Łukasz Kruczek: "Tomek swoimi wynikami zasłużył na awans"

  • 2011-05-12 19:57
Trener Łukasz Kruczek w wywiadzie, opublikowanym na łamach PZN.pl skomentował zmiany w składzie kadry A i przedstawił plany na najbliższy sezon. Zapraszamy do lektury najciekawszych fragmentów.

Alicja Kosman: Czy podczas ustalania składu myślał pan o powołaniu Teamu Stoch, osobnej grupy dla Kamila na wzór Teamu Małysz?

Łukasz Kruczek: Faktycznie, zastanawialiśmy się nad tym i rozmawialiśmy z samym zawodnikiem. Kamil jednak nie wykazywał chęci, aby takie rozwiązanie zastosować. Poza tym to inna sytuacja, niż w przypadku Adama Małysza. Kamil nie odbiega wiekiem od pozostałej części grupy, to to samo pokolenie. Poza tym całkowite izolowanie pozostałych zawodników od naturalnego lidera, jakim jest Kamil, nie byłoby zbyt rozsądne. Chcemy bazować na krajowych skoczniach i dlatego musimy mieć porównanie z najlepszymi skoczkami, do których Kamil należy. Natomiast na pewno Kamil będzie troszeczkę inaczej prowadzony. Po wejściu na ten poziom, który prezentował zimą i jeśli go utrzyma, może skupiać się na realizacji innych zadań.

Czyli trening będzie w tym sezonie bardziej zindywidualizowany?

- Generalnie dążymy ku temu, aby był on zindywidualizowany dla każdego zawodnika, są pewne pomysły w sferze organizacji tego wszystkiego. Chcemy włączyć do treningu osoby niekoniecznie z kadry, ale mające kontakt z zawodnikiem. Natomiast są skoczkowie podobni do siebie i oni będą trenować podobnie. Jednak nie każdego można traktować tak samo. Indywidualne treningi są czasami bardzo trudne do wprowadzenia, ale w tych obszarach, w których będzie to możliwe, będziemy z tego korzystać.

W porównaniu z poprzednim sezonem, w tym roku w kadrze pojawiają się dwie nowe twarze - Piotr Żyła i Tomasz Byrt.

- Piotrek to właściwie nie jest nowa twarz, był w kadrze przez kilka lat i miał przerwę tylko w ubiegłym roku, a i to nie do końca, bo prawie całą zimę znajdował się w składzie reprezentacji Polski w najważniejszych zawodach. Zadatki ku dobremu skakaniu miał już od dawna, wszyscy liczyli, że się w końcu pokaże. Miał dobre sezony, jak 2006/07. Później było słabiej, a teraz znowu się przebudził. Dlatego naturalnym jest to, że do kadry powinien wrócić. Przez ostatni sezon trenował z Jasiem Szturcem i my chcemy kontynuować tę współpracę. Nie można ingerować w coś, co dobrze funkcjonuje. Piotrek będzie w kadrze, ale wpływ Jasia Szturca na jego treningi będzie bardzo duży.

Tomek Byrt idzie jak burza - po roku w kadrze młodzieżowej już znalazł się w kadrze A.

- Tomek swoimi wynikami zasłużył na awans. To, co pokazał w ostatnim sezonie sprawia, że nie ma najmniejszych wątpliwości, że powinien znaleźć się w kadrze A. Ale trzeba też zauważyć, że Tomek spędził z nami w tym roku sporo czasu, a nie przebywał tylko i wyłącznie w kadrze B. Przykłady obu tych zawodników utwierdzają nas w przekonaniu, że nie można robić niczego na sztywno, ograniczać się tylko do kadry A. Zamierzamy otwierać się na inne grupy, aby kiedyś w przyszłości szkolenie funkcjonowało tak, jak w wielu innych krajach, aby można to było nazwać systemem.

Na jakiej zasadzie z kadrą współpracować będą najstarsi: Rafał Śliż i Marcin Bachleda?

- Obaj mają możliwość korzystania z tego, co daje kadra, czyli: korzystania z obiektów, ze sztabu kadry i będą mieć zapewniony sprzęt. Natomiast nie figurują w kadrze. Trudno nazwać ich pozycję. To coś na kształt istniejących dwa lata temu u nas centrów szkolenia, co wtedy dobrze się sprawdziło. Natomiast wtedy były to większe grupy, a dziś to dwóch, może nie starszych, ale najbardziej doświadczonych zawodników. Może określmy to indywidualnym programem przygotowań. My będziemy mieć nad nimi kontrolę, obserwować ich poczynania. Będą skakać w sprawdzianach, startować w zawodach. Wiadomo, że jeśli będą w wysokiej formie, to powrót do kadry jest oczywisty i będą skakać w zawodach wysokiej rangi.

Pierwsze zawody Letniej Grand Prix będą w tym roku wcześniej. W związku z tym zapowiadają się jakieś zmiany w treningach?

- Przesuwamy nieco wcześniej akcenty motoryczne, wszystko będzie o tydzień wcześniej niż w ubiegłym sezonie. Rok temu też jednak zaczęliśmy wcześnie starty, bo od Pucharu Kontynentalnego. Tym razem nastawiamy się, że nasz pierwszy start to będzie LGP w Wiśle. Natomiast jeśli po analizie kwot startowych w PK, która jest przed nami, wyjdzie, że trzeba będzie pomóc grupie młodzieżowej, to jakieś korekty wykonamy. Generalnie lekko przesunęliśmy trening, ale nie chcemy wiele zmieniać, bo w zeszłym roku zafunkcjonowało to bardzo dobrze latem. Jednak w tym sezonie letnim zamierzamy startować mniej - kadra A ma docelowo występować w LGP. Rok temu byliśmy na zbyt dużej liczbie konkursów i to się potem odbiło na formie zawodników. Zastanawiamy się też cały czas co zrobić z Hakubą, jeśli te zawody dojdą do skutku - chodzi o awarię atomową, którą trzeba brać pod uwagę.

Rozmawiała Alicja Kosman (pzn.pl)

Alicja Kosman, źródło: PZN.pl
oglądalność: (8140) komentarze: (31)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lestek weteran
    -

    1964-1979 I. Szewińska nie wypadła z pierwszej "10" światowego rankingu we wszystkich konkurencjach.

  • anonim

    Tomasz Gollob - od 1993 w ścisłej światowej czołowce! Jaki niby zawodnik z prezentowane listy miałby się z nim równać?

  • anonim

    Ten plebiscyt jest bez sensu.
    Gdyż każdy reprezentuje czy reprezentował inną dyscyplinę sportową.
    Miał by sens ale tylko wtedy kiedy wybiera się najlepszych w danej dyscyplinie.
    Bo Pani Szewińska nigdy nie była skoczkiem narciarskim a Adam nigdy się nie ścigał wyczynowo na bieżni w LA, to tylko przykład.

  • Kamil1 początkujący

    mały plebiscyt
    Hej gdybyście mieli wybrać spośród tej dziesiątki sportowców naj wibitniejszego polskiego sportowca to byłby nim?
    1.Irena Szewińska-Kirszenstein
    2.Waldemar Romuald Baszanowski
    3.Józef Szmidt
    4.Otylia Jędrzejczak
    5.Robert Marek Korzeniowski
    6.Adam Henryk Małysz
    7.Justyna Kowalczyk
    8.Tomasz Robert Gollob
    9.Waldemar Marszałek
    10.Jerzy Pawłowski
    Ja zastanawiam się pomiedzy Adamem, Justyną i panią Ireną
    a Wy jak uważacie?

  • Antek doświadczony
    @Alina88

    A wiesz już może czy bilety na Puchar Świata w Zakopanem ceny będą takie same jak w ubiegłym roku czy zmienią się w związku z zakończeniem kariery przez Małysza?

  • Alina88 doświadczony
    @ fankaXD

    Biletów na LGP jeszcze nie ma, ale kiedy już się pojawią, to będzie je można kupić za pośrednictwem strony PZN.pl

  • ZKuba36 profesor
    Albo...albo.

    Moim zdaniem albo należy przemianować kadrę młodzieżową na kadrę "B" albo zmienić najważniejsze cele kadry młodzieżowej. Przypomnę, że priorytetem kadry młodzieżowej jest przygotowanie skoczków do MŚJ oraz występy w zawodach FIS-Cup.
    To za mało! A kto będzie odpowiedzialny za PK?
    Wprawdzie trener Kruczek stosuje różne kruczki i doskonale sobie z tym radzi ale kadra "A" nie będzie zdolna wypracować i utrzymać wysokich limitów w PŚ i PK. Potrzebne będzie duże wsparcie ze strony kadry młodzieżowej w zawodach PK, które powinny być priorytetem dla tej kadry.
    Dla najstarszych skoczków kadry młodzieżowej to ostatni dzwonek aby występować w zawodach PK, jeżeli myślą o kontynuowaniu zawodowego skakania i przyszłych występach w PŚ. Najmłodsi również dorośli już do występu w tych zawodach.

  • Luthor weteran
    @dm

    Odpowiedź jest bardzo prosta. Planica to mamut starego typu, gdzie lata się wysoko i to Kamilowi odpowiada. Vikersund i Oberstdorf mają nowsze profile, gdzie trzeba wybić się bardziej płasko, do przodu i leci się nisko nad zeskokiem. Zupełnym jego przeciwieństwem jest Evensen, który świetnie sobie radzi na tych nowoczesnych obiektach, a w Planicy nie istnieje. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie Stoch z Kruczkiem popracują nad tym i zmodyfikują styl tak, by na wszystkich mamutach Kamil potrafił odlatywać.

  • anonim

    jak myślicie z czego wynikały dobre skoki Stocha w Planicy a na reszcie mamutów były to słabsze skoki
    a)dopasował swoja nową sylwetke do skakania na mamutach
    b)bo najbardziej lubi Planice ze wszystkich mamutów
    bo jeśli odp "a" to nowy rekord Polski ktory zostanie ustanowiony na MŚWL bedzie wynosił 240m

  • Luthor weteran

    Może zawalił, ale jaki huragan w plecy wtedy miał. Warto mu dać szansę, bo to skoczek o możliwościach Żyły, może nawet trochę większych. Przynajmniej trochę punktów w swojej karierze zdobył, nie jak Kot...

  • Boy profesor

    @Antek
    No ja nie wiem, moim zdaniem Rutkowski nie zasłużył na miejsce w kadrze, poza tym w swoim dobrym sezonie pamiętamy jak nam zawalił drużynówkę w Planicy.

  • piotr186 profesor

    Nie zgadzam się z jednym zdaniem Kruczka " coś na kształt istniejących dwa lata temu u nas centrów szkolenia, co wtedy dobrze się sprawdziło"

    Chyba jedna te centra szkolenia się nie bardzo sprawdziło - jedyny "sukces" to wysłanie paru skoczków siłą na emeryturę... A Pochwalę do kombinacji norweskiej (to akurat prawdziwy plus)

  • Antek doświadczony
    @pavel (*204.net.pulawy.pl)

    Rutkowski dobrze, że jest. Miał jeden słabszy sezon i nie można go od razu skreślać. Natomiast Kot nie skakał jeszcze dobrze w żadnym sezonie, poza letnim...

  • anonim

    Wywiad całkiem interesujący, ale niestety nie wyczerpuje tematu. Dowiedziałbym się np. Co w kadrze "A" robi Kot i Rutkowski, a w kadrze młodzieżowej robi starszy Kot.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl