Robert Mateja: "Powoli zgrywamy się z chłopcami"

  • 2011-05-27 15:26
Pod wodzą Roberta Matei w kadrze młodzieżowej panuje ogromny zapał do pracy. W wywiadzie dla strony PZN.pl Mateja przyznaje, że jest mile zaskoczony postawą swoich podopiecznych.

Alicja Kosman: Jak się pan czuje w roli trenera kadry?

Robert Mateja: Fajnie, treningi idą zgodnie z planem, pogoda też nam dopisuje. Powoli zgrywamy się z chłopcami i wszystko jest ok. Jesteśmy mile zaskoczeni, że od razu chłopcy zaczęli dobrze skakać. Zobaczymy, co będzie dalej.

Pierwsze treningi były na K-70. Zostajecie na niej przez cały tydzień?

- Nie, od wtorku po południu przechodzimy wszyscy na większą skocznię. Już w poniedziałek chłopaki domagali się K-95, bo mniejsza trochę im nie pasuje. Tam jest taki uskok w przejściu. Ale później na zawodach startuje się na różnych skoczniach i takie też się zdarzają. Po prostu trzeba się nauczyć, jak sobie radzić z takimi trudnościami.

Plany bez zmian - treningi do lipca z kadrą A?

- Tak, do pierwszych startów będziemy trenować razem z grupą Łukasza, żeby mieć pełen przegląd sytuacji i mieć możliwość porównania. Potem przeprowadzimy też sprawdziany i wybierzemy grupę startową na konkursy letniej Grand Prix.

Po każdym treningu macie takie odprawy, jak dziś?

- Tak, ale dziś było nieco dłużej, bo mieliśmy dodatkowo jeszcze testy z biomechanikiem. Staramy się na bieżąco robić takie spotkania i przekazywać coś, czego nie dało się powiedzieć przez krótkofalówkę, tylko trzeba było samemu pokazać. Dobrze, aby chłopcy wszystko dokładnie przeanalizowali i później lepiej realizowali treningi.

Jest już pełny plan treningów na cały sezon?

- Na cały sezon jeszcze nie, ale pierwsze miesiące już mamy rozplanowane. Później wiadomo, trzeba będzie trochę pozmieniać, bo zaczynają się starty i nie każdy będzie mógł wystąpić w zawodach. Wtedy trzeba mu będzie zmodyfikować trening.

Czy zawodnicy wiedzą z góry, co będą robić w najbliższym okresie?

- Na tym zgrupowaniu wiedzą już dokładnie, co będziemy robić każdego dnia. Na koniec będzie odprawa i dostaną plany na następny tydzień i dalszy okres.

A jak atmosfera w ekipie?

- Dobra. Pogoda super, trenuje się super, obiekt dobrze przygotowany i nie mamy żadnych powodów do narzekań.

Trudniej zajmować się ośmioma młodymi zawodnikami niż Adamem Małyszem?

- Tak, przede wszystkim Adam był jeden i cała nasza trójka skupiała się tylko nad nim. Teraz mamy ósemkę chłopaków i jest nieco trudniej. Śmialiśmy się na początku z Maćkiem, że ciężko było nam rozpoznać, który z naszych zawodników siedzi na belce. Ale po dwóch-trzech skokach już wszystko było opanowane. Rozgrzewkę też da się ogarnąć, jest nas trójka i pilnujemy, żeby na przykład chłopcy po kolei wykonywali dane ćwiczenie, a nie wszyscy naraz. Wtedy możemy zauważyć błędy i zdążyć wytłumaczyć, co trzeba poprawić.

Chłopcy grzecznie słuchają nowego trenera?

- Na razie bez problemów. Myślę, że nie przestaną słuchać, bo widać, że są bardzo rozważni i spokojni. Nie mamy z nimi żadnych kłopotów.

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.

Rozmawiała Alicja Kosman - PZN.pl


Alicja Kosman, źródło: PZN.pl
oglądalność: (7097) komentarze: (26)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Ja tego tak nie odbieram.
    Raczej będą ze sobą współpracować a to dobrze bo tak to powinno wyglądać, w innych krajach trenerzy współpracują ze sobą.
    I z tego co obecnie zapowiadają trenerzy klubowi będą mieć większy wpływ na swoich zawodników tych z kadry A też, dobra współpraca wszystkich ze sobą i porozumienie w kwestiach szkolenia to klucz do sukcesu oczywiście nie od razu ale z czasem, kto wie!

  • anonim

    Obyście mieli rację :) Powierzenie Matei młodzieżówki oznacza większy wpływ Kruczka na trenowanie zaplecza i nie popadałbym w huraoptymizm z tego powodu, tak jak gdy Kruczek obejmował kadrę A - np. Małyszowi nie wyszło to na dobre w 2008/2009

  • granda6 doświadczony
    Flyer

    Maciek ma papiery trenera 2 klasy o ile się nic nie zmieniło.A debiut w roli trenera miał na CoC w Iron Moutain już w 2006 roku. A co do Roberta to wydaje mi sie że sama współpraca z Hannu jet lepsza niż jakiekolwiek szkolenia. I nadal uważam tę decyzję za bardzo dobrą. Co do pracy Roberta i Maćka to coś na ten temat wiem bo miałem okazję być często na treningach Adama i wiem że rola serwissmana nie kończy sie na smarowaniu nart czy regulacji zapięć. Każdy skok Adama był rejestrowany na monitorze który obsługiwał na dole Maciek. On podawał kierunki i moc wiatru przed skokiem i analizował z Adamem skok przez krótkofalówkę łączac się z Hannu i Robertem. A co do spekulacji na temat Adama to były tylko takie moje przemyślenia. I jeszcze jedno,Adam wyraźnie to tylko mówił że nie wróci do skakania jak Ahonen. Adam nie wypowiada się raczej że coś będzie napewno.

  • anonim

    @Flyer

    A wiesz, że ten jak to nazywasz servismen ma papiery aby być trenerem ?
    To, że w sztabie Adama pełnił funkcje servismena nie oznacza, że nie może być trenerem, bo może.
    A Kruczek kim był za nim został trenerem i to od razu kadry A?
    Nawet nie prowadził samodzielnie żadnej kadry młodzieżowej, od razu został trenerem kadry A.

  • anonim
    granda6

    Bez kurtuazji z tą bardzo dobrą decyzją, przesadzasz z nazywaniem serwismena trenerem, a sam Mateja był dotychczas tylko asystentem. A Małysz wyraźnie mówił, że nie będzie trenerem (,,to przerąbana robota'')

  • granda6 doświadczony
    Bardzo dobra decyzja.

    Bardzo dobra decyzja o prowadzeniu przez Roberta i Maćka kadry młodzieżowej. Pamiętajmy że współpraca z Hannu i Adamem przyniesie tylko zyski dla naszej mlodzieży.Ja jestem bardzo zadowolony z takiego układu. Bardzo liczyłem właśnie na taka decyzję. Pamiętajmy że od kiedy powstał Adam Team właśnie ci dwaj trenerzy, bo Maćka uważam również za trenera, zdobywali wielkie doświadczenie u boku jak to Adam przyznał najlepszego trenera na świecie. Może i za dużo bym chciał ale spekuluję gdyby Adam chciał zaistnieć znowu w skokach to gdzie by się widział. Na stołku? Sam mówił że zawsze chętnie będzie służył radą młodzieży. A gdzie by było najlepiej jak nie współpraca z Robertem i Maćkiem. O ile wiem sam doradzał prezesowi Tajnerowi współpracę z Robertem. Może jak Adam się wyszaleje w rajdach to ...... Ale to już temat jak tak się stanie.

  • anonim

    Indor chyba na codzień używa określenia "Chłopacy" skoro się czepia.

  • anonim

    Panie Robercie tak trzymać i będzie dobrze.życzę powodzenia i dużej wytrwałości i sukcesów Pana podwladnych

  • bozenka92 doświadczony
    @qwerty uiop

    No ale z drugiej strony, może i warunki do skakania miał, ale zabrakło większego talentu jakim dysponował Małysz. Z początku trenowali w takich samych warunkach, a tylko Małysz zaistniał. Nie mówię już tu nawet o tych jego 3 kryształowych kulach z rzędu, ale jak choćby jeszcze wcześniej, gdy nie był tak znany, miał spore przebłyski talentu: pojawiały się miejsca na podium no i w sezonie 1995/96 wysokie 7 miejsce w klasyfikacji końcowej PŚ.

  • bozenka92 doświadczony
    @Indor

    A co ci się nie podoba w określeniu "chłopaki"? Normalny polski wyraz. Jak ma do nich mówić? Chłopcy? To brzmi bardziej na określenie dzieci, a "chłopaki" na określenie młodzieży, którą to właśnie Robert trenuje.

  • anonim

    Mateja gdyby wiedział tyle o skakaniu kiedy jeszcze skakał ile teraz wie to byłby jednym z czołowych skoczków świata. Warunki fizyczne miał idealne do skakania.
    Pamiętam jak raz wypalił przed kamerami że Tajner tylko Adamowi mówi jaki był skok, co ma poprawić a co było dobrze zrobione. Jemu niezależnie od skoku czy mu wyszedł czy nie Tajner zawsze mówił "skok poprawny był" i na tym rozmowa się kończyła.
    Prowadzący z nim wywiad zmieszał się mocno, szybko mu podziękował i zmienił temat.

  • anonim

    Chłopaki to nie tyle gwarowo, co po prostu kolokwialnie. Naprawdę nie wiem o co ten szum. Ja Roberta lubię i życzę mu ja najlepiej, naszym chłopcom również ;)

  • anonim
    Chłopaki jak najbardziej po polsku :-)

    Może lekko gwarowo, ale nie sądzę, żeby mądre polonistyczne psory uważały to jeszcze za błąd.

  • anonim

    @niebo
    Pleciesz znowu trzy po trzy a ty potrafisz się poprawnie wysławiać ?
    Ja tu widzę często twoje komentarze poprawiane więc coś chyba jest z tobą nie tak.
    Czasami to piszesz takie głupoty, że ręce i nogi opadają jak dziecko z przedszkola.

    Życzę powodzenia Robertowi w nowej roli.

  • Emil profesor

    @Indor A niech mówi chłopaki, weszłem, schuść itd byle wyniki w zimie były.
    @niebo Ile razy zawalił drużynie wynik? Ja pamiętam raz w Sapporo. Na Kulm w Willingen w Planicy też mu sie zdarzyło spaść na bule ale akurat wtedy też górną część skoczni zaliczyli inni nasi i nie miało to żadnego wpływu na wynik. A w wielu konkursach drużynowych był pewnym nr 2.

  • anonim

    a ja go nie lubiłem.
    A to efekt tego że zawsze zawalał drużynie wynik.Nie miał głowy do skakania, bo zwykle skakał dość krótko gdy przychodziły zawody.Co mi z jego skokach treningowych i kwalifikacjach jak w konkursie skakał krótko.Poza tym Mateja nie potrafił się wysławiać przed kamerami i udzielać wywiadów.

  • Bartek5035 bywalec

    też lubię Mateję.
    zawsze mi było go szkoda jak mu coś na skoczni nie wyszło, ale nigdy się z niego nie śmiałem

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl