W Łodzi powstanie sekcja skoków narciarskich

  • 2011-07-11 20:30

Skoczkowie narciarscy z grupy Łódź Ski-Team stworzą zarejestrowany klub sportowy - informuje Dziennik Łódzki. W sierpniu przyłączą się do łódzkiego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego i stworzą odrębną sekcję stowarzyszenia.

Klub ma się nazywać tak jak dotychczasowa grupa, czyli Łódź Ski-Team.

- Nasz zespół będzie mieć osobowość prawną. Chętni sponsorzy i darczyńcy bez jakichkolwiek przeszkód prawnych będą mogli przekazywać nam pieniądze. Liczymy też na to, że wreszcie zostaniemy zauważeni przez władze Łodzi i pomogą nam przy remoncie skoczni narciarskiej na Rudzkiej Górze - mówi 20-letni Bartłomiej Marczak, przyszły prezes klubu.

- Przedstawiłem im zasady funkcjonowania naszego stowarzyszenia. Zaakceptowali je. Teraz muszą zebrać odpowiednią liczbę członków i wypełnić formularze - mówi prezes PTTK Ryszard Mamenas.

Po założeniu klubu, skoczkowie rozpoczną rozmowy dotyczące remontu zniszczonej skoczni na Rudzkiej Górze.

- Chcę im pomóc. Znajdą się pieniądze dla tych młodych zawodników. Podejmiemy także temat modernizacji obiektu - mówi Dorota Szafran, zastępca dyrektora wydziału edukacji UMŁ, do którego należą grunty ze skocznią.

Do tej pory sami kupowali sobie sprzęt narciarski. Z własnych pieniędzy remontowali skocznię na Rudzkiej Górze, kilkakrotnie niszczoną przez chuliganów. Jeśli już pojawiał się sponsor gotowy przekazać skoczkom pieniądze, rezygnował z tego, ponieważ sportowcy nie należeli do żadnego stowarzyszenia.

Skocznia narciarska o punkcie K-15 metrów na Rudzkiej Górze funkcjonowała w latach 1969-1980. Została ona zaprojektowana w 1965 roku przez łodzianina Edmunda Borońskiego. W celu wyprofilowania zeskoku przywieziono na Rudzką Górę ponad 260 tys. ton śmieci i gruzu. Budowa skończyła się w 1969 r. i pochłonęła 40 mln zł (ponad połowę prac zrobiono w czynie społecznym). 15 grudnia tegoż roku obiekt otrzymał licencję Polskiego Związku Narciarskiego, która zezwalała łódzkiej skoczni na organizowanie oficjalnych zawodów do 1975 roku. Planowano położyć tam igelit, wybudować trybuny dla kibiców i wieżę sędziowską. W latach 80-tych, zaczęło brakować pieniędzy i skocznia popadła w ruinę. W 2009 roku skocznia została reaktywowana przez młodych zapaleńców z Łodzi i okolic.


Adrian Dworakowski, źródło: Dziennik Łódzki
oglądalność: (8087) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Boy profesor

    Żeby nie dochodziło do takich sytuacji, teren na których stoi skocznia powinien należeć do kogoś zaufanego, ponadto teren skoczni powinien zostać ogrodzony. Wiadomo, że skocznia stojąca na wolnej przestrzeni zawsze będzie narażona na tego typu akty wandalizmu.

  • anonim

    gdyby w Warszawie odbudowali skocznie to miasto zarobiłoby kokosy na niej, w zeszłym roku całkowicie ją rozebrali. A pomyślcie co by było gdyby ją wyremontowali 11 lat temu :]

  • anonim

    To pokolenie co ją odbudowuje urodziło się w latach 90 i wychowało na Małyszu, więc sytuacja jest nowa, powstały nowe duże skocznie w górach, mogą i mniejsze, Łódź, Lublin. Stadionów i hal też powstało w ostatnich latach dużo w Polsce w porównaniu z poprzednimi dziesięcioleciami.

  • anonim
    Mardo

    a w Wiśle sa zawody druzynowe ? myslalem , ze indywidualne . .

  • anonim

    Informacja za strony Eurosportu 14 drużyn na starcie konkursu drużynowego LGP w Wiśle- Malince

  • czarnylis profesor

    Bardzo dobre wieści płyną z Łodzi. Pasja - to magiczne słowo które jest kluczem w tych okolicznościach. Podziwiam takich ludzi jak tych z Łodzi, z Lublina i innych miejscowości o których nie słychać w żadnych mediach, a którzy budują skocznie i skaczą na czym popadnie byle choć na chwilę oderwać się od ziemi.
    Łodź będzie miała skokowy klub. To miasto chce zbudować nowy stadion i halę dla ŁKS-u oraz pomóc w budowie nowego obiektu dla Widzewa. Przy kwotach przeznaczonych na stadiony, budowa skoczni to mikro wydatek. Trzymam kciuki za ŁST by miasto im te skocznie postawiło.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl