Łukasz Kruczek: "W Kuusamo wystąpi najmocniejszy skład"

  • 2011-10-17 20:18

Do początku sezonu zimowego pozostał już zaledwie nieco ponad miesiąc. Polscy skoczkowie w minionym tygodniu zakończyli zgrupowanie w Wiśle, a już jutro udają się do austriackiego Hinzenbach.

"Zgrupowanie w Wiśle było całkiem w porządku. Pogoda nas nie rozpieszczała, ale daliśmy radę. Obie grupy trenowały razem, z tym, że niektórzy trenowali więcej, inni mniej. Kadra młodzieżowa zaczęła skakać we wtorek, a my w środę. Trenowaliśmy do piątku włącznie. Było naprawdę chłodno i nawet odpuściliśmy jeden trening, bo nie chcieliśmy ryzykować przeziębienia zawodników - padało i było wietrznie. Natomiast pozostałe treningi były generalnie udane. Poza skokami byliśmy też jak zwykle na siłowni, prowadziliśmy trening motoryczny" - mówi Łukasz Kruczek dla PZN.pl.

"Zdecydowanie najlepsi są Kamil Stoch, Piotrek Żyła i Maciek Kot. Dobrze na treningach skacze też Dawid Kubacki, później Stefan Hula, Olek Zniszczoł, który w tej chwili zdecydowanie wyróżnia się z grupy młodzieżowej" - kontynuuje polski trener.

Skoki w Wiśle były ostatnim treningiem kadry na rozbiegu porcelanowym.

"Już nie wrócimy na rozbieg bez lodu. Jutro wyjeżdżamy do Hinzenbach, tam od ponad tygodnia przygotowany jest mrożony rozbieg. Śnieg padać na pewno nie będzie, a co do temperatur, to wolelibyśmy, żeby było chłodniej niż pokazują prognozy. Natomiast nawet nieco wyższe nie powinny nam przeszkadzać. W Hinzenbach spędzimy trzy dni. Prawdopodobnie tam (albo na kolejnym zgrupowaniu w Klingenthal) przeprowadzimy wewnętrzny sprawdzian, bo nie robiliśmy tego w Wiśle. Chcieliśmy wykorzystać Puchar Jesieni do tego, aby zawodnicy porównali się i mogli na koniec sezonu porywalizować, niestety został on odwołany. Po Klingenthal zakończymy letnie skakanie na igelicie. Co dalej - jeszcze do końca nie zdecydowaliśmy, na razie próbujemy ustalić, w jaki sposób dostaniemy się do Kuusamo na zawody, bo są duże problemy z transportem" - zdradza Kruczek.

"Do Hinzenbach i Klingenthal jedziemy z kadrą młodzieżową. Zdecydowaliśmy, że do końca skoków na igelicie będziemy razem. Później mamy dylemat, jeśli chodzi o pierwszy Puchar Kontynentalny. Start w Rovaniemi jest dosyć wcześnie - 19 i 20 listopada - i nawet nie wiem, czy komukolwiek jest to na rękę, tym bardziej, że później będzie miesięczna przerwa. Jeśli się wyjdzie z zawodnikami na śnieg, to później coś trzeba z nimi robić, nie ma powrotu do innego treningu. To dość kosztowne decyzje, które trzeba będzie podjąć. Dlatego też możliwe, że już po powrocie z Klingenthal ustalimy, kto wystąpi w tych konkursach. Trzeba to mądrze zorganizować, bo można wszystko ustawić pod pierwszy start i wykosztować się albo ustalić, że priorytetem są późniejsze starty w sezonie i podejść do tego spokojniej. Na pewno mogę powiedzieć, że nie ma takiej możliwości, aby w tym Pucharze Kontynentalnym wystąpił nasz najmocniejszy skład" - zakończył szkoleniowiec naszej kadry.

Więcej czytaj na www.pzn.pl


Tadeusz Mieczyński, źródło: PZN.pl
oglądalność: (11304) komentarze: (250)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Ranking WRL - Symulacja

    Pominąłem II period z poprzednigo sezonu - z takimi wynikami (miejscami i punktami) Polacy przystąpią do pierszego konkursu PK w Kuusamo:

    Polacy w ,,55,, rankingu WRL:

    3.K.Stoch --.-- 1129 pkt
    7.A.Małysz --.-- 863
    19.P.Żyła -.-.-.- 335
    29.M.Kot ------- 222
    44.K.Mietus ---- 130

    Polacy poza ,,55,, rankingu WRL:

    57.T.Byrt ---.---- 74
    62.S.Hula -.-.-.-- 66
    64.R.Sliż -.-.--.-- 57
    69.D.Kubacki ...- 43
    75.J.Ziobro --.--- 25
    78.A.Zniszczoł -- 20
    79.B.Kłusek --.-- 18
    103.G.Miętus ----- 2

    Na dzień dzisiejszy,na T4S mamy zapewnione 5 miejsc.

    Kto na PŚ do Kuusamo?

    3.K.Stoch --.-- 1129 pkt
    19.P.Żyła -.-.-.- 335
    29.M.Kot ------- 222
    --------------
    57.T.Byrt ---.---- 74
    62.S.Hula -.-.-.-- 66
    78.A.Zniszczoł -- 20

    Kto jako siódmy? Najlepszy z PK z Rovaniemi (poza M.Kotem) lub K.Miętus.

  • jozek_sibek profesor
    Ranking CRL - Symulacja

    Pominąłem II period z poprzednigo sezonu - z takimi wynikami (miejscami i punktami) Polacy przystąpią do pierszego konkursu PK w Rovaniemi:

    Polacy w ,,50,, rankingu CRL:

    13.A.Zniszczoł ... 541 pkt
    26.B.Kłusek ----- 302
    30.P.Żyła ---.---- 282
    40.T.Byrt ---.---- 199
    46.D.Kubacki ...- 163
    48.M.Kot ----.---- 157

    Polacy poza ,,50,, rankingu CRL:

    51.K.Murańka -.- 146
    52.G.Miętus -..-.- 144
    53.R.Sliż --.---.-- 142
    73.J.Ziobro --.--- 103
    77.J.Kot ----.------ 76
    80.M.Bachleda ...- 67
    99.A.Zapotoczny . 36
    106.K.Mietus -..-.- 28
    000.Ł.Rutkowski -.- 5

    Jesli Polacy myślą o zwiększeniu kwoty startowej lub jej utrzymaniu (patrz tabelka wyżej) to na konkursy PK do Rovaniemi powinno jechać 5 zawodników:

    46.D.Kubacki ...- 163
    48.M.Kot ----.---- 157
    ------------
    51.K.Murańka -.- 146
    52.G.Miętus -..-.- 144
    53.R.Sliż --.---.-- 142

    Kto jako szósty? Pewnie B.Kłusek (A.Zniszczoł wystartuje pewnie w PŚ w Kuusamo).

  • anonim

    Z estetyką byłbym ostrożny bo się zrobi łyżwiarstwo figurowe albo wybory Miss, akurat styl Adama był charakterystyczny i ładny, tylko tracił przez mankamenty (czasem krzyżowanie, wachlowanie szczególnie lewej czy zachwiane lądowanie z odjeżdżającą nartą) główni rywale byli powtarzalni jak roboty (Ahonen) choć latali pasywnie, sztywniej. Morgi lata supersztywno jak szybowiec, jakby był z drewna i to jest chyba oceniane jako ideał, pamiętam wypowiedź Ahonena z początku zimy 2007/2008 że skoki Morgensterna są perfekcyjne.

  • anonim

    Właśnie nie lubię sposobu, w jaki sędziowie traktują fisowskie kryteria. Za często przymykają oko na sylwetkę w locie czy ułożenie nart, a czepiają się minimalnego wachlowania czy krzyżowania. Powinien być znacznie większy nacisk na estetykę lotu, zresztą w teorii też wygląda to inaczej niż jest w praktyce.

  • Emil profesor

    @gina może i styl Adama wydaje się bardziej naturalny od Morgiego i ładniejszy ale kryteria oceny sędziów niestety się takie a nie inne i te drobne sprawy taki wachlowanie narty czy krzyżowanie robi swoje. Zauważyliśmy że Adam przez to przegrywa konkurs przy takiej samej odległości o 2 pkt. Czyli z reguły dwóch sędziów w każdym skoku mu za to odejmuje pół punktu. DLatego ja zawsze pisałem że jestem przeciwny ocenianiu lotu i sceptyczny wobec generalnie not za styl. Lot ma być środkiem do celu a nie calem samym w sobie. W dobie nowego systemu jest to bezcelowe bo sędziowie oceniają odległość bo długi skok ładniej wygląda a nie koniecznie musi być lepszy co widzieliśmy na treningu przed LGP w Zakopanem ( chyba najbardziej skrajny przykład) gdzie 101 m Skletta okazało się lepsze niż 127 m Murańki ale gdyby to był konkurs Sklett dostał by dużo niższe od Klimka noty za styl mimo ze biedak ze względu na niską belkę i nieciekawe warunki nie miał szans tyle skoczyć.

  • gina profesor
    Emil

    No widzisz - to co napisałeś brzmi zupełnie inaczej niż to co napisałeś wcześniej. Że brzydziej niż ktoś tam inny. Adam skakał długo i przez wiele lat zachwycał stylem, tylko przez młodych jest często pamiętamy z ostatnich dwóch-trzech lat. A przecież przeżył zmian przepisu, sprzętów i za każdym razem musiał do tego dostosować swoje skoki.
    co do stylu Miętusa czy innych naszych skoczków - może i niektórzy skaczą ładnie, ale niestety nic to nie daje i psuje wrażenie przy krótkich skokach.

    Co do porównania Morgiego i Adama ostatnio wasze porównanie było - jeden skacze pięknie, inny brzydko czy nieładnie. Więc powtarzam takie zestawienie nie ma sensu bo skoczkowie mają różne etapy swojej kariery, raz skaczą gorzej raz lepiej. to jest raczej kwestia gustu, mody i tego, że skoki Morgiego podobają się sędziom, patrzą często przez palce na jego skoki i ciut faworyzują. Do mnie styl jego nie przemawia, ma w locie mniej piękną sylwetkę, wolę raczej oglądać skoki Gregora gdy jest w formie.

  • anonim
    @gina

    A propos Predazzo, norweski sędzia twierdził, że skok Małysza był tak słaby stylowo, że powinien wygrać Hautamaeki, mimo że skoczył 2,5 metra bliżej. Niezłą butę trzeba mieć, żeby się posunąć do tego stopnia, bo przecież skok był znakomity stylowo. Aż się prosi, żeby napisać pewne słowo zaczynające się na "s", następną literą jest "k"...

    Zgadzam się co do stylowej perfekcji Adama z 2003 r., choć co ciekawe, na początku tego sezonu nie skakał zbyt pięknie. Odległości były bardzo dobre (choć wtedy wszyscy oczywiście narzekali), ale lot był często zachwiany, nie brakowało krzyżowania nart i błędów przy lądowaniu. A gdy tylko wrócił dawny błysk, także styl się nagle poprawił i chyba wtedy Małysz osiągnął swój szczyt pod tym względem.

  • Emil profesor

    @gina Tutaj możesz racje. Na pewno skrócenie nart nie pomogło Adamowi może nie w walce z przeciwnikami ale już nigdy nawet w tym 2007 r nie latał tak pięknie jak wtedy co teraz przyznam był najładniej latającym skoczkiem polskim epoki stylu V. Notabene jakoś nie pamiętam by wtedy sędziowie go krzywdzili. Właściwie w każdym konkursie miał zasłużone najwyższe oceny. Ale jeśli mówimy o walce Adam z Morgim w ostatnich sezonach to nie możemy oceniać tego co było kiedyś tam, tylko tego się działo nie dawno. Może się zagalopowałem z tym co wcześniej napisałem, Adam w porównaniu do reszty naszych skoczków wyglądał w locie ostatnio bardzo dobrze, chociaż Klimek Murańka czy Grzesiek Miętus wcale moim zdaniem nie prezentują się gorzej a Jakub Kot gdyby nie te częste korekty łapami też byłby niezłym stylistą.

  • gina profesor
    Emil

    no dobrze - skoczek się zmienia, u Adama to zmieniały się przepisy i musiał się do nich dostosować. Ale wydaje mi się, że krytykując jego skoki i innych skoczków widzicie jego skoki gdy mu nie szło i skoki faktycznie były nie takie porywające, a z drugiej strony porównywacie np. na Lozila, Morgiego czy Ammana z ich najlepszych lat. Czy skoki Loizla były ostatnio tak świetne, porywające? Czy skoki Ammana bez formy robią wrażenie? Nie. Morgiego gdy był słabszy? Nie. Bo to, co sprawia, że skok jest taki porywający to mimo wszystko nie sam styl, ale jednak długość skoku. Skoki dalekie są dla nas często piękne obojętne jakie by były. Co daje krótki skok poprawnie wykonany.
    Więc jeżeli chcecie porównywać te słabsze skoki Adama to wygrzebcie z pamięci słabe sezony Ammana, Morgiego czy innych. Bo takie porównywanie jak wasze jest nie fair. Nie można wyciągnąć najgorszych skoków jakiegoś zawodnika porównać go z najlepszymi skokami innego i orzec że tylko Mateja czy inny "brzydziej skakał"

  • Emil profesor

    @gina Małysz z 2003 był perfekcyjny tego nie zaprzecze. Nie było ani krzyżowania nart co się pojawiło nagminnie później a nawet to falowanie było prawie że nie widocznie i to były skoki na 20 pkt. Ale skoczek się zmienia. Porównaj sobie Mateję z 1999 r i Mateje z ostatnich lat kariery. Najpierw sztywny w locie ani nie drgnie, a potem macha rekami, i falują mu narty. Romoren z 2001 r i Romoren obecny to też jest olbrzymia różnica. Ten pierwszy klasyczna litera V a obecny to właśnie styl "| |"

  • gina profesor

    coby kto nie powiedział - w mojej pamięci zostanie Adam skaczący na MŚ w Predazzo. To był prawdziwy lot, płynięcie w powietrzu jak mówił Szaranowicz. nie wiem, czy ktoś jeszcze potrafi tak skakać...

  • Boy profesor

    Styl Adama Małysza można podzielić na kilka faz. Z tego najbardziej znanego okresu znamy doskonałą aerodynamikę z sezonów 2000/2001 do 2002/2003. W sezonie 2003/2004 nadszedł kryzys i falowanie narty tylko potęgowało słabe skoki. Latem 2004 roku Adam zmienił narty na Fischery i wtedy to falowanie narty nie było takie elastyczne jak wcześniej, tylko było dosyć twarde. W każdym następnym sezonie korygował trochę swoją sylwetkę w locie, lecąc wydaje mi się coraz niżej nad zeskokiem. W sezonie 2006/07 miał dynamit i latał jeszcze wysoko, ale później jakby coraz niżej i widoczne to było na mamutach, gdzie nie potrafił już daleko odskakiwać, mimo że miał wiele okazji. Latał po prostu za nisko, zupełnie inaczej niż w 2001, 2002 czy 2003 roku.

  • tomek_92 doświadczony

    Według mnie styl Adama był zawsze dobry. Owszem zdarzało mu się falowanie nartami, ale często było to prawie niezauważalne. Najpiękniej w powietrzu Małysz latał w okresie swojej świetności, a w Planicy 2003 latał tak głęboko wychylony jak Janda. Lądowanie Adam miał podręcznikowe (jeśli nie odjeżdżała mu lewa narta).

  • anonim

    Ja ogólnie nie jestem fanem pasywnego skakania, dlatego dla mnie styliści to Hannawald, Janda czy Funaki, w żadnym razie Morgenstern czy Loitzl, od których wolę oglądać Małysza, nawet pomimo tej nieszczęsnej lewej narty i nie zawsze dobrego lądowania.

  • Lokis początkujący

    U Morgiego to tak jakoś sztywno wygląda ten lot, telemark owszem przeważnie ładny. U Adama, szczególnie jak był w formie, to wyglądało wszystko bardziej proporcjonalnie i naturalnie,- i oczywiście ta dynamika - nie do podrobienia.

  • anonim
    @Lokis

    Ammannowi akurat niewiele brakuje, jeśli w ogóle.

    Ogólnie to się zgadzam, sam byłem zawsze fanem stylu Adama - dynamiczne wyjście z progu i przejście do lotu, sylwetka zgodna z tradycjami stylu V (w przeciwieństwie do np. Kasaiego czy Ljoekelsoeya), mocne wyłożenie się do przodu (choć nie tak jak u Jandy) i zawsze wykonywany telemark, który nie zawsze był idealny, ale Małysz zawsze się starał, żeby wyglądał jak najlepiej. Tylko że wyżej wymienionych wad również nie da się kwestionować.

  • anonim

    A że styl Maćka Kota wygląda fatalnie, to jest niezaprzeczalny fakt i nie ma co w ogóle dyskutować na ten temat. Tak więc nie dodaję sformułowań typu "moim zdaniem" ;) Nie wierzę, że Emil naprawdę by go postawił wyżej od Małysza, owo pominięcie uznaję jako przypadek.

  • Lokis początkujący

    A ja uważam, że Adam właśnie miał ładną sylwetkę w locie (pomijam oczywiście tę nieszczęsną lewą nartę -wiadomo po skręceniu kostki), ale samo ułożenie ciała , lot .
    A tak w ogóle, to gdzie owym stylistom w osiągnięciach do Małysza...

  • anonim
    @Flyer

    Nie zgadzam się, żeby Schmitt czy Ahonen mieli lepszą sylwetkę od Małysza. Jak dla mnie były one porównywalne, a jeśli już, to powiedziałbym, że w locie lepszy był właśnie Małysz.

    Wiadomo, ze nie miał startu do stylistów pokroju Funakiego, Hannawalda, Jandy czy Ammanna (pomijając telemark), ale kto inny mógł im dorównać? Ich styl to najwyższa odmiana perfekcji. Morgenstern czy Loitzl skaczą strasznie pasywnie, jakby markotnie, ale zawsze bez zachwiań w locie i z dobrym lądowaniem, więc w sumie się nie dziwię, że dostawali wyższe noty. Sam bym pewnie ocenił ich niewiele wyżej od Małysza, chociaż ich lotem się nie zachwycam.

  • anonim

    I na koniec teju całej dyskusji bo nie mam zamiaru już tutaj pisać ja nie wiem jak niektórzy z was oglądali przez ostatnie 10 lat konkursy niby patrzycie ale chyba niczego dokładnie nie wiedzieliście jak można teraz podważać styl Adama, nie wpsomnę o wspaniałym lądowaniu zawsze wykończone telemarkiem, styl w locie miał nie jeden raz bardzo ładny, lądowanie wykończone zasługiwał nie jeden raz na wysokie oceny a miał zaniżane, radze obejrzeć sobie jego skoki choćby z minionego sezonu, jak on stylowo pieknie latał i lądował, Lahti konkurs drużynowy, ja tej sylwetki nie zapomnę nigdy, obojętnie na jaką odległość skakał wykańczał skok telemarkiem, w przeszłości otrzymywał wiele razy 20-stki za skok, on po prostu latał ładnie stylowo i wykańczał każdy skok.Chyba niektórym padło po latach oglądania konkursów na wzrok, owszem zdarzało się, że nieraz zachwiał lądowanie, lub drgała mu lekko lewa narta, ale jak był w formie to latał jak marzenie, Kamil lata też bardzo ładnie a notami nie jeden raz dostaje po tyłku dlaczego ? bo ma inną narodowośc przy nazwisku.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl