Andrzej Wąsowicz: "Po Małyszu nie została pustynia"

  • 2011-08-17 11:43

Ostatnie wyniki polskich skoczków muszą napawać optymizmem. Zadowolenia z postawy biało-czerwonych na zielonych skoczniach nie kryje wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego, Andrzej Wąsowicz.

- Świetne skoki Stocha to dobry prognostyk przed Pucharem Świata i sygnał dla kibiców, że po Adamie Małyszu nie została pustynia. Widać, że praca Łukasza Kruczka przynosi efekty i cała kadra zmierza w dobrą stronę. Chcielibyśmy, aby znalazło to także odbicie w konkursach drużynowych. - mówi Wąsowicz

- Ważna jest walka o limity. Osiągnięcia naszych skoczków powinny wystarczyć do tego żebyśmy mogli do Finlandii na inaugurację PŚ wysłać maksymalną liczbę, czyli siedmiu skoczków. To bardzo dobry sygnał także pod względem szkoleniowym, bo zawodnicy będą mogli zbierać cenne doświadczenie - cieszy się wiceprezes PZN.

Mimo że zarówno Łukasz Kruczek jak i Kamil Stoch nie uwzględniali w planach na najbliższy czas startów w konkursach w Japonii i Kazachstanie to jednak Andrzej Wąsowicz liczy, że najlepszy polski skoczek uda się na kontynent azjatycki.

- Sporo wskazuje na to, że do Japonii i Kazachstanu nie poleci wielu czołowych skoczków, w tym Morgenstern. To otworzyłoby szansę Kamilowi na dogonienie Austriaka, ale decyzja o tym, czy do Azji polecimy w najmocniejszym składzie należy do trenerów i jeszcze nie została podjęta.


Adrian Dworakowski, źródło: Dziennik Zachodni
oglądalność: (7692) komentarze: (42)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Nasza kadra pięknie wyglądała ubiegłej zimy jeśli chodzi o ubiory zimowe powiedziała bym nawet, że najładniej ze wszystkich.Wystarczy przejrzeć zdjęcia z ub.sezonu i poszczególnych zawodów, mieli bardzo ładne kurtki, spodnie, czapki cała kadra równo ubrana w białe kurtki z czarnymi dodatkami .Nie mają się czego wstydzić.

  • Alina88 doświadczony
    @Hirschberg

    Pracujesz w konkurencyjnej firmie odzieżowej, że się tak plujesz?

    Po pierwsze wspomniane przez Ciebie zdjęcie Małysza pochodzi sprzed kilku lat i już dawno żaden kadrowicz nie chodzi w tej bluzie. Kroje i materiały zmieniły się sto razy od tamtej pory.

    Po drugie nie wiem czy zauważyłeś, ale jeśli chodzi o ubrania sportowe, to od roku 4F dostarcza tylko czapki, kurtki (zima, lato) i spodnie narciarskie - cała reszta pochodzi od innych producentów (bluzy, dresy, koszulki, spodnie, bielizna termoaktywna, czapki termoaktywne - Craft, buty - Salomon). Kadrowicze wyglądali całkiem nieźle w tegorocznych zimowych, białych kurtkach. Jeśli oceniasz ubrania 4F na podstawie tego, że widziałeś je w sklepie, to wiedz, że kolekcja sklepowa różni się od tego, co dostaje kadra.

  • Hirschberg bywalec

    Tu nie chodzi o panoszenie się ale po prostu pokazanie się, że jesteśmy porządną ekipą, a nie ogórkami jak praktycznie do tej pory. Poza tym zawodnicy którzy już są powoływani do najwyższych kadr powinni mieć profesjnalny ubiór i komfort.

    Jak widać PZN załatwił tak 'świetną' umowę, że za krocie z polskich podatków kupują po prostu badziew który w dodatku nie jest tani. Widziałem astronomiczne ceny tej odzieży 4F która wyglądem i jakością nie odbiega od najbardziej budżetowych wyrobów które można znależć na polskich targowiskach.

    Szkoda.

  • Hirschberg bywalec
    Skoro jest już tak cudownie to...

    Niech PZN załatwi lepszego sponsora technicznego dla skoczków. Kolekcja od 4F przypomina prędzej tanie szmaty z bazaru niż porządną odzież zimową / sportową. Spójrzcie na zdjęcie Adama Małysza z innego artykułu. Masakra. W dodatku te żałosne podróby wzoru kasków Carrery.

    I tak jest lepiej gdyż w zamierzchłych już czasach (przed 2000 r.) Polscy skoczkowie pojawiali się często we własnym ubiorze, a na przykład Niemcy czy Finowie mieli jednolity ubiór od Adidasa z logami sponsorów itd. Było od razu widać u kogo jest profesjonalizm i pieniądze.

    Ale ponoć Orlen ma być generalnym sponsorem i sypnie kasą... więc mam nadzieję, że w ramach dbania o spadek po Małyszu to zrobią coś z tym i poprawią wizerunek naszych skoczków.

  • anonim
    niedzwiedz stary ryczy miast spac snem letnim - bedzie miodek,jak wstane zima ?

    natrzaskaja limitow, a potem i tak nie beda ich zima wykorzystywac, bo sie okaze, ze wszyscy doluja zmeczeni udanym latem,alez z tego wasowicza romek wesoly, zagloba onufry i siedmioglowy pzn-owski barbakan ;) wiadomo, karuzela z polskimi skoczkami stanie to nie bedzie smietany dla vip-ow jak on...to trzeba ja nakrecac:;)

  • Piotr S. weteran

    Pan Wąsowicz chyba ma krótką pamięć bo zapomniał jak było rok temu i jakie były efekty "gonitwy za limitami". Przecież nawet Kamil miał problemy na początku sezonu zimowego a latem brał udział w wielu konkursach Letniego PK i LGP. Na pewno nie można tracić z oczu najważniejszych celów. Jeżeli Kamil ma być mocny zimą to z części konkursów powinien zrezygnować, tym bardziej, że w azjatyckich konkursach nie weźmie udział wielu czołowych skoczków. Poza tym pan Wąsowicz zamiast wywierać nacisk na trenerów niech się zajmie skocznią w Wiśle zanim znowu coś zacznie się sypać..

  • anonim
    @Talar

    Czy ja wiem, czy tak słabo? W Hinterzarten faktycznie skrewił, ale w Courchevel skacząc przy tylnym wietrze uplasował się przed Dawidem Kubackim, a w Einsiedeln to nawet nie ma się go co czepiać, skoro miał ponad 2,5 m/s w plecy.

  • piotr186 profesor
    Tallar i inni

    Wasowicz tylko teoretyzuje na temat wyjazdu do Japonii i sam mówi ze decyzja należy do Kruczka.. po co robić sensację ii wzywać od leśnych dziadków?...

  • Talar weteran

    Pan Wąsowicz chyba się zastanowić nad tym czy to zima jest priorytetem, czy lato..
    Myślę, że wyjazd do Azji wcale nie musiałby zaszkodzić, ale na pewno by nie pomógł w kontekście zimy i cieszę sie, że część zawodników, stanowiących obecnie o sile drużyny się tam nie wybiera..
    A co do składu, który jedzie..
    Piotrek Żyła ma swój indywidualny plan treningowy, jego forma ostatnio zwyżkuje, może potrzebuje teraz więcej poskakać..
    Janek Ziobro i Tomek Byrt nie startowali dużo w jak do tej pory i jak najbardziej słuszna decyzja, że obaj jadą..maja szansę się pokazać w LGP,a poza tym zobaczymy na ile już przygotowany jest Tomek..

    Trochę dziwi mnie obecność Krzyska Miętusa, który w alpejskiej części LGP spisywał się słabo...myślę, że tak cieżki wyjazd może mu niestety zaszkodzić, chociaż nie chcę krakać..
    Inna sprawa, że ma szansę wskoczyć do pierwszej 55 listy światowej, ale ja na to nie zwracałbym większej uwagi

    Zresztą skoro biorą już Krzyśka, to nie wiem czemu nie ma Rafała Śliża, któremu także bardzo niedużo brakuje, żeby wskoczyć do 55..

  • Emka bywalec

    "Zgodnie z wcześniejszym planem w kraju pozostanie zatem będący w świetnej formie Kamil Stoch (wbrew informacjom podawanym przez niektóre media jego start w Azji nie był w ogóle brany pod uwagę przez trenerów)."
    Cytat ze strony pzn.pl
    Widac, że onet to jednak niezbyt pewne źródło informacji, skąd oni wytrzasnęli, że trener jeszcze się zastanawia.
    Pan Wąsowicz nie jest lepszy. Chyba sam sobie tą informację wymyślił. Najważniejsze, że Kruczek wyciągnął wnioski z poprzedniego sezonu, a Kamil przecież nie musi wygrac LGP, tylko ma wygrywac w zimie :)

  • Pavel profesor
    @Ala

    Z tego wynika, ze ten gostek plecie farmazony... NA serio widać, ze gostek nie ma zielonego pojęcia o czym opowiada mediom. Wygląda to tak, jakby sie chciał pochwalić, ale akurat nie miał czym wiec sobie powymyślał. Ehhh i tacy ludzie sa na czele polskich sportów zimowych...

  • pepeleusz profesor

    Naiwniak (wszak wystarczy choćby wskazać na powiedzenia że historia jest nauczycielką życia i historia lubi się powtarzać) czy nieszczery PRowiec?: 1.Świetne lato napawa optymizmem przed zimą 2.Ważna jest walka o limity 3.Stoch powinien obskoczyć wszystkie konkursy i łaszczyć się na zwycięstwo w cyklu sparingów

  • Snoflaxe weteran

    Sam generalnie byłem zdziwiony, że na konkursy z ubiegłym tygodniu Kruczek wystawił właściwie najmocniejszy skład. W 100% zgadzam się z @Pavlem. Ewentualna wygrana w LGP nie może być priorytetem. Trener zapowiadał, że w tym sezonie letnim będziemy startować w mniejszej liczbie konkursów, a właściwie wyjdzie na to samo, co rok temu. Mimo, iż Kamil wydaje się być coraz bardziej ustabilizowanym zawodnikiem, to jednak wyjazd do Azji nie wydaje mi się być dobrym pomysłem.
    Jak już wcześniej zostało też wspomniane, nie ma najmniejszego sensu sztucznie śrubować limitów. Lepiej, żeby limity były na początku za małe - jeśli tak będzie to spokojnie się zwiększą w trakcie sezonu, niż żeby dwóch, w porywach trzech Polaków było w trzydziestce.

  • starysceptyk doświadczony

    Wypowiedź Wąsowicza = publiczna próba nacisku na Łukasza Kruczka, by wysłał czołówkę z Kamilem do Azji.
    Przecenianie znaczenia LGP, przez wiceprezesa PZN, to jest chyba poważny błąd. Sukcesy w cyklu letnim są oczywiście mile widziane, ale jest to etap przygotowawczy do sezonu zimowego. Sukcesy w lecie mają tylko wtedy znaczenie jeśli są zapowiedzią sukcesów zimowych. W sezonie 2010/11 o wiele bardziej wyróżnili się np Adam Małysz i Kamil Stoch niż Daiki Ito, mimo że to on wygrał LGP.
    W wykazie sukcesów skoczka, gdy obok zwycięstw w PŚ, MŚ, IO czy T4S znajdują się zwycięstwa w LGP, wygląda to fajnie. Gdy jedyne sukcesy są w lecie, budzi to irytację, niby taki dobry a w zimie nic nie pokazał.

  • Pavel profesor
    @piotr

    A ja widzę, każdy ma gdzieś ta Japonię, najlepsi przygotowują się do zimy, a nasze leśne dziadki marzą o Azji. I nie ma co tak od razu dawać 3 winow Stochowi, juz kiedyś Ammann na ty się przejechał.

    I ogólnie niekonsekwencja naszego sztabu jest powalająca.

  • bozenka92 doświadczony

    Jeśli Kamil i Łukasz uznają, że nie ma po co jechać do Azji, to może lepiej nie jechać, tylko spokojnie pomału doszlifowywać formę na zimę, bo to jest priorytetem, a nie rozpraszać się startami.

  • Emka bywalec

    Ja tam za bardzo wp nie wierzę, ale ten artykuł jest z wczoraj, a ten na onecie z poniedziałku. Czyli może ta decyzja, że Kamil nie poleci do Azji już zapadła. Mogliby tutaj coś napisac o tym. Byśmy wiedzieli na pewno.

  • Pavel profesor

    Kruczek z jednej strony mówi, ze wyciągnął wnioski z zeszłego sezonu, kiedy zawodnicy byli zbyt wyeksploatowani i w ziemie klepali bule, a z drugiej strony juz napalił się na limity i wygrana w LGP...

    Moim zdanie to leśne dziadki z PZN naciskają na start w Japonii, aby moc szpanować wygrana w LGP.

  • piotr186 profesor
    pavel

    Pan Wąsowicz nie jest trenerem tylko wiceprezesem PZN-u

    Po za tym zawsze lepiej jest wygrać niż zając 2 miejsce w LGP. Po za tym nie sadzę żeby wyjazd Kamila do Japonii i Kazachstanu był aż tak niedobry w [kontekście] zimowego PŚ.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2011-08-17 12:02:51 ***

  • piotr186 profesor
    Emka

    Raz ze sa trzy konursy (dwa w Hakubie, jedne w Aumaty) Dwa ze nie można powiedzieć że Morgenstern na pewno wygra w Hizenbach,

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl