc. Zresztą w WRL są oni odpowiednio na 44 i 23 miejscach (zatem średnio 33,5)
    3. To, że topowa forma letnia Kubackiego dawałaby ok. 15 miejsca(8-22) w mocno obsadzonym konkursie zimowym, jest orientacyjną oceną . To, że nie można tego udowodnić ani zweryfikować jest przecież oczywiste, co nie znaczy ze nie można tego zdroworozsądkowo oszacować.
    4.Nie wiem czy tak samo rozumiemy pojęcie poziomu PŚ (vide przykład Stocha). Jeżeli ktoś realnie ma szansę na zapunktowanie w nim, bez pomocy przypadku i to potwierdzi, to dla mnie taki poziom osiągnął . Dla mnie ewidentnie K. Miętus i Kubacki osiągnęli już klasę PŚ /światową, a to, że teraz nie nadają się do startowania w PŚ nie jest wynikiem braku wystarczającej klasy sportowej, ale stanowi wynik kompletnego braku formy, a to jest coś innego. Problem tkwi w realizacji programu treningowego, który pozwala na osiąganie szczytu formy latem. Przy innym treningu może byłoby tak, że w LGP Dawid miałby 0 pkt, a teraz w PŚ miałby ich 50?
    5. Bez przesady z tym warunkiem konieczności utrzymania wysokiej formy przez dłuższy czas. Jak ktoś jest w świetnej formie to ma skakać, a jak zrobi bez przypadku dobry wynik, to klasę taką (,,klasę pucharu świata") osiąga i już .Zresztą K. Miętus i Kubacki nie błysnęli tylko po raz, czy dwa. Czy o R. Velcie też powiesz, że nie osiągnął klasy PŚ, czy klasy światowej nigdy nie osiągnął W. Fortuna ani A. Łaciak?

  • MarcinBB redaktor
    @pepeleusz

    Podtrzymuję swe zdanie, że Krzysztof Miętus, Dawid Kubacki i Klemens Murańka nie osiągnęli jeszcze klasy sportowej na poziomie Pucharu Świata, co nie jest bzdurą a faktem widocznym gołym okiem.
    Bzdury natomiast Ty piszesz:
    Nie wiem jakim cudem Miętus czy Kubacki mieliby być "notowani ok. 35 miejsca na świecie" skoro Kubacki jeszcze nigdy nie zdobył żadnych punktów w PŚ a Miętus zdobył ich zeszłej zimy 60 co dało mu 45. a nie 35. miejsce. Wystarczyło mu zapunktować w sześciu konkursach rozgrywanych na trzech skoczniach.
    Nie wiem skąd przypuszczenie, że poziom Kubackiego z lata "dawałby mu on ok 15 miejsca w konkursach PŚ". Czy z fusów, czy z gwiazd, nijak nieweryfikowalne. Sam ostatnio dawałem odpór niepoważnym opiniom "że letnie skakanie nijak ma się do zimowego i kompletnie nic nie mówi o formie" i że "zawodnik który wygrał latem LGP w istocie osiągnął mniej, niż zawodnik, który zimą zdobył 20 pkt. PŚ". Ale że poziom sportowy latem jest niższy niż zimą, to też jest oczywiste.
    Kamil Stoch też zimą 2005 zajął 7 miejsce w Pragelato i pokazał kilka dobrych skoków w treningach i kwalifikacjach. Czy to oznaczało, że "osiągnął już klasę sportową na miarę PŚ? Nie. Bo na następne wskoczenie do "10" trzeba było czekać aż dwa lata.
    Chwilowy przypływ dobrej formy to jeszcze nie klasa sportowa. Klasa sportowa to utrzymywanie stabilnej formy na pewnym, dającym satysfakcję poziomie, przez jakiś dłuższy czas. Dobry okres Miętusa z pierwszej połowy zeszłej zimy czy fantastyczny ciąg Kubackiego z sierpnia, to dopiero w ich przypadku przebłysk, obietnica, jaskółka, która wiosny jeszcze nie czyni. Aczkolwiek sam w sierpniu, ba jeszcze w październiku, miałem nadzieję, że przynajmniej u Kubackiego tak będzie. Czas szybko zweryfikował te nadzieje.
    Ich czas jeszcze nie nadszedł.
    A co do Murańki, to już w ogóle żarty się Ciebie trzymają i chciejstwo przez Ciebie przemawia. To znaczy owszem, >potencjalnie< to ja też mam klasę pozwalającą mi na starty w PŚ choć jeszcze nigdy nie miałem skokówek na nogach.
    Murańka ma na razie wielki talent. Ale jego czas ewidentnie jeszcze nie nadszedł.
    Choć mam nadzieję, że jest już blisko.

  • Kamil1 początkujący

    Droga redakcjo przepraszam że ja trochę nie na temat ale ostatnio modny stał się temat poruszony m.in w TV przez pana W.Szaranowicza o russia tour który miałby się odbyć na nowych skocznia w soczi, niżnym tagile i na wyspie sachalin, mialbym prośbe by redakcja nieco przybliżyła nam ten pomysł i postęp prac budowlanych.
    Kiedyś na tym portalu pojawiła się również intrygująca informacja o budowie w Yiltorno kompleksu skoczni włącznie z mamutem na którym będzie można oddawać skoki na odległość 260 m, a cała skocznia miała być częściowo kryta, obecnie jednak nic o tej budowie nie słychać proszę o odpowiedź co z nimi, jakiś czas temu była także informacja o budowie mamuta na granicy szwedzkofinlandzkiej o tym pomyśle także nic nie słychać podobnie jak o budowanych podobno skoczniach w macedonii. prosze o info w tej sprawie

  • pepeleusz profesor
    trójka ,,,młodych"

    ,,Być może dla tej młodej trójki PŚ to jednak wciąż za wysokie progi. Nie przyszedł jeszcze ich czas"
    Cyt. wypowiedź jest nieporozumieniem, bo sugeruje, że K. Miętus i Kubacki nie osiągnęli jeszcze klasy sportowej na poziomie pucharu świata, a to przecież jest bzdura. K. Miętus i Kubacki to skoczkowie notowani ok. 35 miejsca na świecie(biorać pod uwagę ostatni rok) - ten drugi latem osiągnął poziom, który gdyby powtórzył w PŚ to dawałby mu on ok 15 miejsca w konkursach PŚ. Także tzw klasę sportową obaj już wcześniej osiągnęli, a to że aktualnie są kompletnie bez formy to jest kwestia innego typu.
    Skoro,,Ich czas miał miejsce wcześniej" to nie można mówić, że jeszcze nie przyszedł.
    Zresztą Murańka też potencjalnie ma już klasę, która pozwala na start w PS, ale w swoich startach nie trafia trochę pechowo z formą lub warunkami, a teraz pogubił się kompletnie w najeździe.

  • anonim
    Cieszę się

    że rośnie forma Kamilowi. Musi wrócić ten błysk z LGP MUSI !

    Fakt martwi postawa innych poza Adamem i Kamilem.
    Jeśli nadal w Polsce nie będzie gdzie trenować, bo ktoś zaniedbuje obowiązki to nasi nie doszusuja do innych

  • Allison stały bywalec

    Jeżeli chodzi o moje zdanie, to sezon zaczął się ciekawie. Martwi mnie forma niektórych osób, które błyszczały przez ostatnie lata oraz "naszych", Polaków. Stać ich na więcej, ale mam nadzieję, że jeszcze się rozkręcą.
    Artykuł do przyjęcia, jednak bez rewelacji. Trochę chaotyczny, powtórzenia, interpunkcja. Jeżeli chodzi o sens, bardzo mi się podoba.

  • Wilk94 stały bywalec
    Konto Adama na youtube :)

    Konto naszego mistrza na YouTube
    http://www.youtube.com/user/Adam1Malysz#p/u/4/im_4qBlo50I

    Nie ma dużo do oglądania, ponieważ wiadomo, trenuje, ale ma trenować :)

  • anonim

    dobrze że Morgenstern wygrał ten dwa konkursy w Lillehammer.;))) należy mu się.. oczywiście na pierwszym miejscu zawsze kibicuje Polakom. ;d jeszcze pokażą swoją klasę :))

  • anonim

    No to wyniki treningów wskazują,że także nasze zaplecze będzie przsparzało nas o ból głowy.Z 8 startujących tylko 1 miejsce w 30?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl