Alexander Stoeckl obiecuje ciężki trening swoim podopiecznym

  • 2011-05-08 22:09

Alexander Stoeckl nowy trener norweskich skoczków narciarskich, obiecuje ciężki trening w czasie okresu letniego. Szczególny nacisk będzie położony na siłę.

"Jest ogromna różnica pomiędzy Norwegami a Austriakami, szczególnie widoczna podczas wybicia, więcej niż 10 centymetrów. A to jest dużo" - powiedział Stoeckl. "To oznacza prawie 15m na 140-metrowej skoczni" - wyjaśnił szkoleniowiec.

Dotychczasowe wyniki wyraźnie pokazują, że norwescy skoczkowie muszą popracować nad siłą. Stoeckl uważa, że wprowadzenie nowych zasad spowodowało, że zawodnicy muszą mieć więcej siły, dlatego trening siłowy jest taki ważny.

"Thomas Morgestern, ma wybicie na 70 centymetrów i jest prawdopodobnie najlepszy wynik na świecie. Zawodnicy z Norwegii mogą pochwalić się wybiciem na 50-55 centymetrów. To jest za mało" - dodał Stoeckl.

Wyniki osiągane przez norweskich skoczków są dla nowego trenera niezadawalające, dlatego kilka dni temu przedstawił program mający na celu ich poprawę. "To będą ciężkie dwie godziny dziennie" - zakończył Stoeckl.


Anna Szczepankiewicz, źródło: skijumping.de
oglądalność: (6904) komentarze: (52)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Emil profesor

    "Emil (*149.156.24.6), 09 maja 2011, 11:30
    -
    Nie ma skoczka co przy wietrze z tyłu by odlatywał jak przy wietrze pod narty. To jest mit. " Manipulujesz moimi słowami.

    W serii Happonen skoczył 140 mając pod narty. w II serii z WYŻSZEJ BELKI skoczył 133 mając w plecy. Freund nawet mając 10 m/s w plecy skoczy te 140 mając belke o nr 30. Paniał?

  • anonim

    Fakt to było w pierwszej grupie pierwszej serii, sprawdziłam ale jednak coś nawaliło.
    A Adam pokazał, że przy takim wietrze w plecy plus 12 pkt za wiatr i 136 m, praktycznie 6 dni po upadku w Zakopanem to iście Mistrzowski styl:)

  • piotr186 profesor
    Fanka

    O ile wiem w konkursie drużynowym nie naliczano punktów za wiatr tylko dla pierwszej grupy skoczków w pierwszej serii.

  • anonim

    Co do Willingen, nie byłam w 100% pewna czy to tam było ale sprawdziłam sobie, jak dobrze mieć nagrane konkursy, podczas drużynówki po skoku w pierwszej grupie drugiego zawodnika zaczęły się tzw.problemy techniczne, nie wyświetlały się żadne pomiary, komentator dostał informację, ze mają problemy techniczne z pomiarami odległości jak i kompensacji za wiatr, zrobili dłuższą przerwę, po czym wznowili konkurs ale nadal nie były pokazywane kompensacje za wiatr, pokazywali tylko odległość i noty za styl czyli konkurs toczył się do końca w starym systemie.
    Potem na drugi dzień podczas ind.była informacja, że całą noc pracowali nad systemem, bo coś się popsuło.

  • anonim

    @Emil
    Jesli sądzisz, że jakiś sport wyczynowy gdzie w 80% decyduja o wyniku jakieś inne jednostki ludzkie jest sprawiedliwy to żyjesz w świecie iluzji.
    Dziś nie ma sportu wyczynowego sprawiedliwego.
    A W Willingen system im nawalił, mówili o tym na antenie podczas konkursu drużynowego.

  • HKS profesor

    Ja w ten system już nie wierzę po skoku Jelenki na MŚ. Kołysało nim strasznie, skoczył stosunkowo krótko i dostał chyba +27. Po jakimś czasie ktoś zaprotestował i dostał -3... Można było tylko spytać "Co jest grane?" i skąd mam pewność, że przy innych skokach to mierzy tak jak ma mierzyć?

  • anonim

    Moze te pomiary sa tak usrednione,ze niezbyt prawdziwe.Moze wyłapie wiatr gdzies tam z tyłu na moment a potem przegapi pod narty na dole.W kazdym razie jesli rekordy są bite z tylnym wiatrem z niskiej belki to cos jest nie tak.No chyba,ze tak nie jest.Ale tez cos mi sie zdawało,ze tak było.

  • piotr186 profesor
    Wmil

    Cóz Frund to nie jest klasa światowa, raczej jest to zawodnik z potencjałem na przyszłość i sporym szczęściem. Freund póki co jest na tyle przeciętny (np. fizycznie czy technicznie) że z takimi wiatrami (gdyby naprawdę wiały w plecy) prostu by sobie nie poradził.

    W każdym razie nie uwierzę ze przy wietrze 0,8 m/s w plecy Freund mógł skoczyć 139 metrów...albo Happonen przy wietrze identycznym skoczył 133 metry. Albo Yumoto przy wietrze 0,46 m/s w plecy 136 metrów?
    To fizycznie nie możliwe.

    Wiem zę zawsze i wszędzie bronisz Hofera. Ale to już jest groteska. Próbujesz wmówić że przy wiatrach w plecy skacze się lepiej (i dalej) niż przy wiatrach pod narty....

    Zresztą Morgenstern tez zekom skakał rekord skoczni (149 metrów) w Kussamo z bardzo niskiej belki ido tego z wiatrem w plecy 0,36 metra na sekundę. To tez jest fizycznie nie możliwe. po prostu wszędzie tam wiało pod narty (przynajmniej w części skoczni na progu i na zeskoku)

  • Emil profesor

    @Lestek Świat nie jest sprawiedliwy. Jest strasznie niesprawiedliwy/ Więc niech chociaż sport będzie. Co do Willingen wszystko raczej działało ok. Pewności oczywiście nigdy na 100% mieć nie będziemy bo nic nie jest pewne i jest jakieś 0,0000001 szans że to co pisze piotrek to jest prawda.

  • Lestek weteran
    -

    Ja tam zawsze jestem przeciw niemu. W tym sporcie nie chodzi o to, żeby było sprawiedliwie... i dlatego jest piękny,

  • anonim

    Czy to nie właśnie w Willingen mieli kłopoty z systemem ?
    O ile pamiętam nawalił podczas konkursu drużynowego, nie wiem może się mylę co do miejsca ale pamiętam, żę były spore problemy i jak skakali w drużynówce bez niego ? Wyświetlały się dziwne punkty za wiatr a potem komentator powiedział, że coś się popsuło.
    Ponoć naprawiali to całą nic i skąd mamy pewność, ze w indywidualnym działał poprawnie ?
    Nie mamy nigdy tej pewności.
    A mi z tym coś nie gra od momentu jego powstania i tyle.

  • Emil profesor

    @piotr186 Tak, Freund w tym sezonie to klasa światowa. Dwie wygrane, pięć miejsc na podium i wiele miejsc w "10". Może by tak na chłodno przeanalizować konkurs w Willigen zamiast pleść głupoty? W 1 serii Freund z 8 belki skoczył 143,5 metry mając +3,2 za wiatr. W II serii z 9 belki mając o 0,4 km/h większą prędkość skoczył 140 m mając 9,4 za wiatr. Czyli wiatr mu przeszkodził w oddaniu jeszcze dłuższego skoku. Cała czołowa czwórka tego konkursu w II serii oddali krótsze skoki mimo wyższego rozbiegu. Właśnie z powodu tego tylnego wiatru. Jak wytłumaczysz fakt że Adam skoczył mimo wyższej belki niż w serii próbnej w dwóch skokach konkursowych o 8,9 metrów krócej . Bo w serii próbnej miał wyraźny minus a w konkursie wyraźnie plus. Jak wytłumaczysz fakt że niektórzy w 1 serii mieli minusa a w II serii plusa i mimo wyższej belki i prędkości skakali nawet do 10 metrów krócej.

  • piotr186 profesor
    Emil

    Nie pogrążaj się. Czy Freund to klasa światowa? Nawet najlepszy skoczek nie skoczyłby przy wietrze ponad 1 m/s w plecy 140 metrów w Wilingen. Takiego wiatru tam nie było. system tam przynajmniej nie działa kompletnie. Był wiatr pod narty a system wykazał w plecy....

    Niby nikt tam nie był pokrzywdzony bo każdy dostał większego czy mniejszego plusa ale to pokazuje absurdalność sytemu przynajmniej na niektórych skoczniach.

  • anonim

    A Stoch..na pewno zyskał na wybicu,jest mocne,ale nie zawsze dobry kierunek.Porównywałem wyjscie Adama I Stocha w Vikersund i było na prawie takiej samej wysokości.Adam nigdy nie miał czegos takiego że za wysoko wyszedł,bo i tak umiał dobrze się ułożyć..Za wysokie loty był podziwiany,ten Harrahov z 2001 tkwi mi w pamięci,choc nie bylem na trybunach,ale w TV wygladało to znakomicie.

  • anonim

    @fan
    Schlieren ma mocne,ale inaczej wychodzi.Kofler owszem,i wysoko leci.Ammann musi mieć mocne przy takich dalekich lotach,ale u niego tego nie widać,bo płynnie wychodzi i od razu jest ułożony.Pamiętam skok Ljokelsoya na rekord w Oberstdorfie,wyszedł mocno,ale bardzo płynnie,to było idealne.A Adam zawsze dominował jesli chodzi o wysokość,moc i kierunek,wiadmo,że w ostatnim czasie juz to nie było to co kiedyś,ale i tak dawał radę.

  • fan profesor

    naszym tez by sie przydalo, bo Hula czy Mietusy i Koty maja slabe odbicie a Mietus to sprawia wrazenie jakby w ogole sie nie odbijal.Przynajmniej zeby mieli taka sile odbicia jak Stoch czy Kubacki.A ci dwaj maja taki potencjal w nogach ze moga sie odbijac porownywanie do Morgensterna czy Koflera.Skoczkow obecnie o chyba najmocniejszym odbiciu ze wszystkich.Jak ci dwaj wychodza z progu to normalnie sprawiaja wrazenie petardy wystrzelonej w powietrze.

    A Schlierenzauer nie ma tak mocnego odbicia jak Kofler czy Morgenstern.On potrzebuje troche warunkow chyba ze jest w znakomitej formie.Podobnie jak Ammann i inni giganci.

  • Emil profesor

    @piotr186. Ciężko żeby skakali krócej w tym Willingen bo ze skoku na skok byli coraz lepsi skoczkowie. Aż takich znowu różnic w wietrze między słabszymi skoczkami a czołówką nie było żeby Ci ostatni nie odlatywali. Nawet w tym Willingen był przydatny bo ukrócił wyskoki Colloredo Takuechego, Yumoto.

  • piotr186 profesor
    Fanka

    Coz masz rację. Generalnie to najgorsze warunk9i miał jednak Adam Małysz. Morgenstern zawsze dostawał korzystną ilość punktów (duże plusy, małe minusy) ale z warunkami na skoczni przeliczniki nie mają rpaiwe nic wspólnego. Zwłaszcza jak wiatr bardziej kręci a im bardziej tym gorzej się sprawdzają.

    A Hofer wbrew temu co mówi żadnych zmian nie zrobi w przelicznikach. No tak - skoryguje je o ułamek punkta tak jak przed ostatnim sezonem ale to nie zmienia niczego. Przelicznik są dalej do bani.

  • piotr186 profesor
    Emil

    Cóz ciężko wierzyć przelicznikom. W takim Willingen podobno wszyscy skakali z bardzo mocnym wiatrem z tyłu. A im dalej skakali tym więcej dodatnich punktów dostawali..... to był tylko jeden jaskrawy przykład...

    Generalnie to na przeliczniki trzeba patrzyć przymrożeniem oka choć z braku laku dobry kit jak to się mówi. Czyli niczego innego nie mamy to na tym się musimy opierać.

    Morgenstern nie zawsze skakł w najlepszych czy najgorszych warunkach ale w sumie zawsze dostawała takie punkty ze nie był na nich straty w przeciwieństwie do np. Adama Małysza

    Generalnie to bez punktów Morgenstern miałby mniej miejsc na podium i mniej wygranych. Taka prawda...

  • Emil profesor

    @piotr186. My mówimy o tym sezonie. Adam w poprzednich sezonach cuda robił ale mimo wszystko Adam w tym słynnym Trondheim przegrał o 8 metrów z Jaafsem w 1 serii mimo że normalnie pokonał by go 15-20 metrów. To jest dowód że warunków nie przelecisz. Nawet przy silnym tylnym wietrze można skoczyć bardzo daleko tylko trzeba wysoko ustawic belke startową. Roman Trofimow w treningu w Kuusamo skoczył 135,5 metrów mając +11 za wiatr. Niemożliwe? Ano możliwe tylko 10 belka była gdy czołówka skakała z 3. W 3 Zakopanem z punktacji za wiatr wynikało że Morgi miał średnie warunki ani złe ani dobre, podobnie było w Planicy. Po prostu tamte skoki zawalił, miał w nich bardzo słabe prędkości na progi jak na siebie. W 3 Engelbergu mimo wszystko stanął na podium a 1 serii z czołówki wyprzedził go tylko Kofler. Może nie był mistrzem przeskakiwania trudnych warunków ale w paru konkursach sobie z nimi nieźle poradził zwłaszcza gdy były one równe dla wszystkich (2 Engelberg, Innsbruck czy I Harrachov gdzie przegrał na prawde minimalnie a miał warunki gorsze niż większość rywali)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl