Polscy skoczkowie po kwalifikacjach

  • 2011-10-02 22:09

Niedziela w Klingenthal była dobrym dniem dla polskich skoczków. Wszyscy bez problemu awansowali do poniedziałkowego konkursu, a Kamil Stoch bez żadnych kompleksów przeskakiwał Gregora Schlierenzauera.

"Mój skok był dobry, odbicie było bardzo dobre. W skokach treningowych dojazd nie był aż taki dobry, trochę rozchwiany i odbicie również nie było dobre. Warunki w treningach były lepsze niż w serii kwalifikacyjnej." - powiedział nam Aleksander Zniszczoł .

"Jutro postaram się walczyć o jak najlepsze miejsce, a przede wszystkim skupić się na dobrych skokach. Skocznia jest bardzo fajna, ale też bardzo wymagająca i trzeba będzie się bardzo mocno skupić na skoku, żeby nie popełnić drobnego błędu, bo to może poskutkować ucięciem jakichś dziesięciu metrów. " - stwierdził nasz najmłodszy reprezentant.

"Nie jestem do końca zadowolony z moich skoków. Trenuję do zimy i zobaczymy w zimie. Mam jeszcze problemy, trochę w locie, trochę na progu tak, że cały czas pracuję nad tym." - wyraził swoją opinię Rafał Śliż.

"Jutro chciałbym oddać normalny skok, taki, żeby odbić się nie za wcześnie, ani za późno, żebym był z niego zadowolony. Takie normalne skoki, a najlepiej, trzy." - zakończył skoczek.

"Nie za bardzo jestem zadowolony z dzisiejszych skoków. Skakałem troszkę niezbyt aktywnie. W ostatnim skoku przed samym progiem przeciągnęło mnie na palce. No, ale zobaczymy, jutro będziemy walczyć." - dał wyraz swojemu niezadowoleniu Piotr Żyła.

"Na kontynentalnym skoki były zdecydowanie lepsze. Teraz mi się coś poprzestawiało. Myślę, że jutro będzie lepiej." - dokończył Piotr Żyła.

"Nie do końca jestem zadowolony, bo te skoki nie były do końca dobre. Drugi skok był chyba najbliższy takim dobrym skokom chociażby z Hinzenbach. Miałem trochę problemów z timingiem, tak, że skoki były spóźnione i trochę z dojazdem. To jest kwestia przejścia z tej bardzo małej skoczni na tę dużą tak, że myślę jutro już będzie dobrze." - poinformował nas Maciej Kot.

"Ja to wiem i jestem tego pewny, że w konkursie będzie na pewno lepiej. Potwierdziłem to już kilka razy w tym sezonie tak, że myślę, iż z taką pewnością siebie dam radę skoczyć swój normalny skok, albo nawet dwa w konkursie, a z próbną to nawet trzy." - stwierdził skoczek.
"Na dużych obiektach jest ta faza lotu, która daje dużą przyjemność. Jeszcze żeby skoki były dobre i trochę dalsze, to będzie fajnie." - zakończył Kot.

"Myślę, że dzisiejszy skok w kwalifikacjach był takim dobrym, treningowym skokiem, z którego jestem zadowolony. Te poprzednie wpadki, to na pewno nie było nic przyjemnego. Była to moja wina. Przede wszystkim od strony psychicznej troszkę zawaliłem sprawę. Nie poradziłem sobie ze stresem i napięciem, ale pracuję nad tym z psychologiem i powoli widać efekty. Myślę, że to będzie szło w dobrym kierunku." - samokrytycznie powiedział Dawid Kubacki.

"Cele na jutro mam takie same jak na dzisiaj - obrać dobry plan i go realizować powoli na skoczni, a wynik będzie efektem tego, jak uda się go zrealizować." - zakończył Dawid Kubacki.

"Śmialiśmy się z Tomem Hilde, że wreszcie wróciliśmy na normalną skocznię i do normalnego skakania. Wystarczyło tu tylko skakać swoje, wszystko wróciło do normy. Bardzo lubię ten obiekt, tutaj skakać, nie miałem więc żadnych obaw po tych zawodach w Hinzenbach. Przed tamtymi konkursami skakałem bardzo dobrze na treningach i po prostu tam na tym obiekcie nie mogłem sobie poradzić, nie umiałem się przestawić. Tu od pierwszego skoku było bez problemów" - mówił po kwalifikacjach Kamil Stoch.
"Nie skupiam się za bardzo na pojedynkach z Gregorem, zawody są dopiero jutro, wtedy trzeba będzie skakać jak najlepiej, wtedy wszystko się rozstrzygnie. Najbardziej byłem zadowolony z tego ostatniego skoku, dał mi największą przyjemność" - kontynuuje nasz zawodnik.
"To nie jest skocznia Gregora lub moja. Ja wygrałem tu już dwa razy, wyrównałem jego rekord skoczni, dziś bardzo dobrze mi się skakało. Po prostu bardzo ten obiekt lubię, dobrze się tu czuję" - zakończył Stoch.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5903) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Boy profesor

    @Luthor
    Akurat jest różnica pomiędzy letnim profilem skoczni, a zimowym. Wiadomo, że latem skoczkowie skaczą na igelicie, ale zimą na zeskok najpierw kładzie się siatki ochronne, potem na tym utrzymuje się gruba warstwa śniegu, przez to profil skoczni ulega zmianie. Np. dystans HS w Lahti na K90 różni się o 2 metry w zależności czy jest to zima czy lato.

    Ja również jestem zdania, że dzielenie rekordów skoczni mija się z celem. Ale jeśli już to robić to właśnie na letnie/zimowe, a nie na oficjalne/nieoficjalne. Rekord to rekord, nie dostaje się za niego żadnej nagrody ani nic, to jest jedynie informacja o możliwościach skoczni. Dlatego każdy powinien mieć prawo go ustanowić, czy będzie to zawodnik z Pucharu Świata, czy z Pucharu FIS.

  • anonim

    Ale skoro są podawane te rekordy letnie przy listach startowych to nie ma powodu aby tam nie widniał Kamila rekord również czy trzeba im zwracać uwagę, że Polak też jest rekordzistą skoczni ? Mam nadzieję, że dziś już to poprawią.

  • anonim
    Antek

    Raczej tak, Maeaettae też tak miał
    http://www.galeria.ski jumping.pl/data/media/1465/008%20Jarkko%20Maeaettae.jpg
    http://www.galeria.ski jumping.pl/data/media/1465/010%20Aleksander%20Zniszczol.jpg

  • anonim
    Jakie są szanse na awanse

    Ale mnie rozrypało. Stochina nie przegina - skacze jak na dopalacze. Oby jutro wygrał lub był na podium bo stać go na to. Gregorina napewno bedzie mocna, on ma mięśnie jak z żelazowej stali. Ale jest do pokonania co pokazał dzisiejszy klasyfikacje. Stochina metr dalej skoczył, ale to było dobre, ale to było mocne. On ma aspiracje do zdobycia szczytowych laurów. Ogólnie stawiał bym na podium że jutro bedzie na nim Stochina, Gregorina i Freunddzina z Niemiec. Oni mają dobrze przygotowani. Nie wiem w jakiej kolejności będą jutro podia, ale te osoby trzy mogą je zamieścić.

  • Antek doświadczony

    Czy to, że Olek Zniszczoł skakał w innej koszulce startowej ma przyczynę w tym, że na tych co skaczą wszyscy jest reklama zakładów bukmacherskich?

  • Luthor weteran

    Jak dla mnie w ogóle te letnie rekordy skoczni są bez sensu. Rekord to rekord, bez względu na to czy ustawiono go zimą czy latem. Bo czy wymiary skoczni w jakiś sposób sie zmieniają wraz z porami roku, że trzeba to rozdzielać?

  • OjciecMarek profesor

    Z tym rekordem na listach ciekawa sprawa, na listach startowych podczas LGP w Zakopanem, gdzie skocznia ma dwóch letnich rekordzistów, są nazwiska zarówno Forfanga, jak i Małysza, więc nie rozumiem, czemu brak jest Kamila na listach z tegorocznego Klingenthal.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl