Mika Kojonkoski definitywnie żegna się z Norwegami

  • 2011-03-14 19:10

Dotychczasowy trener norweskiej kadry skoczków - Mika Kojonkoski - oficjalnie ogłosił swoje odejście. W kolejnym sezonie słynny fiński szkoleniowiec nie będzie już pracował w Norwegii.

Kojonkoski pracę z norweskim teamem zakończy tuż po PŚ w Planicy, a więc już w najbliższy weekend.

"To było dziewięć wspaniałych sezonów pracy, lecz nadszedł moment, w którym postanowiłem podjąć decyzję o zmianie" - powiedział Mika Kojonkoski.

Jak poinformował Norweski Związek Narciarski głównymi kandydatami do zastąpienia Kojonkoskiego są dotychczasowy asystent Fina - Geir Ole Berdahl oraz Austriak Alexander Stoeckl.

"Decyzja zostanie podjęta 1 kwietnia" - powiedział kierownik sportowy reprezentacji Clas Brede Brathen.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Onet.pl/NSF
oglądalność: (18537) komentarze: (74)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Konrad

    "Bzdura. O słabym sezonie 2003/2004 za Tajnera to już się zapomniało co?" - to znaczy że bycie 4 razy na drugim miejscu na podium, przez m-c bycie liderem PŚ to "słaby sezon"? I dlaczego krytykując ten sezon nie wspomniałes o konferencji prasowej na rozpoczęcie tego sezonu kiedy to Tajner a obok niego siedział Małysz powiedzial że ten sezon będzie słabszy od poprzednich bo zrobili dużo siły ponieważ rozpoczęły się przygotowania do IO w Turynie?! Ciekawe dlaczego o tym ci sie zapomniało co?
    "Oczywiście to nie jest tak że Tajner nie robił nic ale znaczącymi osobami które płynęły na sukces Małysz byli także fizjolog Żołądź i psycholog Jan Blecharz a to oni zostali zwolnieni prze sezonem 2003/2004.- a to coś nowego czyli nowej pozycji dojazdowej jak i nowej pozycji w locie o czym mówi w alfabecie TVP sam Małysz nauczyli go Blecharz i Żołądź no tego jeszcze nie było to po co zatrudnili twojego pupilka Kuttina trzeba było zatrudnić światowej klasy psychologa i fizjologa a nie Kuttina?! I jeszcze jedno zwolnienie tzw. "doktorów" wyszło od ówczesnego prezesa pana W. i jednocześnie od pana Federrera a powod bardzo prosty kasa a raczej chęć jej wydania na siebie a nie na doktorów!

    "Z tym brakiem sukcesów aż do Lepistoe to też trochę przesadziłeś. 1 sezon za Kuttina 2004/2005 był naprawdę ok - , 4 wygrane Polaka, ogółem 4 miejsce w Pucharze Świata no ale gromy się posypały na austrackiego trenera posypały bo medali na MŚ nie było" - o ostatnim sezonie Tajnera napisałem wyżej nie będę się powtarzać może tylko dodam że w PŚ był "dopiero" 12 ale z bardzo istotnego powodu upadku w Salt Lake i niedokończeniu sezonu ale to takie typowo polskie docenianie obcych gnojenie swojego!

    "Zresztą jestem skłonny stwierdzić że ten obecny sezon jest pod pewnym względem podobny do 1 sezonu za Kuttina. W obu sezonach Polak przegrał miejsce na podium w TCS, zajmie pewnie miejsce poza czołową trójka czyli tak jak za Kuttina. Jedynie teraz ma brąz choć w 2005 na MŚ na małej skoczni do brązu brakowało niewiele." - Szkoda że nic nie mówisz o kolejnym sezonie Kuttina albo o sezonie Lepistoe 2007/2008 wytknąłeś ten "słabiutki" sezon Tajnerowi a Kuttina kolejny z wycofaniem Małysza z TCS włącznie zapomnialeś o IO nie mówiąc!

  • anonim
    1.Xellos

    chyba raczej było tak:

    1. Tajner przestał się wozić BO sukcesy znikły co to ma być za kit i po co takie bzdety klepiesz koleś co po 5 latach Tajner uciekł bo sukcesy się skończyły? Przewertuj swoją pamięć a jak nie dasz rady to stare konkursy, wypowiedzi Adama, kto i dlaczego wykończył Tajnera i dlaczego Miklas zrobił rozpierduchę w marcu 2004 roku po której co nie którym do dzisiaj po tej wypowiedzi mokro robi się w gaciach ze wstydu !

    "Gdyby Małysz nadal wygrywał to Tajner nie uciekał by na prezesurkę" - i znowu kłamstwo Tajner pożegnał się z Małyszem w 2004 a prezesem został w 2006 !.
    "Małysz się posypał a Tajner g...wiedział jak go naprawić i wtedy uciekł na ciepły stołek prezesa"- dalsza częśc kłamstw - bo to Tajner człowieku o czym sam Małysz powiedział nauczył go na nowo skakać w latach 1999-2000 i to on go naprawił po klęskach z lat 1996 -1998 i co nagle nie wiedzial nic o skokach co? I znowu totalny twoj blamarz z tą prezesurą!.

    "Adam Małysz jak się coś sypało to trenował ze Szturcem" - buahahahaha no tak i to Szturc "namówilł" Malysza w 1998 roku żeby nie kończył kariery i to Szturc trenował go w 2001 roku kiedy nokautował wszystkich i kiedy w 20036 roku wygrywał 3 PŚ i dwa medale MŚ to już nawet te twoje opowieści nie są śmieszne są po prostu żenujące. Smutne, że Mistrz kończy karierę a tacy niedzielni kibice jak Xellos tworzą inną historię na jego temat niż była faktycznie.

  • anonim
    @ Bartt

    Niestety zakończył. Dobrze, że był 2 lata temu w Zakopanem na PŚ - wtedy był w kwalifikacjach i w pierwszym konkursie po pierwszej serii najlepszym z Norwegów. To jeden z tych zawodników, których odejścia nie mogę darować trenerowi MK. Gdyby go tak nie odsunął od kadry, Sigurd mógłby jeszcze skakać. W końcu w sezonie 2007/2008 stał jeszcze na podium konkursu PŚ, a w sezonie 2008/2009 wygrał kilka konkursów PK, był liderem cyklu, dzięki czemu mogliśmy go podziwiać pod Tatrami. Oj, działo się wtedy, działo!

  • Palacz_zwlok stały bywalec

    postawiłbym na Berdahla, podglądał chyba największego fachowca przez tyle lat, więc musi mieć spore umiejętności.

  • Edward bywalec
    następca Miki

    Jeśli jego następcą ma być jego asystent to niestety może powielić ostatnio stosowane metody treningu, a należałoby coś zmienić ...

    Niech Hilde trenuje tak jak trenował, w ciągu 3 najbliższych lat może powalczyć o miejsca na podium PŚ, może nawet KK, nawet Austriacy nie mogą być cały czas na topie.
    Reszta jest zupełnie w lesie i powinna coś zmienić.

    Jacobsen - największy talent w norweskich skokach od bardzo dawna,
    teraz jest bardzo daleko od optymalnej formy, cofnął się w rozwoju,
    ten lot łamany na dwie fazy tragedia ! Coś jak Loitzl przez większość kariery, z tego się tak łatwo nie wychodzi.
    A Anders ma unikalny styl, bardzo lotny, do tego w formie b. wysoko oceniany, gdyby wrócił do swojego skakania mógłby wykosić AUT-ów.

    Evensen - z niego chyba wiele więcej się nie wyciśnie, to "tylko" lotnik, jak Kranjec, czy Koch. Koch jest w czołówce bo trenuje w reprezentacji Austrii.

    BER- też lotnik, trochę już zakurzony, raczej łabędzi śpiew

    Bardal- to zwykły solidny rzemieślnik skoków raczej ubogi w talent, zrobi miejsce innym w kadrze.

    Jakiś czas temu myślałem, ze może dołączyć Fannemel, ale Mika jakoś zaprzestał wyciągania królika z kapelusza.

    Norweskie skoki po Kojonkoskim powinny pozostać za Austrią a przed jeszcze słabszą resztą, chyba, że jakiś cienias zupełnie zmarnuje dorobek Fina co mało prawdopodobne.

  • Bartt stały bywalec
    Pettersen

    A propos Pettersena, to czy on też przypadkiem nie zakończył już kariery? Bo w tym sezonie to w ogóle nigdzie nie skakał, ani w COC, ani FIS Cup, nie było go nawet na mistrzostwa Norwegii..

  • pepeleusz profesor

    A co do Polaków , to może jednak Murańka na 6? Skoro Byrt to dlaczego nie on, tym bardziej że Murańka bardziej lotniczy i zawsze w przeszłości czym większa skocznia tym jego większa przewaga nad Byrtem.Na pewno lepiej pasuje do tego rodzajku skoczni niż Kłusek, M,Kot, Kubacki... Z drugiej strony Murańka nie błyszczy formą i przy niekorzystnych wiatrach może zaliczać bule (ale przy dobrych może być kwalifikacja i walka o 30)

  • ZKuba36 profesor
    Kto na Planicę?

    Nagle zabrakło nam skoczków. Mamy 2 zawodników klasy światowej a w Planicy jest konkurs drużynowy. Chyba nie pozostaje nic innego jak wziąć 4., która wystąpiła w Lahti, choć forma zarówno Żyły jak i Byrta ma lekką tendencję spadkową. Może trening w Polsce spowoduje powrót formy z okresu MP. Ja bym wysłał na mamuta jednak 6 skoczków.
    Moim zdaniem 2. skoczków powinno być wytypowanych z następującej grupy: Hula, Śliż, Bachleda, Kubacki, Murańka, M.Kot, Kłusek.
    Z tej grupy, ja bym zrezygnował z Huli, Śliża i Bachledy bo:
    Hula - nic nie wskazuje na to aby gwałtowny spadek formy został zahamowany. "Spokojne treningi" przed MP nic nie dały.
    Śliż - jest najbardziej nieobliczalnym skoczkiem. Może skoczyć bardzo dobrze ale prawdopodobieństwo takiego skoku (nie skoków) to ok.10%.
    Bachleda - to nie jest skoczek na mamuta. Obecnie dobry na PK.
    Uzasadnienie dla pozostałej 4. Są młodzi, kiedyś trzeba zacząć.
    Kubacki - zbliża się lato, może przypomni sobie jak się skacze;
    Murańka - skoczek o niezwykle słabej psychice ale bardzo dobry stylowo i jeżeli trafi wiatr pod narty to może lecieć i lecieć...
    M.Kot - skoczek dobry raczej na skocznie średnie ale ostatnio w podrzędnych konkursach skakał całkiem dobrze. Może obudzi się.
    Kłusek - najbardziej równo skaczący skoczek młodego pokolenia.
    Te uzasadnienia nie przekonują nawet mnie (!) ale szkoda marnować limity i może to kiedyś zaprocentuje.

  • bozenka92 doświadczony

    Co do naszej reprezentacji powinno być tak, że Kamil ma indywidualnego trenera po odejściu Adama, a reszta z innym. Co do Kruczka to mam mieszane uczucia. Ale i tak główny sęk i problem w tym, aby wzmocnić szkolenie młodzieży... bez tego ani rusz...

  • Talar weteran

    Mika wyciągnął Norwegów z poważnego kryzysu ale potem jakby stracił zapał.. 1 świetny sezon Jacobsena i byłoby na tyle jeśli chodzi o osiągnięcia indywidualne( oczywiście wcześniej sukcesy osiągali Ljokelsoey, Pettersen, Bystoel ale to już odległe czasy)
    Teraz mają świetnych lotników ale Evensen czy Romoren nie są raczej w stanie walczyć o Kryształowa Kulę albo Mistrzostwo Świata..
    Hilde jest od kilku lat w światowej czołówce ale zawsze znajduje się kilku lepszych od niego.. Największy potencjał ma Jacobsen który jednak przechodzi ostatnio lekki kryzys i Mika chyba za bardzo nie wie jak go z niego wyciągnąć..
    Norwegom przyda się trochę świeżości.. na pewno potrzebują zmian a i Mika może w innym kraju znajdzie swój cel i zapał do pracy

  • anonim

    1 kwietnia? To Adama ogłoszą. Albo Mateję. Albo jednego i drugiego naraz :D

  • Maewju stały bywalec

    Na pewno wielka postać skoków narciarskich,chyba największy autorytet jeżeli chodzi o trenowanie.
    Zrobił dla Norwegów wiele dobrego i należy mu się wielki szacun za to !:)

  • Luthor weteran
    @krokodyl

    Tak, Kruczka bronią zwłaszcza wyniki Kubackiego, Huli i Rutkowskiego. Nie wspominając o reszcie kadry poza Stochem.

    Ekspert - Pointner aż takim wybitnym trenerem znowu nie jest. W ich systemie pełni on rolę raczej selekcjonera, od trenowania mają tam innych.

  • Konrad stały bywalec

    pavel

    Człowieku a gdzie ja niby pisałem że Tajner to super trener? No gdzie? Chodzi mi o sytuację Małysza. Tajner pomógł przede Adamowi przede wszystkim w tym że znalazł odpowiedni sztab ludzi(psychologa i fizjologa) którzy mieli znaczący wpływ, nawet większy niż trener w sukcesach Małysza i tyle. Ich zabrakło i się posypało.

  • anonim
    @konrad

    Wyjaśnij mi kolego dlaczego jeśli Tajner byl takim super trener to reszta jego zawodników to było dno?

  • Konrad stały bywalec

    "tylko jak zwykle malkontenci plotą jak o Tajnerze że Małysz sam wyskakał w latach 200-2003 te wszystkie sukcesy a Tajner się woził z nim tylko dziwne że jak przestał się "wozić" Tajner to i sukcesów nie było aż do Lepistoe "

    Bzdura. O słabym sezonie 2003/2004 za Tajnera to już się zapomniało co? Oczywiście to nie jest tak że Tajner nie robił nic ale znaczącymi osobami które płynęły na sukces Małysz byli także fizjolog Żołądź i psycholog Jan Blecharz a to oni zostali zwolnieni prze sezonem 2003/2004.

    Z tym brakiem sukcesów aż do Lepistoe to też trochę przesadziłeś. 1 sezon za Kuttina 2004/2005 był naprawdę ok, 4 wygrane Polaka, ogółem 4 miejsce w Pucharze Świata no ale gromy się posypały na austrackiego trenera posypały bo medali na MŚ nie było.

    Zresztą jestem skłonny stwierdzić że ten obecny sezon jest pod pewnym względem podobny do 1 sezonu za Kuttina. W obu sezonach Polak przegrał miejsce na podium w TCS, zajmie pewnie miejsce poza czołową trójka czyli tak jak za Kuttina. Jedynie teraz ma brąz choć w 2005 na MŚ na małej skoczni do brązu brakowało niewiele.

  • anonim
    Jeden z lepszych, ale słabszy od 2 geniuszy.

    Mianowicie od Lepistoe i Pointnera.

  • Xellos profesor
    ale głupi post niżej

    Tajner przestał się wozić to sukcesy znikły ?

    chyba raczej było tak:

    Tajner przestał się wozić BO sukcesy znikły !

    Gdyby Małysz nadal wygrywał to Tajner nie uciekał by na prezesurkę tylko nadal go trenował. Małysz się posypał a Tajner g...wiedział jak go naprawić i wtedy uciekł na ciepły stołek prezesa.

    Adam Małysz jak się coś sypało to trenował ze Szturcem a nie z pseudo-trenerem organizatorem Tajnerem. Smutne, że Mistrz kończy karierę a tacy niedzielni kibice tworzą inną historię na jego temat niż była faktycznie.

  • anonim
    Jak

    czytam niektóre wynurzenia na tym forum to ze zdziwienia i zaskoczenia spada mi już nie tylko kopara!
    Po pierwsze Mika już o swoim odejściu poinformował w zeszłym roku oraz o tym że będzie teraz pracował dla Finów więc takie bredzenie jak mantrę: Mika do Polski świadczy tylko o tych co pisza takie bzdury!
    Po drugie to opluwanie Kruczka i wyrzucanie go z pracy to też już nawet nie jest śmieszne jak i te "opowieści" jakoby nic nie zrobił z tymi młodymi skoczkami : Kruczka bronią wyniki i drużyny i jego podopiecznych tylko jak zwykle malkontenci plotą jak o Tajnerze że Małysz sam wyskakał w latach 200-2003 te wszystkie sukcesy a Tajner się woził z nim tylko dziwne że jak przestał się "wozić" Tajner to i sukcesów nie było aż do Lepistoe - niestety nie ma wsparcia w Celeju i tam powinna być zmiana i to natychmiast! I jeszcze jedno bzdury o tym że PZN nie chce dać kasy i dlatego nie zatrudni Miki : ludzie wystarczyło posłuchać wypowiedzi Jaśkowiaka w niedzielę w TVP ile dzięki operatywności PZn-u robi się dla skoków i biegów!
    ps a wszystkim ktorzy wyzywają innych od mataczy krętaczyi itd radzę najpierw spojrzeć w lustro bo najśmieszniejsze jest jak matacz-krętacz wyzywa tak innych!

  • anonim
    @ Edward

    Poza wymienionymi przez Ciebie zawodnikami ja pamiętam jeszcze Mortena G. (stał na podium podczas LPK w Oberstdorfie w 2004 r., nie muszę chyba przypominać, za Kim. Niestety, ani razu nie został dopuszczony do PŚ), Daniela F. (do tej pory letniego współrekordzistę Wielkiej Krokwi), Henninga S. (jeden z zawodników zwycięskiej drużyny z Lahti w marcu 2005 r., na kolejne zwycięstwo drużynowe Norwegia czekała prawie 3 lata), że o Sigurdzie P. (dotąd rekordzista skoczni w Oberstdorfie, wspaniały zwycięzca TCS w sezonie 2003/2004) oraz Roarze L. (poczwórny złoty medalista MŚ w Lotach Narciarskich - nikt nie ma takiego wyniku) nie wspomnę. Sporo tych zawodników zostało w dobrej pamięci kibiców, którzy cenią całokształt osiągnięć skoczka, a nie tylko chwilową formę. A i nawet jak skoczek jest w dobrej formie (np. drugie miejsce na MN, dobre wyniki podczas PK) nie oznacza, że wystąpi w imprezie wyższej rangi. O kogo tu chodzi?
    Lepiej niech nie przychodzi do Polski, bo Adama już straciliśmy na kolejne sezony, a szkoda byłoby pogrzebać Kamila.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl