Grzegorz Miętus: "Trzeba wyciągnąć wnioski"

  • 2011-05-21 00:48

Młody i utalentowany Grzegorz Miętus był jednym z polskich objawień sezonu 2009/2010. Minionej zimy nie zaliczy jednak z pewnością do udanych...

Skoczek z Dzianisza w sezonie 2009/10 zwyciężył w konkursie Pucharu Kontynentalnego w Otepae, wygrał FIS Cup w Szczyrku, dwukrotnie, w Klingenthal i Willingen wywalczył punkty Pucharu Świata (22 i 20 miejsce).

- Te pucharowe punkty to obok brązowego medalu w drużynie na MŚJ w Strbskim Plesie mój największy sukces. W końcu Puchar Świata to już najwyższa ranga – uważa polski skoczek.

Tak udane występy sprawiły, że część kibiców domagała się nawet, by Grzegorz Miętus został awaryjnie włączony do ekipy, która udała się do Vancouver, by rywalizować w igrzyskach olimpijskich. Ostatecznie jednak do Kanady poleciał starszy brat Grzegorza, Krzysztof.

Niestety minionej zimy Grzegorz Miętus był cieniem samego siebie. Regularnie startował w zawodach Pucharu Kontynentalnego, ale bez powodzenia. Zaledwie cztery razy w przeciągu całego sezonu zdołał zakwalifikować się do czołowej trzydziestki konkursu. Najlepszy występ zaliczył w Alpensia Resort, w Korei, gdzie znalazł się na 16 pozycji. Jaka była przyczyna takiego stanu rzeczy?

- Na to pytanie nie znam odpowiedzi – przyznaje otwarcie Grzegorz - Już na początku sezonu letniego pogubiłem się i niestety cały letni i zimowy sezon skakałem słabo. Trzeba wyciągnąć wnioski i pracować jeszcze ciężej, by było lepiej.

- Najbliższe plany są takie, by zaliczyć szkołę i ciężko pracować. To jak będziemy się przygotowywać zależy od trenerów, ale jestem przekonany że to będzie lepszy sezon. Cel jest prosty. Dobre i równe skoki, a dalej powinno być z górki – kończy z optymizmem młodszy z braci Miętusów.

Przypomnijmy, że Grzegorz Miętus jest zawodnikiem kadry młodzieżowej i do nowego sezonu będzie się przygotowywał pod okiem Roberta Matei.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6423) komentarze: (23)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Boy profesor

    @Emil
    Ale jak coś to właśnie tylko podczas LGP, co jednak mało daje...

  • Emil profesor

    Nie no Krzysiek na LGP pare razy (Zakopane kwalifikacje Courchevel kwalifikacje) potrafił mając wynik rzędu +10 za wiatr zajmować miejsca koło 10 a nawet wyżej. Oba Miętusy są strasznie chimeryczne a w zeszłym sezonie to nawet wyskoków formy nie mieli.

  • Boy profesor

    Od Krzyśka wyróżnia go to, że potrafi coś uskoczyć nawet bez tego przedniego wiatru, Krzysiek natomiast ma tak słabe wybicie, że bez wiaterku ląduje bliżej buli aniżeli punktu K.

  • bozenka92 doświadczony
    piotr186, Fanka

    Ok wiem, że Kojonkoski nie był na początku taki jak teraz, ale mi chodzi o to, że Mateja nie jest taki jak Kojonkoski teraz a nie kiedyś. A przy obecnym stanie polskich skoków przydałby się ktoś taki wybitny jak współczesny Kojonkoski. Ja Matei oczywiście nie skreślam. Mam nadzieję, że sobie poradzi, a efekty zobaczymy wkrótce:)

  • anonim

    Szkoda minionego sezonu G.Miętusa, ale nie był wyjątkiem wśród tych, którzy przed zimą rokowali największe nadzieje na postęp, a odnotowali regres. Krzysztof Miętus od dawna w kadrze A, poprzedniej zimy zdobywał niemałe punkty PŚ, tej nie i został przeniesiony do młodzieżówki, Dawid Kubacki bardzo udane lato, czołówka LGP i zimą zero pkt PŚ. Łukasz Rutkowski miał bardzo dobre lato 2009 i jeszcze zimę 2010, potem jakieś kontuzje, problemy zdrowotne i praktycznie przestał istnieć. Zupełnie inaczej wyszło z Żyłą i Byrtem, na których przed sezonem niewielu liczyło, czy choćby Śliżem lepszym od całego ,,wagraf team''. Wygląda jakby nasi nie byli odporni na presję oczekiwań, oby w następnych sezonach się to nie powtarzało.

    Kojonkoski jest kontrowersyjny i jego psychologiczna wiedza nie przynosiła nadspodziewanych efektów, w naszych realiach miałby ciężko. Plusem Matei jest to, że nie będzie praktycznie podejmował decyzji bez konsultacji z Kruczkiem (wspólne zgrupowania) i to rokuje lepsze wyniki i atmosferę niż u Celeja, który np. nierzadko krytykował w wywiadach swoich podopiecznych.

  • Emil profesor

    Kojonkoski jednak to był jednak najlepiej wykształcony trener. Ja nie mówię że Robert nie odniesie sukcesu ale Mika ma warsztat jakiego Robert nigdy nie będzie miał (ukończona biologia sportu i studia psychologiczne) Co do Roberta.. Liczę że chociaż dwóch jego podopiecznych stanie co najmniej 5 razy na podium COC i zdobędziemy w drużynie medal na MŚJ. I oczywiście w PK żeby zapunktował każdy jego zawodnik i dwóch też w PŚ. To jak na nasz potencjał powinien był plan minimum

  • anonim

    Dokładnie.
    Kojon nie zawsze miał sukcesy miał też i gorsze sezony.
    Robert nie ma być drugim Kojonem, niech będzie sobą i wykonuje dobrze swoja pracę tylko tyle.

  • piotr186 profesor
    bozenka92

    Kojnokowski po pierwszy6ch dwóch latach pracy trenerskiej na pewno nie był lepszy niż Mateja teraz....

  • bozenka92 doświadczony

    Może i Matei z góry się skreślać nie powinno, ale nie łódźmy się... Kojonkoski to to nie jest jak na razie...

  • Piotr S. weteran
    @Fanka (fanka4@onet.pl)

    Myślę, że są powody by sądzić, że chłopcy są zadowoleni z tego trenerem jest Robert Mateja. Liczę, że zmiana trenera korzystnie wpłynie na wyniki chłopaków bo będą mieli większą motywację do treningów.

  • luki2662 stały bywalec

    Miętus ma jeszcze czas ale potrzeba jemu dobrego trenera który zastopuje błędy

  • piotr186 profesor
    pepeleusz

    Czyli jednak skreślasz z góry Mateję.... Cóz zobaczymy za jakiś czas kto miał rację....

  • pepeleusz profesor
    @piotr186

    Ja w zasadzie nikogo nie skreślam z góry(no chyba ze w skrajnych ewidentnych przypadkach). A już na pewno nie skreśliłem Matei. Przecież zastosowalem tryb pytający, co sugeruje wątpliwości.
    Takowe mam odnośnie Matei duże - uważam bowiem że jest duźe prawdopodobieństwo , że mu się ,nie uda", ale nie wykluczam , że mu wyjdzie extra i okaże się świetnym trenerem, tyle że szanse na to są niewielkie
    A nawet jak okaże się słabym, to G.Mietus i tak powinien zaliczyć lepszy sezon, ale przy tym nadal nie wykorzystać swego potencjału.

  • M_B profesor

    Miejmy nadzieję, że Grzesiek w następnym sezonie powróci choćby do formy z sezonu 2009/2010, choć mam nadzieję, że będzie w dużo lepszej, bo potencjał to on ma przeogromny ;).

  • anonim

    Życzę mu wszystkiego dobrego bo czasami jest tak, że zmiana trenera bardzo dobrze działa na zawodnika, są nowe pomysły, inny cykl treningowy i sama psychika u takiego zawodnika działa na jego korzyść.
    Oczywiście na to reguły nie ma, ale zazwyczaj zmiany bardzo dobrze robią zawodnikowi.
    Powodzenia życzę.

  • pepeleusz profesor

    ,,Raz tylko w przeciągu całego sezonu zdołał zakwalifikować się do czołowej trzydziestki konkursu" PK

    Oj nie - on był 4 razy w czołowej ,,30" zimowego PK 2010/2011.

    Duży talent i wiele może osiągnąć, ale czy z Mateją?

  • Luthor weteran

    Ostatni sezon miał fatalny, ale wciąż jest młody i wiele przed nim. Wydaje mi się, że ma dużo większy talent niż brat mimo wszystko.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl